Łukasz90 05.07.2014 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2014 (edytowane) Witam Mój post miał powstać dawno temu jak jeszcze budowaliśmy drugim dom a spięć i nerwowych sytuacji było co niemiara. Ogólnie to zaczynam mieć wątpliwości czy porywać się na budowę własnego domu po tym co przemywam nadzorując remont starego domu i budowę innego . Wybudowaliśmy do tej pory dwa domy , o ile pierwszy był w miarę nadzorowany to drugi , skończony niedawno , praktycznie wcale. W obydwóch przypadkach z efektów prac byliśmy ,,w miarę” zadowoleni. Teraz przyszedł czas na remont pierwszego domu i niestety przezywamy szok. Bo budowlańcy przez ten okres (ok.15 lat w Krakowie bo drugi jest poza Krakowem ) zmielili się na gorsze. Już nie przyznają się do błędów , teraz pomimo ,że są świadomi błędów są w stanie nawet pobić , zabić itp. Zauważyłem tez jedną prawidłowość te 15 lat temu byli moim zdaniem lepsi fachowcy niż teraz .Po czym to wnoszę pierwszy lepszy fachowiec w tamtych czasach wykonał pracę poprawniej niż w wszystkie trzy ekipy , które maiły teraz przeprowadzić przebudowę tego. Dla wszystkich ich jest to zbyt trudne bo oni potrafią tylko po prostym i ,,lecą metry” a jak trzeba pomyśleć to jest problem. Kolejny aspekt to moim zdaniem zmiana mentalności majstrów. Kiedyś Majstry pieprzyli robotę bo nie umieli a teraz pierzą bo nie umieją ale przy okazji tego naciągną Was an kasę aż tak dużego zjawiska wtedy nie było. Mój ojciec schorowany( nie powinien się denerwować , każdy stres pogarsza jego stan) ,ale mentalnie po tych dwóch budowach przygotowany na ten remont jest w szoku ,że ąz tak zmieniła się sytuacja na rynku budowlany , przecież podobno jest kryzys….Może po kolei zacznę pierwszy majster robił ,,jak potrafił „ ale tragicznie. Po krótkim czasie po pokazaniu niedoróbek , przeprosił , przyznał się do błędów zwinął manatki poszedł sobie. Drugi majster polecany był przez rodzinę i miał być super wyleciał po trzech dniach ledwo nas nie pobił bo on robił super , a był zwykłym naciągaczem i złodziejem. Szkody jakie narobił pociągną nas mocno po kieszeni na dodatek żądał 6000zł (2000zł za każdy dzień pracy) +VAT .Przeciągnął na dodatek sprawę o trzy tygodnie bo tyle kazał an siebie czekać. Po tych przejściach poddaliśmy się i skorzystaliśmy z pomocy forum z ,,Białej listy”. Obdzwoniliśmy wszystkich tylko kilku zdecydowało się to robić , ale prawie wszyscy z racji szczytu sezonu terminy mieli bardzo odległe .My znowu z racji zaplanowanego urlopu ( plan wykonania prac max miesiąc ) zaplanowaliśmy urlop na sierpień( a zaczęliśmy pod koniec kwietnia) . Wybraliśmy jednego z tej listy przyszedł rozglądnął podjął się. I zaczął prace i jest lepiej niż u pozostałych dwóch , ale do poziomu ekipy która robiła to 15 lat temu daleko jeszcze.W przypadku tego fachowca popełniłem jedne kardynalny błąd , jak na mnie. Nie sprawdziłem kto i z jaka liczba postów wystawił mu pozytywny komentarz i polecił go do ,,Białej listy”. Miał on ich ,,aż” trzy i ich liczba od ponad roku nie rośnie. Ale zastanawia mnie co innego : Dlaczego polecane osoby przez ludzi z ponad 1000 ( nawet potrafią jednego w kilku polecać) postów okazują się być zwykłymi oszustami jak nie nazwać ich bandytami. Warto tutaj wtrącić ,ze jedne z fachowców na tym forum , nad którym wszyscy się an tym forum rozpływają .To zwyczajny cham i oszust .Przyjechał oglądnąć robotę , zrobił faktycznie dobre wrażenie fachowca w tej dziedzinie. Umówił się ,że przyjdzie danego dnia i tego dnia nie przyjechał .Zadzwoniliśmy i usłyszeliśmy ,że cenę podnosi trzy krotnie i jak chcemy to może łaskawie wejść ( za jakiś miesiąc bo nie zaklepywał nam terminu bo uznał ,ze nie będzie go na niego stać ) na koniec zostaliśmy wyzywani od najgorszych i rzucił słuchawką. Sam chwalił się ,że jest na ,,Białej liście Muratora” i pracował na ta listę 30 lat. Teraz pomimo ,ze gość nic nie zrobił wypadałoby napisać z kolei ,, Czarnej liście” o nim. Tylko co to da? Jak jestem pewny ,ze było by ,,nie prawda” i jeszcze by sądem groził, o pomówienia oskarżał. Reasumując moi drodzy powiedzcie mnie jak Wy to robicie ,że macie tka dobrych fachowców. Bo ja już tracę razem z ojcem nadzieje ,ze w Polsce SA jeszcze porządni fachowcy . Edytowane 5 Lipca 2014 przez Łukasz90 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 05.07.2014 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2014 Po pierwsze miałam fachowców umówionych o wiele wcześniej niż Ty. Właśnie tak jest, że dobry fachowiec ma zajęte terminy nawet na rok do przodu. Jeśli bierzesz ludzi "z łapanki" to rzeczywiście nie możesz liczyć na rzetelność. Oczywiście, zdarza się, że i fachowcowi jakiś inwestor "wypadnie". Ale wtedy znasz przyczynę. To, że ktoś jest na białej liście nie oznacza, że czegoś nie zrobi źle, nie spowoduje strat czy nie wrobi Cię. To lista "społeczna". Fakt, że u mnie ktoś się postarał i wszystko było na tip-top nie oznacza, że po roku czy pół roku np. nie wziął za dużo robót, nie brakuje mu ludzi i nie zacznie robić kiepsko. To od Ciebie zależy czy kontrolujesz jego pracę czy nie. Jeśli coś Ci się nie podoba, to dziękujesz (tak jak to zrobiłeś) i szukasz kogoś innego. Żadna lista niczego nie gwarantuje. Tak jak czarna lista nikogo nie skreśla. Nikt nie jest święty i każdy się czasem myli. Ale to każdy z ans jest odpowiedzialny za swoje decyzje - zatrudnienie kogoś lub nie - też To ruletka Ja miałam szczęście - ze wszystkich ekip nie udał mi się tylko hydraulik, ale w W-wie to chyba norma - taki zawód Z innymi ekipami przyjaźnię się do dziś Co da wpisanie gościa na czarną listę ? Ano da tyle, że biorąc takiego fachowca następna osoba będzie czujniejsza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 08.07.2014 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 Znasz jakąś obecnie działającą szkołę zawodową kształcącą murarzy, cieśli, dekarzy, elektryków, hydraulików? To jest odpowiedź. Ci młodzi i dobrzy siedzą za granicą. Zostali albo ludzie starej daty, albo ci, co przyuczyli się w dwa miesiące u dewelopera i pootwierali własne firmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 08.07.2014 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 Kilka lat temu podczas boomu budowlanego powstało setki, jak nie tysiące nowych firm budowlanych, instalatorskich i wykończeniowych. Do tych trzecich to nawet nie potrzeba żadnych papierów, więc ich powstało najwięcej. Niestety, nie ma szans żeby za tym poszła jakość. Tu masz przyczynę.Ale trend się odwrócił i sądzę, że przetrwają tylko najlepsi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EWBUD 08.07.2014 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 Kilka lat temu podczas boomu budowlanego powstało setki, jak nie tysiące nowych firm budowlanych, instalatorskich i wykończeniowych. Do tych trzecich to nawet nie potrzeba żadnych papierów, więc ich powstało najwięcej. Niestety, nie ma szans żeby za tym poszła jakość. Tu masz przyczynę. Ale trend się odwrócił i sądzę, że przetrwają tylko najlepsi. Oby z tym przetrwaniem było tak jak piszesz. Moim zdaniem przetrwają też rolnicy - krus, wszystko na czarno itd... dadzą radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sturmer 08.07.2014 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 Warto tutaj wtrącić ,ze jedne z fachowców na tym forum , nad którym wszyscy się an tym forum rozpływają .To zwyczajny cham i oszust .Przyjechał oglądnąć robotę , zrobił faktycznie dobre wrażenie fachowca w tej dziedzinie. Umówił się ,że przyjdzie danego dnia i tego dnia nie przyjechał .Zadzwoniliśmy i usłyszeliśmy ,że cenę podnosi trzy krotnie i jak chcemy to może łaskawie wejść ( za jakiś miesiąc bo nie zaklepywał nam terminu bo uznał ,ze nie będzie go na niego stać ) na koniec zostaliśmy wyzywani od najgorszych i rzucił słuchawką. Sam chwalił się ,że jest na ,,Białej liście Muratora” i pracował na ta listę 30 lat. A mógłbyś choćby na priv powiedzieć kto to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz90 11.07.2014 21:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2014 A mógłbyś choćby na priv powiedzieć kto to? Jestem z innej części Polski .Na razie obiecałem ,ze nie będę podawał kto , ale napisze później .Szczerze to strach kogoś dodawać na czarną listę trochę bo mszczenie za to jest ogromne ( nie chce również rozwiać tematu , ale doświadczyliśmy i tego). Co do Nefer pierwsza ekipa była umówiona przed zima ale była beznadziejna , druga z polecenia psychopaci za wywalenie ich zrobili ,,zemstę". Trzecia ekipa z forum maił lukę i miała zrobić i się nie wyrobi Na dodatek robi numery nie do uwierzenia dla normalnego człowieka . Czwarta ( sporo pozytywnych opinii na forum) podobnie ,,wyskoczył klient" tylko nie przyszła i jeszcze zbluzgała. Co do wyjazdów zza granicę to nie jest tak do końca. Rozmawialiśmy z gościem ,,siedzącym" w sprawach takich wyjazdów i twierdzi ,że nie wyjechali fachowcy a niedorajdy życiowe. Bo cokolwiek byście nie powiedzieli ( nie zazdroszczę tylko niech uczciwe na to zarabiają a nie fuszerą) to na robotach budowlanych a szczególnie wykończeniówce są naprawdę dobre pieniądze. Cały rynek wbrew pozorom popsuły także dotacje unijne bo każdy ,,głupi może pobrać kasę kupić sprzęt i ruszać w budowlankę. Jeszcze raz napiszę nie neguje cen ( choć moim zdaniem są nadal przesadzone , ale zgadzam się za coś zapłacić -przyjmuje do wiadomości i płacę ale za dobrze wykonana pracę). Partactwo zawsze było i będzie ale Ci ludzie do błędów własnych nie potrafią się przyznać. Mało tego są tak urażeni ,że zaczynają się mścić , nigdy do tej pory tego nie doświadczyłem. Wiem jedno ,że ,,stare zasady" zaginęły i nie wiem do czego to ten świat doprowadzi. Jesteśmy gorzej jak zwierzęta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 12.07.2014 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2014 Bo ekipy trzeba weryfikować. Dobrze uczyć się na cudzych błędach, nie na swoich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Katarzyna S 17.07.2014 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 Pewnie, tak by było idealnie.Ja budowałam pierwszy dom z ekipą polecaną w mojej okolicy.Dom zbudowany solidnie,ekipa w porządku.Dom jednak okazał się zbyt duży i sprzedaliśmy go przyjaciołom.Budowę kolejnego domu zleciliśmy tej samej ekipie, 5 lat po pierwszej inwestycji.Z powodu naszej częstej nieobecności zleciliśmy budowę na podstawie umowy -co ma być zrobione i za ile, ale z nadzorem kierownika budowy i wykonawcy w jednym.Na etapie tynków wewnętrznych zastaliśmy katastrofę -brak kątów prostych, fale, niecki i inne twory zamiast gładkich płaszczyzn, potem kolejne coraz bardziej dołujące błędy.Brak porozumienia,brak woli likwidacji wad i usterek itp.Do domu wprowadziliśmy się,bo po prostu nie mieliśmy się gdzie podziać.W końcu zastosowaliśmy argument ostateczny- brak zapłaty części ostatniej raty-żeby wyegzekwować jakąś poprawę tego co spaprali.I co? Wykonawca podał nas do sądu o zapłatę, rzeczoznawca sądowy podczas oględzin domu stwierdził że sam jest budowlańcem i też "się go czasem czepiają", wydał opinię że nic takiego się nie dzieje i sprawę przegraliśmy.Teraz niemal jednocześnie z komornikiem odwiedzili nas panowie z nadzoru budowlanego.Pierwsze orzeczenie- natychmiastowe wstrzymanie budowy z powodu rażących błędów w budowie (realnie zamiast dom wykończyć poprawnie to wykonawca włóczył