Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Praktyczne aspekty zakupu kosiarki


Recommended Posts

Mam do koszenia trawnik dość płaski, taki o powierzchni 23-24 ary. Koszę teraz kosiarką z napędem o mocy ok.6,5 KM. Wiosną, szczególnie po opadach deszczu trawa rośnie jak szalona i opróżnianie kosza o pojemności ok.70 litrów, to częstotliwość do kilku minut. Myślę nad zakupem traktorka, niezbyt dużego o szerokości cięcia 90 cm, lecz zastanawia mnie logistyka opróżniania kosza takiego 150 do 200 litrów pojemności. Kosz z kosiarki mogę wysypywać na wózek ogrodowy, a kosz traktorka tylko po dojeździe do pryzmy skoszonej trawy. Nie zawsze da się kosić np co 3 dni. Bywają takie okresy deszczu lub braku czasu z przyczyn zawodowych, że możliwe jest koszenie co 7 do 10 dni. No i wtedy klapa. Wielokrotna jazda traktorkiem do miejsca wysypywania trawy zrobi pobojowisko na trawniku. Nie wiem co na to fachowcy. Może ktoś odpowie jak sobie poradzić z tym problemem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do koszenia trawnik dość płaski,

 

Możesz powiedzieć czym się kierowałeś zakładając temat w dziale, gdzie Redakcja Muratora publikuje filmy budowlane i nikt tam nie zagląda? Mógłbyś czekac na odpowiedz następne 10 lat.

Proszę o zaznajomienie się ze strukturą forum, działami tematycznymi, zasadami wypowiedzi - a nie tak zakładanie tematu na hurra, gdziebądź. To zaśmiecanie tematów.

 

Przenoszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skoro już przeniesiono w dobre miejsce podpowiem: jedziesz, kosisz, jak kosz pełny to wysypujesz tam gdzie jesteś, jedziesz dalej. Potem drugi przejazd z przyczepką. Trawnik będzie znacznie mniej "skopany".

Jeśli jest taka możliwość, możesz podzielić sobie koszenie w ten sposób, że wysypujesz trawę zawsze na nawrocie, w ten sposób masz jedną, choć rozciągniętą, "kupkę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Kolegę/Koleżankę. Wbrew pozorom nie jestem nowicjuszem w kwestii utrzymania zieleni. Bardziej początkującym forumowiczem, za co zostałem złajany. Otóż wszystko pięknie wygląda na wyreżyserowanych filmikach wstawianych przez firmy kosiarkowe do internetu. Proza życia pokazuje inny scenariusz. Mam takie miejsca na trawniku, gdzie 50-cio metrowy przejazd wypełni kosz 200 l. Mokre podłoże jest dość miękkie i koła traktorka pozostawią na 95% wgłębienia w trawniku. Kosiarka w obecnym eksploatowaniu jest lekka + duża taczka umożliwia koszenie z zachowaniem estetyki. Propozycja wyrzucania trawy "gdziekolwiek", to dodatkowa robota ze sprzątaniem i wyładowywaniem przyczepki. Za dużo w tym ekwilibrystyki. Rozwiązaniem byłoby wysypywanie trawy na wózek, ale wysokość kosza jest taka, że nie da się przesypać trawy na nic poza płaszczyzną trawnika. Może ktoś ma z Państwa doświadczenie w tym temacie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że prawidłowo zagęszczone podłoże rozwiązało by wiele problemów to fakt, inna sprawa że zrobienie tego może być w niektórych sytuacjach problematyczne i dosyć drogie, ale to temat na oddzielną dyskusję.

