Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Forum Muratora - uwagi


firewall

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 5,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie abym się czepiał - czysto edukacyjnie.

 

Wskaż proszę akt prawny, który ją wprowadza do obowiązkowego stosowania.

 

Wcześniejsza norma nie była zharmonizowana z prawem krajowym, obecna norma jest zharmonizowana z prawem krajowym

i tu jest różnica

Stara wersja normy wymagała badań kotłów o mocach od 10 do 350kW, nowa nie precyzuje dolnej granicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli, wracając wątek na właściwe tory po zrobieniu zadymy, wszystko rozbija się (znowu) o stosowną moderację, której od lat tutaj brakuje.

 

Tak i tutaj się zgodzę. Można bowiem normalnie i bez obrażania.

W każdym razie ja swój post poprawiam, nie czuję się jednak winny, bo to nie ja taką ksywkę jemu wymyśliłem

 

Na pozostałe słownictwo się nie zgadzam, nie robię niczego niezgodnego z prawem i po to się staram i robię badania, aby było zgodnie z wymogami

i chciałbym aby inni też tak postępowali. Jest atest, jest wynik, jest norma i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak i tutaj się zgodzę. Można bowiem normalnie i bez obrażania.

W każdym razie ja swój post poprawiam, nie czuję się jednak winny, bo to nie ja taką ksywkę jemu wymyśliłem

 

Na pozostałe słownictwo się nie zgadzam, nie robię niczego niezgodnego z prawem i po to się staram i robię badania, aby było zgodnie z wymogami

i chciałbym aby inni też tak postępowali. Jest atest, jest wynik, jest norma i tyle.

 

Tutaj, kontrowersyjnie się odniosę, gdyż mam inne zdanie (tylko w zakresie powtarzania w/w ksywki). Czy ogólnie znane przekleństwo na "k" też jest określeniem negatywnym w ustach tego, co je wymyślił? I czy w związku z tym każdy następny, kto powtarza publicznie jest usprawiedliwiony?

Uważam, że nie powinniśmy w swoich wypowiedziach powtarzać dwuznacznych sformułowań, jeśli ich nie popieramy - chyba, że w formie cytatu jako np uzasadnienie zdania.

To tylko tak "dla zdrowia" przyszłych dyskusji :).

Edytowane przez przemo1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniejsza norma nie była zharmonizowana z prawem krajowym, obecna norma jest zharmonizowana z prawem krajowym

i tu jest różnica

 

A od kiedy "harmonizacja" jest w Polsce prawem (obowiązującym) ?

Pokaż akt prawny, przywołujący tą normę - bo tylko w takim przypadku, norma, staje się obligatoryjną.

Na tą normę powołują się producenci przy określeniu klasy kotła.

 

Obowiązkowe natomiast będzie od kwietnia 2017r stosowanie Rozporządzenia które podałem wyżej - mam nadzieję, że wprowadzi w tym zakresie ład, bo tam są obowiązujące i dość rygorystyczne wymagania dla kotłów na paliwa stałe (z jednym wyjątkiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie zdrowych dyskusji w których jedna strona na swoim zdaniu będzie tworzyć grunt dla zarobku. Szkodliwość spalania węgla pod strzechą jest dobrze udokumentowana, udokumentowane jest też, że gaz czy węglowe elektrownie trują mniej ludzi niż niska emisja z węgla czy drewna. Jednak większość sprzedawców powiązanych z węglem/drewnem, nie tyle próbuje przemilczeć, co to podważa. :|

 

Zdrowa dyskusja więc będzie, jak sprzedawca kotłów na węgiel świeżemu inwestorowi budującemu albo planującemu budowę napisze wprost, aby odpuścił sobie węgiel i wybrał inne rozwiązanie grzewcze. Nie zbiednieje z pewnością, zyska w oczach "oponentów" a i inwestorowi da więcej do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to do tego wątku przenoszone są dyskusje o węglu. Bez sensu.

 

Moim zdaniem tolerujemy na forum rodzaj szowinizmu, grupka osób - wszem i wobec - w sposób bezczelny, chamski, impertynencki i pozbawiony tolerancji NARZUCA jedynie słuszne rozwiązanie. NARZUCA używając inwektyw i obraźliwych epitetów. Bez refleksji i poszanowania interlokutora.

NIE INFORMUJE tylko NARZUCA. Antagonizuje i wywołuje różne reakcje. Jedni się odwracają i idą w swoją stronę, inni próbują coś tłumaczyć, inni odpowiadają mieczem.

A przecież na FM pojawiają się różni ludzie, co oczywiste, jedni są bardziej zorientowani, inni mylą pellety z paletami.

Jedni używają kW i kWh zamiennie, nie widząc różnicy. Przychodzą po pomoc, a co dostają? W najlepszym razie połajankę, w najgorszym razie zostaną poczęstowani ciemnogrodem.

 

I nie ma tu znaczenia, czy ktoś chałupę grzeję gazem (bo jest be, bo PC jest lepsza), prądem kablami (po PC z podłogówką są lepsze), czy pelletami (bo ...tak...tak...bo PC jest lepsza).

