Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budżetowy (TCO) z przyciętym budżetem, przy stacji PKP z widokiem na las...


Recommended Posts

Zdziwiony jestem że robisz ręczne tynki.

Obecnie wszyscy robią maszynowo , bo dzięki temu idzie szybciej a co bardzo ważne jak nie najważniejsze mieszanka jest idealnie dobrana i zawsze taka sama , bo jest gotowa. Przy ręcznie robionych uzyskanie idealnej , powtarzalnej mieszanki jest niemożliwe ...

 

Z szlifowaniem takich tynków bym uważał , bo jedyne tynki które można szlifować to są twarde tynki maszynowe gipsowe jak i tynki mineralne.

 

A taka gdzie mieszanka może się mocno różnić zależnie od miejsca mogą być mocno problematyczne w szlifowaniu.

 

Co do glazurnika ...

 

Osobiście kiedyś sam kładłem płytki , bo myślałem że co to za problem ...

Trafiły się jednak krzywizny i inne problemy i efekt końcowy delikatnie mówiąc odstawał mocno od efektów jaki uzyskuje dobry glazurnik.

Na szczęście była to kotłownia i dlatego tak mocno widoczne błędy nie przeszkadzały ...

 

Dobry glazurnik ma doświadczenie i wiele lat praktyki. Potrafi poradzić sobie z wieloma błędami i problemami.

 

U mnie byłem przekonany że mam równe ściany i wszystko idealnie a okazało się że daleko do ideału i glazurnik mocno kombinował aby krzywizny i nierówności zniwelować i "zgubić" ...

 

Osobiście wiem że nie jest to takie łatwe i bezproblemowe i szkoda własnego czasu i pieniędzy aby później patrzeć na amatorsko położone płytki.

 

Ja osobiście polecam jednak poczekać albo szukać innego glazurnika.

 

Niestety obecnie tak to wygląda . Na każdego fachowca trzeba czekać i najlepiej juz go rezerwować duuużo szybciej , bo od ręki raczej się nie znajdzie , no chyba że komuś ktoś "wyleci" ..

 

Osobiście uważam że lepiej zapłacić i mieć porządnie zrobione niż "próbować" samemu i później przez lata na te "próby" patrzeć i się wkurzać

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 741
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zdziwiony jestem że robisz ręczne tynki.

Obecnie wszyscy robią maszynowo , bo dzięki temu idzie szybciej a co bardzo ważne jak nie najważniejsze mieszanka jest idealnie dobrana i zawsze taka sama , bo jest gotowa.

 

W McDonald's mam gwarancję że dostanę to, czego się spodziewam. Za każdym razem to samo. Ale nie lubię. Wolę coś lepszego.

 

Do prac, gdzie umiejętności wykonawcy są najważniejszym czynnikiem wpływającym na jakość wybieram wykonawcę. I tak było w przypadku tynków. Wiedziałem, że nie chcę gipsowych. Najpierw bardzo nie chciałem, potem jak poczytałem o Diamancie to nabrałem lekkich wątpliwości - ale tylko lekkich i ostatecznie robią się cementowo-wapienne.

Polecił mi tego wykonawcę kierbud. Jak mu zgłosiłem, że dostawca piasku załamał mi właz do szamba, to kierbud wiedział, jakim autem przyjechał i znał nazwisko dostawcy :)

 

Rozmawiało mi się też dobrze. Na FM też ma wręcz entuzjastyczne opinie (i moje pierwsze wrażenia pierwszego pokoju na gotowo są podobne - łazienka nie wygląda ladnie, ale ma się tego dobrze klej trzymać, a nie ładnie wyglądać). Tu prawie dziesięcioletnia, tu druga, kolejna,

tu świeżutka na wylewki które też mim ta ekipa zrobi, i jeszcze jedna a tu jeszcze trochę

 

Co do glazurnika (czy raczej szerzej - speca od wykończeniowki) kusi mnie, żeby poczekać. Właśnie tynkarz go polecał. Najsensowniej w mojej subiektywnej ocenie gadał. Termin niby wada, ale z drugiej strony namacalny dowód, że człowiek ma wzięcie, czyli musi dobrze robić. No, niby podał odrobinę niższą stawkę za m2 "od" - ale po przejściu do konkretów nie sądzę, żeby znacząco odstawał od innych, z którymi rozmawiałem. Inni, z którymi rozmawiam mają wąską specjalność. No właśnie miałem kilka namiarów na polecane ekipy od wykończeniówki - to się okazuje że pod tym pojęciem rozumieją GK i malowanie - a jak chciałem płytki to odsyłali do "współpracującego" glazurnika. I z dwoma takimi poleconymi z drugiej ręki rozmawiałem i jakoś tak mało konkretnie. I terminy "zadzwoń pan, jak będziesz wiedział, kiedy można wejść - znajdziemy czas, damy radę".

