tomek4 05.09.2014 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2014 Witam, zamieszkaliśmy tuż obok chlewni, która znajduje się w granicy naszej działki. W granicznej ścianie, na wysokości 2,5m zostały wybite 2 pustaki w celu wentylacji.Kilka metrów dalej są okna naszego salonu. Jak można się domyślać cały smród mamy w salonie i kuchni. Chciałem poradzić się Forumowiczów jaki krzew, iglak lub drzewo byłoby odpowiednie do zamaskowania tego śmierdzącego problemu?Musiało by być przed wszystkim gęste (nieprzepuszczalne) na wysokości 2-3m. Najlepiej jakby też szybko rosło.Nie musi być zielony cały rok - mogą być liście. W zimie smród nie jest tak uciążliwy, poza tym sąsiad zakrywa otwory bo mu świnie przymarzają. Myślałem o leszczynie, ze względu na rozłożyste liście, ale nie wiem jak z szybkością wzrostu. Może ktoś zaproponuje coś jeszcze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 11.09.2014 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2014 Nie wyobrżam sobie by drzewo mogło zamaskowac smród świń. zapach gnojówki, którą leją rolnicy na pola niesie się kilka kilometrów. Gęste są zywotniki - kupcie wysokie egzemplarze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek4 12.09.2014 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2014 Dzięki Elfir za odpowiedź. Cóż, problem nie jest aż tak śmierdzący jak może się wydawać. Moim zdaniem wystarczy zasłonić te wentylacje by znacząco poprawić jakość powietrza. Thuje - ok, nawet niedaleko rosną ale strasznie powoli - widocznie coś im nie służy.... Potrzebuję czegoś ze znacznym przyrostem rocznym. Może nawet bluszcz by się nadał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gti11 13.09.2014 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2014 (edytowane) A nie lepiej zlikwidować wentylacje wyglądającą na "samowolkę budowlaną" , posadzisz drzewo lub wysoki krzew a za kilka lat przyjdzie do ciebie sąsiad z roszczeniami za zniszczony korzeniami fundament , ścianę lub dach.Rozmów się z sąsiadem , bez wnikania w lokalne zobowiązania kilka metrów np rury kanalizacyjnej 160 odpowiednio zastosowanewj jako wentylacja będzie w podobnej cenie co spore dzewka a powinno załatwić sprawę . Edytowane 13 Września 2014 przez gti11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 13.09.2014 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2014 Thuje - ok, nawet niedaleko rosną ale strasznie powoli - widocznie coś im nie służy.... Potrzebuję czegoś ze znacznym przyrostem rocznym. Niektóre zywotniki rosna bardzo szybko. Z drzew najlepsza jest wierzba. Będzie gęsta, jak będzie cięta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek4 14.09.2014 13:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2014 A nie lepiej zlikwidować wentylacje wyglądającą na "samowolkę budowlaną" , posadzisz drzewo lub wysoki krzew a za kilka lat przyjdzie do ciebie sąsiad z roszczeniami za zniszczony korzeniami fundament , ścianę lub dach. Widzisz, to by było pójście na łatwiznę Ja nie mogę mieć żadnych roszczeń bo to ja się tam wybudowałem później. Więc byłem świadom problemu. Niestety sąsiad później drastycznie zwiększył produkcję a co za tym idzie skalę smrodu. Rozmów się z sąsiadem , bez wnikania w lokalne zobowiązania kilka metrów np rury kanalizacyjnej 160 odpowiednio zastosowanewj jako wentylacja będzie w podobnej cenie co spore dzewka a powinno załatwić sprawę . Też o tym myślałem, to jakieś rozwiążanie. Oczywiście pod warunkiem że ja to wszystko kupię i zrobię, a on się zgodzi (w co wątpię). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 15.09.2014 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2014 jeśli wentylacja jest wyprowadzona na twoją działkę to masz podstawy do roszzcenia, nawet, jak wybudowałeś się później, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gti11 15.09.2014 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2014 Widzisz, to by było pójście na łatwiznę Ja nie mogę mieć żadnych roszczeń bo to ja się tam wybudowałem później. Więc byłem świadom problemu. Niestety sąsiad później drastycznie zwiększył produkcję a co za tym idzie skalę smrodu. Też o tym myślałem, to jakieś rozwiążanie. Oczywiście pod warunkiem że ja to wszystko kupię i zrobię, a on się zgodzi (w co wątpię). Twój problem polega na tym , że naczytałeś się pierdół w necie . Gdyby na twoim miejscu mieszkał gospodarz , rolnik czy jak by nie nazwać "miejscowego" to jeszcze tego samego dnia by zamurował tą "wentylacje " a sąsiadowi kazał swoje smrody puszczać na swoje podwórko a piszę to z 40 letniego mieszkania na wsi . Samo istnienie budynków w granicy jest kontrowersyjne a pseudo wentylacja to zwykła samowola . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
