Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nienawidzę swojego domu, bo....


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 510
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Arturo72
Ok spokojnie Panowie i Panie. Już wiem, że do mojego domu jedna firma określiła koszt całej instalacji z materiałem na 47 tys zł plus podłogówka itd. kiedy ja to odrobie?? juz wole groszek

Chwal się co to za instalacja,rozbierz ją na czynniki pierwsze i wtedy można wybierać i się zastanawiać i porównywać.Inaczej to głupota.

Jakie jest obciązenie cieplne domu ? Bez znajomości tego te 47tys.zł nic ale to nic absolutnie nie znaczą i taką firmę pognalbym w diałby bo chcceili z ciebie zrobić jelenia i owce do strzyżenia.

Zresztą podobnie będzie z ekogroszkiem.

 

Czyli podstawa do porównania i do wyboru to:

-obciązenie cieplne domu

-zapotrzebowanie domu na ciepło

Bez tego nie wybiera się i nie porównuje źródeł ciepła,ba bez znajomości tego nie wybuduje się dobrego domu :)

 

Wybuduje się dom,którego za niedługo się znienawidzi :)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok spokojnie Panowie i Panie. Już wiem, że do mojego domu jedna firma określiła koszt całej instalacji z materiałem na 47 tys zł plus podłogówka itd. kiedy ja to odrobie?? juz wole groszek

 

Groszek i co ? Grzejniki ?

To sobie zamkniesz drogę do niskotemperaturowych źródeł ciepła. Przy okazji wstawisz sobie wątpliwe ozdoby pod okna i zmniejszysz sobie komfort (zimne podłogi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72
juz wole groszek

A już widze,że idziesz w miarę dobrym tropem i sciana jak dasz grafit bedzie z niskim współczynnikiem

w oryginalnym założeniu była silka 24 + 20cm styropian, ja planuję solbet 24 + 20cm styro

To wtedy ten twój groszek cienko widzę w takim domu.

Dom w Tymonkach ma ok.130m2,znajdziesz kociól na ekogroszke o mocy max.5kW bo tyle będzie potrzebne ?

Nie znajdziesz a jak nie znajdziesz to żeby wykorzystać maksymalną sprawność kotła to musisz miec bufor a to koszt.

Wiesz o tym czy nie za bardzo ?

 

To się dowiedz o co biega bo szybko ten dom znienawidzisz ;)

Edytowane przez Arturo72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EP = 98 [kWh/(m2rok)] coś takiego mam w projekcie na necie, a w książce wpisane jest jeszcze "zastosowano kocioł węglowy KP 15 z pdajnikiem o mocy 15kW. współczynnik przenikania ciepła ściany zew. 0,16, stropodach 0,14 okna 1,1 i podłoga 0,22. III strefa klimatyczna (temp. obliczeniowa powietrza na zew. budynków -20) -tz/tp = 70/55 sotopniC. projektowe obciążenie cieplne budynku 8,15 kW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możliwe że coś nie tak wpisane ..

Ja liczę OZC w arkuszu kalulacyjnym .to namacalnie widzę wartości..

http://www.builddesk.pl/ tu profi program do robienia charakterystyki energetycznej .. można korzystać za free ..

wydruk świadectwa kosztuje ..ale nie potrzeba tego .. parametru Eu, EK EP , Htr Hve są i ilość kWh łącznie na CWU i C.O

dzień trzeba poświęcić .. aby dobrze to wykonać ..

 

 

Obejrzałem ten program, dziwni liczy, praktycznie grubość ocieplenia powyżej 15cm nie ma żadnego sensu, najwięcej daje wentylacje mechaniczna i zmiana źródeł ogrzewania i cwu.

Dziwnie ten program liczy Ep, dla Z11 standard liczy EP: 250 kWh/m2/rok

a na stronie projektu jest 124 kWh/m2/rok

http://z500.pl/projekt/11/Z11,maly-dom-parterowy-z-dachem-dwuspadowym-tani-w-budowie-i-uzytkowaniu.html

czyli 2 razy mniej jakiś kosmos.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok spokojnie Panowie i Panie. Już wiem, że do mojego domu jedna firma określiła koszt całej instalacji z materiałem na 47 tys zł plus podłogówka itd. kiedy ja to odrobie?? juz wole groszek
47 tyś .. uj to kubików wełny/epsa jest trochę .. 80% tego co mi potrzeba ..

ale mam później, spokój nie umraznę .

