Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iskierka po mojemu


Recommended Posts

mam jabłonkę ozdobną, pięknie kwitnie, (w tym roku niestety zmarzły kwiatki), a poza tym bywają jabłuszka - bardzo dobre na konfitury, u mnie zresztą jakoś duże te jabłuszka:o, ale rośnie wooooooooooolno. I poza kwitnieniem nie jest szaleńczo ozdobna.

(a propos gór, nawet jak do wa-wy - też po drodze :p)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ładny wybór. Tylko co do Katalpy i Tulipanowca mam uwagę – z odpornością na przemarzanie może być kłopot.

 

Też mam jabloneczkę ozdobną – Malus 'Red Sentinel'. Siedzie sobie pośrodku różanki i pięknie kwitnie co roku i co roku jest cała obsypana jabłuszkami. Świtne są nie tylko do konfitur. Dodaję zamiast jabłek do nalewki z pigwowca.

 

Chwalę się (Doriko, jak obejrzysz usunę) i polecam jabłonki ozdobne. To zdjęcia z zeszłego roku, kolejno z 7 maj, 2 wrzesień, 22 wrzesień

 

2016_05-07maj-MALUS-Red-Sentinel-P1010030.jpg

2016_09-02wrzesien_rosa-Solero+Malus-Red-Sentinel-P1010024.jpg

2016_09-22wrzesien_Cubana+Malus-Red-Sentinel-P1010047.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie roslinki wybrałaś, moge sie wypowidziec tylko o tych które mam.

 

 

Mam kilka propozycji drzew do mojego planu

Pomiędzy tymi drzewami albo Catalpa BIGNONIOIDES

http://www.podkarpackiesady.pl/environment/cache/images/500_500_productGfx_85f8cc8642dc5cd4bcde9f43da9eb9d8.jpg

albo Tulipanowiec Amerykański AUREOMARGINATUM

http://www.podkarpackiesady.pl/userdata/gfx/22a43fdb673d29ca756f5a0a8b24cd71.jpg

 

Nigdzie w moich rejonach (pomimo tak ciężkiego dla roślin klimatu) nie widziałam żeby katalpa zmarzła, tu na forum też czytałam, że przemarza. No cóż, ponieważ dla mnie liczą się informacje wyłącznie od użytkowników/posiadaczy, a teorie mam w głębokim poważaniu, kupiłam ją ze względu na niesamowitą dekoracyjność - wielkie liście, cudne kwiaty (które ponoć - jeszcze nie wypróbowałam) odstraszają komary oraz ze względu na niesamowite owoce zdobiące te roślinę. W pobliskim miasteczku rośnie kilka egzemplarzy i robią wrażenie :)

 

Tulipanowca posiadam od 12 lat. Fakt w tym roku, w te dziwną "wiosnę" zmarzły mu listki - ale przecież zmarzło wszystko co puściło listki lub kwiaty. Taka wiosna to ewenement. Za to kolory drzewa jesienią powalają na kolana, wynagradzają nawet brak kwitnienia. Piękne drzewo.

 

 

Zamiast wiśni ozdobnej Jabłoń Rajska ROYALTY

http://www.podkarpackiesady.pl/environment/cache/images/500_500_productGfx_4f1ce60d98ae7bb10eb1bf59df5b89a8.jpg

 

Też dobry wybór, ponieważ jabłoneczka ROYALITY ma te przewagę nad innymi "rajskimi" czy "ozdobnymi" jabłonkami, że ma przepięknej urody czerwone liście, które są ozdobą przez cały sezon. Jabłuszka maleńkie, po przekrojeniu różowe w środku.

 

Powodzenia w realizacji zamierzeń. Kibicuję z całego serca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:welcome: bo nie pamiętam czy już się witałam.

 

Katalapy zabetonowane na placyku w moim starym mieście pamiętam od czasu przedszkola syna dziś 21 letniego i nic się z nimi nie dzieje.

 

Ja tak jednoznacznie nie podchodziłabym do tych opisów i opinii czasem trzeba sprawdzić na żywym organizmie i danym miejscu, przykład w starym ogrodzie rośnie klon palmowy pełnoletni , a niby taki delikatny nigdy nie osłaniany...

