pgrad 25.11.2014 23:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Akurat tu jesteś w błędzie. To czy ocieplisz grafitowym czy białym to kasa będzie identyczna. Policzyłem że chcąc uzyskać określona klasę przenikalności za styropian zapłacę tyle samo, przy szarym będzie cieńszy a biały musiałby być grubszy, cena za materiał identyczna. Nie wiem. nie liczyłem tego wg wzorów, wziałem na chłopski rozum. Cena za styro 15cm o współczynniku o 0.008 niższym była taka sama jak białego o 5cm szerszym (0.04 dla 15cm). czyli wg mnie o 1/3 niższa przenikalność czyli jakieś 0.028-0.03 zamiast 0.032. Chociaż może inaczej się przelicza te przenikalności... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 25.11.2014 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Dobieram technologię w projekcie swoim tak, aby później było mi łatwiej .. i żeby jak najmniej "fachowców" . Dokładnie Miałam murarza, dekarza i instalatora + montaż okien. Bez cieśli. Żeby nie było spychologi "kto Pani to tak spierdolił?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 25.11.2014 23:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 (edytowane) Po co montować pompę ciepła skoro dwie przecznice dalej jest gaz ziemny? Niestety takie pytania nie padają na takich forach, tylko np.: Jak zmniejszyć koszty ogrzewania? - wywal 200 000zł na pompę ciepła, utlragrafitowy styropian na podłogę i ocieplenie budynku, ultra hiperszczelną wełnę na poddasze, 20 komorowe okna itd. No własnie padają takie pytania,problemem inwestorów jest to,że nie chcą czytać albo nie rozumieją odpowiedzi. Ja miałem gaz przy działce ale budowałem dom z myślą o grzaniu...prądem. Koszt ogrzewania i cwu w zeszłym roku kalendarzowym to 1700zł w taryfie G11 a teraz w G12W sadzę,że będzie w okolicy 1000zł,temperatura w domu 22,5-23st.C. Teraz wiesz po co to wszystko ? Po to,żeby nie babrać się z syfem w nowym domu bo ja blokers od urodzenia i znam co to jest bezobsługowe ogrzewanie i choćby mnie krajali nie budowałbym domu z węglem,gdzie musiałbym go wrzucac do kotła. Dokładnie Miałam murarza, dekarza i instalatora + montaż okien. Bez cieśli. Dokładnie,ja podobnie,miałem jedną ekipę do całego SSO. Osobna ekipa tylko wylewki i tynki i montaże okien ale nikt na nikogo nie narzekał,wrecz przeciwnie,kazdy zachwalał poprzednią ekipę Sparzyłem się dosłownie tylko na jednej...ale przez naiwność własną i głupotę.. Edytowane 26 Listopada 2014 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 26.11.2014 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2014 Czytam i czytam i mam tylko dwa wnioski:1. temat powinien mieć tytuł "dlaczego nienawidzę własnych decyzji"2. gdzie był inwestor jak źle lali wieńce, źle schody, źle okna, jak krzywo murowali etc etc etc.Ja wiem, że jak się buduje pierwszy dom, to trzeba pochłonąć mnóstwo wiedzy. Ale nawet jej minimum wystarczy do tego, żeby sprawdzić czy okna albo drzwi są tej samej wysokości. Rozumiem, że się trafi na partaczy (choć mnie się raczej nie zdarzało). Ale jeszcze samemu prosić się o nieszczęście? Chyba, że ktoś buduje z zagranicy, ale wtedy trzeba kogoś sobie znaleźć, co pilnuje na miejscu. Bo jak nie - to lepiej tą kasę przepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 26.11.2014 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2014 Nefer, wiesz co jest w tych wszystkich opisach i narzekaniach najgorsze i niestety jest prawdą? To, że jak chcesz się wybudować, to musisz się doktoryzować ze wszystkiego. W normalnym świecie powinno być tak, że Ty płacisz fachowcowi, żeby wybudował/zrobił dobrze. U nas jest tak, że ja muszę z wejścia traktować każdego jak złodzieja, oszusta i ofermę. Kurczę, jak idę do lekarza, to słucham lekarza, jak kupuje samochód, to nie piszę magisterki z mechaniki. Niby że dom na całe życie jest to prawda, ale zupełnie nie rozumiem, dlaczego