Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy ktos uzytkuje stol ze szklanym blatem?


Apia

Recommended Posts

Tez mam od lat taki stol i dla mnie jest ok. Dzieci malych nie mam to i paluszkow niet a kurz trzeba zetrzec obojetnie jaka powierzchnia.

Do "jedzenia" klade podkladki pod talerze itp .. jakos nie lubie obrusow.

Kawowy mam tez szklany, fakt juz strasznie porysowany jest ale ma z 20 lat i chyba ma do tego prawo :wink: do nowej chalupki kupilam tez szklany :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Też mam szklany stolik. Zgadzam się z uwagami poprzedników co do utrzymania w czystości i czyszczenia. W moim mam problem z nogami, ale to wina wykonania a nie szklanego blatu :) Co do wytrzymałości to kiedyś złapałem syna jak wychodził z kanapy po stole - nie chciało mu się obejść dookoła. 15 kg, blat wytrzymał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem szafkę pod telewizor metal+szkło.

W łazience mamy szklaną półkę.

Więcej nie zamierzam już szklanych powierzchni poziomych. Przynajmniej w dużych rozmiarach. Jeżeli ktoś ma dobry wzrok i lubi porządek, to takie trzeba to czyścić codziennie. Nie po to jednak buduję dom, żeby zamienić się w sprzątacza i mimo iż to świetnie wygląda - odpada.

O tłuczenie i zarysowania bym się nie martwił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa razy w życiu mieszkałam ze szklanym stołem i nigdy więcej :evil:

Pucowanie po każdej szklance. Fakt myje się łatwo, ale tylko z góry. A żeby to szkło wyglądało rzeczywiście na czyste to od spodu też je trzeba myć regularnie, a to już niezła ekwilibrystyka była, żeby od spodu smug nie narobić :evil: Zwłaszcza, że oba stoliki były niskie "kawowe". Jeden z nich od spodu szkło matowione. Fakt, że można ten spód rzadziej czyścić, ale trudniej pozbyć się smug z matowego.

Jak dla mnie :wink: - nigdy w życiu szklanych stołów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt myje się łatwo, ale tylko z góry. [...] a to już niezła ekwilibrystyka była, żeby od spodu smug nie narobić :evil: Zwłaszcza, że oba stoliki były niskie "kawowe". Jeden z nich od spodu szkło matowione. Fakt, że można ten spód rzadziej czyścić, ale trudniej pozbyć się smug z matowego.

Skoro małe, to nie dało się wywrócić do góry nogami i wtedy myć?

Matowe? Znaczy się piaskowane? Szkło może być mleczne w strukturze i to będzie gładkie. Może być piaskowane (najczęściej właśnie jest tak robione) i to jest masara. Lepsze rozwiązanie to szkło satynowe, które dostaje "mgiełkę" od trawienia kawasem. Jest ono droższe, ale daje się czyścić, bo piaskowane to zdarza się, że ślad zostaje na wieki wieków. Piaskowane od trawionego rozpoznaje się przez polizanie palca. Oczywiście ten polizany palec to połowa sukcesu. Potem trzeba nim przejechać po szybie i patrzeć czy znika. Jak nie znika lub baaaaardzo wolno, to piaskowane. Jak znika - satynowe.

Jak są wzorki, to wiadomo od razu - pisakowane, bo trawić można tylko całą powierzchnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt myje się łatwo, ale tylko z góry. [...] a to już niezła ekwilibrystyka była, żeby od spodu smug nie narobić :evil: Zwłaszcza, że oba stoliki były niskie "kawowe". Jeden z nich od spodu szkło matowione. Fakt, że można ten spód rzadziej czyścić, ale trudniej pozbyć się smug z matowego.

Skoro małe, to nie dało się wywrócić do góry nogami i wtedy myć?

Matowe? Znaczy się piaskowane? Szkło może być mleczne w strukturze i to będzie gładkie. Może być piaskowane (najczęściej właśnie jest tak robione) i to jest masara. Lepsze rozwiązanie to szkło satynowe, które dostaje "mgiełkę" od trawienia kawasem. Jest ono droższe, ale daje się czyścić, bo piaskowane to zdarza się, że ślad zostaje na wieki wieków. Piaskowane od trawionego rozpoznaje się przez polizanie palca. Oczywiście ten polizany palec to połowa sukcesu. Potem trzeba nim przejechać po szybie i patrzeć czy znika. Jak nie znika lub baaaaardzo wolno, to piaskowane. Jak znika - satynowe.

Jak są wzorki, to wiadomo od razu - pisakowane, bo trawić można tylko całą powierzchnię.

Stoliki niskie - niekoniecznie małe. Jakby były małe i łatwo odwracalne to pół biedy. Ale przewrócić taki stoliczek 100x50 ze szklanym blatem na masywnych nóżkach, to już niekoniecznie :-?

Szkło było chyba satynowe, ale i tak czyszczenie tej satyny na spodzie to była masakra - ciężko i niewygodnie sięgnąć środka stołu :evil: Na szczęście satynka brudziła się znacznie rzadziej. Jak miałam szkło przezroczyste to w zasadzie przy każdym przetarciu wierzchu wypadało czyścić spód. Wrrr :evil: Nie dla mnie zabawa na pewno :roll:

 

Aczkolwiek nie powiem - "u ludzi" to mi się podobają te szklane blaty :lol:

 

PS. Żaden ze stoliczków nie był mój - ja z nimi tylko mieszkałam :wink: W życiu więcej - albo ja albo szklany blat :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Od 2 lat mam stół rattanowy ze szklanym blatem. Nie narzekam, brudzi się jak każdy inny, daje poczucie większej przestrzeni ale niestety jest zimny i bez serwety marzną łokcie :-?

Blat jest okrągły, wiec może trudniej go uszkodzić, niż prostokątny czy kwadratowy. Ja jestem bardzo zadowolona, może dlatego, że nadal bardzo mi się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...