homecactus 15.09.2014 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2014 ja osobiście najpierw bym z nim pogadał, jeśli brak odzewu - sam zasłonił wentylacje, a w przypadku problemów - nadzór budowlany. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grazynaa 16.09.2014 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2014 Śmierdząca sprawa! To bardzo ciekawe, że bierzesz całą winę tej sytuacji na siebie... ludzie zwykle obwiniają wszystkich, tylko nie siebie. Wydaje nam się, że jednak może uda wam się dogadać z sąsiadem i puści tę wentylację rzeczywiście gdzie indziej? Czemu macie ponosić konsekwencje jego śmierdzącego interesu?! A krzewy posadzicie sobie dla ozdoby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek4 17.09.2014 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2014 Właśnie od rozmowy z sąsiadem zacząłem rozwiązywanie tego problemu. Niestety usłyszałem, że wentylacja musi pozostać. Obiektywnie patrząc ona była tam od zawsze, a ja byłem świadom że nasz dom będzie sąsiadował z chlewem (zresztą z dwa podwórka dalej gospodarz składuje obornik, 50m mamy do obory, 100m dalej jest pastwisko itd...ot po prostu rolnicza wieś). Dlatego myślę, że nie powinienem wymagać od sąsiada jakiś działań, a podczas rozmowy sam zasugerowałem, że się tym zajmę. Oczywiście zainterweniuję z całą stanowczością w momencie jakichkolwiek bieżących zmian, ale co do stanu zastanego nie mogę mieć chyba pretensji. Co do nadzoru to oczywiście ta droga załatwiania jakichkolwiek sporów jest dla mnie nieakceptowalna, tym bardziej, że patrząc na mapy byłoby tam trochę roboty Mam nadzieję, że wytłumaczyłem sytuację w jakiej się znalazłem oraz mój punkt widzenia. A wracając do tematu, pytanie pozostaje aktualne... Ktoś zaproponował ałyczę, nada się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 17.09.2014 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2014 możesz mieć pretensję, bo tego, co on zrobił ,nie wolno mu było robić. Nie wolno wypuszczać wentylacji na cudzą działkę. Innych ścian nie ma? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Konto usunięte_12* 10.10.2014 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2014 jeśli wentylacja jest wyprowadzona na twoją działkę to masz podstawy do roszzcenia, nawet, jak wybudowałeś się później, Miałem ten sam problem. Wystarczyło sąsiadów postraszyć Prawem Budowlanym i ...poskutkowało Z pewną mitręgą, ale jednak - sąsiedzi zamurowali te otwory i założyli wyciąg . Skutek jednak jest taki, że przy zachodnim wietrze i tak te wyziewy "wywalane" na ich własną działkę - dość często wracają do mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marian_D 10.10.2014 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2014 (edytowane) Dom przy chlewni? Nie chcę Cię martwić, ale muchy, smród i tym podobne są niestety "obowiązkowe" dla takiej lokalizacji. A jeśli w końcu zechcesz się wyprowadzić, to będziesz miał poważny problem ze sprzedażą. Oczywiście w planie (o ile jest) jest zapewne napisane, że prowadzona działalność rolnicza nie może oddziaływać poza obszar działki. Ale... w realiach polski smród zwierząt nie jest negatywnym oddziaływaniem. Na własne oczy widziałem raport oddziaływania na środowisko fermy kur, obok której nie można było przejść ulicą więc sąsiedzi złożyli pozew. Co ciekawe, dopóki właścicielem był ktoś z ich rodziny to nie mieli nic przeciwko. Tak ze 20 lat. Sąd zlecił przygotowanie raportu oddziaływania na środowisko, w którym biegły napisał, że "przykry zapach co prawda występuje", ale "powszechnie wiadomym jest, że zapach zwierząt gospodarskich nie jest szkodliwy" a poza tym że nie ma żadnych norm by stwierdzić czy zapach kur jest uciążliwy czy nie. Co prawda mierzone były emisje siarkowodoru i czegoś tam jeszcze, ale ponoć nawet jak strasznie śmierdzi to nie znaczy że są przekroczone. Sąsiedzi sprawę przegrali. Edytowane 10 Października 2014 przez Marian_D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.