normalne zasady rynkowe, kiedy wymaga się od Ciebie jak najwięcej, miałyby nie dotyczyć budowlańców. Zapłaciliśmy normalne w naszej okolicy stawki dachowcom i hydraulikowi, nie wydziwialiśmy, nie skąpiliśmy, dodatkowo każdy z nich miał wyżywienie i czasem nocleg, i ku... po jednych i drugich trzeba poprawiać, bo się spuściło z oka na kilka minut. Dachowcy przyjechali posprzątać swoje "brudy" po pół roku, z hydrauliki dokształcił się mąż i zrobił sam, bo nie chciał się denerwować na widok gościa. Coraz częściej myślę o tym, żeby wywiesić na ogrodzeniu transparent: "nie polecamy naszych dachowców/hydraulika". Co mi tam, niech wszyscy wiedzą. Mój dom mi się podoba, w większości jest przemyślany, nie obyło się bez kilku błędów, ale ogólnie jest ok i jesteśmy zadowoleni. Tylko to chore jest, że żeby być pewnym że wszystko jest zrobione jak należy mój mąż musi po 10 godzinach zapieprzu w pracy gonić na budowę i robić sam. Z wykończeniówki sam nie zrobi tylko mebli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 26.11.2014 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2014 Gdyby lekarze i mechanicy byli kryształowi to być może miałabyś rację. Oglądając amerykańskie, niemieckie lub brytyjskie programy o budowaniu, remontach, przebudowach, wykończeniach prawie w każdym widać jakieś wtopy, kłótnie, nieporozumienia, niedomówienia itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 26.11.2014 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2014 Lekarzy i mechaników staram się wybierać rozsądnie (mechanika to nawet na całe życie wybrałam - męża swojego) i do tej pory nie narzekałam, odpukać. Z budowlańcami staraliśmy się robić podobnie, ale co z tego, jak ich obowiązują inne normy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 26.11.2014 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2014 Lekarzy i mechaników staram się wybierać rozsądnie (mechanika to nawet na całe życie wybrałam - męża swojego) i do tej pory nie narzekałam, odpukać. Z budowlańcami staraliśmy się robić podobnie, ale co z tego, jak ich obowiązują inne normy... No popatrz, a na forach o samochodach mechanicy to samo zło. Sam korzystam z usług takich, których szanuję, a pomimo tego zdarzyło się im już w sądach występować. Uważam że nie ma reguły, prawdopodobieństwo trafienia na zły dzień lub pecha u wykonawców jest takie samo w obu zawodach. Masz jednak rację, że w przypadku takiego przedsięwzięcia jakim jest budowa domu i postępujących zmianach w technologii warto zgłębić wiedzę na każdym etapie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 26.11.2014 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2014 Potwierdzam że budując dom często jak chcesz mieć dobrze zrobione to musisz zgłębić temat i nawet najlepszych fachowców kontrolować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcepanowy 26.11.2014 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2014 Wybudować swój pierwszy dom bez kłopotów to prawie tak jakby wygrać 6 w lotto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
namira 27.11.2014 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 Wybudować swój pierwszy dom bez kłopotów to prawie tak jakby wygrać 6 w lotto. zdecydowanie trudniej jest trafić szóstkę w lotto niż wybudować dom,my nie mieliśmy żadnych większych problemów z budową a chłopak od wykończeniówki okazał się mistrzem w swoim fachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kejt_R 27.11.2014 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 Namira, pożycz tego chłopaka, albo chociaż daj namiary na PW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