 

Nie jestem pewna czy to wina zdjęć, ale te tynki mnie nie zachwyciły. Podczepiam się pod pytanie co cię skłoniło do ręcznych?

 

A mnie owszem. Zwróć uwagę, że to są tynki cementowo-wapienne i jeszcze nawet razu nie malowane (mam na myśli pokój). Jak żona rzuciła hasło, że jeszcze gładź rzucimy (w poprzednim mieszkaniu tak się szarpnęliśmy) to się obruszył i wtedy rzucił hasło, że co najwyżej można papierem lekko przetrzeć i po malowaniu będzie widać wyłącznie strukturę wałka.

A fotki faktycznie trochę nędzne. Efekt końcowy jeszcze dokładnie ofocę i wrzucę.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W McDonald's mam gwarancję że dostanę to, czego się spodziewam. Za każdym razem to samo. Ale nie lubię. Wolę coś lepszego.

.

 

Ale można też dostać coś gorszego ...

 

Powtarzalność to wielka zaleta

Bloczki też już malo kto klei na tradycyjną zaprawę , bo tradycyjna zaprawa nie gwarantowała takiej samej wytrzymałości przy każdym bloczku ...

Dlatego obecnie stosuję się pianę albo gotowe kleje , które mają od razu odpowiednie parametry wytrzymałości ...

 

Tak samo zamawiając beton z betoniarni dostaje się mieszankę dokładnie wyliczoną i wymierzoną przez komputer z wydrukiem aby była zawsze taka sama powtarzalna mieszanka ...

 

Przy ręcznie robionych tynkach nie ma takiej gwarancji ani szansy .

 

Ja jestem zdziwiony bo obecnie wybór tynków gipsowych jest olbrzymi. Są miękkie i tanie dla "deweloperów" są też wytrzymałe twarde dla osób wymagających.

 

Nie spotkałem jeszcze tynków CW które były tak gładkie jak tynki gipsowe , bo takich nie ma.

 

Może i niektórzy lubią chropowatość i strukturę "baranka" ale jak do nich nie należę i nawet nie pomyślałem nad tynkami CW.

 

Tynki CW wyglądają dobrze jak się zrobi na nich gładź , tylko wtedy po co robić takie tynki jak można od razu zrobić twarde tynki gipsowe ???

 

Ale jak Ci się podobają , to najważniejsze ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo zamawiając beton z betoniarni dostaje się mieszankę dokładnie wyliczoną i wymierzoną przez komputer z wydrukiem aby była zawsze taka sama powtarzalna mieszanka ...

 

Taka teoria. Jak mi leli strop, to co grucha to inna konsystencja. Widać było jak wypadało z pompy, ale też ekipa brodząc w betonie potwierdzała. Certyfikat, skład - wszystko niby to samo. A nie to samo.

 

 

Nie spotkałem jeszcze tynków CW które były tak gładkie jak tynki gipsowe , bo takich nie ma.

 

Może i niektórzy lubią chropowatość i strukturę "baranka" ale jak do nich nie należę i nawet nie pomyślałem nad tynkami CW.

 

O baranku nie ma mowy. Jest równiutko. Weź kartkę papieru, posmaruj klejem w sztyfcie, posyp drobną solą (ten piasek kwarcowy z fotki ma mniej więcej taką grubość), zrzuć nadmiar soli. Mniej więcej taką fakturę ma u mnie ściana nagotowo.

 

Tynki CW wyglądają dobrze jak się zrobi na nich gładź , tylko wtedy po co robić takie tynki jak można od razu zrobić twarde tynki gipsowe ???

 

Trochę wad gips ma. A zaletę jedną - gładkość. A jak zechcę jeszcze gładziej (w co wątpię), to sobie położę na ten tynk gładź i będę miał wszystkie zalety C-W i wszystkie zalety gipsu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Diamanta bez gladzi. Malując dostalem to, co chciałem - tylko strukturę, jaką zostawił wałek. Nawet nie szlifowalem oprócz jednej ściany, która nie była dobrze wodowana.

