Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budżetowy (TCO) z przyciętym budżetem, przy stacji PKP z widokiem na las...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 741
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I tu mała dygresja w temacie pisemnych umów dyskutowanych w innych wątkach, których zawieranie IMO niczego nie daje inwestorowi poza złudzeniem bezpieczeństwa. Wykonawcy taka umowa ułatwia dochodzenie należności. Ale co daje inwestorowi? Że pójdzie do sądu żeby wyegzekwować naprawę usterek? Czy przymusić wykonawcę do wykonania usługi (vide elektryk, który mi odwrócił się na pięcie)? Dziękuję, wolę poświęcić siły i czas na szczytniejsze cele, niż ciąganie się po sądach. Elektrykowi nic nie zapłaciłem, a jak ktoś mi nienależycie wykona prace, to powiem "zabieraj tego babola" albo "proponuję 20% upustu, za te niedociągnięcia". I pewnie się dogadamy. A jak się nie dogadamy, to nie zapłacę... aż się dogadamy ;)

A skąd ta dygresja? Na okna mam umowę. A w niej taśmy ME500 i ME501. A na oknie ME508... Przynajmniej od wewnątrz. Nie wiem, co na zewnątrz bo już styropian przykrył. I co ja mam z tym począć? Żądać wymiany na zgodną z umową, czy podpisywać aneks?

Oczywiście, że bym żądała wymiany a jeśli jest to nie możliwe (nie znam się) to rekompensaty finansowej za nie dotrzymanie umowy.

Twój problem polega na tym, że nie umiesz egzekwować umów, dlatego ich nie podpisujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że bym żądała wymiany a jeśli jest to nie możliwe (nie znam się) to rekompensaty finansowej za nie dotrzymanie umowy.

Twój problem polega na tym, że nie umiesz egzekwować umów, dlatego ich nie podpisujesz.

 

Powiedz mi, ile napraw fuszerek wyegzekwowałaś w sądzie? Bo ja próbowałem jedną, i przegrałem. Chociaż fuszerki były ewidentne a dokumentacja bogata.

 

Żądałabyś wymiany lepszego materiału na gorszy? W imię czego? Tylko po to, żeby było zgodnie z umową?

 

Za to powyżej pisałem o niedoróbce (braku przyłącza dla baterii prysznicowej) i niedoprecyzowaniu, dokąd ma sięgać cyrkulacja. Umowa ustna, poprawki zrobione.

 

IMO dużo łatwiej inwestorowi dogadywać się, gdy nie ma umowy pisemnej. Pewnie też dlatego, że wykonawca nie ma za bardzo z czym iść do sądu.

Powiedzmy, że miałbym pisemną umowę z elektrykiem, który stwierdził, że obiekt jest nie przygotowany do wejścia. Pewnie jeszcze mógłby mnie po sądach pociągać o kary umowne, bo to przecież moja wina. I co z tego, że inny elektryk nie widzi żadnego problemu i robotę zrobił?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu mała dygresja w temacie pisemnych umów dyskutowanych w innych wątkach, których zawieranie IMO niczego nie daje inwestorowi poza złudzeniem bezpieczeństwa.

 

Dzięki umowie Twój elektryk nie opuściłby placu budowy. Dzięki umowie lub chociaż spisaniu zakresu prac nie miałbyś problemów z hydraulikiem.

 

Czy przymusić wykonawcę do wykonania usługi (vide elektryk, który mi odwrócił się na pięcie)? Dziękuję, wolę poświęcić siły i czas na szczytniejsze cele, niż ciąganie się po sądach.

 

A kto mówi o ciąganiu po sądach? Elektryk podpisuje umowę zawierającą wszystkie wymienione przeze mnie elementy (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?336402-Porady-dla-inwestorów) włącznie z karami umownymi i nikt ci nie opuści placu budowy. A wiesz dlaczego? Bo to wykonawca nie chce być ciągany po sądach :) Bo wykonawca wie, że przegra. To ty go trzymasz w garści.

 

A skąd ta dygresja? Na okna mam umowę. A w niej taśmy ME500 i ME501. A na oknie ME508... Przynajmniej od wewnątrz. Nie wiem, co na zewnątrz bo już styropian przykrył. I co ja mam z tym począć? Żądać wymiany na zgodną z umową, czy podpisywać aneks?

 

Masz umowę, w której jest zawarta informacja o rodzaju taśmy. To świetnie. Możesz oczekiwać np. rabatu z uwagi na to, że zamówienie zostało zrealizowane niezgodnie z umową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki umowie Twój elektryk nie opuściłby placu budowy.

