Kaizen 29.07.2014 23:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2014 (edytowane) Dzień dobry po raz pierwszy (choć czytam od dawna). Ten wątek stał się miksem dziennika budowy z komentarzami i moimi przemyśleniami dotyczącym różnych decyzji. Istotne dla mnie rzeczy z tego i z innych tematów dorzucam do Bloga (czy jak kto woli nazwanej na tym forum dziennikiem budowy). Link pod moim avatarem i tutaj Kilka lat temu zamieszkaliśmy we własnym mieszkaniu w bloku. Po wielu latach wynajmowania (wiem, głupi byłem - jakbym nie wynajmował, tylko spłacał raty kredytu to mniej by mi z kieszeni ubyło a do tego miałbym własne lokum). Po pierwszych miesiącach zachwytów zaczęły się zgrzyty a skończyło traumą (przekręty, sponsorowanie niepłacących sąsiadów, głupota, rozrzutność na rzeczy nieważne a oszczędzanie na ważnych - generalnie temat rzeka, ale nie na to forum). Domek od wielu lat chodził mi po głowie, ale to oznacza daleko od cywilizacji, do pracy - w skrócie mam fajne miejsce, ale nie mam czasu się nim cieszyć. To może chociaż działeczka na weekendowe wypady? No i stało się - staliśmy się właścicielami urokliwej działki leśnej z altaną, prądem i wodą tuż przy stacji kolejowej niespełna godzinę od centrum Warszawy kolejką z perspektywą na zbudowanie tam domu. Wg MPZP las, ale wg nowszego studium już tereny mieszkaniowe. Przemyślenia i życzenia co do domu nabierały coraz realniejszych kształtów. Oszczędności pozwalały już liczyć na stan surowy zamknięty z własnej kasy. Jednak gmina nie bardzo się kwapiła z aktualizacją MPZP. Choć to IMO niezgodne z prawem, to w tej gminie wiele planów powstało finansowanych przez tzw. Komitety Społeczne Mieszkańców. Nazwa trochę przewrotna, bo mieszkańców tam jak na lekarstwo - właśnie o to chodzi, żeby mieszkańcami można było zostać. Ten komitet jednak przez ponad rok nic nie wskórał a nas mieszkanie coraz bardziej uwiera ciasnotą i coraz bardziej nam się spieszy. Zaraz wybory, stara władza nic już nie zrobi, nowa może prezentować pogląd o nielegalności sponsorowania MPZP - a jak nawet po wyborach coś by się ruszyło, to znowu rok czy dwa trzeba by poczekać na faktyczną zmianę MPZP. Więc nastąpiła trudna decyzja i oszczędności stopniały o połowę za to w stanie majątku pojawiła się nowa działka - niedaleko od leśnej, ale już wg MPZP budowlana. Klimaty jednak już nie leśne, ale też nie wiejskie. Taki rejon gdzie sporo działek do sprzedania a te co już zabudowane, to sypialnia Warszawy. Aż dziw bierze, że tak blisko stacyjki do Warszawy (fakt, może za blisko) można za tak sensowne pieniądze kupić działkę. W lesie chcieliśmy domek z bali. Tu nie pasuje. Pomimo bliskości lasu obok stoją już dwa nowoczesne domki. I chyba w tym klimacie trzeba będzie się znaleźć. Założenia: 1. Dom parterowy. Po opiece nad starszymi osobami (mam nadzieję, że kiedyś też przecież taki będę - i wielce prawdopodobne, że w tym domu będę mieszkał) chcę uniknąć jakichkolwiek schodów, schodków, stopni. Chociaż rozważam możliwość pozostawienia możliwości adaptacji strychu - jakby przyszła potrzeba zaopiekowania się kimś starszym z rodziny, to na zaadoptowane poddasze przesadziłoby się jakiegoś młodszego domownika. Ale na teraz to 100% życia ma się mieścić na parterze. 2. Ma być tanio w całym cyklu życia domu. Czyli minimalizacja globalnego kosztu zbudowania + utrzymanie. W obecnej sytuacji plan docelowy chcemy mieć całościowy, ale realizację podzielić tak, żeby dało się zamieszkać jak najwcześniej. Ten rok chcemy przeznaczyć na przemyślenia, projekt i formalności, a w przyszłym roku, jak tylko aura pozwoli, ruszyć z budową i doprowadzić do stanu umożliwiającego zamieszkanie do zimy. Czasowo to chyba nie jest napięty harmonogram, ale zagrożeniem są finanse. I zastanawiamy się, czy przezimować jeszcze w bloku, żeby nie ponosić kosztów ogrzewania w domu. Chociaż, jakby udało się wynająć stare mieszkanie (sprzedaż raczej odpada, bo na kredyt i przez różnice kursowe sprzedając nic nie dostalibyśmy do kieszeni, a może jeszcze trzeba by dopłacić bankowi), to jak najbardziej opłacałaby się przeprowadzka nawet na zimę. 3. Ogrzewanie. Utrzymanie do to w dużej części ogrzewanie. Jeżeli dobrze ocieplimy dom i zapotrzebowanie na energię będzie niskie, to nie mają sensu kosztowne w montażu a tanie w eksploatacji źródła ciepła (jak PC czy solary). A jak przyoszczędzimy na izolacji, to warto zainwestować w tanie w eksploatacji źródło ciepła. Gazu na razie nie ma i pewnie długo nie będzie. W tej chwili wygrywa koncepcja przeciętnie ocieplonego domu + kominek + pompa ciepła + ogrzewanie podłogowe + rekuperator. Pewnie jakiś GWC też zagości dla chłodu (przemówiły do mnie przemyślenia z wątku GWC - 100 sposobów zmieszczenia jamnika pod szafą. Chociaż zastanawiam się, czy nie zainstalować pompy ciepła do CWU która wydmuchuje rurą zimne powietrze i mieć 2 w 1 w lecie. Ogrzaną wodę i schłodzony dom. Chyba sobie zostawię taką możliwość, gdyby GWC nie poradził sobie w upały. 4. Ma być kominek albo piec wolnostojący - niedawno zauroczyliśmy się Halmat. Taka fanaberia (obecnie jesteśmy na etapie rezygnowania z innych przez skurczenie budżetu), ale z ognia w salonie nie chcemy rezygnować. Kominek ma być głównie dekoracyjny, ale może pierwszą zimę, jak kasy zabraknie, będzie podstawowym źródłem ciepła. Liczę, że wtedy rekuperator rozprowadzi ciepło po innych pomieszczeniach, że da się w nich spać. A jak nie, to w mrozy łóżka trzeba będzie przystawić do kominka 5. Wymogi co do pomieszczeń, to 3 sypialnie, 1 gabinet, salon + kuchnia, dwie łazienki (jedna mini). 6. Efekt WOW. Tak oglądamy domy znajomych i nieznajomych. I nieliczne mają to coś, co je wyróżnia. Mieliśmy pomysł, żeby nad salonem była przestrzeń aż do dachu spadzistego (czyli na jednym końcu z 2,7m wysokości, a na drugim blisko 5) i antresola nad sypialniami otwarta na salon ze stołem bilardowym. Ale ta antresola ląduje w koszu ze względu na cięcia kosztów, a strop o sporej nośności nad częścią sypialnianą to duży wydatek. Jeszcze nie zrezygnowaliśmy z tej pustki nad salonem. 7. Obejrzeliśmy już chyba setki gotowych projektów. Żaden nie był idealny. Już byliśmy prawie zdecydowani zamówić projekt indywidualny, ale po rezygnacji z kilku fantazji niewiele brakuje do naszych oczekiwań projektowi Lena 8. Brak kanalizacji w okolicy. Pewnie będzie oczyszczalnia z rozsączeniem. 9. Sprawy technologiczne. Teren jest raczej piaszczysty. Z dotychczasowych lektur zwycięzcą jest płyta fundamentowa. Taniej i lepiej. Ściany już byłem prawie zdecydowany na BK. Ale w jakimś Galileo pokazali styropianowe szalunki tracone. I od kilku dni czytam i się zastanawiam. I kusi. Włącznie z formami do płyty fundamentowej i na dach. Jak już zdecydujemy się na projekt, to trzeba będzie pogadać z architektem dokonującym adaptacji. 