Dyletant 25.05.2004 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Do diabła z tą profesją! Nie miałem żadnych przygód z fachowcami, dopóki nie zacząłem hydrauliki. Z murarzem pokłóciłem się raptem dwa razy, z czego raz to on miał rację. Elektryk - bardzo dobre kontakty (he, he), szybki, z pomysłami. Ekipa do wykończeń - bez zastrzeżeń. A ci hydraulicy, no po prostu tragedia. Skąd onie się biorą? Facet ma sprawdzić jedną prostą rzecz (wydajność pompy, którą mi proponuje) i znika na tydzień. Po tygodniu dzwonię, a ten: ?Nie miałem czasu, ale to taka normalna pompa?. Wywaliłem. Drugi ? dwa razy poprawiał kanalizację a i tak poniewczasie zauważyłem jeszcze dwie niedoróbki (np. za płytko wkute podejście kanalizacyjne, przez co kafelkarz się musiał nabiedzić). Trzeci na dwa tygodnie zapadł się pod ziemię. Dziś przyjąłem czwartego. Robi dobre wrażenie. Zobaczymy ? jutro wchodzi.Ale nawet jeśli ten będzie OK, nie zmienia to mojego zdania, że ten zawód jakoś wyjątkowo przyciąga niesolidnych debili. Zauważyliście już to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wrocek 25.05.2004 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 W przeciwieństwie do Ciebie trafiłem na solidną ekipę ....polecam- wrocław i okolice/jezeli jest ktos zainteresowany podam namiary/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 25.05.2004 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Miałeś pecha. I lepiej porzuć negatywne myślenie o hydraulikach, bo w ten sposób nawet najlepsi będą się mylić . Serio, serio! Ja pracowałem dotąd z dwoma, obaj OK, a jeden to naprawdę super gość - myślący, fachowy, pedantyczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Slawek 1719499182 25.05.2004 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Ja miałem w sumie udaną ekipę od ogrzewania i inst. wodnej, ale nie obyło się bez wtop, czasem tragikomicznych Pierwsza mało śmieszna to fontanna pod podłogą na legarach podczas próby szczelności (rurki ogrzewania i wody mam pod podłogami lub w ścianie) - całe szczęście, że i tak musiałem tę podłogę poprawiać, to wełna odeschła.. Druga wtopa pana hydraulika, to krzywo i za płytko umocowana listwa instalacyjna do baterii wannowej. Hehe, nie przewidział tylko, że sam to będzie robił, a że na kasę jest łasy, to się zgodził (o fuszerkach go oczywiście nie uprzedzałem). Więc później z narażeniem własnego porfela prostował listewkę po kafelkowaniu z chirurgiczną precyzją (pilnowałem go z poziomicą) i udało mu się niczego nie pokruszyć. Okazało się oczywiście, że listwa jest o trzy milimetry za płytko dla dość głębokich krzywek grohe. Zadowolony zakręcił baterię, a moje uwagi nt. wystającego gwintu skwitował, że u niego też tak jest. Całe szczęście była u nas teściowa tego dnia, więc powiedziałem hydraulikowi, że dla mnie to nawet obleci, ale musi o zdanie żonę i teściową zapytać. Bez gadania przyciął precyzyjnie krzywkę szklifierką, że idealnie spasowała Następnym razem ciągnął rury co i wodne w drugiej łazience. Najpierw przy kuciu bruzd wywalili mi cegłę między łazienką a pralnią - byłem w dobrym humorze i tylko ich wyśmiałem... Później tak połączyli rury z resztą systemu, że w kibelku zaczęła gorąca lecieć . Powiedziałem im, że to zbędny komfort i musieli poprawiać. Na koniec mistrz miał spuścić wodę z ogrzewania, aby podłączyć grzejnik. No to się fachowo do tego zabrał, podłączył wąż (bo nie mam studzienki w piwnicy), aby woda wyciekła na zewnątrz. Spuszczamy dobre kilka minut, nim się zorientowałem, że ten cymbał podłączył go do niewłaściwego krućca - zamiast do instalacji (na miejsce węża łączącego zawór w instalacji co z podejściem wodnym), podłączył go do zasilania - dzięki czemu spuszczaliśmy wodę z ... ujęcia wody pitnej naszej wsi Mogłem się wściekać, ale postanowiłem się tylko ponabijać z nich, bo poza tym nie miałem powodów do narzekania - robota zrobiona szybko a faceci kulturalni i niejeden myk podpowiedzieli... Eeech, tylko Tuwima czytać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Herne 25.05.2004 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Ja miałem bardzo solidną ekipę, ale to mój brat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtMedia 25.05.2004 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Aja zrobiłem wszystko sam. Wszystkie instalacje. Zrobiłem jeden błąd na etapie stanu zero. Niepotrzebie wystawiłem kielich głównego pionu kanalizacyjnego ponad chudziak. Później nie udało się już schować w podłodze jednego z dopływów. Trzeba było obudować. Poza tym jestem godzien polecenia, ale się nie polecam, bo robię co innego Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dyletant 25.05.2004 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 No toście mnie zadziwili. Moje wieloletnie obserwacje wskazywały raczej na to, że hydraulik to po prostu jakiś zdegenerowany podgatunek człowieka, z którym nie da się normalnie porozumieć. W XXI wieku podobną funkcję zaczynają powoli pełnić informatycy, ale daleko im jeszcze do wyćwiczonej przez pokolenia klasycznej olewki hydraulicznej.Jutro dzień prawdy - jeśli czwarty hydraulik się sprawdzi, to Wam uwierzę. Jak nie to potraktuję te posty jak relacje o Yeti i potworze z Loch Ness. Ja też słyszałem o porządnych fachowcach branży hydraulicznej - ale, przebóg, nie