 

Albo bym czekał na wezwanie do zapłaty kary umownej za nie przygotowanie placu budowy do jego wejścia.

 

Dzięki umowie lub chociaż spisaniu zakresu prac nie miałbyś problemów z hydraulikiem.

 

Nie mam problemów. Wszystko zrobione tak, jak chciałem (i pewnie nie zapisałbym tego tak precyzyjnie, jak jest zrobione)

 

Bo wykonawca wie, że przegra. To ty go trzymasz w garści.

 

IMO zupełnie odwrotnie - to ja mam go w garści tak długo, jak w kieszeni mam pieniądze o on żadnego dowodu, jaką umowę zawarliśmy.

 

 

Masz umowę, w której jest zawarta informacja o rodzaju taśmy. To świetnie. Możesz oczekiwać np. rabatu z uwagi na to, że zamówienie zostało zrealizowane niezgodnie z umową.

 

I właśnie takiego cwaniactwa drugiej strony umowy się można obawiać. Zrobione lepiej, na lepszych materiałach, a miałbym jeszcze próbować coś wycyganić? Dziękuję, to nie moje podejście. Traktuję innych tak, jak sam chcę być traktowany (chociaż lubię mieć asa w rękawie, gdy druga strona wyznaje inne podejście - jak choćby oczekiwanie więcej gdy dało się więcej niż w umowie). Jak dotąd częściej z dobrej woli dokładałem więcej, jak widziałem że było więcej roboty niż można było się spodziewać (np. elektryk który się męczył z wkuciem przewodów w żelbet zbrojony fi20 co 20cm z otuliną rzędu 3-4mm i bez tynków, czego nie mógł przewidzieć przed rozpoczęciem prac), niż czepiałem się drobiazgów, żeby coś zyskać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech będzie. Twoje IMO versus moja wieloletnia praktyka. Jesteś na bardzo wczesnym etapie budowy, popełniasz podstawowe błędy, ale twardo twierdzisz, że żadne zabezpieczenia niczego by nie zmieniły.

Naprawdę życzę Ci, aby dalsze etapy prac przebiegły u Ciebie bezproblemowo.

 

A co do taśmy - nie pisz o cwaniactwie. Przyjąłem, że otrzymałeś gorszą taśmę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech będzie. Twoje IMO versus moja wieloletnia praktyka.

 

Jesteś deweloperem? Ile domów wybudowałeś czy wyremontowałeś? Chyba nie sądzisz, że ze swoją obecną budową doszedłem do wyroku sądowego przegranego?

 

 

A co do taśmy - nie pisz o cwaniactwie. Przyjąłem, że otrzymałeś gorszą taśmę.

 

Czemu tak przyjąłeś? Takich wykonawców dobierasz? Bo moi raczej dają więcej, niż się zobowiązali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś deweloperem? Ile domów wybudowałeś czy wyremontowałeś? Chyba nie sądzisz, że ze swoją obecną budową doszedłem do wyroku sądowego przegranego?

Pisałem już o moim doświadczeniu. O jakim wyroku sądowym piszesz?

 

Czemu tak przyjąłeś? Takich wykonawców dobierasz? Bo moi raczej dają więcej, niż się zobowiązali.

 

Napisałeś o taśmie w taki sposób, jakby był to kłopot. Przyjąłem więc, że dali Ci taśmę gorszej jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakim wyroku sądowym piszesz?

 

Że w sądzie nic nie wygrasz.

Nie pisałeś, że masz jakieś zwycięskie wyroki na koncie (w sensie wyegzekwowałeś zapisy z umowy gdy wykonawcy nie było z tym po drodze).

Wygrałeś coś takiego w sądzie? Czy wierzysz (wiara czyni cuda) że samo zapisanie na papierze ma moc sprawczą?

 

Wiara w wartość umów w zakresie jakości czy zakresu prac cechuje raczej osób, które nie próbowały sądowo dochodzić swoich racji. Kto próbował twierdzi, że szkoda czasu, nerwów i pieniędzy. A jeżeli nie dla sądu, to po co spisywać umowę?

 

Napisałeś o taśmie w taki sposób, jakby był to kłopot. Przyjąłem więc, że dali Ci taśmę gorszej jakości.

 

Kłopot dla tych, co chcą mieć umowy precyzujące wszystko i pilnujących ich realizacji.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ulewa obnażyła miejsca kopania przyłączy. Tam w głębi to osiadła ziemia dookoła szamba i zrobiła się fosa.

Trochę się spóźniłem jak kopali, i zdążyli zasypać przed moim przyjazdem przyłącze wody i nie wiedziałem, że poszli pod skosem. Mi to rybka. Mam nadzieję, że się żaden urzędnik tego nie czepi, jak rurki puszczam we własnym ogródku.

