Księgi wieczyste po adresie

[Akaz]

No właśnie zastanawiam się, co sadzić o takich płatnych portalach. na jakiej zasadzie one działają, bo skoro strona ministerstwa nie udostępnia wyszukiwania numeru księgi wieczystej po adresie, to nie może być tak, jak pisaliście, że wpisujesz i numer się aktywuje. no bo wpisujesz adres a potrzebne ci kw. Powiem szczerze - kusi mnie skorzystanie z płatnej opcji bo mam do wyboru - sprawdzić sobie nieruchomość online za 19 zł, albo jechać na drugi koniec Polski do sądu, żeby wnioskować o jego udostępnienie. No to chyba jasne, ze opcja pozostania w domu jest kusząca, a te 19 zł nie majątek.

[Bertha]

To przyjmij do wiadomości, że jeśli na działke nie była wydawana decyzja administracyjna, nie był kupowany wyrys z EGiB i parę innych operacji z własnością nie było wykonywanych, to takiej działki nie znajdziesz na płatnych stronach.

Piszesz:

bo skoro strona ministerstwa nie udostępnia wyszukiwania numeru księgi wieczystej po adresie, to nie może być tak, jak pisaliście, że wpisujesz i numer się aktywuje.

 

Ten numer się nie aktywuje, on jest w innym zbiorze. pytanie skąd się tam wziął.

Dlaczego? To jest temat dla specjalistów i ... oraz ....... ..... .

Tak jak pisałem wcześniej, płatne portale są dla jeleni.

Edytowane 23 Listopada 2018 przez Bertha

[Bertha]

Ale przecież pytanie było o szukanie księgi po adresie. A tak na MS gov nie da się wyszukiwać, tylko trzeba podać numer księgi. A jak ktoś szuka po adresie, to znaczy, że nieruchomość pewnie do niego nie należy i nie ma możliwości uzyskania jej kw. Tak robią np. przedsiębiorcy i ci co zajmują się handlem nieruchomościami.

 

Wystarczy się skontaktowac z właścicielem i jest znany numer. Jeśli kogoś interesuje nieruchomośc bez wiedzy jej właściciela, to można domniemywać nieczystych intencji i dlatego nr księgi podlega ochronie jako dana osobowa.

[Akaz]

Wystarczy się skontaktować z właścicielem i jest znany numer. Jeśli kogoś interesuje nieruchomość bez wiedzy jej właściciela, to można domniemywać nieczystych intencji i dlatego nr księgi podlega ochronie jako dana osobowa.

A jeśli właściciel nieruchomości jest dłużnikiem? On też może nie mieć czystych intencji i celowo nie chce podać numeru kw, żeby np. nie zobaczyć, ze jest coś nie tak z papierami. Mi się wydaje, że te nieuczciwe intencje mogą iść w dwie strony, właściciele też nie są tacy święci i biedni.

A co w sytuacji: widzę fajną nieruchomość, albo działkę, którą tak mi się spodobała, że najchętniej bym ja kupił. Jak mam szukać informacji o właścicielu? Wiem, ze to skrajny przypadek, ale wokół może nie być nic - puste inne działki itd.Jak mam znaleźć jej właściciela? Dostanę w Starostwie odpowiednie dokumenty? Raczej nie. A jeśli ta nieruchomość jest np. obciążona hipoteką? Jak ma się tego dowiedzieć? Kto mi pomoże? Nie chodzi mi tu o jakieś zachwalanie portali komercyjnych, tylko jednak są skrajne sytuacje, że przydałoby się jakoś wyszukać ten numer księgi po adresie czy numerze działki i tak - bez zgody właściciela. I fajno jakby to urzędnicy dostrzegli.

[Bertha]

Piszesz tak bo jeszcze nie masz gruntu. Jak już realność nabędziesz to z pewnoscią nie chciałbyś aby byle ................ handlował twoimi danymi w necie za cenę piwa. Nawet cena danych jak za butelkę markowego napitku będzie budzić twój sprzeciw. Więc nie wymyślaj. Napaliłeś się na łąkę pod lasem na górce, to zlecasz okazanie granic fachowcowi a ten będzie wiedział co i jak wykonać. Po zgłoszeniu pracy wykonawca otrzyma właściwe dane, które zobaczysz w protokole wznowienia punktów granicznych o ile będziesz stroną postępowania lub będziesz posiadał właściwe pełnomocnictwa.

Urzednicy sa od przestrzegania przepisów i procedur.

[Akaz]

Piszesz tak bo jeszcze nie masz gruntu. Jak już realność nabędziesz to z pewnoscią nie chciałbyś aby byle ................ handlował twoimi danymi w necie za cenę piwa. Nawet cena danych jak za butelkę markowego napitku będzie budzić twój sprzeciw.

 

Proszę Cię, wierzysz, że Twoje dane są serio bezpieczne? Non stop ktoś nimi handluje, i ani RODO ani inne wymysły jakoś oszustów nie powstrzymują. O anonimowości to można zapomnieć. Kwestia tylko kto do czego używa naszych danych.

[Bertha]

Oczywiście że wszystko wszędzie fruwa, tego jestem świadom lecz po co otwierać bramę na oścież?

Jeśli ponadto prowadziłeś DG to twoje dane z WUS chodziły na "wolnym rynku" po 20 groszy za rekord. (wpis) .

Tak usłyszałem lata temu przy likwidacji województw.

[gambit565]

A jeśli właściciel nieruchomości jest dłużnikiem? On też może nie mieć czystych intencji i celowo nie chce podać numeru kw, żeby np. nie zobaczyć, ze jest coś nie tak z papierami. Mi się wydaje, że te nieuczciwe intencje mogą iść w dwie strony, właściciele też nie są tacy święci i biedni.

A co w sytuacji: widzę fajną nieruchomość, albo działkę, którą tak mi się spodobała, że najchętniej bym ja kupił. Jak mam szukać informacji o właścicielu? Wiem, ze to skrajny przypadek, ale wokół może nie być nic - puste inne działki itd.Jak mam znaleźć jej właściciela? Dostanę w Starostwie odpowiednie dokumenty? Raczej nie. A jeśli ta nieruchomość jest np. obciążona hipoteką? Jak ma się tego dowiedzieć? Kto mi pomoże? Nie chodzi mi tu o jakieś zachwalanie portali komercyjnych, tylko jednak są skrajne sytuacje, że przydałoby się jakoś wyszukać ten numer księgi po adresie czy numerze działki i tak - bez zgody właściciela. I fajno jakby to urzędnicy dostrzegli.

 

 

W starostwie nie dostaniesz numeru ksiegi do tego co potrzebujesz. Ja potrzebowalem wlasnie w takim celu jak ty czyli zeby ustalic do kogo dzialka nalezy i wlasnie uzylem takiej platnej strony i jestem zadowolony. Znajdz adres, potem numer dzialki w geoportalu i po numerze dzialki numer ksiegi placac za to. Jeszcze jakis czas temu numery ksiag byly ogolnodostepne i najprawdopodobniej wtedy zostaly pokopiowane przez tych ktorzy nimi teraz handluja.