namira 27.11.2014 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 Namira, pożycz tego chłopaka, albo chociaż daj namiary na PW. On teraz pracuje za granica,z tego co wiem wraca na Boże Narodzenie,zapytam go jak wróci bo zawsze nas odwiedza,na wiosnę będzie robił elewację u sąsiada (u niego też robił całą wykończeniowkę i sąsiad nie chce nikogo innego). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 27.11.2014 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 Sami ludzie sobie jesteśmy winni pewnych spartoleń na budowie, ponieważ negujemy wiedzę.A popieramy magię.. typu styropian się ulatnia, ściany oddychają, czołg może jeździć.Rozwinięcie "oddychania" ścian przez takich fachowców bywa zabawne i bolesne w skutkach.Burzą się przeto tacy "fachmani" na "teorię" z książek .. tylko skąd człowiek ma czerpać wiedzę ?Abo od wykładowców, abo studiować sam i rozgryzać istotę problemu.Ale na pewno z daleka od czeladników i para mistrzów... ponieważ tuptają 20 lat w tym samym miejscu.On nic nie powie konkretnego, tylko on tak robi .. i to jest koronny argument że tak ma być.Zero przemyśleń, zero progresji w działaniu. Oni chcą żeby ich "wiedza" była na świeczniku ..pojęcia nie mając co stoi za każdym opracowaniem w literaturze. To nikt dla zabawy nie pisał..każda praca dr musi mieć wartość naukową .. inaczej nici z doktoratu. To co Wy nazywacie doktoryzowaniem sięto jest raptem dobre na mały referat na studiach budowlanych. Co mogę sobie i Wam polecić ? to ćwiczenie asertywności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 27.11.2014 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 Wiemy wszyscy, że "doktoryzowanie się" to taka przenośnia, ale z mojej perspektywy to co się dzieje w naszym życiu na etapie budowy zakrawa o paranoję. Ja muszę czytać, zgłębiać i myśleć non stop, zamiast po prostu powiedzieć gościowi, który powinien się na tym znać, który ma odpowiednie papiery, który dostaje gotowy projekt, że daję mu kasę i ma to zrobić dobrze. I naprawdę, nie mówię o gościu z łapanki, tylko nad takim przemyślanym i stosunkowo dobrze opłaconym. To jest właśnie chore. Zarabiam, mam stałą pracę, chcę mieć dom, czytam sobie o zaletach różnych rozwiązań - jakie ogrzewanie, jakie okna, jak ocieplić, i to jest ok. Zaczynam budowę, znajduję fachowca, mówię mu: chcę to i to i to, masz tu projekt, masz kasę, rób. Ale do cholewy jasnej, dlaczego ja prawnik muszę nagle czytać podręczniki do hydrauliki? Ja się szkoliłam na prawnika, gość się szkolił na hydraulika. Nie chcę nagle się przebranżowywać, chcę mieć dobrze i spokojnie wybudowany dom. Coraz częściej denerwuje mnie podejście lansowane m.in. na tym forum, że przy budowie inwestor musi wiedzieć wszystko, i jednocześnie wszystkiemu jest winny, kiedy powinien być tylko i wyłącznie usługobiorcą. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi mi o to, że najlepiej być ignorantem, chodzi o to, że gdy wszyscy będą pisać, że inwestor ma wiedzieć wszystko, to wszyscy tak będą myśleć. Nic się nie zmieni. A wszystko w swojej dziedzinie powinien wiedzieć fachowiec. Poza tym lubię swój dom (narazie ) i uwielbiam mojego mechanika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 27.11.2014 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 Ja się szkoliłam na prawnika, A ile w swoim fachu masz partaczy i gości,którym zależy jedynie na wydojeniu kasy od klienta a nie na dobru klienta ? Podobnie jest w każdym zawodzie a i w budowlance też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 27.11.2014 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 Jeśli o "fachowcach" mowa to inwestor nie powinien żałować na dobry nadzór na budowie. A nie tylko figuranta, w tedy to co napisałaś jest prawdą. Długo jeszcze trzeba będzie się leczyć z naleciałości PRL'u .. i tych gadek inni mają gorzej i żyją. Szpital w Krośnie, poczekalnia przed RTG, ja ci pacze a płytki na odcinku koło 3,5-4m schodzą z winkla koło 30cm. że inwestor ma wiedzieć wszystko, to wszyscy tak będą myśleć. Nic się nie zmieni. zmieni świadomość że nie można sobie