Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 986
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Perm, ... zrób sobie wakacje i przyjedź do mnie

... luty i marzec to najlepsze miesiące

Dziękuję za zaproszenie. Niestety latanie samolotem jest dla mnie torturą. Godzinę jeszcze wytrzymam ale dłużej - nie ma mowy. Dlatego, w moim dorobku turystycznym są tylko miejsca "w zasięgu". Musiałbym się zdrowo naćpać, by do ciebie dolecieć. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem steki w herefordwarmia linkowanej przez Karolka. Steki zamawia się na sztuki. Brakuje niestety informacji o dokładnej cenie tych steków. Na razie zadzwonił pan z firmy, by potwierdzić zamówienie i termin dostawy. Jak przygotują, to będzie kolejny telefon z informacją o wadze i cenie. Z tego, co mówił pracownik wynikało, że chyba można się wtedy wycofać tj nie potwierdzić zamówienia. Trochę to dziwne, bo dla kogoś dla kogo cena ma znaczenie to trochę stresujący moment. Są wprawdzie ceny na stronie ale za kilogram. W specyfikacji piszą, żę standardowo cięte są na 3 cm ale można zamówić inaczej. Zapytał pracownik czy to "na próbę" a ja potwierdziłem. Mam nadzieję, że nie ma to wpływu na jakość steków, tj na pokaz super a normalnie byle co. Czekam, w piątek ma być dostawa. Reklamują się na stronie z chefem Butchery and Wine więc chyba byle czego nie sprzedają.

 

Jeszcze drobiazg. Kupiłem "Ribeye" i "Antrykot". Dwie pozycje w cenniku. Wg HerefordWarmia antrykot jest z kością a ribeye nie. Na ten pierwszy jest angielska nazwa Ribeye bone-in. W zależności od kraju ribeye może być tylko z kością lub tylko bez. Ten "Antrykot" jest mylący, bo sugeruje inny kawałek mięsa.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm ... u mnie może być z kością lub bez.

Kupuję raczej tylko te z kością, są lepsze gdyż kość dodatkowo wzmacnia i wzbogaca smak.

Powinni konsekwentnie trzymać się nazw albo angielskich albo polskich. Z angielskimi jest ten problem, że nie wiadomo do końca czego się trzymać. Ribeye to będzie to samo co Scotch Fillet? Chyba polska nazwa a w nawiasie angielska byłoby najlepszym rozwiązaniem.

 

Z kością lepszy, niewątpliwie. :) Poczytałem trochę tę ich stronę i coś czuję, że maja naprawdę dobre steki. Nie mogę się doczekać. :)

Z tego co mają wziąłem antrykot, ribeye, T-bone i strip. Porter house, ze względu na wielkość zostawiam na inną okazję.

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby było zabawniej wołowina była w kebabach..... za to zupełnie brakowało w nich baraniny.....

Kebab kebabowi nierówny .

Próbowałeś kiedyś beefsteak? O tym jest ten temat. Jeżeli próbowałeś to opisz swoje wrażenia. Nie chcę cię zniechęcać ale tu tylko o stekach z wołówki. Inaczej szybko zrobi się tu śmietnik, mimo dobrych chęci piszących. Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, uwaga.

Dałem się skusić na "Stek z krzyżowej wołowy, dojrzewający"; Jakość premium.

Przyzwoicie skrojony, 350 g/sztuka, Jak na krzyżową bogaty marmurek.

Nowy produkt, wypada przetestować.

W domu doczytałem to co małymi literkami "Wyprodukowany w Polsce przez Sokołów S.A."

Na talerzu..

Niestety nie dało się wbić nawet noża do steków, nie mówiąc o krojeniu.. Taka zelówa jeszcze mi się nie trafiła.

4 sztuki trafiły do bigosu.

Omijać szerokim łukiem i uważnie czytać etykiety. Sokołów skreślony na zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, uwaga.

Dałem się skusić na "Stek z krzyżowej wołowy, dojrzewający"; Jakość premium.

Przyzwoicie skrojony, 350 g/sztuka, Jak na krzyżową bogaty marmurek.

Nowy produkt, wypada przetestować.

W domu doczytałem to co małymi literkami "Wyprodukowany w Polsce przez Sokołów S.A."

Na talerzu..

Niestety nie dało się wbić nawet noża do steków, nie mówiąc o krojeniu.. Taka zelówa jeszcze mi się nie trafiła.

4 sztuki trafiły do bigosu.

Omijać szerokim łukiem i uważnie czytać etykiety. Sokołów skreślony na zawsze.

Sokołów najwyraźniej robi steki z czego popadnie. Idą na ilość, co niechybnie skończy się kompromitacją czyli zakończeniem produkcji steków ze względu na brak popytu.

 

 

Zamówiłem steki w Herefodwarmia. Przy płatności mały zonk. Wybrałem PayPal a ten, zamiast przekierować mnie na stronę banku zażądał danych mojej karty kredytowej. Problem w tym, że ja tych danych nigdy nie ujawniam tj nie płacę przez internet kartą, chyba, że jest to zaufany tj duży sprzedawca. Zrobiłem normalny przelew ale byłem trochę zdziwiony, że taka forma płatności została zaproponowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem dziś chwilę, by jeden z tych kupionych w Herefordwarmia steków upichcić. Ślinka mi leciała, stek po odpakowaniu wyglądał bardzo bojowo:

Antrykot.jpg

Przepraszam za jakość ale moja komóra coś szwankuje zdjęciowo. Niebieskawy kolor, charakterystyczny dla długo sezonowanych steków wyglądał bardzo zachęcająco. Dużo mniej zachęcająco wyglądał marmurek, bo prawie go nie było. Kawałek ładnie i równo ucięty na 3 cm. Stek z kością więc samo stwierdzenie "antrykot" trochę nie wystarczy.

No cóż, sól, pieprz i na patelnię. Do kompletu piwko z Namysłowa (jakoś ostatnio polubiłem) i jakieś ogórasy. Jak zawsze ostatnio na rare.

Ślinka mi leci, piwko popijam i czekam. W końcu biorę do ust i... nie wierzę! Takiego byle co dawno nie jadłem. Nie tylko twardawy nie tylko pozbawiony smaku (brak marmurka?) ale jeszcze do kompletu kwaskowaty. No ku...a, zapłaciłem 40 zł (110 zł/kg) za takie byle co? Najwyraźniej stare bydlę jakieś. Zimny prysznic na początek ale przyjrzałem się pozostałym stekom i żaden marmurka specjalnie nie miał więc jest szansa, że pozostałe lepsze nie będą. :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszła pora na ribeye z Herefordwarmia czyli antrykot bez kości:

Ribeye.jpg

Bardzo ładnie wycięty, równej grubości - 3 cm. Niestety brak marmurka, jak widać. Zrobiłem na rare. Po poprzednim rozczarowaniu jakoś nie miałem nadziei, że ten będzie lepszy. Nie był. Jedyna różnica to taka, że nie był kwaskowaty. Twardawy, do kruchości mu bardzo daleko, do tego kompletnie pozbawiony smaku. Takie byle co, za drobne 59 zł (168/kg). Katastrofa! Za tyle to już dostaniemy pysznego angusa w knajpie, z frytkami, surówką, piwkiem i uśmiechem kelnerki. Zostały mi jeszcze dwa steki z Herefordwarmia i aż się boję spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...