Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak nie trafić wiertłem w kabel elektryczny?


Recommended Posts

Takim za 30zł najprawdopodobniej nie wykryje nic, bądź wykryje przewody wszędzie w zależności od fantazji detektora. Dobry (=drogi) detektor jest potrzebny.

 

Jeśli go nie ma, można zawsze ratować się płaskim śrubokrętem, którym najpierw ręcznie "wiercisz" otwór w tynku. Jeśli wejdzie na półtora centymetra (tu przydaje się wiedza, jak grube tynki się ma) i zacznie skrobać po gołej ścianie, to można dalej lecieć wiertarką, jeśli zaś wejdzie dość płytko i trafi w miękkie (różnica nie jest taka oczywista, ale da się wyczuć), znaczy przewód.

W skrajnym przypadku, jeśli ryzyko jest znaczne, a nie jesteś pewny, ewentualnie detektor piszczy, a dziura MUSI być akurat w tym miejscu, warto zrobić odkrywkę. Tymże śrubokrętem choćby bądź rąbem małego młotka można poszerzyć otwór na centymetr-dwa i będzie wszystko jasne, a dziurę zaciapie się odrobiną gipsu. Tą metodą da się zrobić otwory nawet totalnie w miejscu całkowicie pokrytym przewodami, na zdjęciach poniżej masz przykładowy hardcore z mojego domu:

 

JP109705.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dokumentacja fotograficzna to nie wszystko, w końcu do samej oprawy także dochodzi przewód, jak się ułożył po zatynkowaniu tego możemy nie wiedzieć a często otwór blisko tego miejsca trzeba wywiercić.

Wiele zależy od samej oprawy, od jej podstawy, niektóre są na tyle "elastyczne" że możemy wywiercić bezpiecznie kilka otworów (można odkuć fragment tynku, który pozwoli nam stwierdzić z jakiego kierunku prowadzony jest przewód) w innym przypadku należy ostrożnie nawiercać, i ciągle kontrolować czy pod wiertłem nie znajduje się przewód - to wszystko kwestia wprawy.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

A bo to niektórzy nauczyciele ZPT w podstawówkach podkreślali, czym się różni śruba (taki walec z gwintem i sześciokątnym łbem), od wkrętu (takiego do drewna - nie do końca walec, ostro zakończony, z łbem okrągłym z nacięciem. No i do wkrętów kazali używać wkrętaków, aby autorytet nauczyciela podkreślać :)

Z czasem na rynek trafiły wkręty z łbami sześciokątnymi, śruby z łbami stożkowymi (pod wkrętak, i to jakiś udziwniony, a wcale nie płaski), komfirmaty, kołki szybkiego montażu.

A ze szkół zniknął przedmiot ZPT, przynajmniej w takiej postaci, jak za mojego dzieciństwa. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...