 

Conica też a nigdy tam nie miała przędziorka, w nowym miejscu jesienią też go posadziłam i już na nim jest i walczę od wiosny .....Na całe 9 szt zeszłorocznych nasadzeń tylko jego dopadło.

 

Jak coś bardzo chcę to się nie zniechęcam .....

 

Głóg też ma opinie że choruje a u niektórych rośnie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W podwarszawskim Powsinie w Ogrodzie Botanicznym, gdzie rośnie cały szpaler tulipanowców dużych, o średnicach pni ponad 30 cm, miewają problemy z przemarzaniem. Oczywiście nie całe drzewa marzną i co ciekawe nie wszystkie.

To trochę jak z orzechem wloskim. Teoretycznie dobrze się ma w naszym klimacie, a jednak... U mnie rośnie i dobrze sie ma, a kilkadziesiat metrów od niego, po sąsiedzku, rósł słabo i zmarzł w końcu po 5 latach od posadzenia.

Natomiast u mnie nie przetrzymują zimy grujeczniki, chociaż 70 metrów dalej rosną 2 sztuki bardzo piękne. 3 razy próbowałam i najdłużej grujecznik przeżył 3 zimy :(

Każde drzewo czy krzew pochodzące z innego klimatu może sprawiać problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedalko mnie u sąsiadów z 3 katalap posadzonych jedna jest ok, jedna na wpół ok a jedna chyba jest "umarta" bo nie daje znaków życia, sadzone w zeszłym roku wiosna jesli pamiętam. W jeszcze innym przedogródku w tej samej okolicy dwie sa prawie ok, nie idealnie ale wyglądają najlepiej, chyba sadzone jakieś sezony wcześniej ;-) Oglądam co u kogo wytrzymuje bo jak Pusia chciala bym miec cos co przynajmniej w okolicy daje rade co nie jest widac jednoznaczne bo wystrczy troche większy przeciąg czy nasłonecznienie ze puści wczesnej listki i mróź taki jak w tym roku późny zniszczy roślinę ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam co u kogo wytrzymuje bo jak Pusia chciala bym miec cos co przynajmniej w okolicy daje rade co nie jest widac jednoznaczne bo wystrczy troche większy przeciąg czy nasłonecznienie ze puści wczesnej listki i mróź taki jak w tym roku późny zniszczy roślinę ;-)

 

Iwonko u mnie tej mroźnej wiosny najbardziej zmarzła forsycja, więc mało egzotyczna roślina.

Tulipanowiec wypuścił nowe liście i wygląda bajecznie, a wczoraj przy okazji zakupów obejrzałam sobie katalpy - piękne i dorodne, żadnych śladów mrozu.

I fakt jest taki, że nigdy nie widziałam chorującej katalpy. Bardzo je lubię i ciesze się że mogę wreszcie mieć u siebie.

 

Jest tak duży wybór roślin na rynku, że dla każdego coś dobrego. Ważne czego się oczekuje, potem tylko wybierać i sadzić.

Własnoręczne zaprojektowanie i własnoręczne wykonanie swojego ogrodu to wielka frajda, dlatego tak bardzo kibicuję Doriko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam jabłonkę ozdobną, pięknie kwitnie, (w tym roku niestety zmarzły kwiatki), a poza tym bywają jabłuszka - bardzo dobre na konfitury, u mnie zresztą jakoś duże te jabłuszka:o, ale rośnie wooooooooooolno. I poza kwitnieniem nie jest szaleńczo ozdobna.

(a propos gór, nawet jak do wa-wy - też po drodze :p)

 

Ta co ja bym chciała ma bordowe liście, może będzie poza kwitnieniem również dekoracyjna. Rośnie wolno mówisz, to muszę ją troszeczkę odsunąć od ogrodzenia i pomiędzy nią a ogrodzeniem wcisnę jakieś krzewy jako tło i osłonę od wiatru przy okazji. Jak drzewko wyrośnie najwyżej wytnę lub ograniczę wielkość krzewów.

 

Na razie jestem uziemiona ale chętnie się kiedyś umówię na wymianę roślinną i przy okazji zobaczę twój piękny domek. Cały czas mam w głowie twój kominek.

 

Ładny wybór. Tylko co do Katalpy i Tulipanowca mam uwagę – z odpornością na przemarzanie może być kłopot.

