Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budżetowy (TCO) z przyciętym budżetem, przy stacji PKP z widokiem na las...


Recommended Posts

Same mury to ponad 70ton akumulacji ciepła ...

 

To tyle, co u mnie BK+strop. Za to tynk i wylewkę mam z większą akumulacyjnością. Czyli mój dom ma większą akumulację, niż Twój.

 

Gdybym miał lekki strop, cieńszą wylewkę i cieńszy tynk gipsowy za to ściany z silki (czyli gdybym zbudował tak, jak Ty), to akumulacyjność miałbym 26% mniejszą.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=423688

temp.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 741
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To tyle, co u mnie BK+strop. Za to tynk i wylewkę mam z większą akumulacyjnością. Czyli mój dom ma większą akumulację, niż Twój.

 

Nie wiem co lepiej akumuluje ciepło (mury czy strop) więc nie będę się licytował na liczby. Wiem że silikat dużo lepiej akumuluje ciepło niż BK i jest to poparte liczbami i badaniami.. W ogrzewaniu podłogowym mamy odwróconą temp grzania więc najcieplej jest na podłodze a najzimniej przy suficie , więc zapewne czym wyżej tym akumulacja ciepła będzie niższa i mnie efektywna bo i rozkład temperatur inny.

 

Ja już od ponad 1,5 roku normalnie mieszkam i normalnie grzeję (ponad 22 stopnie cały dzień) i wiem jak wygląda u mnie akumulacja jak i koszty ogrzewania. Kominka nie używam bo nie widzę potrzeby,

Mysle że o normalnych kosztach będzie można coś powiedzieć jak zaczniesz normalnie tam mieszkać i trzymać taką samą temperaturę całą dzień , bez żadnego "wspomagania kominkiem" , bo najważniejsze aby było ciepło i komfortowo , bo przecież o to chodzi , a koszty jak dla mnie są na drugim miejscu , bo za stary już jestem aby się "licytować" ;)

 

Najważniejsze że jesteś zadowolony , bo przecież o to chodzi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Krok do przodu i dwa wstecz...

 

Wczoraj totalną prowizorkę z oświetleniem zastąpiłem połową rozwiązania docelowego. Nie mam zamontowanych włączników - ale działa Arduino i Domoticz.

 

Znalazłem fajne ogarnięcie wszystkiego na klasach, dzięki temu skecz jest czytelny.

 

https://pastebin.com/QVRsWJvk?fbclid=IwAR0SgDBZuN5EShhk27iJiXCqmhKRBEDYU9s9ELObZxyW4niHwN6kZmNOf24

 

Do kompletu klasy dla DS18B20

https://pastebin.com/vR4nfNjc?fbclid=IwAR0hI4iicfNBCDj9mO_V0_3fsiauopYc5xgvW0JDt1p_9zL-Wy83Cs1L4dI

 

i DHT

https://pastebin.com/2T2Keqsn?fbclid=IwAR1do5TCFFISl165ULH5TITv5gzzMB_a-8V9w0GogRANky0oe9sWzcxhufw

 

W powyższych trzeba wykasować "static" w ostatnich liniach, żeby chodziło.

 

I skecz

https://pastebin.com/ytajKguy?fbclid=IwAR0Kf9GNYVG11VrMu5Ruu9gmSWyOKiq0Xx0geDW-qmxKzr4UTGyKgandKg0

 

Teraz sobie "pstrykam" oświetlenie na kompie czy w telefonie. Włączniki fizyczne zostały do ogarnięcia.

 

Za to dzisiaj kanalizacja zaczęła mi odmawiać przyjmowania ścieków. Dziwne, bo szambo raz już wybrane. A spece od udrażniania WUKO stwierdzili, że rury w połowie drogi między szambem a domem załamane i rozpięte. :bash:

Dzisiaj nikt nie chciał mi się tym zająć. Mały plus, że załamanie nie jest pod kostką i stosunkowo mało inwazyjnie da się rozkopać, bo ogród jeszcze nie urządzony.