nas po sądach), i oczekiwanie na nakaz wystąpienia o ponowne zaprojektowanie, rozbiórkę dachu (wszystkie belki dachu są albo zbyt cienkie a części po prostu nie zamontowano) wystąpienie o pozwolenie na budowę i budowanie "od połowy" lub po prostu rozbiórkę.Nasz adwokat nam nie pomógł bo orzeczenie rzeczoznawcy nie potwierdziło naszych racji.Mamy dzieci,mamy spartolony dom i potężny kredyt.Już nie jestem taka radosna i pełna wiary i nie samobiczuje się że źle wybrałam czy nie nadzorowałam.Po prostu zaufałam budowlańcowi i to mnie zabiło.Straciłam podstawowe poczucie bezpieczeństwa, bo prawo nie obroniło oszukanego, tylko egzekwuje nienależyte prawo oszusta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Katarzyna S 17.07.2014 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 A w ogóle to gościłam na forum kilka lat jako sowa (monikaka) i dziennik SOWIE GNIAZDO, niestety nie mam już tamtego meila więc wróciłam pod nowym nickiem. Nefer - Ciebie i Twój dom pamiętam, zawsze byłaś pomocna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz90 17.07.2014 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 Bo ekipy trzeba weryfikować. Dobrze uczyć się na cudzych błędach, nie na swoich. Sprawdzona co to znaczy ? Z Białej listy? Jeśli tak , to napisze moje zdanie.Przed tym remontem wierzyłem ,że jeśli robi się coś z Fachowcami (specjalnie z dużej litery) z tej listy nie może zostać spartolone a jak zostanie to zostanie poprawione. natychmiast ( pomyłka ludzka rzecz). A jaki jest fakt: Czy wziąłbym jedną firmę czy druga z tej białej listy za pewne nie byłoby różnicy spieszę wytłumaczyć dlaczego: Bo jeden do drugiego , trzeciego dzwoni codziennie , skrzykują się na wielkie roboty i tak to jest. Mało tego Ci ludzie nie znają słowa poprawka a jak jest to już przeróbka za dodatkowa kasę. W moim przypadku robota nie była standardowa , trzeba było pomyśleć i wykazać się inwencjom , co przerażało wiele ekip .( pisałem już , jakoś 15 lat temu nie było z tym problemu) .Strasznie mnie ciekawi jedna ekipa działa już 20 lat , druga 35 to co im się stało ,ze nagle tak się pogorszyła? Co do postu Monika Katarzyna S doświadczyłem podobnej sprawy bo jeden budowlaniec zna drugiego i nie boje się użyć tego określenia jest to jedna wielka mafia .Oni sobie krzywdy nie dadzą zrobić tak jak lekarze , prawnicy itd. Będą razem działać by Ciebie zniszczyć. Podsumowując:I zdania w tej kwestii nie zmienię: Uważam ,że ,,budowlanka" jest bardzo prosta ale trzeba myśleć , strać się i chcieć a tego dzisiejszym budowlańcom brak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pieknyromek 17.07.2014 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2014 (edytowane) Z powodu naszej częstej nieobecności zleciliśmy budowę na podstawie umowy -co ma być zrobione i za ile, ale z nadzorem kierownika budowy i wykonawcy w jednym. Generalnie przykra sprawa ale nie ma innych rzeczoznawców? Nie można się odwołać? Skoro urzędnicy zakwestionowali to chyba na podstawie jakiejś ekspertyzy a nie widzi mi się? Pomijając to wszystko zrobiliście błąd że kierownik i wykonawca był ten sam. Poza tym budowę dogląda się samemu - zawsze! Nikomu bym nie zaufał w tak ważnej sprawie. No chyba że ktoś zaufany i w miarę znający się na rzeczy mógłby doglądać za mnie(np. mój brat), że bywałby na budowie, dokumentował, robił zdjęcia. Wtedy mógłbym w miarę spokojnie być nieobecny. Powodzenia mimo wszystko życzę Edytowane 17 Lipca 2014 przez pieknyromek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika Katarzyna S 18.07.2014 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2014 SOWIE GNIAZDO budował ten sam wykonawca, znałam go doskonale, z tym że codziennie byłam na budowie, dziecko się uczyło liczyć na wywrotkach piachu,workach zaprawy itp. Ale była i płaciłam jak uznałam że etap jest OK, a teraz byliśmy rzadko a płacone było transzami, na zasadzie "a to poprawimy później".Ale pewnych rzeczy poprawić się nie da , trzeba demontować lub rozebrać całkiem.Mam wrażenie że to jakiś Matrix.Budowlańcy to dokładnie klika nie do pokonania dla szarego człowieka.