 

Bagno też niezłe mam :( Trzeba będzie podsypać coś. Utwardzić mogę niewiele - tylko stanowiska do parkowania przy samej bramie i ścieżkę do wejścia (mam wymóg 80% powierzchni biologicznie czynnej). Firma, co mi przywoziła piasek i robiła roboty ziemne robi też odwodnienia, kostkę itp. Zobaczymy, co tu wymyślą. Chyba zagospodaruję teren przed wykończeniówką wewnątrz. Oby kasy starczyło.

 

Pomimo ulewy prace nad elewacją sprawnie przebiegają.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=392099

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=392100

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=392101

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=392102

 

A tu aktualne dylematy. 20cm styro to niewygodna grubość dla parapetów klinkierowych. Przysucha robi kształtki 24cm i 28. Ta pierwsza za krótka, ta druga ...

No właśnie się zastanawiam, czy mi się to podoba, czy ciąć ze 2-3 cm?

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=392103

 

Wykonawca też proponuje jak najcieńszą fugę i wypełnienie jej silikonem. Mam mocno mieszane uczucia co do obydwu rzeczy. Estetycznie może i fajnie, ale obawiam się o trwałość takiego rozwiązania. Pół biedy, jak co kilka lat trzeba będzie silikon wymienić (choć też niefajnie). Gorzej, jak płytki będą pękały czy odkleją się. Chociaż z drugiej strony to nie fundament czy rura w posadzce. Naprawić względnie łatwo i tanio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawca też proponuje jak najcieńszą fugę i wypełnienie jej silikonem. Mam mocno mieszane uczucia co do obydwu rzeczy. Estetycznie może i fajnie, ale obawiam się o trwałość takiego rozwiązania. Pół biedy, jak co kilka lat trzeba będzie silikon wymienić (choć też niefajnie). Gorzej, jak płytki będą pękały czy odkleją się. Chociaż z drugiej strony to nie fundament czy rura w posadzce. Naprawić względnie łatwo i tanio.

 

 

W moim starym domu tam robił deweloper i tak u mnie jest. Minęło ponad 6 lat i nic się nie dzieje. Parapet wystaje poza ocieplenie. Z tego co czytałem paprapet powinien wystawać o min 3cm ..

Żaden silikon a normalna fuga tyle że elastyczna i mrozoodporna no i oczywiście wodoszczelna.\

Silkonem co najwyżej uzupełnił jakieś szpary.

 

A u mnei w starrym domu tak to wygląda

2011_04_12 15_37_54.jpg

 

Nowy dom ma zupełnie inny "styl" i inne rozwiązania i tam mam pasujące kolorystyką parapety zewnatrze z blachy.

 

A co kostki to warto o tym teraz już pomyśleć.

U mnie dziś weszli brukarze i robią nawierzchnię (u mnie z płyt 50x50) .

 

Będzie nawierchnia to też sporo mniej syfu będzie w domu ...

 

A ceny ,no cóż ., tanio nie jest ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do fugi silikonowej - to generalnie pomysł mi się podoba. Ale zalecenia producentów klinkieru i fug zniechęcają. Opinie, jakie wyczytałem użytkowników fug silikonowych są pozytywne (poza estetycznymi zastrzeżeniami dotyczącymi połysku). Zalecenia pewnie wynikają z tego, co i zakazywanie stosowania fugi epoksydowej na zewnątrz (o której też myślałem) - paroszczelność. Że para która się tam dostanie nie znajdzie ujścia, skropli się, zamarznie i wysadzi...

I stąd moje wątpliwości.

 

Granitu nie brałem pod uwagę. Nie chcę wprowadzać kolejnego koloru i materiału - klinkier pasuje do całości koncepcji.

Względy praktyczne i cena skłaniały do blaszanych parapetów. Te udające klinkier nawet mi się podobają. Gdyby tylko wymyślili sensowne ich zakończenie. Bo te plastikowe kształtki to dla mnie kontrast nie do strawienia.

 

Wizualnie wystawanie o jakieś 5-5,2 cm mi nie przeszkadza. Przy deszczu pewnie byłoby też lepsze niż te minimalne 3cm. Jedynie obawiam się, że będzie niewygodne na parapecie przy tarasie.

 

Zagospodarowanie terenu - obawiam się trochę wizyt większego sprzętu. Tynki i wylewki pewnie lekkim pojazdem nie przyjadą. Ale z drugiej strony jak nie podziałam, to po deszczu i tak nie wjadą/wyjadą. Pewnie w przyszłym tygodniu spotkam się z wykonawcą, co robi odwodnienia i kostkę. Zobaczę, co doradzi.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że w sądzie nic nie wygrasz.

