Przygarnąć jeża

[grazynaa]

Ojej, nigdy nie myśleliśmy, że można hodować sobie jeża. Zawsz nam się pdoobały jezyki, to takie słodkie zwierzątka. Ale rozumiem, że nawet w największym ogrodzie nie wyżywią się same? Trzeba je dokarmiać? A poza tym, skąd pewność, że taki jeż nie ucieknie z ogrodu?

[Elfir]

jeż jest dzikim zwierzeciem, nie trzyma się go jak psa ani nie zmusza do siedzenia tylko w swoim ogrodzie.

Jeśli jeżom zapewni się dobre schronienie będa wracac na nocleg i zimowisko.

Ale nie każdy ogród nadaje się dla jeży i dlatego lepiej poczytać informacje na stronie fundacji zanim weźmie się na siebie taką odpowiedzalność.

To czy jeż się wyżywi czy nie, zalezy od rodzaju ogrodu. Im dzikszy tym lepiej.

[kiraa]

W ubiegłym roku u mojego wujka w ogrodzie zameldował się jeż ze swoją jeżową rodzinką. dokarmiali je trochę jakąś sałatą, kapustą, wyjadały ślimaki z ogrodu. Przydatne stworzenia.

[G.N.]

..... dokarmiali je trochę jakąś sałatą, kapustą,....

Czego to ludzie nie wymyślą. Jeża sałatą i kapustą!? Może to jednak był zając albo dziki królik? Jeż jest mięsożercą jeszcze bardziej ścisłym niż kot. W naturze 3/4 diety jeża to owady, reszta to jaja ptaków, gryzonie, ślimaki itp. Edytowane 7 Listopada 2014 przez G.N.

[PusiaKssawery]

U nas jeże mieszkają od ok. 12 lat.

Po przeprowadzce w 2000 roku, w naszym ogrodzie wypatrzyłam skarpę, której nie kosimy, bo rosną tam dzikie poziomki. Obok układaliśmy gałęzie na ognisko. I tam zamieszkały jeże. Teraz to już któreś ich pokolenie. Staramy się nie interweniować, obserwujemy tylko. Zimą śpią, wiosna wychodzą na pierwsze promyki słonka, są chude (po zimie) i przerozkosznie ziewają. Potem spotykamy się na wieczornych spacerach z psami. Nasze psy i koty im nie przeszkadzają. Chyba im u nas dobrze. Sporą część ogrodu mamy zostawioną "na dziko" więc mają gdzie się podziać.

[syberia]

w tej jeżowej fundacji znowu bieda i widmo bankructwa , jeśli ktoś może niech wspomoże , albo chociaż polubi i udostępni ... jeży jest coraz mniej :/

 

https://www.facebook.com/fundacja.igliwiak.pogotowie.jezowe/posts/949170341786838?comment_id=950189955018210&notif_t=feed_comment_reply

Edytowane 2 Września 2015 przez syberia

[G.N.]

w tej jeżowej fundacji znowu bieda i widmo bankructwa ,...

Trochę trudno się dziwić. Jak się ma takie podejście, to ludzi zniechęca.

Np: pierwsze zdanie:

UWAGA! WSZELKIE PYTANIA wysyłać TYLKO NA MAILA a NIE TUTAJ, na fb! Tutaj nie mamy możliwości prowadzenia poradnika. Pytania i zgłoszenia jeżowe, jeśli nie znajdzie się potrzebnych informacji na http://www.jeze.com.pl/o-jezach/ należy wysyłać mailem ŚCIŚLE WG ZASAD podanych na http://www.jeze.com.pl/kontakt...

I od razu ktoś, kto może by się zainteresował, coś poczytał, jakoś losem jeży się wzruszył i wysłał parę złotych, po przeczytaniu takiego wstępu stwierdza. OK to ja nie będę wielce zajętemu jaśniepaństwu cennego czasu zabierał, bo jeszcze nie daj Boże zrobię coś nie dość "ściśle według zasad" . I zmyka czytać coś mniej napastliwego. Szkoda bo fundacja faktycznie jeżom pomaga.

[syberia]

oczywiscie że masz rację , PR koszmarny .... ale jeży mi szkoda

[rgal]

Jeży mi też szkoda i chętnie bym do swojego ogrodu przygarnął jakiegoś, ale że z natury nie lubię sytuacji konfliktowych to poszukam innej fundacji którą mogę wspomóc. Nie chciałbym żeby moje "idiotyczne i niedorzeczne" maile zawierające "nioedorzeczne bzdury" zostały "automatycznie odrzucone".

 

Tak nawiasem - skoro treść maila jest tak istotna to nie można ograniczyć kontaktu do formularza na stronie który będzie sam te ważne przecinki i spacje dodawał? Dodatkowo z zabezpieczeniem obrazkowym "antybotowym". Już można by przez to ograniczyć ilość odstraszających treści na stronie.