było mi dane zobaczyć ani jednego okazu na własne oczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dyletant 25.05.2004 12:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 ArtMedia - popieram. Ja niestety nawet jeśli nie mam dwóch całkiem lewych rąk, to wyjeżdżam z budowy do pracy ok. 8 (po odprawie z fachowcami), a wracam o 23 i do północy chodzę i oglądam, co tam narobili. Na zajęcie się hydrauliką ni huhu czasu nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 25.05.2004 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 zapadł się pod ziemię Dyletan, z tym to masz całkowitą rację, mój osobisty hydraulik też często tak ma. , ale w przeciwieństwie do Ciebie nie mogę go pogonić i wziąźć następnego bo to mój ślubny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dyletant 25.05.2004 16:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Anam ? możesz, możesz. Historia zna wiele takich przypadków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 25.05.2004 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2004 Czyżby jakas propozycja ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remus 26.05.2004 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Ja mam też hydraulików w porządku. Przede wszystkim myślą i nie próbują naciągać. Męczy mnie tylko ich szef, który na każde pytanie co do ich roboty gotów jest klęknąć przede mną na kolana abym tylko czegoś złego o nich nie pomyślał. Generalnie jednak porządny facet. Może ten Twój czwarty też będzie OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dyletant 26.05.2004 09:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Ta dam!!!!! Czwarty hydraulik przyszedł. Miał być przed 8, przyjechał o 9.30, więc się nie zobaczyliśmy. Ale może chociaż dobrze robi? - okaże się wieczorem. Prosiłem swojego majstra od wykończeniówki, żeby mu patrzył na ręce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remus 26.05.2004 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Niedobrze. Spóźnił się. Porządni się nie spóźniają. Ale bądźmy dobrej myśli. Trzymaj się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 26.05.2004 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Dyletant Coś jednak w tej profesji musi być co spacza umysł hydraulikom. Moje doswiadzcenia są podobne do twoich. Patrz gamonim na ręce. Pamietaj że w opinii hydraulika dobra instalacja to taka co działa i nic ponad to. Estetyka i pomyślunek że nie tylko rury sa w domu ale również cała masa innych rzeczy również mogłaby sie jeszcze zmieścić to zbyt trudne dla większości z nich. Dla ciekawostki podam tylko przykład na szczęście nie z mojej budowy. Hydraulik zrobił pion w piwnicy przez środek okna . Aby było ciekawiej okno zostawił otwarte tak że rury przeszkadzały w jego zamknięciu. Pewnie wygodniej mu było spawać. Jak przyszedł inwestor i zobaczył to prawie by dostal zawału. Hydraulik spokojnie że okno się przerobi bedzie otwierane na zewnatrz że tak nawet będzie wygodniej. Normalnie załamka, ręce i nogi opadaja a nóż sam się w kieszeni otwiera. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PiotrekW 26.05.2004 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Dyletant Coś jednak w tej profesji musi być co spacza umysł hydraulikom. Absolutnie sie zgadzam, mam przykład na gosciu który robił nam rózne grube rzeczy 4 razy w ciągu istatnich 10 lat. I za kazdym razem jest gorzej, tzn. facet staje sie coraz głupszy, to po prostu widać. dwa z kilku jego znakomitych pomysłów z ostatniej instalacji co i gaz na poddaszu. 1. wyprowadzenie z głownego pionu kanalizacyjnego który wychodzi w łazience zrobił tak, ze musielismy zrobić dodatkową wylewke w łazience o grubości ... 6 cm aby wszystko przykryć. 2. rurę od gazu puścił dokładnie przez środek przeswitu od rozkładanych schodów na strych i jeszcze miał pretesje ze musiał to poprawiać. Pozdrawiam PW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
400 26.05.2004 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Kochani ! Zatrudniajcie tylko i wyłącznie instalatorów,nie hydraulików. Obecnie co drugi budowlaniec to hydraulik. Instalator co 20. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 26.05.2004 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Kochani ! Zatrudniajcie tylko i wyłącznie instalatorów,nie hydraulików. Obecnie co drugi budowlaniec to hydraulik. Instalator co 20. Hydraulik i instalator od c.o. wod-kan to dokładnie to samo. Różnica to tylko jest w przypadku gazownika i hydraulika jeden od wody drugi od gazu. Zresztą jak zwał tak zwał. Hydraulik instalator profesja ta sama i ludzie ci sami. Zdanie moje też identyczne . Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
400 26.05.2004 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 Dziwne to co mówisz - inwestorze. Ale masz do tego w 109 % prawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 26.05.2004 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2004 400co jest dziwnego w tym co piszę ??? że nazwa zawodu inna ???czy że takie upominki robią hydraulicy/instalatorzy ??? spotkałem się już z nazwą instalator w stosunku do elektryka w końcu to też instalacja czyż nie ??? a hydraulik to przynajmiej wiadomo - od rur z wodą i tylePozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.