10. Jest możliwość podłączenia wodociągu. Kosztów jeszcze nie sprawdzałem. Ale kusi mnie studnia. Teraz podsumowanie dylematów i pytania: - Poziom wody w okolicy jest dosyć wysoki. GWC, dolne źródło do PC, rozsączenie oczyszczalni. Odwierty chyba niezbędne? Robić na wiosnę, czy nie ma to znaczenia? - Znacie architekta, który dostosuje dom do warunków lokalnych z doświadczeniami w szalunkach traconych w okolicach Warszawa - Piaseczno? - Znalazłem taką wycenę (pod koniec strony) kosztów wykonania ścian ze styropianu. Faktycznie dużo taniej (nawet z dodatkową robocizną) wziąć najcieńsze klocki i docieplić normalnym styropianem. Jakoś producenci nie chwalą się cenami a ta wycena jest dosyć stara. Ktoś ostatnio porównywał ceny szalunków traconych i tradycyjnych technologii? Edyta 2020-12-30/2021-01-23 Trochę podsumowań: Podsumowanie kosztów . Poza kilkoma pozycjami dopisanymi na końcu (ciągle nie zrealizowane) są to faktycznie poniesione wydatki w ujęciu kasowym. Stan, który bym nazwał deweloperskim kosztował(by) jakieś 420K zł (czyli ponad 3650zł/m2) - bez automatyki, wiaty, domku narzędziowego a nawet narzędzi, które były mi potrzebne do tego, co zrobiłem sam. A sam robiłem nie tylko sporo wykończeniówki - ale też rekuperację, na której zaoszczędziłem z 10K zł i izolację stropu, której nikt by mi tak nie zrobił (są w DB np. fotki obrobienia murłaty styropianem). Więc nawet licząc stan deweloperski bez kiwania palcem trzeba by dołożyć jeszcze kilkanaście tysięcy. Kto co zechce - to sobie odfiltruje. I uważam, że niewiele pieniędzy poszło na naprawę niedociągnięć czy było efektem błędnych decyzji. Mogłem zaoszczędzić np. na odwiercie próbnym studni głębinowej - ale gdyby woda była na działce, to miałbym za (prawie) darmo wodę na budowę, do podlewania ogródka a może i zupełnie bym się uniezależnił od wodociągu. Najtańsze ogrzewanie domu Ile kosztował system ogrzewania Ile kosztuje ogrzewanie? Ciągle nie mam opomiarowanego ogrzewania. Wprowadziliśmy się dopiero w połowie grudnia 2018 r. Ciągle mam ze 30m2 dziury w ociepleniu stropu.Sporo pracuje klima grzejąc przestrzeń dzienną (sypialnie, łazienki i korytarz 100% ogrzewanie kablami cały czas - oczywiście poza tym, co z klimy czy kominka rozejdzie się samo czy przez rekuperację). Od 2018-03-01 do 2020-08-26 na wszystko zużyliśmy 17023,99kWh prądu z czego 18% w drogiej strefie (ogrzewanie wyłącznie w taniej - za wyjątkiem wpadki gdy zapomniałem, że od 1 października PGE zmienia godziny dziennego okienka i kilkanaście dni bojler, klima i kable odpalały się w dzień w drogiej strefie). Całkowity koszt w taryfie G12 w Fortum to 6270,66zł (promocja Fortu Godziny 3.0). Od 1 stycznia 2021 zaproponowali mało atrakcyjne warunki, więc zmieniłem sprzedawcę. Biorąc pod uwagę powyższe nie chcę nawet oceniać dokładności mojego OZC - ale wydaje się realistyczne (z naciskiem na "wydaje"). Latem zużywam jakieś 700kWh prądu miesięcznie. W tym CWU i klima. Na klimę idzie może z 50kWh (raczej mniej). Jakby przyjąć, że wszystko powyżej to CO, to wychodząc od całego rocznego zużycia z ostatniego roku 10629Wh-12x650kWh=2829kWh. Wydaje mi się realne. Salon z aneksem w większości grzeję klimą, czasami kozą, od wielkiego dzwonu odpalam podłogówkę. Ale trzeba pamiętać, że tu mam też największe zyski bytowe, bo kuchnia i słoneczne, bo sporo przeszkleń na wschód, południe i zachód, więc ciepła z systemu grzewczego tu trzeba znacznie mniej na metr kwadratowy niż w sypialniach czy łazienkach, gdzie 100% to kable. Zużycie wody wg wskazań zmiękczacza października 2018 do 2021-01-23 124,7m3 - czyli całe zużycie w domu to ok. 4,62m3/mies (do ogrodu trafia średnio 6,5m3 - łącznie dotąd 175,4m3). Zalety WM Opłacalność rekuperacji Regulacja WM 1 2 Bezwładność podłogówki 1 i 2 Klima wg harmonogramu Inteligentna cyrkulacja CWU Edytowane 24 Sierpnia 2023 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fotohobby 30.07.2014 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2014 Witam sie w dzienniku. .Co do punktu trzeciego, to moim zdaniem bład. Oczywiście zależy jeszcze, co rozumiesz pod pojęciem "dobra", a co pod pojeciem "przecietna" izolacja.Dla Twoich warunków, wolałbym idealnie ocieplić dom, a grzać za pomoca zastawu podlogówka + grzałka + bufor, do tego jeszcze jakis klimatyrator z funkcją grzania. Kominek - jakieś 5-8kW, byc może z dwiema nitkami DGP do najdalszych pomieszczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 07.10.2015 23:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2015 Miesiące mijają... Mamy już ponad rok spóźnienia względem tego, co planowałem zakładając wątek. Powinienem teraz układać płytki i malować. Większość energii pochłonęła sprawa zdrowia dziecka i odnajdywanie siebie i bliskich w nowej rzeczywistości... Ale w związku z jego zdrowiem dom tym bardziej potrzebny. A co się działo w temacie budowy, to ciągle etap koncepcyjny a jedyne narzędzia to zamiast koparki i kielni telefon i Internet. Nawiązywanie kontaktów z architektami, potencjalnymi wykonawcami różnych robót, rozpoznawanie formalności. Byliśmy prawie zdecydowani na m3system, ale znaleźli problem. W temacie jest "przy stacji PKP". Wiedzieliśmy, że MPZP ważny, że linie energetyczne to problem... A nie wiedzieliśmy, że te tory, to będzie problem. Tak, jak WC wkurza mnie, że muszę prosić kogoś, żeby mi pozwolił na mojej ziemi, za moje pieniądze postawić dom. A tu się okazuje, że ktoś bardziej dba o moje uszy, niż ja sam. Jakbym chciał kupić stary dom przy samych torach, to nie ma problemu - a jak chcę postawić jakieś 100m od torów, to już muszę się wyspowiadać, że dom będzie wystarczająco cichy. Sąsiednia działka (bliżej torów) zabudowana niedawno. A tu potencjalny architekt (od m3system) wynalazł, że mieścimy się w strefie ochronnej od torów gdzie są specjalne wymagania co do akustyki. Z jednej strony dobrze, że potencjalny wykonawca domu i architekt nawet przed podpisaniem umowy przedwstępnej tak się zagłębiają w temat, ale to już ładnych kilka miesięcy trwa gdy nie wiemy, co dalej. m3system twierdzi, że na pewno się da dostosować i spełni wymogi, ale jakoś nie może określić o ile to będzie kosztowało i na czym będzie polegało. Pewnie trzeba będzie też jakieś badania akustyczne przeprowadzić. Już wiele razy słyszałem, że jutro/pojutrze/za tydzień będzie wiadomo czy/co/za ile. Teraz czekam bo znowu lada moment będzie info i wycena.Mamy niby w peletonie jeszcze dwa rozwiązania - ale wszystkie przemyślenia, projekt (na razie w głowach i szkice) ustawione pod m3system. Więc sporo pracy koncepcyjnej do wykonania przy pozostałych dwóch rozwiązaniach. Symboliczny szpadel jeszcze nie wbity, ba, nawet z urzędnikami formalności nie zaczęte, a już jestem zmęczony. A może właśnie dlatego, że tyle czasu i pracy a śladu w świecie realnym, że coś się buduje nie ma... Z założeń - dalsze cięcia.