Jeśli chodzi o opróżnianie kosza to jest rozwiązanie proste a wręcz prostackie. Traktorka co prawda nie mam, choć od dawna się przymierzam do kupienia, tyle że ciągle coś pilniejszego na tapecie. Mam za to sporą działkę (30 arów) obsługiwaną z doskoku tj. w weekendy kosiarką 6 KM. Jak czasami zdarzy się z rozmaitych względów że trochę zapuszczę trawę to kosz 80L zapełnia mi się w oczach. Mam co prawda wózek ale do niego wchodzi 4-5 takich koszy a przetransportować na kompost trzeba np. 50. Robię tak że na już skoszonym kawałku rozkładam plandekę 3x5 m. Taką zwykłą niebieską za trzy dychy z supermarketu. Jak już uzbieram spory kopiec to (żeby nie pitolić się z wiązaniem) spinam rogi karabinkiem na jednym końcu a za drugi łapie i przeciągam do pryzmy kompostowej. Po skoszonym spokojnie daję radę przeciągnąć nawet całkiem sporą kupę trawy, plandeka też dosyć długo wytrzymuje (ta którą mam obecnie już 6 rok mi służy). Kup dwie rozłóż w strategicznych miejscach. Możesz na nią nawet wjechać traktorkiem (tylko pamiętaj o wyłączeniu wcześniej noży). Wysypiesz sobie wygodnie, zmieści Ci się ze 4 kosze 200L na jedną, a potem możesz to ręcznie albo i traktorkiem zawlec na pryzmę kompostowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dziękuję za podzielenie się pomysłem. Co do zagęszczania podłoża, to ziemia jest luźna, bardziej piaszczysta i o zagęszczaniu nie ma mowy z uwagi na koszty. Trawnik mam na tyle równy, że faktycznie można po nim ciągnąć dowolne płachty.

Mam jeszcze takie pytanie do użytkowników traktorków. Jaka szerokość koszenia wg Was jest optymalna przy tych dwudziestu kilku arach? Czy wystarczy traktorek o mocy do 10 KM?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W parkach czy polach golfowych kosi się ciągnikiem rolniczym i się nie zapada.

 

A wcześniej Efir pisała:

 

Kiedy, jak, gdzie automatyczne kosiarki koszą pola golfowe? Żartujesz chyba... (?)

 

kosiarka kosi wokół zakopanego przewodu, który wysyła sygnał, względem którego kosiarka się orientuje. Na tej podstawie tworzy "mapę", na podstawie której ustala najbardziej optymalną trasę.

 

Otóż, w dalszym ciągu, nie ma Pani pojęcia, czym i w jaki sposób kosi się pola golfowe. Ale Pani oczywiście na wszystkim się zna, i teraz pisze Pani, że pola golfowe kosi ciągnik rolniczy :eek:

 

Biedni golfiści, którzy pośród bruzd, muszą trafić tą małą piłeczką do dołka...

 

Pani kolejny raz się kompromituje. Proponuję nie wypowiadać się na tematy dotyczące kosiarek do trawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luntrusk, daj ty sobie spokój z hejtowaniem, bo śmieszna się robisz.

 

http://www.nuzzocoursedesign.com/blog/gang-mower-s.jpg

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/d/d5/Tiverton_Golf_Club_,_Lawn_Mower_-_geograph.org.uk_-_1229292.jpg

 

To jest maszyna do koszenia pól golfowych. Oczywiście nie fairway przy dołku , gdzie używa się mniejszych urządzeń.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
A wcześniej Efir pisała:

 

 

 

 

 

Otóż, w dalszym ciągu, nie ma Pani pojęcia, czym i w jaki sposób kosi się pola golfowe. Ale Pani oczywiście na wszystkim się zna, i teraz pisze Pani, że pola golfowe kosi ciągnik rolniczy :eek:

 

Biedni golfiści, którzy pośród bruzd, muszą trafić tą małą piłeczką do dołka...

 

Pani kolejny raz się kompromituje. Proponuję nie wypowiadać się na tematy dotyczące kosiarek do trawy.

 

Weź sie przejedź do Toya i zobacz czym koszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest dobre pytanie. Ja mam kosiarkę spalinową Tryton i kosz zapełnić się da by wygodnie się kosiło w trochę więcej niż 50% pojemności. Podobno to jest i tak dobry wynik, jeśli chodzi o stopień zapełnienia. Później ta trawa jest upychana, nie ma po prostu się gdzie podziać. Zamierzam się po prostu zainteresować tematem kupienia jednego albo nawet dwóch koszy na wymianę, bo po prostu jeden szybko zdjąć, zakładać drugi i opróżniać je dwa naraz. Z tym, że ja mam kosz tekstylno - plastykowy, jest lżejszy od samego plastikowego i u mnie ten pomysł ma szanse się sprawdzić. I tak myślę nadal nad tym by zamówić nie jeden, a dwa dodatkowe kosze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...