inwestor 28.06.2004 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 U mnie podzial jest taki: Maciek daje pieniadze i mowi ze reszta go moze nie tyle nie obchodzi ale nie to ja mam zadecydowac. W sumie fajnie ale odpowiedzialnosc jest cholerka... Wiem tez ze gdy zaczne (zaczniemy) budowe to ja bede na nia jezdzial to ja bede decydowac i to ja bede rozwiazywac problemy. Od samego poczatku moj maz mi oswiadczyl ze nie bedzie mial czasu na takie sprawy. Troche sie tego boje ale jak czyatm jak duzo na forum kobiet - inwestorek to wierze ze sobie poradze pozdrawiam!!! Oczywiście że sobie poradzisz. Lepiej lub gorzej ale napewno jakoś tam będzie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 28.06.2004 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 Na etapie pozwolenia na budowe i konczenia projektu (projektuje sama) Jestem z wyksztalcenia architeketem (co prawda ledwo co po studiach wiec bez doswiadczenia ale mysle ze bedzie mi moze troche latwiej i panowie budujacy mi dom nie beda mi wstawiac jakis kitów. Buduje pod Warszawą Pozdrawiam dzielne kobitki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 28.06.2004 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2004 ...panowie budujacy mi dom nie beda mi wstawiac jakis kitów... To jest całkowicie błędne założenie. Będą wstawiać kit to jest prawie pewne. Pewien wykonawca z ktorym rozmawiałem przy piwku opowiadał że sporo kobitek teraz pilnuje budów i że to bardzo dobrze bo dużo łatwiej "łykają kit" niż faceci. Z tego powodu woli kobitki bo ma mniej roboty. Taką opinię słyszałem nie tylko od niego. Więc się pilnuj i nie dawaj wciskać głupot. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 29.06.2004 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 Chodzilo mi o to ze z racji wyksztalcenia cos tam wiem wiecej o procesie budowlanym niz np lekarz czy prawnik. Po za tym pracowalam w firmie budowlanej, wiec cos mi tam swita. Co nie zmienia faktu ze jesli chodzi o praktyczne budowanie domu ( a nie na papierku) to... na pewno zielona jestem. Napewno biore kierownika budowy sprawdzonego (na szczescie takiego mam) no i zastanawiam sie nad inspektorem nadzoru ...pozdrawiam cieplutko!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 29.06.2004 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 zielonooka,w poście o kupnie działki mówisz o sobie, że jesteś początkującym architektem, więc bez zbytniego doświadczenia zawodowego.co to znaczy sprawdzony kierownik budowy? jeśli pracował z Twoją ekipą na innych budowach to nie jest to dobre rozwiązanie.a kity były, są i będą wstawiane przez wykonawców zawsze - to taka tradycja tych ludzi bez wzgledu na płeć inwestora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 30.06.2004 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2004 Kierownik budowy jest bd znajomym mojego ojca. I dosc solidnym i sprawdzonym Mysle ze to lepsze rozwiazanie niz kopletnie obca osoba. Do niewiedzy jesli chodzi o budowanie domu sie przyznalam:) choc mysle ze pewne rzeczy zauwaze (na pewno nie wszystko! stad kier budowy) ktorych nie zauwazyla by osoba zupelnie nie zwiazana z budownictwem.Na pewno kobiecie - inwestorowi bj wmawia sie glupoty niz mężczyźnie i nawet jak zauwazy cos nie tak to jej argumenty zadko kiedy trafiaja do wykonawcy. Ale "samotne" kobiety-inwestorki musza sobie jakos radzic, prawda? "Łacina" na panow budujacych bluzgac nie bede ( a niestety czasem zauważylam, ze jak na budowie sie pare razy za przeproszeniem "kurwa" nie wrzasnie to sie jest malo przekonywujacym:(Mam nadzieje ze kierownik budowy - facet wyreczy mnie w tym:) (mam nadzieje ze nie tylko w tym:))pozdrawiam !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 30.06.2004 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2004 Z poprzedniego postu "wycielo" mi niecenzuralne slowo ale chyba kazdy sie domysli ze chodzilo o "zakręt" 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 13.07.2004 16:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 taaaak....samotne inwestorki a potem samotne mieszkanki........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 14.07.2004 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 izt, czyżby Ci groziła samotność? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.07.2004 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 wojtku, nie czyjś post natchnął mnie do takiej wypowiedzi pozdrawiam Cię serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 14.07.2004 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 Niby samotne, niby nie, ale coś tak klimatem z pod czarnej wdowy powiało. Facet zrobi swoje, facet może odejść. To się nazywa wyzysk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 14.07.2004 14:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 kroyena, no co Ty opowiadasz...??? mamy tu na uwadze naszych kochanych partnerów, którzy ciężko pracują żeby wybudować a potem utrzymać nasze domy chyba jako mężczyzna możesz to poświadczyć, prawda? kto tu mówi o wykorzystaniu- ale masz czarne myśli... czyżbyś miał jakieś złe doświadczenia? nawet mi przez myśl nie przeszło, że mogłabym porzucić mojego ukochanego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 14.07.2004 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 na tym forum jest paru takich co się zapacowywało by dom postawic a teraz nie mają dachu nad głową bądź uchodzili na banicję miejską, więc z tą troską z miłości do nas facetów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 14.07.2004 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 Cytat: "nawet mi przez myśl nie przeszło, że mogłabym porzucić mojego ukochanego" Autor wątku: izat Tytuł wątku: samotne inwestorki. Ktoś tu się gubi w zeznaniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtek62 14.07.2004 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 kroyena,to jest logiczne:pracujący po 14 godz faceci mający u swych boków kochane( nie zawsze pracujące) kobiety nie mają czasu, sił by zając się tworzeniem ich wspólnego, wymarzonego ( ponoć przez obydwie strony) gniazdka i przerzucaja ta zadanie na kobiety, które zasmakowawszy tego dzieła na koniec twierdzą, że to jest dom, przez Nią wybudowany a ten pan nie wie nawet gdzie on się znajduje.byc moze takie samotne inwestorki dzielą się swoimi uwagami w tym poście a my tu jesteśmy nieproszonymi gośćmi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 14.07.2004 17:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 jak najbardziej jesteście proszonymi gośćmi pozdrawiam Was gorąco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 14.07.2004 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 Panowie nie bądżcie tacy podejrzliwi . Kobitek które chcą faceta zdobyć , wycisnąć jak cytrynę a potem wyrzucić jest niewiele . A jeśli nawet są to nie bawią się z nim w budowanie domku bo po co tak długo czekać Pozdrowienia - Maxtorka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
polikarpia 15.07.2004 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2004 A w naszej rodzince pomysł na budownaie domku wysunął mąż i on był inicjatorem kupna działki. I leżała sobie ta ziemia czekając na lepsze czasy:) W tym roku stwierdzilismy, że czas działać. Organizowaniem budowy zajmuję się zupełnie sama, mam szczęście do dobrych fachowców. Ogromną radość sprawiają mi sporadyczne wizyty męża na budowie i jego zdziwiona mina:)) Mówi, że domek rośnie jak grzyb po deszczu. Ma do mnie zaufanie, mówi, że w naszej rodzinie to ja jestem "fachowcem";) Ale nie zdziałałbaym NIC, gdyby nie jego intensywna praca zawodowa, która dostarcza pieniędzy na to przedsięwzięcie. Często w składach budowlanych lub podczas rozmów z fachowcami towarzyszą mi "przypadkowi" mężczyźni, np. majster lub kuzyn. Doświadczam prawie zawsze "odstawienia na boczny tor". Pytania są kierowane do mężczyzn, którzy patrzą na mnie i czekają na odpowiedź Niektórzy fachowcy łapią od razu i zmieniają adresata, a inni traktuja mnie jak powietrze. Sa jeszcze mężczyźni dla których dyshonorem jest rozmowa o budowaniu z kobietą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marpanek 15.07.2004 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2004 no kochane samotne ale tylko na placu budowy inwestorki, niech odezwą się te z nas które naprawdę same podjęły decyzję o budowie domu dla siebie i dzieci, są takowe??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renia 15.07.2004 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2004 Marpanku - są. Napisałam powyżej, że sama działam. Jak to pisałam (26 maja) miałam wylane fundamenty, dzisiaj mam cały parter z garażem, w poniedziałek o 8.00 rano przyjedzie gotowy strop, dźwig już mam zamówiony. Myślę że do końca lipca będzie wybudowane poddasze. W sierpniu więźba i pokrycie chyba dachówką Braasa. Buduję przede wszystkim dla siebie, mam nadzieję, że jak syn zobaczy taki piękny dom, to "złapie bakcyla" i trochę się włączy do prac fizycznych na działce, na razie jeszcze nie bywa na budowie chociaż to kilka przystanków autobusem. Może nie wierzy w szybkie zakończenie budowy, może nie potrzebuje domu, może ja podjęłam złą decyzję ??? Czasem gnębią mnie takie myśli, ale idę konsekwentnie do przodu. Dom z ogrodem pełnym zieleni stał się moim marzeniem kilka lat temu, nie chcę rezygnować z realizacji marzeń, niewiele ich mam. Wierzę, że jak naprawdę dojrzeje to mnie zrozumie i spojrzy na to wszystko inaczej. A przede wszystkim będzie jedynym spadkobiercą tego wymarzonego domu, więc będzie go musiał przyjąć chcąc nie chcąc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.