pozwalać na byle co. Jak przyjdzie murarz to już mu w główce lampeczka się będzie palić ... że inwestor czuwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 27.11.2014 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 (edytowane) Ja muszę czytać, zgłębiać i myśleć non stop, zamiast po prostu powiedzieć gościowi, który powinien się na tym znać, który ma odpowiednie papiery, który dostaje gotowy projekt, że daję mu kasę i ma to zrobić dobrze. I naprawdę, nie mówię o gościu z łapanki, tylko nad takim przemyślanym i stosunkowo dobrze opłaconym. To jest właśnie chore. To jest chore bo większość ekip budowlanych w Polsce to ekipy z doświadczeniem z PRL-u i nie tylko w przypadku jakości budowy ale także technologii budowy i rozwiązań technologicznych z tamtego okresu i stąd np.marna izolacja w dodatku klejona na placki czy też spoiny nie do końca wypełnione lub ominięte,okna wstawione w środku muru i inne tego typu kwiatki bo "Panie przeca wungiel jest najlepsi i to wynagrodzi" Mało jest ekip kumatych,idących z duchem czasu,patrzącym się na zmieniające się normy czy też technologie. Przykład u sąsiada,miał najlepszą(polecaną wszędzie) i najdroższą ekipę w okolicy od izolacji,Pany nie dość,że namówiły go na 10cm styro zamiast 12cm i to białego a wg mojej sugestii powinno być tam min.20cm grafitu to w dodatku kładły mu na placki zamiast tego co sąsiadowi mówiłem,zeby na wianki,z takim oto wytłumaczeniem "Panie,musimy Panu dać na placki bo inaczej dom się przegrzeje a tak to ciepło będzie mogło wyjść" A gość słysząc to od polecanej wszem i wobec ekipy dał się z siebie zrobić jelenia.No i pali wunglem... I buduje się właśnie takie domy,nowe ale już przestarzałe... Edytowane 27 Listopada 2014 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 27.11.2014 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 Często konflikt występuje na etapie oceny wykonanej roboty. Fachowiec robi coś poprawnie, a klient chce mieć zajebiście, hehee. Pomijam oczywiście zwykłe partactwo, ale ta sprawa hydraulika mnie zaciekawiła. Opisz Bracianka krótko o co poszło. Nie zrobił czegoś wg projektu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 27.11.2014 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2014 A ile w swoim fachu masz partaczy i gości,którym zależy jedynie na wydojeniu kasy od klienta a nie na dobru klienta ? Jasne, że są partacze. Tylko w moim "fachu" niestety połowa, jak nie więcej problemów wynika nawet nie z winy zwykłych ludzi, tylko z tego, że ci zwykli ludzie idą do prawnika nie przed czynnością, a dopiero po tym jak wynikł problem po dokonaniu czynności. Mam bardzo nieprzyjemny i nie lubiany zawód, w zasadzie spotykam się tylko i wyłącznie z problemami, i kurcze, u mnie najwięcej problemów wynika z tego, że brat bratu poręczył kredyt, a ja przychodzi do spłaty, to jest tylko tłumaczenie: "pani, ale ten kredyt to nie mój, ja tylko żyrowałem, nie chcę spłacać". Gdyby taki chłopina wydał te 50 do 100zł i poszedł się spytać, na czym polega poręczanie, to pewnie nie miałby problemu. Co do hydraulika, to jak teraz pomyślę, to błąd chyba zrobił podstawowy. Pompa w naszym piecu po prostu była za słaba w stosunku do ilości wody, jaką musi przepchnąć przez wszystkie nasze rurki. Śmieszna rzecz, bo można było spokojnie wybrać piec z większą pompą, albo od razu dokupić pompę i zamontować ją na początku. Jasne, wybór pieca to nasza sprawa, i można krzyczeć, że sami sobie wybraliśmy. Tylko wybraliśmy po konsultacji z hydraulikiem. To ja mam takie rzeczy wiedzieć? Odnosząc się do mojego fachu, to mniej więcej tak, jakbym ja nie wiedziała, co to jest nieruchomość, albo czym się charakteryzuje prawo własności. U nas ocena zaraz po była świetna, facet dokładny, czysto robił, wszystko równo. Tylko co z tego, jak nie działa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.