kominiarz 02.02.2013 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2013 Miałem też taki problem, obrywałem ręcznie i paliłem, później zastosowałem do gleby jakiś środek, niestety nazwy już nie pamiętam, odpukać z trzeci rok idzie i ochojnika nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michalba 16.04.2013 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2013 Jest połowa kwietnia , temperatury 10-18*C a na 4-5 metrowych ŚWIERKACH POSPOLITYCH mam dziesiątki zaschniętych już galasów z tamtego sezonu. Pytanie: opryskać teraz parafinowymi [np.PROMANAL, itp.] czy już układowymi [np. MOSPILAN, CONFIDOR ]??? dostaję sprzeczne sygnały ... A jeżeli dodatkowo ktoś może to wyjaśnić w powiązaniu z cyklem rozwojowym ochojnika to byłbym wdzięczny:) Jeżeli już układowymi to czy oprysk czy podlewanie lepsze ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 17.04.2013 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 promanal działa na konkretnego owada siedzącego tu i teraz na gałęzi. Widać coś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michalba 19.04.2013 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2013 promanal działa na konkretnego owada siedzącego tu i teraz na gałęzi. Widać coś? a mnie mówiono że Promanal to nie dopuszcza do wyjścia larw z galasów - po prostu dusi je - i dlatego ma być stosowany przed wyjściem owada na "świeże powietrze" czyli na końcu zimy i nie później ??? inni mówią że to już ostatni dzwonek na wymienione przeze mnie typowe owadobóje i w tym tygodniu sami opryskują/podlewają możesz w krótkich żołnierskich słowach wyjaśnić tą rozbieżność bo skołowany jestem na maxa i wielkie dzięki za odpowiedź mimo że temat rozgrzał forum i odpowiedzi multum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 19.04.2013 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2013 Chodziło mi o to, że jak owad jest wewnątrz galasów to oprysk niczemu nie pomoże. Musi znajdować się na zewnątrz i oprysk musi go bezpośrednio oblepić.Wychodzi z ukrycia w momencie pękania pąków świerka. W Poznaniu pąki były wczoraj zamknięte jeszcze. IMHO przy tak pokręconej wiośnie biologa szkodnika też może być w tym roku inna niż zazwyczaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 19.04.2013 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2013 Po pierwsze, wszystko zależy od tego jaki występuje u Ciebie gatunek ochojnika.Po drugie, nimfy opuszczają galasy latem, więc wiosną nie ma już kto z nich wychodzić. Zimują jaja lub larwy (zależnie od gatunku) i wcale niekoniecznie na świerku (zależnie od gatunku). Oprysk powinien przypadać na moment w którym w jaju zaczyna intensywnie rozwijać się larwa (przyszła tzw. założycielka rodu), lub w przypadku zimującej larwy - w momencie gdy zaczyna ona żerować. Olej uniemożliwia jej oddychanie i larwa dusi się . Larwy żerują do maja - wtedy dojrzewają i składają jaja. Wniosek - można teraz pryskać na żerujące już zapewne larwy. Jednak wg mojej wiedzy stosuje się raczej środki kontaktowe (np Decis). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorota.k 19.04.2013 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2013 (edytowane) Aha, środki układowe stosowane doglebowo to wg logiki można sprobować zastosować na larwy letnie. Trzeba tylko pamiętać, by dać im czas na przemieszczenie się w roślinie (oczywiście środkom, nie larwom, he he) Edytowane 19 Kwietnia 2013 przez dorota.k Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasikonik30 11.09.2013 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Witam witam! Słuchajcie czy miał ktoś z Was problem z opuchlakiem? Wyżera mi rododendrony i sieje spustoszenie w ogrodzie, a chrząszcze to nawet mi się do domu przedostają! Jak zniszczyć te bestie???