 

Do tego padła bateria termostatyczna - "zawiesiła" się i leje się gorąca woda niezależnie od ustawionej temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A spece od udrażniania WUKO stwierdzili, że rury w połowie drogi między szambem a domem załamane i rozpięte. :bash:

 

Dzisiaj były dwie ekipy na wizji. Pierwszy majster stwierdził, że jedzie na miejsce, gdzie jego ekipa robi i zobaczy. czy da radę dzisiaj. Potem przyjechał drugi majster po drodze z innej roboty (znaczy już po fajrancie). Pooglądał, pokręcił nosem i stwierdził, że jak nie będzie padać, to jutro może zrobić. Ja na to, że zależy mi na czasie i inna ekipa może da radę dzisiaj, ale jakby nie dała to w ciągu dwóch godzin dam mu znać, czy jutro ma wchodzić on.

Dzwonię do pierwszej ekipy - a oni że mokro, że woda podejdzie, że będzie się obsypywać i w ogóle to ze dwa dni trzeba poczekać.

No i to dzwonię do drugiego majstra, a on foch. Że jak nie chciałem, od razu, to nie. I jutro nie przyjdzie.

 

No zakasałem rękawy, wziąłem kalosze, szpadel i do roboty.Ze 2 godziny kopania i rozkopałem. Cała rura zmiażdżona. Udrożniłem, szambo spłynęło do szamba. Spece od WUKO doskonale oznaczyli miejsce, do którego doszli swoją sondą. Jutro muszę skoczyć po rurę i mufę, poskładać, zasypać. Nie wiem, czy coś nie było już nadwerężone przy montażu, bo rozwalona była cała rura. A następna jest króciutka - właściwie sam kielich ze 20cm. Tak jakby akurat tutaj im zabrakło. Dziwne, że nie na końcu, więc może jakoś na siłę to spinali.

 

Nie qumam, jak mogły mi łazienki i kuchnia funkcjonować i jakim cudem szambo się zapełniło. To znaczy jedyne logiczne wytłumaczenie, że to się załamało niedawno. Tylko jaką siłą, jak nic nie jeździło po działce? Za to wcześniej owszem - wielce prawdopodobne, że dostawy materiału na tynki i wylewki jeździły nad tą rurą. Tak czy inaczej czary dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz sobie "pstrykam" oświetlenie na kompie czy w telefonie. Włączniki fizyczne zostały do ogarnięcia.

 

Na razie wygląda to tak:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=426884

 

Arduino jest samodzielne - to znaczy, że jak podłączę fizyczne przyciski, to nie potrzebuje domoticza do działania (RPi z domoticzem nie załapało się na fotce, bo muszę kabelki wymienić na dłuższe, żeby tu się zmieściło wszystko razem). No i teraz ciągle działa prowizorka ogrzewania w postaci sterowania czasowego włączającego zasilacz który włącza przekaźniki podłogówki. Automatykę teraz zasila drugi zasilacz. Za mało mam miejsca w rozdzielni na takie rozwiązanie - ledwo się zmieści jeden zasilacz. Żałuję, że nie zrobiłem osobnej rozdzielni czy szafki dla automatyki z jakimś grubym przepustem do elektrycznej.

 

No i to dzwonię do drugiego majstra, a on foch. Że jak nie chciałem, od razu, to nie. I jutro nie przyjdzie.

 

No zakasałem rękawy, wziąłem kalosze, szpadel i do roboty.Ze 2 godziny kopania i rozkopałem.