 

Też mam jabloneczkę ozdobną – Malus 'Red Sentinel'. Siedzie sobie pośrodku różanki i pięknie kwitnie co roku i co roku jest cała obsypana jabłuszkami. Świtne są nie tylko do konfitur. Dodaję zamiast jabłek do nalewki z pigwowca.

 

Chwalę się (Doriko, jak obejrzysz usunę) i polecam jabłonki ozdobne. To zdjęcia z zeszłego roku, kolejno z 7 maj, 2 wrzesień, 22 wrzesień

[...]

 

Zdjęć nie usuwaj. Miło podejrzeć ogród który nie jest jeszcze w powijakach.

Tym podmarzaniem się troszeczkę martwię ale chyba zaryzykuję, coraz bardziej skłaniam się w stronę tulipanowca. Najchętniej kupiłabym go (zresztą jak i wszystkie drzewa) tu na miejscu, muszę zrobić sobie wyprawę po okolicznych szkółkach. Jak nie wytrzyma to wymienię na co innego, może Klon jawor LEOPOLDII. Sama już nie wiem, jest tego tyle co mi się podoba i bym chciała że obsadziłabym kilka takich działek jak moja.

Pestko a ty masz jaki głóg? Pośredni czy dwuszyjkowy czy jakoś tak?

 

Fajnie roslinki wybrałaś, moge sie wypowidziec tylko o tych które mam.

 

Nigdzie w moich rejonach (pomimo tak ciężkiego dla roślin klimatu) nie widziałam żeby katalpa zmarzła, tu na forum też czytałam, że przemarza. No cóż, ponieważ dla mnie liczą się informacje wyłącznie od użytkowników/posiadaczy, a teorie mam w głębokim poważaniu, kupiłam ją ze względu na niesamowitą dekoracyjność - wielkie liście, cudne kwiaty (które ponoć - jeszcze nie wypróbowałam) odstraszają komary oraz ze względu na niesamowite owoce zdobiące te roślinę. W pobliskim miasteczku rośnie kilka egzemplarzy i robią wrażenie :)

 

Tulipanowca posiadam od 12 lat. Fakt w tym roku, w te dziwną "wiosnę" zmarzły mu listki - ale przecież zmarzło wszystko co puściło listki lub kwiaty. Taka wiosna to ewenement. Za to kolory drzewa jesienią powalają na kolana, wynagradzają nawet brak kwitnienia. Piękne drzewo.

 

Też dobry wybór, ponieważ jabłoneczka ROYALITY ma te przewagę nad innymi "rajskimi" czy "ozdobnymi" jabłonkami, że ma przepięknej urody czerwone liście, które są ozdobą przez cały sezon. Jabłuszka maleńkie, po przekrojeniu różowe w środku.

 

Powodzenia w realizacji zamierzeń. Kibicuję z całego serca :)

 

Dziękuję za miłe słowo. Dużo pracy jeszcze przede mną. Drzewka chciałabym już ale pewnie lepiej poczekać na jesień nawet jak w doniczkach będą. Ale chciałabym już żeby rosły.

Z katalpy chyba zrezygnuje na rzecz tulipanowca ale to też zobaczymy co uda mi się kupić.

Czyli jest jakaś szansa na tego tulipanowca. Najwyżej będę go okrywać na zimę puki się da bo u mnie dość wietrznie.

Jabłoń masz dokładnie tę? Mam nadzieję, że uda mi się kupić właśnie tą odmianę i to właśnie ze względu na te bordowe liście.

 

:welcome: bo nie pamiętam czy już się witałam.

 

Katalapy zabetonowane na placyku w moim starym mieście pamiętam od czasu przedszkola syna dziś 21 letniego i nic się z nimi nie dzieje.

 

Ja tak jednoznacznie nie podchodziłabym do tych opisów i opinii czasem trzeba sprawdzić na żywym organizmie i danym miejscu, przykład w starym ogrodzie rośnie klon palmowy pełnoletni , a niby taki delikatny nigdy nie osłaniany...

 

Conica też a nigdy tam nie miała przędziorka, w nowym miejscu jesienią też go posadziłam i już na nim jest i walczę od wiosny .....Na całe 9 szt zeszłorocznych nasadzeń tylko jego dopadło.

