Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

W e clematis kupowałam dwa razy sadzonki duże ładne i szybko kupowałam powojniki i krzewuszki ceny większe niż gdzie indziej ale adekwatne do wielkości i stanu roślin.

 

Zgadza się, płacimy za jakość :)

 

Bardzo duże krzewuszki kupowałam w zapach zieleni dostałam krzewy metrowe i większe..... różowe forsycje takie około 80cm.

 

O właśnie zapach zieleni - koniecznie muszę tam zajrzeć :)

 

Muszę kupić korę dużo i taką grubszą ma ktoś jakieś źródło do polecenia?

 

Mój wujek gdy potrzebował duże ilości kory, kupował ja za jakieś śmieszne grosze bezpośrednio w tartaku, tylko transport musiał mieć własny.

Niestety ja takich dojść nie mam, czekam na promocje w sklepie i wtedy kupuję większe ilości.

  • Odpowiedzi 5,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jakie smaczne zakupy poczyniłaś :) I do tego w komplecie profesjonalny opis sadzenia dla laików. Pusia, Ty zawsze porządna jesteś :hug:

 

Zawilce śliczne! Na razie delektuję się naszymi krajowymi w pobliskim lasku ;) To mój ulubiony kwiatek :D

Ty zawsze porządna jesteś :hug:

 

Gwarantuję Ci, że nie zawsze :rotfl:

 

Zawilce śliczne! Na razie delektuję się naszymi krajowymi w pobliskim lasku ;) To mój ulubiony kwiatek :D

 

Tez je uwielbiam :) To kwiaty mojego dzieciństwa, u mojej Babci całe zagajniki były nimi porośnięte :)

Ale nie wiedziałam, ze są chabrowe, dlatego bardzo się ciesze że je mam :lol2:

  • 2 weeks później...

Poszliśmy jednak wczoraj obejrzeć ogród.

Ewidentnie i na śmierć zmarzły:magnolia, duże czeremchy, forsycja i wszystkie świeżo posadzone jagody kamczackie,

Na innych roślinach porażenia mrozem jeszcze nie widać, ale to dopiero jak słońce na nie przygrzeje wyjdzie na jaw.

Budujące i dające nadzieję jest to, że olbrzymia czereśnia sąsiadów, będąca w pełnym rozkwicie - aż buczy od pszczół, czyli są jakieś oznaki życia.

Dzisiaj ponownie minus 2, tym razem ze szronem.

Jadąc do pracy oglądaliśmy całe pola wymarzniętego rzepaku

Dzieki dziewczynki za przytulaski :hug:

 

po czym poznać, że roślina zamarzła na amen?

 

To zależy czy zmarzły zimą takie uśpione, czy teraz w trakcie wegetacji.

 

Te zmarznięte zimą, najczęściej wyglądają jak spalone, dotykasz łodygi a ona się w proszek w rękach rozsypuje, zamarznięta część jest czarna - świetnie to widać na różach.

 

Te, którym zmarzły kwiaty lub liście wyglądają jak szmatki, takie jakby zwiędły bez podlewania, a kwiaty, zwłaszcza te grube, mięsiste jak u magnolii zamieniają się w oślizgłą brunatną galaretę.

Pusia, ja dziś z innej beczki - kupiłaś tego Samsunga?

https://www.mall.pl/pralki-front/samsung-ww10h9600ew?gclid=CK-7-rTn68cCFSsEwwodWtIJnQ

 

Trafiłam w swoim dzienniku na wpis, że planowałaś kupić tą pralkę, a nie pamiętam, czy kupiłaś...

Te, którym zmarzły kwiaty lub liście wyglądają jak szmatki, takie jakby zwiędły bez podlewania, a kwiaty, zwłaszcza te grube, mięsiste jak u magnolii zamieniają się w oślizgłą brunatną galaretę.

 

Tylko zmarznięte liście wcale nie oznaczają zmarzniętej "na śmierć" rośliny. Większość odbije z pąków śpiących.

Tylko zmarznięte liście wcale nie oznaczają zmarzniętej "na śmierć" rośliny. Większość odbije z pąków śpiących.

 

Oczywiście, ze tak :)

Pisząc "na śmierć" mam na myśli ogólny żałosny widok jaki przedstawia zmarznięta magnolia, no i fakt, że owoców w tym roku z tych zmarzniętych nie będzie.

Ale faktycznie miotana uczuciami trochę na wyrost użyłam tego śmiertelnego określenia :)

Wczoraj pierwsze tegoroczne koszenie z dokładnymi oględzinami szkód ?pozimowych". Spora część roślin uratowała się dzięki temu, że jeszcze śpią np. goja, która zmarzła u mojej mamy bo już miała listki u mnie jeszcze śpi.

Natomiast kasztanek jadalny, który cudownie przezimował bez okrycia i zaczął wypuszczać listki został całkiem bezpowrotnie i na śmierć skoszony przez mojego męża :bash: ale będzie go to drogo kosztowało - oprócz odkupienia kasztana ma się rozumieć :cool:

Młody cytryniec również przeżył swoją pierwszą zimę zagrzebany w liściach dębu.

Dziwnie wygląda glicynia, ale i tak nie mam do niej serca i chyba wywalę ją a na to miejsce posadzę jeszcze jednego cytryńca.

No jak nie mróz, to mąż szkodnik :lol2:

Dlatego między swoje nasadzenia nie wpuszczam męża z kosiarką, on tylko oblatuje część należącą do jego rodziny, tam niech kosi co chce :D

Pierwsze koszenie odbyło się w poniedziałek.

Natomiast wkoło Pi jeszcze nie koszę, tam jakby nieco surowszy mikroklimat i trawa mniejsza. Za to podagrycznik szaleje :-x

Na rabatach i grządkach nie mam podagrycznika - wybiłam go agrowłókniną :cool:

Nienawidzę plewienia, a z tym gadem jest ciężka przeprawa i najbardziej znienawidzony przeze mnie chwast - koński szczaw.

Weekend majowy mamy oboje wolne - wiec szalejemy ogrodowo, włącznie z otwarciem sezonu grillowego 3 maja :)

 

Musze Ci się Asiu pochwalić, że mija 4 miesiąc naszej bezmięsności, za nami pierwsza duża impreza domowa całkowicie bezmięsna oraz pierwsze święta, a teraz będzie pierwszy grill bezmięsny :)

Na ogrodnictwie się nie znam, bo obecnie nic nie robię oprócz sadzenia i cięcia. Mam taką ziemię w ogródku, że wszystko rośnie. Będę musiała się uczyć, jak zamieszkam na litej glinie. :(

Mam jednak pytanie, co to za stworek w czerwonym koło nabytych sadzonek?

Musze Ci się Asiu pochwalić, że mija 4 miesiąc naszej bezmięsności, za nami pierwsza duża impreza domowa całkowicie bezmięsna oraz pierwsze święta, a teraz będzie pierwszy grill bezmięsny :)

 

Rewelacyjnie! Bardzo jestem z Was dumna! :D :hug:

A jak imprezowicze? Nie narzekali, że mięsa nie ma?

Mam jednak pytanie, co to za stworek w czerwonym koło nabytych sadzonek?

 

 

Fifi :lol2:

 

Nasz pies ogromny, znaczy obronny :D

 

A jak imprezowicze? Nie narzekali, że mięsa nie ma?

 

No właśnie nie! Chwalili, że pyszne :cool:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...