Nie pisałeś, że masz jakieś zwycięskie wyroki na koncie (w sensie wyegzekwowałeś zapisy z umowy gdy wykonawcy nie było z tym po drodze).

Wygrałeś coś takiego w sądzie? Czy wierzysz (wiara czyni cuda) że samo zapisanie na papierze ma moc sprawczą?

 

Mam zwycięskie wyroki - pozywałem moich klientów za nieopłacone usługi. Dzięki wyrokom sądowym i działaniu komornika odzyskałem co najmniej kilkanaście tysięcy złotych.

Tydzień temu pozwałem wspólników spółki z .o.o. Zamówili usługę u wielu wykonawców po czym zamknęli spółkę. Myślą, że są bezpieczni, ale ja dochodzę swoich praw na drodze cywilnej. Dam znać, jak odzyskam pieniądze.

 

Z drugiej strony mnie także starano się pozwać. Raz pozwał mnie niekompetentny wykonawca, który wykonał nieprawidłowo pewną pracę do tego stopnia, że trzeba było ją wykonać od nowa. Wspólnie ustaliliśmy, że rezygnuje on z wynagrodzenia. Rok później mu się coś odmieniło i postanowił walczyć o całe wynagrodzenie. Z uwagi na to, że trzymam wszystkie dokumenty i dopilnowałem tego, aby został ślad po jego rezygnacji z wynagrodzenia, to wszystko skończyło się dla mnie dobrze.

 

Miałem jeszcze dwie podobne sytuacje, ale szczegóły nie są ważne.

 

Dzięki temu, że mam umowy i pilnuję tego, by wszystkie ustalenia były na piśmie, mogę żyć spokojnie.

 

Czy wyegzekwowałem zapisy z umowy z wykonawcą budowlanym? Tak.

 

Przykładowo dzięki umowie i pisemnej gwarancji firma wykonująca dla mnie elewację przyjechała dwa lata po zakończeniu prac, aby naprawić uszkodzoną podbitkę (w pewnym miejscu spadła - z winy wykonawcy).

Czy doszło kiedykolwiek do sprawy sądowej, w której pozwałem wykonawcę? Nie, bo nie było nigdy takiej potrzeby.

 

Wiara w wartość umów w zakresie jakości czy zakresu prac cechuje raczej osób, które nie próbowały sądowo dochodzić swoich racji. Kto próbował twierdzi, że szkoda czasu,

 

"Wiara"...

To nie wiara. To doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Względy praktyczne i cena skłaniały do blaszanych parapetów. Te udające klinkier nawet mi się podobają. Gdyby tylko wymyślili sensowne ich zakończenie. Bo te plastikowe kształtki to dla mnie kontrast nie do strawienia.

Można blaszane parapety tak fajnie pozawijać na bokach, że odpada stosowanie tych dziadoskich plastików

 

Zagospodarowanie terenu - obawiam się trochę wizyt większego sprzętu. Tynki i wylewki pewnie lekkim pojazdem nie przyjadą. Ale z drugiej strony jak nie podziałam, to po deszczu i tak nie wjadą/wyjadą. Pewnie w przyszłym tygodniu spotkam się z wykonawcą, co robi odwodnienia i kostkę. Zobaczę, co doradzi.

Wystarczy, że da podbudowę jak pod małą ciężarówkę, jak na drogach osiedlowych. To nie jest jakaś ogromna różnica w cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zwycięskie wyroki - pozywałem moich klientów za nieopłacone usługi.

 

Tak, do egzekwowania należności przez wykonawcę umowy są dobrym narzędziem. Ale przecież nie o tym dyskutujemy.

 

 

Czy doszło kiedykolwiek do sprawy sądowej, w której pozwałem wykonawcę? Nie, bo nie było nigdy takiej potrzeby.

 

No i po temacie.

Umowa ustna równie dobrze zabezpiecza, gdy wykonawca chce współpracować. A jak nie chce, to potrzebny sąd. A z mojego doświadczenia sąd nadaje się tylko do dochodzenia bezspornych należności (postępowanie uproszczone czy nakazowe). Twój wpis tylko to potwierdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można blaszane parapety tak fajnie pozawijać na bokach, że odpada stosowanie tych dziadoskich plastików

 

Podobno przy tych tłoczonych, udających trochę klinkier, nie ma takiej opcji.

 

Tylko te odrażające plastiki.

 

http://medosparapety.pl/wp-content/uploads/2014/02/cegla.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...