Nieuczciwy "fachowiec"

[Rysiek_79]

Witam forumowiczów,

Proszę o poradę co zrobić z fachowcem, który nie chce poprawić po sobie źle wykonanych prac.

Krótko naświetlę temat - do generalnego remontu całego mieszkania (z ruiny) zatrudniłem "fachowców" posiadających działalność gospodarczą ale żadnej umowy nie spisywaliśmy. W trakcie prac regularnie na żądanie wypłacałem (adekwatnie do postępu prac) zaliczki. Na zakończenie z ostatnią transzą umowa ustna była taka, że mam tydzień na obejrzenie prac a jak będę miał jakieś uwagi to przyjdą poprawić. Zgodziłem się na takie rozwiązanie ze względu na to że fachowcy wydawali się być solidnymi, a wcześniej w trakcie remontu regularnie ich kontrolowałem i na bieżąco zgłaszałem uwagi do prac a poza tym to rodzina mojego kolegi więc też chciałem zachować się w porządku - i tutaj zrobiłem błąd. Niestety ostatnie etap prac - gipsowanie, gładzenie i malowanie zostało wykonane fatalnie (pęknięcia, dziury, źle wykończone naroża, niedomalowania i wystające ponad listwy przypodłogowe nie wykończone doły ścian). wezwałem fachowców, zobaczyli, powiedzieli że poprawią i tyle ich widzieli ("jutro, za tydzień, mamy inną robotę, przesadza Pan"). Dziś jest półtora miesiąca po zakończeniu remontu a za wykończenia wziąłem się sam. Nie chcę już żeby przychodzili i poprawiali, ale zażądam zwrotu pieniędzy za wykończeniówkę oraz zmarnowane materiały m. in. farby. Spodziewam się że moja prośba zostanie potraktowana z przymrużeniem oka więc chciałbym się przygotować i przygotować na taką ewentualność. Jedyne czym dysponuję to lista kolejnych zaliczek, przy których "fachowiec" podpisał się że odebrał. Pytanie jest takie co z tym mogę zrobić. Nawet jeśli nie odzyskam pieniędzy chciałbym aby oszuści nauczyli się że takie praktyki się nie opłacają. A koledzy po fachu wreszcie zaczęli szanować klientów i ich pieniądze.

Z góry dziękuję za wszystkie porady jak ich wyprostować. Wiem gdzie aktualnie pracują (na takich samych zasadach jak u mnie), mam te potwierdzenia odbioru zaliczek, nie chciałbym aby im to uszło na bezkarnie.

[Elfir]

Pisemne wezwanie do naprawy wg. umowy z podaniem terminu (realnego) naprawy

Pisemne przedsądowne wezwanie do naprawienia szkód - termin 2 tygodnie

Pismo do sądu - Wydział cywilny

 

Niestety nie masz prawa żadać zwrotu zaliczek.

[sSiwy12]

Formalnie możesz im skoczyć na ................

Chyba, że masz dokumentacje fotograficzną, przed przystąpieniem we własnym zakresie do poprawek.

 

Tak to jest jeśli załatwia się wszystko na "gębę", a szczególnie jeśli to dotyczy reklamacji.

 

Teoretycznie masz pozamiatane, bo nikt nie jest w stanie określić jaki był stan "wykończenia", bo sam poprawiasz.

Zakładanie sprawy sądowej narazi Cię tylko na koszty - bo przegrasz na pierwszym posiedzeniu.

 

Proponuję załatwienie sprawy po męsku.

 

Odczekaj jeszcze jakiś czas np. następne 1,5 miesiąca.

Po tym terminie zadzwoń do właściciela i zakomunikuj mu, że albo otrzymasz od niego zwrot poniesionych przez Ciebie dodatkowych kosztów, związanych z poprawkami źle wykonanej usługi, podając realną i akceptowalną kwotę.

Podczas tej rozmowy "zasygnalizuj", że jeśli nie spełni Twojej prośby, to zrobisz donos na niego do US, że nie zafakturował wykonanych prac i uszczuplił dochód RP, co sumarycznie będzie go kosztowało kilkanaście razy więcej niż powinien zapłacić Tobie.

 

Jeśli na buraka to nie podziała - dokonaj zawiadomienia US, ochroni to innych przed tym szkodnikiem.

Nie miej skrupułów, takie firmy należy eliminować z rynku - zwłaszcza jak właściciel jest przygłupem (gdyby nie był, to skorzystałby z Twojej propozycji, a to mogło rokować jakąś "przyszłość" dla tej firmy.

[malawiedzma]

napisz do niego pismo, ze zadasz usuniecia wady, a jesli nie usunie jej w terminie, to poinformuj, ze podasz go do sadu. powinno podzialac .

[sSiwy12]

Czytamy uważnie - te czarne znaczki to nie tylko grafika, to także informacja.

 

On już nie ma tych wad - sam je usunął.

[malawiedzma]

faktycznie, masz racje, przepraszam - niedoczytalam...