- bez garażu. Miał być w bryle budynku ze względów podatkowych. Teraz sobie darujemy - będzie wiata w terminie późniejszym. Jak oderwaliśmy parkowanie samochodu od domu, to inaczej widzimy rozplanowanie działki. Wjazd ma od południa - więc blisko wjazdu wiata, a dom widzimy przy północnej granicy.- oczyszczalnia raczej odpada. Cięcia budżetowe a do tego wydłuża formalności (wpływ na sąsiednie działki) a jeszcze nie wiemy, czy zmieści się w strefach ochronnych. Sobie też chcemy studnię wywiercić. Więc działka robi się bardzo ciasna na oczyszczalnię. A i w związku ze zwłoką powoli klarują się szanse na kanalizację. Więc okres zwrotu z oczyszczalni się kurczy.- jak m3system, to trochę kabli grzejnych, kominek. Ewentualnie grzejniki elektryczne do dogrzewania w największe mrozy. A do grzania wody PC. Ja coś o większym zapotrzebowaniu na ciepło - to pewnie klasyczna podłogówka i powietrzna PC do wody i CO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wtstheone 29.02.2016 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2016 Hej, m3system robił Ci wycenę systemów grzewczych? Chodzi mi na ile wyliczyli podłogówkę z PC, a na ile ogrzewanie kablami i PC do cwu? Jakoś mi w tym prawie pasywnym domu, centralne ogrzewanie mi nie pasuje. No i koszt podłogówki na 150 metrach coś czuje może być zabójczy. Też jestem zainteresowany m3system, ale na razie zachowuje się jak dziewica, chciałbym ale się boję Zamierzam się z nimi spotkać za prawie 2 tygodnie w Warszawie i wybadać co i jak. Na razie mnie najbardziej martwi właśnie jak ten dom wygłusza dźwięki z zewnątrz. Działkę mam pod lasem i do większych tras mam ponad pół kilometra, więc chyba nie będzie źle. Dodatkowo wykończeniówka, przy łukowatych ścianach może być ciężka, ale jak się uda, powinna dać unikalny charakter domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 04.03.2016 15:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2016 Wycenę dostałem tylko jak z ulotki - m2 x cena. Dokładniejsza dopiero na podstawie projektu. Przy czym zwróć uwagę na zakres - nie ma tu w ogóle CO ani wentylacji mechanicznej. Jak pisałem IMO tu nie ma sensu klasyczna podłogówka ani PC do CO. Ja, jeżeli m3system (ale mam coraz większe wątpliwości) położyłbym elektryczne maty grzejne albo kable + kominek + rekuperacja. A PC tylko do CWU. Ale ja nie mam gazu, więc decyzja łatwiejsza. W standardzie ściany wewnętrzne mają być wykończone (gięty kartongips). To, co pozostaje, to przemyśleć umeblowanie. Trzeba proste ściany przeznaczyć na szafy i kuchnię - ja planuję robić szersze korytarze z zamiarem zabudowania pionowej ściany. No a z płytek na tych łukach, to tylko mozaika, więc koszmarnie drogo i lepiej unikać i wybrać wersję, gdzie w łazienkach są tylko proste ściany. Albo zmarnować trochę miejsca i zrobić przynajmniej do pewnej wysokości zabudowę pionową z płyt. IMO pod tymi łukami tylko niskie szafki jest sens stawiać. Chyba, że ktoś lubi zabudowy z płyt... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wtstheone 04.03.2016 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2016 Że CO nie ma to mnie nie dziwi, ale o ile brak reku rozumiem, to standard powinien mieć WM.Nie będę kłamał fajnie jak bys poszedł w tą technologię, bo bez obrazy, ale jedyny dziennik budowlany do tego systemu to 130 stron opisu psów, kotów i przepisów na przetwory:offtopic: O ile mogę podłączyć gaz do działki, o tyle jakoś mi się nie widzi być przypięty do tego źródła (cena przyłącza, stały abonament, jakieś kontrole, komin...).PC Viessmanna do CWU (podobno mają jakiś lepszy dostęp cenowy), plus do tego kominek akumulacyjny, ogrzewanie elektryczne (kable lub podczerwień), WM z reku, lepsze okna, może będzie miało jakiś sens. Meble pod wymiar, jakoś mnie nie przerażają, planowałem dom z poddaszem użytkowym, więc skosy czy łuki, jeden pies, powiedzmy, ale liczę się z tym, że bez magii kartongipsowej dom straci na dużo na funkcjonalności. Ogólnie ciągle jak sobie powtarzam, że to dom ze styropianu, to coś czuję, że coś jest nie tak, tylko nie mogę ugryź co. Fajnie jest mieć oryginalny dom, w standardzie prawie pasywny za rozsądne pieniądze, tylko, żeby się nie przejechać na tym. Kto wie może za 20 lat to będzie standard, więc albo będzie się pionierem, albo facetem z kredytem i czymś w rodzaju domu. Oni dają jakąś gwarancję na strukturę budynku, elementy wykończenia (instalacje elektryczne, wodno-kanalizacyjne itp.)? Rozmawiałeś z nimi o garażu, bo cena 1600 netto za metr garażu, to na bogato by wyszło? Tak jeszcze przychodzi mi do głowy co się stanie jak się oni zwinną, a coś mi się stanie z domem, a to jedyne osoby na rynku posiadające tą technologię. Trochę panika, ale też to rozważam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 06.03.2016 13:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2016 (edytowane) Gwarancja standardowa - tylko 3 lata na wszystko. Niby standard, ale przy takim zachwalaniu trwałości technologii budzi pewien niepokój. Do tego jakoś nie mogę wydobyć od m3system dokumentacji dopuszczenia ich systemu ściany konstrukcyjnej do używania. Bardziej mnie przekonują argumenty architekta, że powinno być coś takiego niż m3system że nie trzeba (przysłali tylko ogólne papiery na styropian i jego właściwości fizykochemiczne, a nie na ścianę konstrukcyjną razem z warstwami siatek i kleju). Architekt też widzi słaby punkt na styku płyty fundamentowej i konstrukcji nośnej. Pewnie jak każdy sam mam różne obawy bardziej pewnie psychologiczne. Więc obawy fachowca padają na podatny grunt. Kolejna wada dla mnie, to ten nieszczęsny zapis MPZP i strefa uciążliwości torów - pewnie musiałbym zapłacić jeszcze za specjalne akustyczne płyty zamiast zwykłych i/lub jeszcze dołożyć warstwę wełny mineralnej akustycznej. W Warszawie i okolicach to mają tylko dom na wodzie. Mniejsze wymiary łuków, więc nie do końca oddaje pełnowymiarowy produkt. A trochę daleko mam, żeby pooglądać normalny dom czy podpytać użytkowników, jak się mieszka. Wątek, o którym wspomniałeś sobie odpuściłem. Bo raz, że mało na temat, to jeszcze informacje niewiarygodne (np. o zużyciu prądu). No i ostatni drobiazg, który napawa mnie niepokojem, to strona internetowa. Raczej odstrasza, niż zachęca. Planera nie da się używać, koszty utrzymania odkąd tam zajrzałem nie działają (jak się dowiedziałem to był dom tego piłkarza z filmików reklamowych, pozbył się go i dane przestały być dostępne). Generalnie słabo. Kontakt mailowy tragiczny. Kilka miesięcy trwało, zanim mi odpowiedzieli, czy spełnią wymogi akustyczne z MPZP. A odpowiedź brzmiała, że w standardzie nie, ale nie wiadomo co i za ile trzeba zrobić, żeby spełniły - żeby się tego dowiedzieć, trzeba wydać ładnych kilka tysięcy na ekspertyzę akustyczną. Garaż w tej technologii IMO nie ma sensu. Za drogo. Mają na facebooku trochę fotek czy wizualizacji z doklejonymi garażami i wiatami w innej technologii. Dużo mniej lub bardziej istotnych czynników sprawia, że m3system chyba zaraz wykreślę z opcji. Zostanie technologia tradycyjna (raczej beton komórkowy) i szalunki tracone. A szkoda, bo m3system miałem już przemyślane i zgraną koncepcję całościową. Edytowane 6 Marca 2016 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wtstheone 15.03.2016 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2016 Spotkałem się z nimi w sobotę i wydali mi się konkretni. Gwarancja jest 5 letnia na wszystko (cytuje co powiedzieli, papierów nie miałem przed oczami). Ogólnie od samego początku myślałem, ze styropian jest głównym nośnikiem obciążeń, po rozmowie okazało się, ze jest to ta siatka z klejem cementowym i to ona może być zwiększana jeżeli bym chciał np. ceramikę na dachu. Maja jakiegoś własnego architekta, po rozsądnych cenach (według mnie), jeżeli własny projekt w ich technologii. Sami mi odradzili garaż w ich technologii, bo cena bedzie nie wspołmierna do tego co potrzebuje samochód. zaproponowali altankę (ja tam bym wolał garaż). Pytałem się o tynk akrylowy na ścianę, powiedzieli, że daja jakiś lepszy z dodatkiem na porastanie, mówiąc, że inne tynki to w większości bełkot marketingowy.Podobno załatwiaja kredyt hipoteczny przez muratora, jeszcze nie rozgryzłem gdzie tu zaleta. Dostałem wycenę za metr, jak i wszystkie dodatkowe rzeczy jakie bym chciał (reku, pompa, podłogówka itd.) i cenowo nie wygląda to źle. Stronę wiedzą, ze maja zapuszczona, mówią , ze robią nową. Ogólnie całość spotkania bym zaliczył bardzo pozytywnie. Zapomniałem się spytać o akustykę, bo o ile dźwięki przez ścianę mnie ruszają o tyle walenie deszczu o dach już tak (może gont bitumiczny zamiast). W Twoim przypadku też bym miał o to obawy o hałas. Myślałeś o pełnym ogrodzeniu plus ścianie z zieleni, żeby zmniejszyć możliwy dźwięki? Jakby co to mówili, że będą budowali w Łodzi, nie wiem jak to dal Ciebie komunikacyjnie, ale mnie tez ciekawi jak te łuki wyglądają na prawdę, bo ten domek na łodzi faktycznie mówili, ze to mini wersja łuków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 16.03.2016 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2016 Spotkałem się z nimi w sobotę i wydali mi się konkretni. Gwarancja jest 5 letnia na wszystko (cytuje co powiedzieli, papierów nie miałem przed oczami). Mi 1,5 roku temu napisali "Gwarancja - Tradycyjna dla budownictwa – 3 lata, opierając się na badaniach firmy BASF styropian jest materiałem bardzo wytrzymałym nie ulegającym degradacji." Ogólnie od samego początku myślałem, ze styropian jest głównym nośnikiem obciążeń, po rozmowie okazało się, ze jest to ta siatka z klejem cementowym i to ona może być zwiększana jeżeli bym chciał np. ceramikę na dachu. No właśnie tu mi trochę niespójnie to wygląda i brakuje mi dokumentacji takiego rozwiązania jako konstrukcji nośnej. Owszem i siatka, i klej, i tynk, i styropian są powszechnie stosowane w budownictwie. Ale tylko m3system robi z tego konstrukcje nośną, a nie chwalą się żadnymi badaniami takiego rozwiązania (tylko ogólne badania styropianu). I pytanie jak to się zachowa, po wielu latach obciążań, mrozów, opadów, wiatrów itd. Jako konstrukcja nośna - nie przykryta ziemią sterta styropianu, czym się chwalą na stronie. Nie wspominali, że jeszcze jakieś zbrojenie stalowe jest w tej konstrukcji? Maja jakiegoś własnego architekta, po rozsądnych cenach (według mnie), jeżeli własny projekt w ich technologii. W grę wchodzi wyłącznie ich projekt. Żaden z katalogu czy inny indywidualny nie da się zaadaptować. Do tego Twój lokalny architekt będzie musiał zaadaptować go i finalnie wszystko podpisuje i za wszystko odpowiada i tu pojawia się kolejny problem. "Mój" architekt twierdzi, że raczej nie znajdzie konstruktora, który się podpisze. Zapomniałem się spytać o akustykę, bo o ile dźwięki przez ścianę mnie ruszają o tyle walenie deszczu o dach już tak (może gont bitumiczny zamiast). W Twoim przypadku też bym miał o to obawy o hałas. Myślałeś o pełnym ogrodzeniu plus ścianie z zieleni, żeby zmniejszyć możliwy dźwięki? Ja tam się hałasu nie obawiam. Teraz mieszkam w bloku przy ruchliwej ulicy, więc na 100% będę miał ciszej i dużo czystsze powietrze. To państwo chce mnie uszczęśliwić na siłę, więc rozwiązania różne przewiduję, żeby się pochwalić odgrodzeniem od hałasu w dokumentacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 21.05.2016 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2016 Podstawowe decyzje podjęte i przypieczętowane zakupami M3system poległ. Wiele mniej i bardziej istotnych rzeczy się na to złożyło. Jednak ponieważ długo byliśmy prawie zdecydowani na nich, to nie mamy rozpoznanego rynku wykonawców i materiałów technologii tradycyjnych. I sukcesem będzie, jak przed zimą pojawią się fundamenty czy płyta. 1. Projekt z półki - Lena Eko kupiony. http://www.archeton.pl/projekt-domu-lena_eko_1393_opisogolny Planowane modyfikacje: - przerobienie dachu na dwuspadowy i rezygnacja z okien dachowych - zamiast tego zwykłe w ścianach szczytowych. - pustka nad salonem + może jakaś antresola. - dosunięcie kominka/kozy do ściany - ogrzewanie podłogowe z powietrzną pompą ciepła - coraz więcej wątpliwości, czy płyta fundamentowa, czy zostać przy ławach. Kusi ogrzewana płyta bezwładnością i możliwością akumulowania ciepła, straszy ceną. Ostateczna decyzja po porównaniu wycen. Ze względu na wymagania akustyczne MPZP (tory kolejowe, dom będzie w strefie ochronnej) styropian poległ. I to zarówno szalunki tracone i jako ocieplenie. Zostaje technologia jak w projekcie - beton komórkowy + wełna mineralna. 2. Skompletowana dokumentacja - została adaptacja i zgłoszenie/pozwolenie. 3. Badanie geotechniczne nie znalazły wody do 3m. Ale robiłem odwiert próbny do studni głębinowej, i woda jest na ponad 4m dopiero. Za to wody głębinowej do 30m brak. Więc podpinamy się do wodociągu. 