Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Aleksandryta, super historia z Twoim synem. Też bym tak chciała! :D

A trzeba było zobaczyć minę mojej Mamy, kiedy mój starszy (wtedy trzyletni) syn zarzucił jej rączki na szyję i z prostotą powiedział "kocham Cię!" Babcia zbladła i przez dłuższą chwilę nie wiedziała co powiedzieć! Czyż to nie jest kalectwo?! :evil:

No, ale odbiegamy od tematu, choć pewnie jedno ma z drugim sporo wspólnego tak naprawdę. Uciekamy od ludzi, nie chcemy ludzi, nie chcemy okazywać uczuć, potem już nie umiemy okazywać uczuć i po maleńku w samotności zamykamy się w skorupie.

Może to głupie, ale ja bym chciała, żeby na moim pogrzebie było mnóstwo ludzi! :p Tak sobie popatrzę i pomyślę "Ech, fajnie, że mnie lubili!"

Magdziu, jak myślisz, ile osób przyjdzie Ciebie pożegnać, jeśli się nie zmienisz?... Hmmm, nie wiem czy nie za daleko zabrnęłam w tych rozważaniach, ale co tam. Trzeba i o tym myśleć... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 129
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kiedy juz mowa o pogrzebach... czy czytalyscie ile osob bylo na pogrzebie Jacka Kuronia? Ale jaki to wyjatkowy byl czlowiek!

Dziewczyny, zgadzam sie z wami, zycie jest za krotkie aby byc nieszczesliwym samotnikiem :)

PS- moj piecioletni synek codziennie mi sie "oswiadcza", mowi caly czas, ze sie ze mna ozeni, wyznaje jak bardzo mnie kocha! Dzieciom nalezy mowic, jak bardzo sie je kocha, a one same beda odwzajemniac swoja milosc. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo taka jest prawda. Na ślub przychodzą ci co dobrze życzą, ci co dostali zaproszenie na wesele i ciekawscy (ciekawe jaką Ziuta będzie miała sukienkę i czy jej te pryszcze na plecach będzie widać!) a na pogrzeb przychodzą już na ogół tylko ci, którzy chcą szczerze pożegnać, bo kochali/lubili taką osobę.

Ozzie (zawsze myśłałam, że jesteś facetem :-? ), nie chcę Cię martwić, ale Twój synek wkrótce porzuci Cię dla innej kobiety 8) :wink: Ale za to do Ciebie będzie zawsze wracał jak będzie smutny...albo głodny :p

"kocham cię" dziecko zaczyna rozumieć błyskawicznie. Mojemy młodszemu (2lata 11mies) synkowi niektóre wyrażenia jeszcze się mylą, ale "kocham cię" świetnie rozumie i sam sto razy dziennie stosuje :)

I tak jak pisała Aleksandryta - na "kocham" nigdy nie jest za późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coż Magdzia.

Masz do tego prawo nikt tego Ci nie zabroni.

Ludzie są różni, ale tak myślę, że dzieci chyba lubią popatrzeć na swoich rodziców jak byli młodzi i zakochani.

Chyba że nie będą chcieli mieć nic wspólnego z rodzicami.

Ale to nie tworzy więzi rodzinnej, tylko jest czymś dziwnym i wtedy po co im dzieci.

Ot taka refleksja

 

Pozdrawiam

 

Mobby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekawa Magdziu czy kiedy (jezeli) bedziesz miala dzieci, to czy bedzie im wolno zapraszac znajomych do domu, czy beda zmuszeni do spotykania sie z nimi poza domem. Moja corka (ma prawie 9 lat) ma bardzo fajna i zgrana klase (wlasnie skonczyla druga klase podstawowki). Zdarza sie, ze co dwa tygodnie z piatku na sobote nocuje u niej kolezanka z klasy, ona tez jezdzi w odwiedziny do kolezanek (jak narazie problemy z nocowaniem chlopcow nas nie dotycza :wink: ). Co w takim wypadku powiedzialabys swojemu dziecku? Bo wiesz, dzieci robia w domu balagan (nawet te nauczone sprzatania po sobie), koledzy i kolezanki w domu to jest dodatkowy halas, dzieciaki lubia u nas jesc kolacje (staram sie, aby zawsze byl jakis fajny deser). Po kolezanki potem przyjezdzaja rodzice, trzeba ich poczestowac kawa, pogadac troche... Jakos nie wyobrazam sobie ciebie w roli rodzica, ktorego dziecko jest bardzo towarzyskie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdziu,