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 11.09.2013 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 o tej porze roku trochę za późno na zabiegi chemiczneMożesz zakupić preparat Larvanem lub Nemasys i podać go doglebowo - to sa pasożytnicze nicienie, które żerują na larwach opuchlaków. Ale by nicienie były aktywne temp. gleby powinna wynosić 14 stopni minimum. Chrząszcz żeruje w nocy dlatego opryski robi się wieczorem i w nocy psikając po spodniej stronie liścia. Używać też mozna Diazinon 10 GR doglebowo od kwietnia do konca sierpnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Broc 11.09.2013 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 (edytowane) W pewnym momencie załamałam się i miałam dosyć ogrodu z powodu szkodników. Liście obżarte przez ślimaki i jakieś inne nieuchwytne paskudztwa. Niedługo będę miała pół szafki chemikaliów na szkodniki. Jak na razie jest: na mszyce dwa rodzaje ( kupiłam jedne w ciemno ale tam napisane żeby stosować tylko dwa razy a potem już inny środek) doszedł żel na ślimaki, już trzy rodzaje na grzyby ( clematisy kupione były ładne, obecnie suche od dołu na około 40 cm, na żywopłot z cyprysika Leylanda bo jakoś podsechł wiosną, więc profilaktycznie bo jeśli to nie podmarznięcie ale grzyb). Wiosną dojedzie coś na bukszpan bo już drugi rok zauważyłam zwijanie się na czubkach gałązek listków i wyczytałam że to tez jakiś szkodnik którego nazwy teraz nie pamiętam oraz coś na skoczka różanego ( to jednak on). Aronie całe lato miały się dobrze ( oprócz podgryzania przez ślimaki) ale pod koniec sierpnia zauważyłam obrzydliwe coś jakby nagiego ślimaka ale malutki, czarny, kształt wieloryba)i zidentyfikowałam to jako śluzownicę czy jakoś tak) Mam dosyć !! Może przydałoby się kilka porad , czy np. Jest środek działający na mszyce, skoczka, grzyby i jeszcze kilka innych szkodników. Wiem, że na każdym jest opis ale kupię coś a potem spotykam w sklepie inny środek o szerszym działaniu niż ten co kupiłam. Znajdę jakiś jakiś preparat w internecie lub piśmie a sklepie okazuje się że tego nie ma i proponują inny o podobnym działaniu. Inna sprawa to na ile jakieś wywary czy gnojówki z pokrzyw są skuteczne. Wprawdzie wygodniej jest kupić coś i spryskać nim - zakładając że spray działa jak należy i nie leje się po rękach ( czasami, niestety, trzeba bawić się w rozcieńczanie i wlewanie do spryskiwacza) Kupiłam miętę i posadziłam obok jaśminu ale mszyce nie zauważyły tego i w tym roku znowu jaśmin nie kwitł, zeżarły pączki a ja nie nadążyłam spryskiwać. ( Miętę też coś żarło)Na ile naturalne środku są skuteczne, wolałabym je niż chemię. Jeśli ktoś ma dużą uprawę to nie dziwię się że stosuje chemię ale ja w małym ogródku mogłabym stosować coś naturalnego gdyby tylko działało. Poza tym pojawiają się ciągle nowe preparaty, być może te same zmieniają tylko nazwę, więc wyczytany jakiś preparat już jest nieosiągalny. Może kilka wskazówek czym się kierować kupując je? Uff, wylałam wszystkie moje żale ogrodowe. Edytowane 11 Września 2013 przez Anna Broc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 11.09.2013 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 (edytowane) bukszpany pewnie zjada miodówka. to mszyca, więc starczy ten sam systemiczny (nie kontaktowy, bo mszyca jest ukryta wewnątrz liści) co do innych mszyc. Nie ma środka który zabija i mszyce i grzyby - to nawet nielogiczne, bo to zupełnie inne królestwa w systematyce. Przede wszystkim - rośliny muszą rosnać w optymalnych dla siebie warunkach by być zdrowe - właściwa gleba, odczyn, wilgotnośc, strefa klimatyczna.Zapobiegawczo przed chorobami można chronić oprykując preparatami biologicznymi, jak wyciąg z grejfruta (Biosept) czy czosnku (Bioczos), albo robionymi samodzielnie gnojówkami. Ale to jest zapobiegawczo, a nie kiedy pojawi się choroba.Polecana jest też uprawa współrzędna (np. lawenda i róże).Slimaki są zjadane przez ropuchy, jeże, jaszczurki - trzeba im przygotować miejsce do życia w ogrodzie, a nie tylko szpaler iglaków i trawnik. Preparaty co roku są dopuszczane do obrotu przez ministerstwo - niektóre się wycofuje (uodpornienie, wykazana toksycznośc) a nowe wchodzą na