 

Rozumiem ideę walki z zanieczyszczeniem powietrza, ale nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Ktoś ma taką ochotę to niech się zapisze do Fundacji Zielonych, zakłada zielone stowarzyszenia i przejawia inicjatywy obywatelskie w zakresie zmian prawodawczych. To jest dobra droga. I może być bardzo pożyteczna.

A swoją drogą, ilu z tych gorących przeciwników węgla, należy choćby do jednej takiej organizacji? Jakie podjął działania w realnym świecie na rzecz poprawy powietrza w Polsce? Hę?

Przed komputerem na forum to łatwo, anonimowo, komuś przywalić. Samemu paląc papierosy i smrodząc bliźniemu w twarz. Albo jeżdżąc starym rozklekotanym dieslem.

 

Nie dziwię się Jareckiemu79, że ma dosyć i czasem mu nerwy puszczają. Jak już pisałem i kamień by się zdenerwował.

 

W pełni popieram kolegę Myjk bez dobrej moderacji w dziale ogrzewanie i pilnowania pisania NA TEMAT, będzie nadal bur...znaczy dom schadzek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie zdrowych dyskusji w których jedna strona na swoim zdaniu będzie tworzyć grunt dla zarobku. Szkodliwość spalania węgla pod strzechą jest dobrze udokumentowana, udokumentowane jest też, że gaz czy węglowe elektrownie trują mniej ludzi niż niska emisja z węgla czy drewna. Jednak większość sprzedawców powiązanych z węglem/drewnem, nie tyle próbuje przemilczeć, co to podważa. :|

 

Zdrowa dyskusja więc będzie, jak sprzedawca kotłów na węgiel świeżemu inwestorowi budującemu albo planującemu budowę napisze wprost, aby odpuścił sobie węgiel i wybrał inne rozwiązanie grzewcze. Nie zbiednieje z pewnością, zyska w oczach "oponentów" a i inwestorowi da więcej do myślenia.

 

Nie ma takiej potrzeby - wystarczy, żeby ten świeży inwestor wiedział, że doradza mu sprzedawca (=osoba mająca interes w sprzedaniu). Potem poczyta Twoją opinię, moją, i jeszcze kilka/naście innych i wybierze optymalnie/wg własnych przekonań. A jeśli ten inwestor zdecyduje, że zostaje przy węglu to tu jest rola sprzedawcy kotłów z prawdziwego zdarzenia - ma doradzić konkretne urządzenie, najlepiej wg swojej wiedzy uwzględniając sprawność, czystość spalania i wygodę obsługi (oczywiście na najlepszym poziomie osiąganym w kotłach na paliwo stałe).

Bo zdecydowanie dla świata będzie lepiej, jak ten nieświadomy inwestor, który i tak kupi kociołek na węgiel, bez względu na nasze przekonania, posłucha i pójdzie za radą takiego w/w sprzedawcy, niż zrażony jego i naszym odradzaniem pójdzie do marketu czy "pana Mietka" za rogiem i kupi najtańszy śmieciuch bez żadnych porad (bo np taki ładny, czerwony).

 

To jest moje rozumienie zdrowia dyskusji:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Nie slyszalem o przypadku gdzie Straz Miejska sie zainteresowala domem ktory ewidetnie smrodzi na cala okolice... przypuszczalnie pali nie tylko

eko wegiel ( ten drobniejszy od tego mniej eko ) ;)

 

 

gdzieniegdzie są już ekopatrole, które jeżdzą i interweniują, reagują także na zgłoszenia (większość interwencji to donosy :p)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej potrzeby - wystarczy, żeby ten świeży inwestor wiedział, że doradza mu sprzedawca (=osoba mająca interes w sprzedaniu). Potem poczyta Twoją opinię, moją, i jeszcze kilka/naście innych i wybierze optymalnie/wg własnych przekonań. A jeśli ten inwestor zdecyduje, że zostaje przy węglu to tu jest rola sprzedawcy kotłów z prawdziwego zdarzenia - ma doradzić konkretne urządzenie, najlepiej wg swojej wiedzy uwzględniając sprawność, czystość spalania i wygodę obsługi (oczywiście na najlepszym poziomie osiąganym w kotłach na paliwo stałe).

Bo zdecydowanie dla świata będzie lepiej, jak ten nieświadomy inwestor, który i tak kupi kociołek na węgiel, bez względu na nasze przekonania, posłucha i pójdzie za radą takiego w/w sprzedawcy, niż zrażony jego i naszym odradzaniem pójdzie do marketu czy "pana Mietka" za rogiem i kupi najtańszy śmieciuch bez żadnych porad (bo np taki ładny, czerwony).

 

To jest moje rozumienie zdrowia dyskusji:)

 

Jestem tego samego zdania. Czytelnik powinien wiedzieć, czy doradza mu sprzedawca czy użytkownik. Powinno być to jednoznacznie określone. Są na forum PP to wprowadza w błąd. Bo przecież każdy sprzedawca powinien go mieć. Jeżeli ktoś go nie ma A redakcja przymyka oko znaczy, że toleruje marketing szeptany. Najgorszy z możliwych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...