Najwiekszą zaletą dla mnie jest to, ze każde ew. uszkodzenie, czy korektę polożenia kinkietu ściennego, gniazda głośnika z KD, itp, jestem w stanie wykonać sam i naprawić powierzchnię tynku, uzyskując taką samą strukturę i w efekcie idealnie maskując przeróbkę.

Przy tynkach CW to ponoć nie do zrobienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No widzę że są 3 wady ...

 

Wytrzymałość już przestała być wada , bo są twarde tynki ...

 

Wytrzymalość na wilgoć ? Planujesz w domu uprawę pieczarek ? Bo chyba nikt normlany nie ma w domu wilgoci powyzej 80% ???

 

Trzecia wada - korozja przy zetknęciu ze stalą ?

 

Pierwszym zadaniem tynkarza przed wykonaniem tynków jest zabezpieczenie wystających prętów , czyli ich usunięcie i pomalowanie preparatem który usuwa korozję.

 

Zatem nie ma żadnych wad :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat wady, ktore byly dokuczliwe parę lat temu, obecnie w czasach twardych tynków gipsowych, wentylacji mechanicznej i inhibitorów korozji już tak nie doskwierają.

Tynk gipsowy na szorstko mam też w łazience, ale co mu ma zaszkodzić, skoro 15min po prysznicu wilgotność w niej niewiele odbiega od reszty domu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem jakie sa wady

 

To po co pytasz? :-?

 

Wilgoć - przez przynajmniej miesiąc będę miał wilgotność pod 100% nawet, gdybym dał gipsowe, bo wylewki też będą cementowe. W praktyce pewnie dłużej, bo przez zimę nie zamierzam wygrzewać ani specjalnie osuszać. Zastanawiam się jeszcze, czy w ogóle ogrzewać przez tę zimę? Prawdopodobnie nic nie będzie się na budowie działo, więc po co wywalać kasę na ogrzewanie? Spuszczę wodę i co najwyżej jakiś kabel grzewczy na rurę i licznik wody założę (bo tam nie mam jak spuścić). Nie wiem też kiedy zamontuję rekuperację a nie bardzo mam jak wietrzyć bez tego, bo mam same fixy. Przy gipsowych bym nie mógł spać spokojnie.

 

Z tego też względu wstrzymam się jak najdłużej z kładzeniem wełny na strop. Nie chcę, żeby mi zawilgotniała. Będę się też jeszcze zastanawiał, czy nie położyć styropianu. Ale to bez pośpiechu.

 

Rdza - mieszkałem z tynkami gipsowymi. Rdza wyłaziła na wszystkich narożnikach. Teoretycznie (przynajmniej deweloper się tak zarzekał) wszystko przeznaczone do gipsu. Nawet mu wierzę - ale łatami i zacieraniem majstrzy widocznie zdarli tę warstwę ochronną.

 

Miękkość - no, to była masakra. Byle drewniany trzonek od mopa uderzył i było wgniecenie. Diamant jest pod tym względem sensowny (dlatego, jak pisałem, przez chwilę się zawahałem). Teoretycznie dorównuje twardością powierzchni tynkom cementowo-wapiennym (tym gotowym z worka).

 

Ale to nie wszystkie wady gipsu.

Wielokrotnie pisałem, że dom musi być spójny. Tynki gipsowe dobrze wchłaniają wilgoć i dobrze oddają... We wszystkie strony. Dlatego do BK lepiej, żeby tynk izolował od wilgoci, a nie ją dobrze wchłaniał i oddawał. Raz osuszony mur z wilgoci technologicznej niech pozostaje suchy.

 

Co do tego, który materiał jest bardziej "ekologiczny" czy tworzy lepszy mikroklimat zdania są podzielone. I to raczej kwestia wiary. Chociaż przy tynku z worka mamy sporo składników.

 

Jeszcze w kwestii dlaczego nie z worka. Zapytałem o to wykonawcę. To stwierdził, że badziew i oni z tego nie robią. Wyceniają robotę razem z materiałem i robią z tego, co ich zdaniem jest najlepsze. Kilka złotych oszczędności na materiale ich zdaniem nie ma sensu - im ciężej pracować a i efekt nie taki, jaki uzyskują na swoim materiale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jak najbardziej wolałbym zeby nadmiar wilgoci sciana zakumulowala i oddala, kiedy jest jej mniej.

Może w praktyce takie zjawisko zachodzi i pomaga zimą, tego nie wiem, ale na pewno nie obawiam się o kondycję muru..