4. Oczyszczalnia. Tu coraz więcej wątpliwości mam. Trzeba wyłożyć dobre kilkanaście tysięcy za przyzwoitą. Nawet, gdyby eksploatacja była bezkosztowa (a przecież nie jest), to zwróci się dopiero po 6-7 latach w porównaniu do szamba, a uwzględniając koszty utrzymania szamba może po 10 latach... Pewnie szybciej będzie kanalizacja. Do tego warunki glebowe są chyba do tego słabe - do 60 cm w miejscu, gdzie pasowałoby mi rozsączenie "to plejstoceńskie, wodnolodowcowe, piaski drobne na pograniczu piasków średnich (miejscami zaglinione) oraz piaski średnie, wilgotne, średniozagęszczone, o charakterystycznej wartości normowej stopnia zagęszczenia ID = 0.50." Niżej piaski gliniaste i gliny piaszczyste, wilgotne. No i montaż będzie na koniec budowy gdzie pewnie będziemy spłukani i każda złotówka będzie się liczyła - czyli szambo wygra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 18.08.2016 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2016 Etap koncepcyjny mamy za sobą. Papiery złożone w starostwie i czekamy na pozwolenie. Z ciekawostek, to niezły rozrzut w cenach architektów - za adaptację, plan zagospodarowania terenu i załatwianie wszystkiego w urzędach (no, w sumie to nie wszystkiego, bo część papierów już mieliśmy) od 2600 do 5200 zł netto. Na projekt katalogowy dostaliśmy znaczący rabat + trochę gratisów i finalnie projekt + adaptacja wychodzi nam ok 1/3 najtańszej oferty na projekt indywidualny. Przy czym ta najtańsza oferta była bez projektu zagospodarowania terenu i bez załatwiania formalności w urzędach. Więc realnie na projekt indywidualny wydalibyśmy prawie 4x więcej. A wyszłoby coś bardzo podobnego przy projekcie indywidualnym, bo rezygnowaliśmy z naszych fantazji ze względu na koszty realizacji, komplikacje i wady użytkowe, a nie ze względu na koszt wykonania modyfikacji projektu. Projekt Lena Eko ze zmianami: - dosunięcie kominka do ściany - powiększenie tarasu - zmiana ogrzewania na PC PW + podłogówka (w tym rezygnacja z komina) - drobne przesunięcia i zmiany rozmiarów okien i drzwi. - rezygnacja z rolet. W końcu stanęło na szambie. Warunki gruntowe na tyle podniosłyby koszty, że POS w naszej ocenie nie miał uzasadnienia ekonomicznego. Wjazd mamy od południa i doszliśmy do wniosku, że wolimy dom ustawić daleko od wjazdu. Niestety, MPZP wymusił maksymalne cięcia powierzchni utwardzonych - limit, to min. 80% powierzchni biologicznie czynnej a wg architekta nie przechodzi numer z jakimiś płytami dziurawymi jako podjazd czy inne sposoby pudrowania. Szambo też podobno traktują jako powierzchnię utwardzoną, więc jest pod stanowiskami postojowymi. Plan zagospodarowania wygląda tak: Wykonawca stanu surowego (praktycznie) wybrany. Zbudował już kilka domów w okolicy i nie wstydzi się pokazać. Mieszkańcy jego domów też nie narzekają. Minus taki, że tylko korzystna pogoda i płynna budowa u innych jego klientów pozwolą mu zacząć budowę u nas w tym roku. Pesymistyczna wersja jest taka, że ruszamy jak na wiosnę pogoda pozwoli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 17.09.2016 08:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2016 Dzień zero - 13 września 2016 r. starosta podpisał pozwolenie na budowę Oby pogoda i terminarz wykonawców pozwoliła w tym roku ogarnąć działkę nieco zapuszczoną i postawić fundamenty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agb 03.10.2016 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2016 Podasz tu, albo na priv namiary na firmę, która Ci robiła ostatecznie adaptację i załatwianie w urzędzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 03.10.2016 20:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2016 (edytowane) Sporo czasu spędziłem na ponownym rozważaniu zmiany ław na płytę fundamentową. Artykułów promujących płyty i argumentów za jest sporo. Postanowiłem sprawdzić, co ja na tym zyskam, a co stracę. Temat przewałkowałem czytając i udzielając się w innych wątkach - ale jakbym kiedyś zapomniał, czemu nie zdecydowałem się na płytę, to poniżej streszczenie Za płytą: 1. Energooszcznędność 2. Ciągłość izolacji (jako dobro samo w sobie) 3. Szybsze wykonanie stanu zero i przejście do kolejnego etapu 4. Mniejszy nakład pracy (?) 5. Tańsze ogrzewanie (?) 6. (przy płycie grzewczej) duża akumulacyjność co w przypadku grzania PC PW była dla mnie główną zaletą, pozwalającą mieć niemal pewność, że wystarczy grzanie w tańszej strefie. Przeciw płycie: 1. Mało doświadczonych ekip. 2. Mało konstruktorów doświadczonych i dysponujących odpowiednim oprogramowaniem do liczenia płyt, co skutkuje przewymiarowanymi projektami. 3. Więcej stali i betonu 4. Nienaprawialność błędów, usterek, niedociągnięć popełnionych na tym etapie. Wszystko trzeba wyliczyć i wymierzyć co do centymetra, bo jak przyłącze do geberitu wypadnie za ścianą, to trzeba ścianę przesuwać, a nie przyłącze. Dlatego też dokładniej na starcie trzeba wszystko przemyśleć, bo trudno potem będzie zmienić aranżacje łazienki. 5. Wysoki koszt wykonania(?). Koszt wykonania to powszechne przekonanie. Choć spotyka się informacje, że przy dobrych warunkach geologicznych koszty porównywalne, a przy słabych płyta potrafi wyjść taniej. W kilku wątkach toczyła się dyskusja. Porównywałem głównie wersje grzewcze płyty, choć w ofertach pojawiały się wersje bez ogrzewania (na których musiałbym dać jeszcze warstwę EPS i zrobić wylewkę z ogrzewaniem). Moje konkluzje są takie (oceniałem pod kątem własnego projektu i porównywałem parametry z projektu i PCHE z płytą pod ten sam dom). Generalnie płyty są droższe. IMVHO częściowo dlatego, że mało jest ekip i konstruktorów robi to dobrze i się cenią, a ci co robią to gorzej przewymiarowują płytę i jest droższa. Jeżeli weźmiemy płytę na XPS ze zbrojeniem tradycyjnym to byłoby dużo drożej. Na dobrą sprawę nikt nie przedstawił mi konkretnej oferty dla płyty ze zbrojeniem tradycyjnym. Sposoby obniżenia kosztów są dwa – zbrojenie rozproszone i EPS zamiast XPS. XPS vs EPS. To powód kilku flejmów i sporów na forach. Zwolennicy EPS argumentują, że jest tańszy i ma wystarczającą nośność do włożenia go pod płytę pod dom jednorodzinny. Weryfikuje to i potwierdza konstruktor wykonując projekt płyty. Przeciwnicy, że dla EPS nie jest określany istotny parametr jakim są dopuszczalne naprężenia ściskające dla obciążenia trwałego w długim okresie. Dla XPS taki parametr jest określany w badaniach, dla EPS nie. AFAIK żaden producent EPS nie podaje tego parametru bo nie ma takiego obowiązku ani potrzeby. Domyślam się więc, że konstruktorzy projektujący płyty na EPS nie mogąc określić tego parametru wpisują go z fantazji, albo się nim nie przejmują. Kolejny argument przeciwników, to dużo większa nasiąkliwość EPS. Czy da się na 100% skutecznie zaizolować EPSa od wilgoci? Czy oby na pewno takie zaizolowanie z dwóch stron będzie dobre? Bo co się stanie, jak jednak