 

We wtorek, jak właśnie jechałem z rurami zadzwonił ten majster z fochem, że jak chcę, to w środę łaskawie może przyjść i za jakiegoś tysiąca może mi to ogarnąć

Podziękowałem. Rury i mufa kosztowały mnie niespełna 50zł. Fakt, robota niefajna. Najwięcej się namęczyłem ze spięciem wszystkiego, bo niestety te zakopane rury wygięte w jajo. Do tego dwie ręce to trochę mało, żeby w jednym miejscu prostować to jajo a na drugim wciskać rurę. Do tego wąski wykop. Ale dwie ręce plus kreatywność i ze trzy godziny czasu pozwoliły osiągnąć sukces. Jeszcze z godzina na zasypanie i tak dla niewprawionej jednej osoby to jakaś dniówka roboty. Dla dwóch wprawionych - pewnie ze dwie-trzy godziny. Kupiłem takie same rury, jak miałem - 3,2mm ścianki bo się obawiałem, czy jak wezmę 4mm to będą pasowały. Z jednej strony żałuję, że nie mam całej rury 4mm. Z drugiej grubszą, nawet jakby pasowała, trudniej byłoby wcisnąć w te zniekształcone stare rury.

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=426885

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=426886

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=426887

 

Kurcze, a mogłem się nie uczyć i klucze podawać (tu wyjaśnienie, jak ktoś nie wie o co chodzi ;)

 

Tak mnie wyśmiewali jak gdzieś rzuciłem pomysł, że za psie pieniądze będę montował komercyjnie domoticza... Jak hydraulik sobie krzyczy tysiąca za, na dobrą sprawę mniej, niż roboczodniówkę (a może i pół). To może jednak hydrauliką się zająć?

 

Matematykowi zepsuł się kaloryfer. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.

- Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.

- A gdzie pan pracuje?

- Na uniwersytecie.

- No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz pan siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca.

Matematyk zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli siedem klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja - matematyka. Nauczycielka wita wszystkich:

- Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co pamiętamy jeszcze ze szkoły. Może napisze pan wzór na pole koła? - wskazała na matematyka.

Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu otrzymał wynik "minus pi er kwadrat". Ten minus mu się nie podoba, więc liczy od nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z minusem.

Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy szepczą:

- Zmień granice całkowania...

ID.jpg

Kanał1.jpg

Kanał2.jpg

Kanał3.jpg

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wtorek, jak właśnie jechałem z rurami zadzwonił ten majster z fochem, że jak chcę, to w środę łaskawie może przyjść i za jakiegoś tysiąca może mi to ogarnąć

Podziękowałem. Rury i mufa kosztowały mnie niespełna 50zł. Fakt, robota niefajna. Najwięcej się namęczyłem ze spięciem wszystkiego, bo niestety te zakopane rury wygięte w jajo. Do tego dwie ręce to trochę mało, żeby w jednym miejscu prostować to jajo a na drugim wciskać rurę. Do tego wąski wykop. Ale dwie ręce plus kreatywność i ze trzy godziny czasu pozwoliły osiągnąć sukces. Jeszcze z godzina na zasypanie i tak dla niewprawionej jednej osoby to jakaś dniówka roboty. Dla dwóch wprawionych - pewnie ze dwie-trzy godziny. Kupiłem takie same rury, jak miałem - 3,2mm ścianki bo się obawiałem, czy jak wezmę 4mm to będą pasowały. Z jednej strony żałuję, że nie mam całej rury 4mm. Z drugiej grubszą, nawet jakby pasowała, trudniej byłoby wcisnąć w te zniekształcone stare rury.

 

Spokojnie, poprawisz jak znowu kolejny raz bedziesz rozkopywal. Wtedy moze dasz wszystkie od poczatku do konca przynajmniej SN8. Podobno nie tylko sama grubosc scianki sie liczy, ale rury dobrych producentow sa wytrzymalsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen dawałeś papę i folie na podłodzę , jaka papa?

 

Icopal szybki profil SBS. Trochę słabo nazywają IMO swoje papy.

Znalazłem taką tabelę:

 

klik

 

Pasuje mi pozycja 14. Ważne, żeby była na poliestrze (bardziej rozciągliwa niż na włóknach szklanych).

Tutaj masz jedyne informacje producenta na temat papy na chudziaku, jakie znalazłem. Nieoficjalne ale IMO logiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Icopal szybki profil SBS. Trochę słabo nazywają IMO swoje papy.