 

Jak coś bardzo chcę to się nie zniechęcam .....

 

Głóg też ma opinie że choruje a u niektórych rośnie dobrze

Witaj Bajero :) podczytując to tu to tam już dawno straciłam rachubę gdzie się witałam a gdzie nie. Nie wiem też kto u mnie oficjalnie przywitany bo widujemy te same osoby w różnych wątkach szczególnie teraz jak jest nas tak mało aktywnych.

 

Mam podobne zdanie, jak zależy mi na jakiejś roślinie to próbuje, a nuż da radę. Tak mam z lawendą która u mnie całkiem ładnie rośnie tyle że na takim wale gdzie domieszałam do mojej gliny bardzo dużo piasku. W tym roku jedna mi zdechła prawie tylko kilka gałązek puściło świeże pędy. Po zimie wyglądała dobrze, jak inne, zastanawiam się czy jej nie opitoliłam za bardzo.

Co do eksperymentów jeszcze to tylko trzeba uważac na bardzo drogie rośliny. Raczej nie kupię za kilkaset złotych drzewka które ma marne szanse na dobry wzrost u mnie czy to ze względu na temperatury czy glebę. Ale jak bym miała zbytek funduszy to kto wie.

 

W podwarszawskim Powsinie w Ogrodzie Botanicznym, gdzie rośnie cały szpaler tulipanowców dużych, o średnicach pni ponad 30 cm, miewają problemy z przemarzaniem. Oczywiście nie całe drzewa marzną i co ciekawe nie wszystkie.

To trochę jak z orzechem wloskim. Teoretycznie dobrze się ma w naszym klimacie, a jednak... U mnie rośnie i dobrze sie ma, a kilkadziesiat metrów od niego, po sąsiedzku, rósł słabo i zmarzł w końcu po 5 latach od posadzenia.

Natomiast u mnie nie przetrzymują zimy grujeczniki, chociaż 70 metrów dalej rosną 2 sztuki bardzo piękne. 3 razy próbowałam i najdłużej grujecznik przeżył 3 zimy :(

Każde drzewo czy krzew pochodzące z innego klimatu może sprawiać problemy.

 

Niedalko mnie u sąsiadów z 3 katalap posadzonych jedna jest ok, jedna na wpół ok a jedna chyba jest "umarta" bo nie daje znaków życia, sadzone w zeszłym roku wiosna jesli pamiętam. W jeszcze innym przedogródku w tej samej okolicy dwie sa prawie ok, nie idealnie ale wyglądają najlepiej, chyba sadzone jakieś sezony wcześniej ;-) Oglądam co u kogo wytrzymuje bo jak Pusia chciala bym miec cos co przynajmniej w okolicy daje rade co nie jest widac jednoznaczne bo wystrczy troche większy przeciąg czy nasłonecznienie ze puści wczesnej listki i mróź taki jak w tym roku późny zniszczy roślinę ;-)

 

Iwonko u mnie tej mroźnej wiosny najbardziej zmarzła forsycja, więc mało egzotyczna roślina.

Tulipanowiec wypuścił nowe liście i wygląda bajecznie, a wczoraj przy okazji zakupów obejrzałam sobie katalpy - piękne i dorodne, żadnych śladów mrozu.

I fakt jest taki, że nigdy nie widziałam chorującej katalpy. Bardzo je lubię i ciesze się że mogę wreszcie mieć u siebie.

 

Jest tak duży wybór roślin na rynku, że dla każdego coś dobrego. Ważne czego się oczekuje, potem tylko wybierać i sadzić.

Własnoręczne zaprojektowanie i własnoręczne wykonanie swojego ogrodu to wielka frajda, dlatego tak bardzo kibicuję Doriko :)

 

Niestety nie ma pewności że kilkadziesiąt czy nawet kilkanaście metrów dalej są te same warunki. Nie raz czytałam w opisie jakiejś rośliny że zimuje dobrze ale pod warunkiem np suchego stanowiska. Na bardziej wilgotnym przemarznie. U mnie niestety wigwizdowie i tu muszę na razie odpuścić co niektóre rośliny lub nastawić się na ich okrywanie choć u mnie niby strafa 7a. Mam nadzieję że jak sąsiednie działki się zaludnią a drzewa podrosną to wiatry przestaną być już tak dokuczliwe.