wilgoć się dostanie? Jak to obniży U? Wszyscy oferenci pierwotnie twierdzili, że tylko XPS, gdy okazało się że nie dodaje mi się płyta ze względu na koszty, to jeden stwierdził, ze w moim przypadku wystarczy EPS, bo do Lena Eko obciąży go tylko 80kPa więc jest ogromny zapas. I dopiero oferta z EPS stała się porównywalna cenowo z moimi ławami przy zbrojeniu rozproszonym. Ja EPSa wykluczyłem. Nie dlatego, że jestem pewien, że się nie nadaje. Ale dlatego, że mam duże wątpliwości, jakie parametry będzie miał EPS za 10, 20 czy 50 lat stałego nacisku leżąc pod domem. Obawiam się, że z 20cm za X lat może się zrobić 18 albo i 15 cm a po nasiąknięciu wodą dawać izolację jak 10cm nowego EPSa. Błąd w tym miejscu byłby nienaprawialny. Więc EPSowi pod płytę powiedziałem zdecydowane NIE. Zbrojenie tradycyjne vs zbrojenie rozproszone. Drugi czynnik pozwalający obniżyć koszty to zastosowanie zbrojenia rozproszonego. Oferty, które otrzymałem, przewidywały max 1000kg zbrojenia tradycyjnego + zbrojenie rozproszone w różnych wersjach (druciki stalowe, poliestrowe czy inne tworzywa sztuczne). Nikt i nie przedstawił oferty wersji ze zbrojeniem tradycyjnym – może poza jednym wyjątkiem, gdzie był podany zakres 3-5 ton stali i stawka za ułożenie zbrojenia. Ale dokładna wycena byłaby możliwa dopiero po policzeniu płyty przez konstruktora i na pewno byłaby droższa od zbrojenia częściowo rozproszonego. Tu miałem mieszane uczucia. Z jednej strony ryzyko i nienaprawialność jak przy EPS. Z drugiej jest tu również zbrojenie tradycyjne i nawet 2x większą ilością stali, niż mam w projekcie ław. Więc zbrojeniu mieszanemu (częściowo tradycyjnemu, częściowo rozproszonemu stalowemu) powiedziałem lekko niepewne TAK. Ile to kosztuje? Wycena nie jest taka prosta. Zwłaszcza, jak jakaś ekipa (jak moja od SSO) nie podejmuje się robienia płyty. Ale nawet gdy jedna ekipa może zrobić obydwie wersje fundamentów, to nie wiemy, czy którejś nie dyskryminuje, żeby do niej zniechęcić inwestora. Porównanie komplikuje też fakt, że zakres wykonania płyty, zwłaszcza grzewczej, to obszar działania kilku ekip przy ławach. Sprowadzenie więc obydwu rozwiązań do wspólnego mianownika nie jest takie proste i każde wyliczenie jest indywidualne i pewnie krytykujący będą je podważać. Ja na swoje potrzeby wykonałem jak najdokładniejsze oszacowanie kosztów ław, oszacowanie kosztów materiałów na płytę ze zbrojeniem tradycyjnym w dosyć lekkiej wersji i konkretnych ofert na wykonanie płyty. Konkretny mój dom, Lena Eko. Powierzchnia płyty ok. 135m2. Projekt przewiduje taką budowę ław i posadzki: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=369230 W miarę podobne parametry ma płyta ocieplona 20cm XPS. I głównie takie oferty ostatecznie porównywałem, choć wcześniej marzyło mi się 30cm XPS. Porównanie kosztów materiałów wyszło mi takie (w skrócie – materiały których nie objął mój wykonawca SSO przyjąłem z robocizną, ogrzewanie przyjąłem cenę z ofert na płytę – generalnie w przypadku ław chyba da się jeszcze co nieco zaoszczędzić): http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=369231 Na materiale więc jest jakieś 10% różnicy w cenie. Być może materiał po zmianie części zbrojenia tradycyjnego na rozproszone sprowadziłoby koszty obydwu rozwiązań do poziomu porównywalnego. Ale poszukiwania wykonawcy skończyły się na zebraniu ofert na całość (materiał + robocizna) A ile kosztuje robocizna i materiały pomocnicze przy ławach? No, tu mi trochę utrudnił sprawę wykonawca SSO – stwierdził, że obniży cenę tylko o 5 tys. zł jak nie będzie musiał robić ław tylko wejdzie na gotową płytę. Oferty na grzewczą płytę na 20cm XPS jakie dostałem, to od 53 tys. zł bez żadnych dodatków wzwyż. Najbardziej mi się podobała wersja za 57,5 tys. netto z opaską przeciwwysadzinową i drenażem. Czyli ile drożej? Mi wyszło, że za płytę musiałbym zapłacić min. 6 tys. zł drożej. Energooszczędność! Czy to oczywiste, że się opłaca? Wg projektu mam dać 18cm thermomuru na ścianie fundamentowej. Posadzka łącznie 22cm wełny. Lepsze ocieplenie, niż ścian (20 cm wełny + 24cm betonu komórkowego). Logiczne, bo od gruntu „bardziej ciągnie”… Tylko czy oby na pewno? W necie jest sporo obrazków, jak to rozkłada się temperatura. Tylko trudno znaleźć takie, które przyjmują realistyczne temperatury gruntu. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=369022 Ze świecą szukać takiego miejsca w Polsce, gdzie na głębokości 1m temperatura kiedykolwiek spada poniżej zera. Nie przy ławie, „ogrzane” mostkiem – tylko w szczerym polu. Samo zaizolowanie gruntu od góry i po bokach powoduje, że pod nim temperatura gruntu znacznie rośnie. Kto bywał dawniej na wsi, ten widział kopce w których zimowały ziemniaki czy inne warzywa. Odizolowane od góry słomą, piaskiem, ziemią… Nieogrzewane, a nie zamarzały. http://virkens.nazwa.pl/fresh/wp-content/uploads/2014/02/kopiec.jpg Od czego zależy, ile ciepła ucieknie? Od słynnego U, od powierzchni uciekania i od różnicy temperatur. Przy ścianie zewnętrznej zdarza się, że różnica temperatur przekracza 40*. W przypadku ocieplonej ściany fundamentowej różnica robi się w okolicach 20* tylko między stopą (ławą) a wnętrzem budynku. Czyli dosyć daleko. Wewnątrz budynku już takiej różnicy nie ma. Bo grunt, z natury, jest ciepły (nie tylko górnicy wiedzą, że im głębiej, tym cieplej) – tylko wychładza się od zimnego powietrza. Czyli pod środkiem domu uzyskamy sporo powyżej zera nawet nie ogrzewając gruntu. Oczywiście nie tyle, żeby to nas grzało – dalej będzie nas chłodzić. Ale różnica temperatur rzędu zaledwie 15-20* między ogrzewaniem podłogowym a tym, co 22cm izolacji poniżej spowoduje, że przez posadzkę ucieknie nam znacznie mniej ciepła, niż przez ścianę o tej samej powierzchni tak samo ocieploną, ale gdzie różnica temperatur jest 2x większa. A nawet więcej - jak ścianą ogrzejemy powietrze, to ono zaraz się uniesie i napłynie powietrze zimne. A nawet jeszcze więcej - wiatr zadba o to, żeby ogrzane naszą ścianą czy dachem powietrze jak najszybciej się oddaliło i podeśle na to miejsce świeżo zmrożone powietrze. Gruntu nikt nam nie podmienia co chwilę. Więc straty będą jeszcze mniejsze, bo jedynie przewodnictwem cieplnym. I trudno tu przyjąć granicę i miejsce w którym liczymy różnicę temperatur. Może trochę teoria, ale w wielu miejscach podparta pomiarami i moją własną (więc najlepszą) logiką. Ale zamierzam to sprawdzić i w wielu miejscach umieścić czujniki temperatury. Jak wystarczy zapału, to prawdopodobnie gdzieś za rok zacznę zbierać dane. Pierwszy sezon grzewczy jednak jest mało miarodajny. Bo nie tylko trzeba ogrzać dom, odparować wilgoć budowlaną, ale i ten grunt pod domem trzeb ogrzać. Do następnego sezonu grunt już nie ostygnie - stawiając dom spowodujemy, że od góry będzie miał dosyć stałe warunki i zimą nie odda ciepła tylko co nieco nam jeszcze zabierze. Ile zaoszczędzimy dzięki płycie? Infografiki w necie pokazują, że we współczesnym domu posadzką ucieka ok. 10% ciepła i kolejne 10% mostkami termicznymi. Albo i więcej. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=369232 Czy płyta fundamentowa zaoszczędzi nam te 20%? Nie ma szans. Choć jeden wielbiciel płyt porównał ławy do cieknącego kranu a płytę do naprawienia tego kranu. W moim przypadku U płyty z 20cm XPS + opaska są bardzo podobne, jak posadzki. Więc co najwyżej zlikwiduje mostek. Nie jedyny. W przypadku mojego domu w PCHE mam zapotrzebowanie na ciepło do ogrzewania na poziomie 3 tys. kWh. Co przy PC przełoży się na 1000 kWh prądu. No dobrze, niech nawet na 1,5 tys. kWh. Przy taryfie G11 wyjdzie jakieś 900 zł/rok (IMO bardzo zawyżone). 10% z tego (IMO też zawyżone) to 90zł/rok. Za mojego życia się nie zwróci. A uwzględniając wartość pieniądza w czasie to nigdy się nie zwróci. Gdybym chciał ogrzewać prądem 1:1 - najlepszym wypadku oszczędności wyniosłyby 180zł rocznie. Co zyskujemy zatem za te 5-10-15 tys. zł więcej, niż w przypadku dobrze ocieplonych, tradycyjnych ław i ścian fundamentowych? Dla mnie dużą zaletą jest akumulacyjność. Dzięki temu mógłbym grzać w tańszej strefie w taryfie dwustrefowej. Za te 1500kWh prądu wtedy zapłaciłbym jakieś 500 zł. Czyli tak licząc zaoszczędziłbym 400zł/rok. Do tego jak PC w największe mrozy by nie wyrabiała (te kilkadziesiąt godzin w roku) to nawet bez włączania grzałki nie odczułbym najprawdopodobniej. Już się można zastanawiać nad okresem zwrotu płyty. Tylko, że w moim przypadku dużo przebywamy w domu. Rocznie, w małym mieszkaniu, płacę za prąd ponad 2000 zł (kuchenkę mam gazową, ciepło sieciowe - w domu nie będzie gazu). Prawdopodobnie przy takich kwotach więcej stracilibyśmy używając prądu w dzień do innych celów, niż zaoszczędził dzięki ogrzewaniu w II strefie. Nawet jakbym wyrobił sobie nawyk puszczania zmywarki pralki w tańszej strefie. A gdyby tak i przy ogrzewaniu tylko wylewki, która też ma sporą bezwładność (w końcu to z 1/3 grubości płyty) wybrać taryfę G12? Może też wystarczy grzać w tańszej strefie? Może i to sprawdzę - jak na początku zamówię G12 i postaram się przez rok przestawić zwyczaje. W pierwszym roku pewnie faktycznie da się coś zaoszczędzić przez zwiększony koszt ogrzewania (sprawdziłem to w bloku w nowym mieszkaniu - faktycznie pierwszy rok był dużo bardziej energochłonny). Drugi rok może być już miarodajny a łatwo to będzie przeliczyć na G11 (w drugą stronę trudno, bo nie będę miał danych z podziałem na strefy). Podsumowując: Korzyści ekonomiczne jakby nie liczyć niewielkie i niepewne. Korzyści funkcjonalnych nie widzę (konia z rzędem temu, co pozna, że przebywa w podobnie ocieplonym domu na płycie, a nie na tradycyjnym fundamencie). Efekt – zostajemy przy rozwiązaniu z projektu, czyli ławy. A co się dzieje w temacie budowy - organizuję prąd i wodę. Na dniach muszę podskoczyć do starostwa żeby przypieczętować ostateczność pozwolenia, zarejestrować dziennik i zgłosić rozpoczęcie prac. Wykonawca SSO prawdopodobnie skończy aktualną budowę w połowie listopada. Oby pogoda pozwoliła ruszyć z pracami w tym roku. Edytowane 4 Października 2016 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
overmind 14.10.2016 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2016 Wow i na taki dziennik czekałem: rzeczowy i podparty faktami. Z niecerpliwością czekam na dalsze wpisy i przemyślenia. PS. Powinieneś pisać artykuly do Muratora bo chyba marnujesz talent pisarski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 13.12.2016 18:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2016 (edytowane) Dzień zero - 13 września 2016 r. starosta podpisał pozwolenie na budowę Oby pogoda i terminarz wykonawców pozwoliła w tym roku ogarnąć działkę nieco zapuszczoną i postawić fundamenty. Dzień pierwszy - 13 grudnia 2016 r. - ekipa budowlana od SSO rozpoczęła pracę. Znowu trzynastego. Trzynastego nawet grudniu jest wiosna. Ekipa wjechała i dokonała szybkiej transformacji zarośniętej działki Przed: http://kaizen.neostrada.pl/public/transformacjaprzed.jpg Po: http://kaizen.neostrada.pl/public/transformacjapo.jpg Zrobiłem zakupy w składzie budowlanym poleconym przez wykonawcę. Na większość materiałów dobre ceny. Chyba tylko deskę szalunkową znalazłem znacząco taniej, ale po doliczeniu transportu wyszło by mi drożej. Pewnie jakbym się mocno przyłożył, to odrobinę taniej w różnych składach znalazłbym poszczególne rzeczy, ale pewnie straciłbym na transporcie i w efekcie byłoby drożej. Więc pewnie zostanę przy tym składzie, bo towar szybko zawitał na działce i transport w cenie oraz obietnica (zdaniem wykonawcy realizowana bez problemu) przyjęcia zwrotu jak coś zostanie. Efekt taki, że do wbicia łyżki koparki wydatki dotyczące budowy zamknęły się w kwocie 10 771,38 zł "Drobne" zakupy na początek i usługi koparko spycharką to kolejne 7 650 zł Pierwszy też problem zakupowy. Wg projektu ściany fundamentowe miały być ocieplone wełną mineralną Gruntoterm - 18cm. W sumie, to problem widziałem już dawno - w Internecie tylko niewielkie ślady istnienia takiego tworu, na forum zero odzewu. Sprzedawca też wytrzeszczył oczy - nie tylko na Gruntoterm ale w ogóle na wełnę na fundamenty. Reakcja wykonawcy była podobna. W efekcie będzie: http://kaizen.neostrada.pl/public/synthosxps.jpg Jak widać lambda 0,035. Gruntoterm ma 0,04. Za to będzie 3cm cieńsza warstwa. Opór cieplny dla 15 cm XPS wychodzi 4,286 m2*k/W, a dla 18 cm Gruntotermu 4,5 m2*k/W. Czyli będzie o 4,8% słabiej... Trudno. Ale jak do tego dodamy 10+12 cm wełny w posadzce, to chyba i tak dużo i pewnie grubiej, niż optymalnie (w sensie że wydatek na ocieplenie nie zwróci się nigdy - ale... O tym niżej. Na razie posłuży do przykrycia wylanych ław, docelowo ociepli ściany fundamentowe. Jak koparka szalała po działce mieliśmy dużo czasu na pochylenie się nad projektem i porozmawianie. Kolejne pomysły zmian, i temat do zastanowienia: 1. Wg projektu jest 10cm chudziaka a na to 30cm ław. Wykonawca proponuje zrobić 40cm ław. Jak się nie pomyliłem w obliczeniach, to oznacza zastąpienie 4,5m3 B10 tą samą ilością kilkanaście % droższym B20. Czyli koszt materiału ze 100 zł więcej. Za to więcej zabawy, czekanie, ryzyko że zabraknie albo zostanie... A jak całość będzie grubsza, to ławy będą mocniejsze. W zasadzie mnie przekonał. Kierbud nie widzi przeciwwskazań. 2. W projekcie jest przekrój posadzki 1. Panele podłogowe lub parkiet. 