dzieciaki nocuja u siebie nie co tydzien, tylko co dwa-trzy tygodnie, czyli maksymalnie 2 razy w miesiacu. Nie widze nic zlego w tym, ze staram sie zrobic moim dzieciom i ich kolezankom frajde serwujac na deser np. lody ze swiezymi owocami. Zima, to jak corke odwiedza kolezanka, to czasami dziewczyny chca upiec jakies ciasteczka, pomagam im wtedy i wszyscy sie dobrze bawia. Wierz mi, dzieci sa swietnymi obserwatorami swiata i nas doroslych, potrafia docenic fakt, ze staramy sie traktowac ich tak jak sami chcelibysmy byc traktowani. Milo im, kiedy widza, ze jestesmy mili dla ich gosci. Przez dzieci mozna nawiazac fajne znajomosci z rodzicami kolegow naszych dzieci (tak bylo w naszym przypadku). Nie wyobrazam sobie, aby odprowadzajacy dziecko rodzic byl przywitany przy furtce i to wszystko. Ale rozne sa modele wychowania i rozne zwiazane z tym zachowania ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Magdzię rozumiem :lol: Fajny mąż jest 100x lepszy od najlepszej psiópsiółki :wink: Ja z moim rozmawiam o wszystkim ,zwierzam mu się ze wszystkiego( a uczono mnie po ślubie ,że mąż powinien wszystko zjeść a nie musi za to wszystkiego wiedzieć).Prowadzimy też bardzo ożywione życie towarzyskie ( grille,wycieczki rowerowe,wspólne wypady za miasto ,Sylwestry i inne ) ale najbardziej lubię wieczory, kiedy nikt nie dzwoni,świetnie nam się razem milczy ,czytamy gazetki lub np.Nurowską-Mój Przyjaciel Zdrajca ----polecam :wink: albo idziemy sami na długi spacer w pola lub do lasu - uwielbiam to .Najlepszej przyjaciółce nie mogę powiedzieć tego co powiem mężowi,po prostu on mnie nie zawiedzie ,nie opowie przypadkiem innej przyjaciólce o moim problemie a potem dopiero ugryzie się w jezyk :cry: Czasem też mam wrażenie ,że takie spotkania towarzyskie są po to by poplotkować lub wymieniać jałowe dyskusje.Ale tak naprawde to czlowiek jest zwierzęciem stadnym i od czasu do czasu powinien spotkać innych ze swojego gatunku chociażby tylko po to aby upewnić się ,że nie warto sie z nimi spotykać :lol: :lol:

 

 

Własnie lecę na imieniny( piotr) już za mna dzwonią , a ja tak naprawdę wolałabym posiedzieć na Forum ,pa Magdzia- ja Cie lubię ,lubie czytać to co masz do powiedzenia chociaz nie wszystko mi pasuje -buziaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszej przyjaciółce nie mogę powiedzieć tego co powiem mężowi

Za parę lat opowiesz mu, jak ci wyłażą hemoroidy, a on w zamian będzie ci opowiadał, jak mu przerasta prostata.