Nie powiesz mi, ze obawiasz sie grzyba w domu z WM ?

 

Co do korozji, to narozników alu sie ona nie chwyta chyba, są jeszcze PCV i metalowe, powlekane poliestrem.

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen co ty się tak tą wilgocią przejmujesz ?

 

Przecież mokre tynki zaraz po wykonaniu sa bardzo mokre i jakoś tynkom gipsowym nic się nie dzieje.

Dom najlepiej suszy się w zimę , bo jest niska wilgotność.

 

Czemu przy gipsowych nie mógłbyś spać spokojnie ???

 

U mnie robili tynki gipsowe w 2010 niemalże przed samą zima. Okazało się że po wykonaniu tynków przyszły mrozy i deweloper chyba z 2 razy rozpalił w kozie a później kilka miesięcy wiatr hulał w domu i nic się nie działo i wszystko przeschło ...

 

Największym problemem u Ciebie jest brak otwieranych okien. Bo najszybciej i najlepiej jest robić mocne przeciągi , wtedy wszystko schnie błyskawicznie.

 

U mnie jak teraz robili to nie miałem jeszcze ocieplenia na zewnątrz i nie miałem wykonanego "stropu" na podcieniu.

Był olbrzymi przeciąg ,wiatr hulał jak szalony i wszystko szybko schło ..

 

Co do rdzy to mieszkałem w domu wybudowanym w 2010/2011 kilka lat i żadna rdza się nie pojawiła ,więc albo Twój deweloper zastosował jakieś beznadziejne , bez certyfikatów , nie spełniające norm listwy , albo coś innego schrzanił ...

 

Co do miękkości , to już było pisane. Są tynki miękkie , bardzo miękkie , twarde i bardzo twarde. Klient decyduje czy zależy mu na najniższej cenie czy jednak woli lepsze , twardsze tynki ..

 

Z tym oddawaniem wilgoci to zupełnie cię nie rozumie. Olbrzymią zaletą gipsu jest właśnie "oddychanie" i dbanie o odpowieni mikroklimat w domu. Jest paroprzepuszczalny i pomaga osuszeniu murów. Jak dasz nieprzepuszczalny , szczelny tynk to jak się chcesz pozbyć wilgoci z murów ? Gazobeton magazynuje do 40% wody , więc na 100% jest ciągle mokry , bo usunięcie wilgoci z BK to długotrwały proces.

Wiem bo sam walczyłem z wilgocią w murach ...

 

Co do pytania fachowca ...

 

To trochę mi przypomina twierdzenie wykonawcy że budowa na zwykłej zaprawie jest najlepsza , bo zawsze tak budował i domy stoją a jak jest gruba zaprawa to na pewno lepsza niż cienka i a niestety nijak ma to do rzeczywistości , bo jednak gotowy klej z worka mimo że warstwa jest kilka razy cieńsza jest dużo bardziej wytrzymały niż zaprawa robiona na budowie.

I to samo jest z tynkami.

 

Duże firmy mają laboratoria ,, gdzie są badane i testowane mieszanki i dopiero po badaniach i testach te mieszanki trafiają na rynek. Zawsze jest ta sama mieszanka i całkowita powtarzalność ...

Twój fachowiec po prostu zawsze robił takie tynki i zapewne ma sporo większy zarobek niż jakby robił na gotowych mieszankach więc nie ma się co dziwić że nie jest "zwolennikiem" gotowych mieszkanek jak i tynku nakładanego maszynowo :)

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jak najbardziej wolałbym zeby nadmiar wilgoci sciana zakumulowala i oddala, kiedy jest jej mniej.

 

A ja nie, bo to pogarsza U.

 

Do tego masz dłuższe okresy dużej wilgotności (jak np. teraz) i suchych (sezon grzewczy). Więc tu znowu szybkie oddawanie jest wadą, a długie zaletą nawet przy takim podejściu.

 

Co do korozji, to narozników alu sie ona nie chwyta chyba, są jeszcze PCV i metalowe, powlekane poliestrem.

 

Na pewno nie były z PCV. Są takie do tynkowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu przy gipsowych nie mógłbyś spać spokojnie ???

 

Bo nie znoszą mrozu ani dużej wilgotności.

 

Olbrzymią zaletą gipsu jest właśnie "oddychanie" i dbanie o odpowieni mikroklimat w domu. Jest paroprzepuszczalny i pomaga osuszeniu murów. Jak dasz nieprzepuszczalny , szczelny tynk to jak się chcesz pozbyć wilgoci z murów ?