2. Wylewka cementowa gr. 5,5 cm 3. Warstwa oddzielająca przeciwwilgociowa - Folia budowlana 4. Warstwa ocieplająca -Płyty z wełny min. ISOVER, gr. 10 cm . 5. Izolacja przeciwwilgociowa i parochronna z powłok asfaltowych, pap asfaltowych, folii PCV lub PE. 6. Chudy beton żwirowy zatarty na gładko gr. 10 cm. 7. Warstwa ocieplająca -wełna mineralna STROPOTERM gr. 12 cm firmy ISOVER; zalecana dylatacja od ścian zalecana - deska dachowa 3316. Wykonawca nie widzi sensu dawania ocieplenia pod chudziak. Sugeruje, żeby dać na - najwyżej, jak się upieram, grubszą warstwę. Ale specjalnie nie naciska. Jak myślicie? No i pewnie znowu nie wełna, tylko w tym momencie już EPS. 3. Deskowanie dachu. W projekcie mam alternatywnie - pełne deskowanie, albo tylko wzmocnienie z taśmy perforowanej i folię zbrojoną/membranę. Wykonawca stwierdził, że córce zrobił bez deskowania. Że to dobre miejsce,gdzie kilka tysięcy można zaoszczędzić bez szkody. Więc pewnie deskowania nie będzie. Za to chyba trzeba będzie poszukać możliwości wypożyczenia szalunków na strop, żeby nie zostać z kilkoma metrami sześciennymi desek szalunkowych. 4. Pytałem w składzie o ceny kolejnych materiałów i sprzedawca zaczął trochę kręcić nosem na Solbet Optimal 400. Twierdzi, że na kilkaset dostaw BK w tym roku nie miał żadnego chętnego na 400, nie ma na składzie i musiałby sprowadzić specjalnie. Namawia na 500. Wykonawca twierdzi, że dla niego wygodniej 400, bo tnie się jak masło. Ale też namawia na 500. Z 400 zbudował jeden na dobre kilkadziesiąt jak nie ponad setkę domów (w tym roku zbudował już cztery SSO). Chyba dam się namówić. Choć znowu odrobię słabiej izolacyjnie wyjdzie. Edytowane 13 Grudnia 2016 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 16.12.2016 17:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2016 W fotograficnym skrócie: Dzień 1: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376017 Dzień 2: Na brzozie zaznaczony poziom zero (czyli poziom podłogi w domu). Wysoko. Zgodnie z projektem, ale i tak wysoko... Chciałem integrować, płynnie przechodzić z tarasu do ogrodu... Ale mnie skutecznie wykonawca zniechęcił strasząc wodą i osiadaniem z czasem budynku. Do tego po drugiej stronie drogi jest trochę wyżej a i za płotem jeden sąsiad ma wyżej. http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376018 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376019 Dzień 3: http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376020 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376021 Dzisiaj jest dzień czwarty, ale nie byłem i zdjęć brak. Jestem zszokowany tempem. Również wydawania pieniędzy - wydatki przekroczyły 26K zł, a jeszcze ani złotówki nie dostała ekipa budowlana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Konrad Podgórski 16.12.2016 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2016 Świetnie że wreszcie ruszyło. Odnośnie tej wełny na fundamentach i pod podłogą to niezłe dziwadło. chyba projektant ma kogoś w rodzinie komu wełna zalega Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pagu 23.12.2016 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2016 Witam i gratuluję rozpoczęcia prac ... u mnie ten sam etap ale zacząłem w 14 listopada stan zero już ogarnięty tylko bez chudziaka - bałem się niskich temperatur Odnośnie BK zamówiłem już Termobet U24 klasy 500 po 6,09 brutto to chyba najlepsza cena na rynku . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kaizen 23.12.2016 22:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2016 (edytowane) Wczoraj ekipa zwinęła się na święta. Nie chcieli zagęszczarką naruszyć ścian fundamentowych, bo zaprawa, ich zdaniem, w temperaturze bliskiej zera nie związała dość mocno. Zrobili, co się dało - ale nie byłem wczoraj i nie mam aktualnego stanu obfoconego. Zamierzałem być codziennie, ale raz, że trudno mi znaleźć na to czas, a dwa, że ekipa jest myśląca więc motywacji do patrzenia na ręce zbytnio nie mam. Jeden z przykładów na ostatniej fotce Dzień 7 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376585 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376586 Dzień 9 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376587 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376588 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=376589 Ta ostatnia fota, to przykład działania bez konsultacji ze mną. W projekcie zapisane stoi: "dla prawidłowej pracy kominka należy zapewnić dopływ powietrza z zewnątrz w sposób dostosowany do mocy kominka np: przez rozszczelnienie okien w pomieszczeniu lub bezpośrednio do paleniska kanałem o średnicy ok.10cm w warstwach podłogi. " Jakoś przeoczyłem ten zapis w projekcie (w uwagach na rzucie parteru) i nie przegadałem z ekipą, że oświecona useria z forum muratora twierdzi, że ma być 160 albo więcej. Jak widać rura jest fi 160. Komin wg projektu ma być Schiedel Rondo Plus 180. Wykonawca namawia szerszy, 200 Tona dla zaoszczędzenia. Więcej wątpliwości miałem co do smarowania fundamentu Dysperbitem zamiast przewidzianego w projekcie systemu AlphaPro. Na trzy warstwy Dysperbitu poszło 15cm XPS i folia kubełkowa. A co gorsza dopiero teraz doczytałem, że może być nakładany w temperaturze powyżej +10*. Pierwszy ZONK Muszę się jeszcze upewnić, czy to był dokładnie Dysperbit, czy może coś podobnego, co daje się nakładać w przy temperaturach nieznacznie powyżej zera. A jeżeli to Dysperbit, to czym grozi nałożenie przy temperaturze symbolicznie dodatniej (w dzień było +1 do +3*) Do Sylwestra ma być zagęszczony piasek i chudziak. Przy lekkim mrozie (a po świętach ma być w najgorszym razie -2 w nocy) to nie problem. Zwłaszcza, że beton z dodatkami, na gruncie i jeszcze wiążąc wydziela ciepło. Jak chudziak zwiąże, mają dalej budować, na ile pogoda pozwoli. Ryzyko IMO będzie dopiero przy wylewaniu stropu (będzie monolityczny). A co do ceny BK, to pewnie zależy od składu (jakie ma upusty u producenta) i lokalizacji/kosztów transportu. Jak na razie większość biorę z jednego składu. Jak porównuję, to ceny mają dobre. Czasami znajduję coś taniej, ale z kolei kilka rurek, worek czy wiaderko to się nie opłaca jeździć czy płacić osobno za transport. Persaldo myślę że dla tego 1% taniej (albo i w ogóle) to nie warto się wysilać. Zwłaszcza, że dotąd to asortyment różnorodny przyjeżdżał na pace. Nawet bloczek fundamentowy, którego było dwa pełne transporty - przyjechał w sumie w czterech dostawach, każda razem z innymi gratami. Ale już przy BK czy więźbie dachowej warto będzie porównać ceny kilku lokalnych dostawców. Edytowane 23 Grudnia 2016 przez Kaizen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.