 

ja katalp już nie projektuję, chyba, że ktoś koniecznie chce. Same z nimi problemy - przemarzanie, werticilioza. Na dodatek bardzo późno wypuszczają liście, przez co pół roku nie wygląda atrakcyjnie.

 

Z katalpy właściwie zrezygnowałam. Mam nadzieję ze z tulipanowcem nie będę mieć problemów bo bardzo mi się podoba i trudno mi znaleźć dla niego zastępstwo, choć jest tak wiele pięknych drzew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze może sie trafić, że nawet pewniak się rozchoruje, albo coś go zniszczy. Taka karma ogrodnicza ;) Po prostu dobrze jest wiedziec możliwie najwięcej i jak sie da to pilnowac i zapobiegać.

 

A głóg... GŁOGI, Kochana :) , głogi, bo mam ich 28 (chyba pisałam) i to są pośrednie Paul's Scarlet http://www.zszp.pl/?id=30&nid=1167&lang=1 Też trzeba ich pilnować bo sa podatne na zarazę ogniową. To choroba roślin z rodziny różowatych. Moga ją złapać także irgi, jarzęby, ogniki, świdośliwy i prawie 200 innych.

Ja przede wszystkim wczesną wiosną robię oprysk Miedzianem. Zapobiega też innym grzybowym, m.in. mączniakowi.

DOBRA ŚCIĄGA O CHOROBACH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama wiele lat miała w ogrodzie mieczyki i wydawało mi się że to takie pewniaki a tu w zeszłym roku i dwa lata temu zjadły mi je robale. Dwa lata temu myślałam że je przesuszyłam bo rosły w donicy, kwiaty uschły jeszcze przed rozwinięciem w następnym już bardzo pilnowałam żeby miały wilgotno ale okazało się właśnie że to nie susza a robale. Pryskałam ale już było za późno. wywaliłam wszystkie cebulki. W tym roku kupiłam nowe i muszę profilaktycznie potraktować opryskiem.

 

Pamiętam Pestko że masz dużo głogów tylko jakoś tak mi się napisało. Pytam żebym czasem nie kupiła złych. Nie wiem czy to błąd w opisie ale i pośredni i dwuszyjkowy widziałam z nazwą Paul's Scarlet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje głogi są z pewnościa pośrednie :) Crategus xmedia 'Paul's Scarlet'. Pięknie kwitną, ale nie owocują. Czasem wystepują pod nazwami: Crataegus laevigata 'Paul's Scarlet', Crataegus laevigata 'William Paul', Crataegus laevigata var. paulii.

 

Tu masz ściągę z odmianami głogów http://www.zszp.pl/?id=203&ltr=&adv=0&rodd=&grp=1&sco=g%C5%82%C3%B3g&lang=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jest jakaś szansa na tego tulipanowca. Najwyżej będę go okrywać na zimę puki się da bo u mnie dość wietrznie.

 

Pewnie, że jest szansa. Żeby nie skłamać - pierwsze 2 zimy po posadzeniu go okrywałam.

Ale jemu zima nic nie robi, u nas w tym roku była ostra, cały styczeń mróz dwucyfrowy powyżej minus 15. W zimie tulipanowiec śpi, mogą mu zaszkodzić tak późne przymrozki wiosenne jak w tym roku - bo wtedy ma już wypuszczone listki. Tak samo jest z innymi roślinami które rozpoczęły wegetacje a trafia się przymrozki. Te pierwsze listki zmarzną, ale wypuszcza nowe, teraz nawet nie ma śladu że zmarzł miesiąc temu.

A i mój rośnie na strasznym wygwizdowie.

Najgorszy kataklizmy jaki go dotknął to zeżarcie przez sarenkę, ale odbił i ma się dobrze.

 

Jabłoń masz dokładnie tę? Mam nadzieję, że uda mi się kupić właśnie tą odmianę i to właśnie ze względu na te bordowe liście.

 

Jabłoń mam dokładnie tą: https://www.futuregardens.pl/jablon-ozdobna-royalty-malus.html

Ma mocno bordowe liście.

Jest jeszcze royal beauty, też ma czerwone liście, ale jest "płacząca" i kłóci się całkowicie z wizją mojego ogrodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...