 

Ma styropian i tynki zewnętrzne. Paroprzepuszczalność kończy się na BK. Więc jak ma pomagać w wysychaniu murów? Oddać wilgoć mogą tylko do wewnątrz.

 

Twój fachowiec po prostu zawsze robił takie tynki i zapewne ma sporo większy zarobek niż jakby robił na gotowych mieszankach więc nie ma się co dziwić że nie jest "zwolennikiem" gotowych mieszkanek jak i tynku nakładanego maszynowo :)

 

Wiara że produkcja masowa jest nastawiona na wysoką jakość jest mi zupełnie obca.. Owszem. Na jakość - ale tylko na jej powtarzalność, a nie na wysokość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie znoszą mrozu ani dużej wilgotności.

 

Ma styropian i tynki zewnętrzne. Paroprzepuszczalność kończy się na BK. Więc jak ma pomagać w wysychaniu murów? Oddać wilgoć mogą tylko do wewnątrz.

 

Wiara że produkcja masowa jest nastawiona na wysoką jakość jest mi zupełnie obca.. Owszem. Na jakość - ale tylko na jej powtarzalność, a nie na wysokość.

 

No widzisz , a moje tynki gipsowe robione pod koniec 2010 jakoś przetrwały bez żadnego grzania siarczyste mrozy i nic nie były robione.

Mróz i duża wilgotność to dwie sprzeczne sprawy. W zimę wilgotność jest bardzo niska ..

 

Styropian nie jest paroprzepuszczalny. Gazobeton jak i tynk gipsowy jest ..

Zatem więc grzejąc i wietrząc osuszasz tynk i mury ...

Jak tynk będzie nieprzepuszczalny to mury pozostaną na zawsze mokre , bo i jak miały by się tej wilgoci pozbyć ?

 

Tak samo jak zwykłe fundamenty szczelnie zabezpieczysz przed wilgocią. Od dołu i góry folia lub papą , a po bokach dysperytem czy folią. Wilgoć z bloczków nigdy nie zniknie a nawet będzie się pojawiała nowa (różnica temepratur) ale jakby się jednej strony fundamentu nie zabezpieczyło przez wilgocią to mur sam się osuszy ...

 

No cóż tutaj na temat wiary nie wypowiem się ...

 

Producentów tynków jest wielu a tylko nieliczni "liczą" się na rynku .

Tynki różnią się jakością i ceną i tutaj klient decyduje ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie, bo to pogarsza U.

.

 

Ha, padne - to w jakim procencie popsuje to U calej sciany ? :)

Dla mnie jednak komfort jest wart wiecej, niż pare zł...

 

Fakt jest faktem, ze tylko kiika razy wilgotność zimą spadla u mnie ponizej 40%, wiec moze coś tam mur oddaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się, więc szukam w necie i czytam sobie różne rzeczy. Np. czytam zeszyt metodyczny Stowarzyszenia Producentów Betonu. Piszą, że bk jest paroprzepuszczalny, natomiast ściana ocieplona styropianem będzie oddawać wilgoć do wewnatrz, czyli jeśli zakleisz ją tynkami słabo przepuszczalnymi to będziesz miał wodę w murze na wieki wieków.

 

Z kolei Stowarzyszenie Przemysłu Wapienniczego pisze: "Ponadto tynk do wnętrz nie powinien być hydrofobizowany (hydrofobizacja tamuje paroprzepuszczalność). Proszę zwrócić uwagę na paroprzepuszczalność tynku. Wartość współczynnika paroprzepuszczalności powinna być podana w karcie technicznej produktu. Dla tynku wapiennego jest to ok. 7, dla cementowo-wapiennego ok. 15, lecz może być mniej lub więcej w zależności od ilości wapna w mieszance."

 

Jest jeszcze coś takiego jak punkt rosy i najlepiej aby on nie wystąpił w obrębie ściany - masz to przeliczone czy liczysz, że jak zakleisz sobie ściany z dwóch stron to będzie git? A jak wystąpi w obrębie ściany (a zazwyczaj występuje) to lepiej aby ściana mogła wilgoć oddać w miarę szybko. Inna sprawa, że te wszystkie "nie jest paroprzepuszczalny" to dość ogólne stwierdzenie. Zawsze coś tam się przedostanie i nawet jak masz suchy bk (cokolwiek to miałoby oznaczać) to prędzej czy później wilgoć i tak go dopadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...