Znalazłem taką tabelę:

 

klik

 

Pasuje mi pozycja 14. Ważne, żeby była na poliestrze (bardziej rozciągliwa niż na włóknach szklanych).

Tutaj masz jedyne informacje producenta na temat papy na chudziaku, jakie znalazłem. Nieoficjalne ale IMO logiczne.

 

Dzieki za info z konkretami, na papę Dawałeś folie tak na wszelki wypadek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Jaki w końcu reku wybrałeś bo nie mogę na szybko znaleźć a wiem , że sie zastanawiałeś w 2017...

 

W ITHO który miałem tymczasowo padł jeden wentylator (nie wgryzałem się, może to jakiś drobiazg - ale i tak już byłem utwierdzony w decyzji o wymianie na ERV) i od tygodnia mam Izzifast

Więcej wrażeń opiszę za kilka dni.

 

Czerpnię mam 315 (i cały otwór taki) wstawioną w redukcje do 200 i przed samym reku redukcja dopiero do 160. Ciągle prowizorka.

 

Z wyrzutnią gorzej, bo nie chciałem już ryć w żelbecie, a zostawiłem przepust ok. 170mm (teraz dałbym ze 30cm, jakby kierbud nie czepiał się, że to osłabi strop). Ale przy wyrzutni dachowej to i tak musiałbym zrobić redukcję, bo największą znalazłem 150mm.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerknij na produkty firmy Vilpe (z tego co pamiętam wyrzutnie typu "scoop" mają max. 180 mm, inne "kominki" mieli chyba max. do 250 mm).

 

Nie bardzo to sobie wyobrażam przy dachówce. Chyba, że to takie paskudztwo by było, co zastąpi blacha ze dwie albo i cztery dachówki.

 

Ale i tak temat dawno nieaktualny, bo wyrzutnia zamontowana prawie rok temu.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=414457

 

Tutaj widać też kominki. Ten większy to wyrzutnia rekuperacji fi150.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Dzisiaj był u mnie serwisant Vetrexa. To uświadomiło mi jeszcze jedną wadę okien otwieranych.

Ale od początku. W umowie na montaż miałem wymóg wykonania regulacji okien przez firmę, która montowała okna po wykończeniu domu (darmowa). Kilka miesięcy temu zaprosiłem montażystę - wyregulował co miał (drzwi wejściowe i na taras). I stwierdził, że w sumie to zawias w drzwiach tarasowych nadaje się do wymiany, bo bardzo ocierał. Regulacja to naprawiła, ale jego zdaniem najprawdopodobniej opadnie i znowu będzie ocierał. Gdyby tak się stało, to miałem zadzwonić z reklamacja. No i po kilku tygodniach opadło i zgłosiłem reklamację.

Dzisiaj serwisant od producenta był, wyregulował nie tylko na zawiasach, ale tez poprzestawiał trochę okucia. Stwierdził, że zawiasy OK, a do poprawy jest przekątną (po zdjęciu listew regulacja na klinach) i trzeba ustabilizować ramy przy klamkach przyklejając profile do pakietów co uczynił. Na pytanie, czy to nie powinno zostać zrobione stwierdził, że w sumie tak, ale montażyści często o tym nie wiedzą - nawet ci, co to montowali, choć są najlepsi.

 

Przy fiksach nie ma problemu z trwała szczelnością i nie trzeba regulować, konserwować, smarować.

 

Kilka dni temu też zaczął przeciekać mi zawór kulowy Grohe - niby porządny. Straty na szczęście niewielkie - tylko resztki szpachli, kleju itp. zamokły.

 

W przyszłym tygodniu ma pojawić się ogrodnik z minikoparką i założyć trawnik z nawadnianiem. Chyba muszę też zrobić kojec dla psa, żeby ten trawnik miał szanse wyrosnąć.

 

Zastanawiam się też, czy nie wymienić rur kanalizacyjnych na SN8. Ale niedawno pojeździła już po nich koparka ogarniając teren pod trawnik - przetrwały. Chyba już nic gorszego ich nie spotka.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...