Łukasz90 ma świętą rację - tutaj nie ma zmiłuj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 21.07.2014 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2014 Sprawdzona co to znaczy ? Z Białej listy? Jeśli tak , to napisze moje zdanie.Przed tym remontem wierzyłem ,że jeśli robi się coś z Czy Biała Lista to jedyne co potrafimy znaleźć i internecie, serio? Żaden z moich wykonawców na niej nie był Wystarczy chcieć, popytać, podjechać na budowę, zobaczyć pracę, pogmerać w necie - w obecnych czasach to jest moment. Jak ludzie budowali zanim powstał internet? LOL A potem - niestety - patrzeć na ręce. jak zawsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MatBan 14.08.2014 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2014 hej jestem tu totalnie nowy dlatego chciałbym uzyskać pare porad odnośnie budowy domu. Projekt jest, działka powoli stygnie i nie może się doczekać aż cos na niej stanie a zaraz zaczyna się budowa naszego domu. Długo szukamy ekipy budowlanej – sporo poznaliśmy ludzi i chyba w końcu się z żoną zdecydowaliśmy. Szef ekipy którą (prawie) wybraliśmy pokazał sie z dobrej strony – na umówionym spotkaniu pokazał nam CV swoich pracowników (wcześniej sie z takim czymś nie spotkaliśmy:) większość jego pracowników była z Warszawy lub okolic. Co ciekawe ten Pan chyba inwestuje w rozwój swoich pracowników – na każdym CV była wypisana specjalizacja poparta wymienionymi projektami w jakich budowlaniec brał udział. Zaznaczone były też szkolenia które przeszli poszczególni pracownicy. Większość miała kursy z firmy CSL Lektor. Sprawdziliśmy to też – spora firma z placówkami w 3 miastach w Polsce... Nadal nie jesteśmy pewni ale widzielismy zdjęcia zrealizowanych inwestycji i wygląda to obiecująco... Chyba się zdecydujemy bo cenę ma konkurencyjną a te CV i przebyte przez pracowników szkolenia wyglądają zachecająco i profesjonalnie... Wy patrzycie na takie rzeczy? Mieliscie kiedyś tak przedstawioną ekipę budowlaną? Sugerujecie się tego typu zaświadczeniami? Nie wiemy za bardzo co o tym sądzić a przecież decyzję trzeba w końcu podjąć Nie chcemy też zeby nam ich ktoś jednak sprzątnął sprzed nosa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 14.08.2014 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2014 ja nie wybierałam jednej ekipy na całą budowę, budowałam systemem gospodarczym - kazdy etap z inym wykonawcą. Ludzie byli z polecenia - majster murarski z synem, dekarz z kolegą, ale pewnie nawet firm nie mieli.Wyjątkiem była legalnie działająca firma na tynki i wylewki - z bialej listy. Nie zaglądałam im w papiery. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BrodowskiG 24.08.2014 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2014 co do rzeczoznawców to można na ich działanie napisać skargę, ja tak zrobiłem tyle, że to dotyczyło spodni, rzeczoznawczyni powypisywała bzdury a urząd miał długa listę zastrzeżeń, niestety stwierdzili że to pierwszy raz więc nic jej nie zrobią ale jakby ludzie częściej interweniowali... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
witoldojanit 25.08.2014 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2014 Dobrzy fachowcy wyjechali za granicę albo niestety: kryzys i każdy szuka na siłę sposobu by się dorobić, dlatego o naprawdę rzetelnych fachowców trudno. Osobiście staram się pytać po znajomych, szukać w internecie po opiniach i zrobić wszystko co się da by ich zawczasu sprawdzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.