Czy nie rozumiesz, że mężczyzna niekoniecznie chce wiedzieć "wszystko" o swojej kobiecie? I niekoniecznie "wszystkiego" chce słuchać. Od tego są przyjaciółki, żebyście się mogły wygadać. Faceci też wiele rzeczy częściej powiedzą kumplowi niż żonie. Jeśli wierzysz, że mówi ci "wszystko", to grubo sie mylisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozzie- masz zupełna rację - należy okazywac uczucia od najmłodszych lat-u mnie w domu rodzinnym była i jest oaza spokoju i miłości , ja tez nauczyłam syna i córkę, że trzeba mówić co się czuje niezależnie od wieku(przyjdze czas ,że będa wstydzić sie okazywania uczuć -14/15 lat szczególnie chlopcy zaczynają sie wstydzić przytulać i obejmować mamusię- " mama nie rób siary" ) ale to minie i znów mały chlopczyk czule obejmie mamuśkę na ulicy i czule jej powie jesteś "super "-a ma 21 lat :lol:

 

Co do nocowania dzieciaków w domu - ciesze sie ze mam to za sobą. Szczerze tego nie znosiłam( czasami nocowało u nas 8 sztuk)HORROR !!!

Bywało to kilka razy w roku ale do dziś mam dreszcze jak sobie przypomnę ( jedna dziewczynka zwracała w środku nocy, innym razem dziecku śniły się jakieś koszmary i płakało -siedziałam i głaskałam po główce aby je uspokoić )

 

Ale jek to mówia ....male dzieci -maly klopot .... czasami tęsknie do czasów kiedy dzieciaki wracały ze szkoły i od progu wołały- mama jeść!!!!!! Teraz syn na studiach - daleko -kilka razy do roku jest w domu ,córcia -za rok maturzystka - ciągle sie uczy lub biega na dodatkowe zajęcia i lekcje-w domu cisza i spokoj-dobrze ,że chociaż od czasu do czasu pies zaszczeka :lol: Moje zmartwienia są zupełnie inne niż kiedys- tamte były słodsze.....Zachowajcie -drogie mamuski-jak najwięcej w pamięci tych chwil ze swoimi pociechami , bo ani się obejżycie a już wyfruną z gniazdka w daleki ,czasem zamorski świat :D

.....a potem będzie ...GOŚCIE JADĄ ...... czyli dzieciaki ze swoimi rodzinami :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sie składa,że ze swoim mężczyzną jestem już tyle lat ,że z pełna odpowiedzialnością napisałam to ,że mogę mu powiedzieć wszystko.Pare lat temu wydarzyło sie coś takiego w naszym życiu,że sprawa hemoroidów i prostaty byłaby drobnostką nie mającą istotnego wplywu na nasze wzajemne relacje.

Nie jestem małolatą ,której wydaje się ,że zna życie .Napisałam o swoim ,bo trochę przeżyliśmy razem z mężem na tym świecie i uważam ,że prawda w życiu jest najważniejsza,Jeżeli powiem mu kiedyś ,że jestem chora to wiem ,że będzie moim największym oparciem,że będzie mnie wspierał,że będzie mnie mył ,karmił i opiekował sie jak największym skarbem. I właśnie to jest prawdziwa przyjaźń i miłość.

 

Przyjaciółka czy mąż - przyjaciel? Ja wybieram to drugie .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew-ka, to chyba nie chodziło o wyznanie o chorobie itp. Co to by było za na małżeństwo, gdybym się krępowała powiedzieć mężowi, że coś mi dolega. Tu chodziło chyba o takie pogaduchy o babskich sprawach, o których żaden normalny facet raczej nie ma ochoty słuchać - od nowinek w środowisku, do wyboru tamponów...

Ja bardzo lubię męskie podejście do świata, ale jednak jak jedziemy w dwie pary samochodem, to panowie siadają razem, a my baby razem. I ileż to razy było, że my pokładałyśmy się ze śmiechu a panowie patrzyli na siebie znacząco, bo kompletnie nie łapali klimatu... I to jest właśnie CUDOWNE. Szczęśliwa mężatka z zaufaną przyjaciółką, to dla mnie najlepszy zestaw :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...