rynek. Niektóre gatunki roślin (przede wszytkim sadownicze i niektóre odmiany róży) trzeba pryskać chemią zapobiegawczo bo sa bardzo wrażliwe na chroby i szkodniki. I tutaj ogromne znaczenie ma właściwy termin wykonania oprysku. Takim przykładem skrajnym jest nasionnca trześniówka atakująca czereśnie (mały biały robaczek w owocach) - pryska się w bardzo konkretnym terminie, uzależnionym od temperatury gleby w stadium przepoczwarczania się w owada dorosłego. Oprysk wykonany za późno jest nieskuteczny. Monitoring rozwoju owadów i chorób prowadzą stacje rolnicze i ogłaszają terminy oprysków w komunikatach, jak tutaj:http://piorin.gov.pl/sygn/start.php Edytowane 11 Września 2013 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bea_m 11.09.2013 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Polecana jest też uprawa współrzędna (np. lawenda i róże). Elfir możesz rozwinąć tą myśl? Czemu?, komu? ma to bardziej służyć na co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejek0 11.09.2013 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Witam witam! Słuchajcie czy miał ktoś z Was problem z opuchlakiem? Wyżera mi rododendrony i sieje spustoszenie w ogrodzie, a chrząszcze to nawet mi się do domu przedostają! Jak zniszczyć te bestie???? ja stosowałem na opuchlaki już wyżej wspomniany Larvanem i można powiedzieć, że problem na razie ucichł. Ale jestem czujny i co jakies 2,3 lata powtarzam zabieg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 11.09.2013 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Elfir możesz rozwinąć tą myśl? Czemu?, komu? ma to bardziej służyć na co? Alleopatia. Niektóre rośliny wydzielają olejki odstraszające szkodniki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bea_m 12.09.2013 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Aha. W takim razie jakie szkodnik odstrasza lawenda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasikonik30 12.09.2013 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 o tej porze roku trochę za późno na zabiegi chemiczne Możesz zakupić preparat Larvanem lub Nemasys i podać go doglebowo - to sa pasożytnicze nicienie, które żerują na larwach opuchlaków. Ale by nicienie były aktywne temp. gleby powinna wynosić 14 stopni minimum. Chrząszcz żeruje w nocy dlatego opryski robi się wieczorem i w nocy psikając po spodniej stronie liścia. Używać też mozna Diazinon 10 GR doglebowo od kwietnia do konca sierpnia. ja stosowałem na opuchlaki już wyżej wspomniany Larvanem i można powiedzieć, że problem na razie ucichł. Ale jestem czujny i co jakies 2,3 lata powtarzam zabieg. Dzięki za odpowiedź! może spróbuję z tym Larvanemem, ale to na wiosne dopiero, do tego czasu będę sie pewnie z nimi wciąż meczył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 12.09.2013 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Aha. W takim razie jakie szkodnik odstrasza lawenda? Mszyce. Ale nie jeden krzaczek ale całe poletko, żeby stężenie olejków w gorące dni było zadowalające. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bea_m 12.09.2013 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 No tak. Uśmiałam się właśnie sama z siebie jak fretka. Widziałam na różnych zdjęciach róże podsadzane lawendą i pomyślałam sobie że wszyscy tak sadzą bo ich zdaniem jest najładniej .Mi nie bardzo pasowała ta koncepcja. Zaplanowałam sobie róże podsadić fiołkiem karpackim żeby mieć inaczej niż inni . Taka byłam dumna ze swojego pomysłu a tu taki klops. Pewnie latem biegałabym za mszycami z kijem Dziękuję Elfir. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 12.09.2013 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Niekoniecznie. Można posadzić czosnki ozdobne. Albo pryskać szarym mydłem, olejem - Promanalem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 12.09.2013 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 wpisz sobie do google uprawa wspólrzedna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.