 

Obejrzałem ten program, dziwni liczy, praktycznie grubość ocieplenia powyżej 15cm nie ma żadnego sensu, najwięcej daje wentylacje mechaniczna i zmiana źródeł ogrzewania i cwu.

Dziwnie ten program liczy Ep, dla Z11 standard liczy EP: 250 kWh/m2/rok

a na stronie projektu jest 124 kWh/m2/rok

http://z500.pl/projekt/11/Z11,maly-d...ytkowaniu.html

czyli 2 razy mniej jakiś kosmos.

zawsze można zapodać plik z obliczeniami ..

Oczywiście że podrasowanie na stronie projektu to dość powszechna praktyka. To dość prosty program, tylko że ciężko jest komuś kto nigdy tego się nie uczył w mig opanować, każde niuanse programu. Tu się nie dziwie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykonawcy to zwyczajni ludzie .... Nie trafiłem na oszustów.... Nie biorę najtańszych ekip.... Tutaj najprościej zastanowić się za ile TY chciałbyś pracować miesięcznie, a następnie ocenić czy to co płacisz wykonawcy temu odpowiada ... brutto ...

 

Z moich doświadczeń to wygląda zupełnie inaczej:

1. cena usługi/wykonawcy nie ma się nijak do jej jakości. Wiele razy spotkałem się z tym że wycena najprostszych rzeczy uzależniona była raczej od "oględzin" zasobności portfela klienta! Inaczej natomiast uważam jest z materiałami budowlanymi - cena ma swoje odzwierciedlenie w jakości.

2. musiałeś mieć naprawdę duże szczęście skoro nie trafiłeś na oszustów. A może jeszcze się nie przekonałeś o tym? Czy jesteś 100% pewny że już nic nie "wyjdzie" w czasie użytkowania? Jak ciężko będzie wyegzekwować reklamację jeśli jednak zajdzie taka sytuacja?

3. każdy wykonawca ceni się według własnego cennika ale najczęściej uzależnione jest to najbardziej od rejonu - im bogatsza okolica tym, wiadomo, wyższa cena usługi

4. wiele prac wymaga naprawdę fachowej wiedzy i doświadczenia - ktoś z innej branży nie będzie w stanie nawet tego wycenić na podstawie własnych oczekiwań zarobkowych

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Witam ponownie po dłuższej przerwie. Jako założyciel tematu czuję się zobowiązany poinformować o zmianach jakie zaszły w sprawie wymienianego tutaj na początku hałasującego dachu PLANIA CLICK. Otóż to co zaszło potwierdza że forum jest raczej monitowane przez producentów materiałów budowlanych: Po kolejnych mailach do prezesa PLANII-Pana StanisławaTyca, doczekałem się w końcu jakiejś tam reakcji- przysłano głównego inżyniera z propozycją procedury naprawczej dachu: 2 razy więcej łat, 4 razy więcej wkrętów i do tego mata głusząca(okazało się że PLANIA nie ma takiego materiału w swojej ofercie- więc była to mata z RUKKI- ale ponoć się połączyły te firmy). Na pytanie czy to rozwiąże ten problem, usłyszeliśmy że trzeba najpierw spróbować- więc zapadła decyzja o tym że skoro nikt nie jest pewny czy to cokolwiek da, to spróbujemy najpierw na garażu. Oczywiście jak się domyślacie musiałem zapłacić za dodatkowe materiały. PLANIA ze swojej strony dała certyfikowaną ekipę i te wkręty których miało być więcej. Ekipa w jeden dzień zdemontowała dach na garażu, przybiła dodatkowe łaty- teraz są chyba co 15 centymetrów, pokleiła tą niby głuszącą matę i montowała wszystko spowrotem. Zgadnijcie jaki był efekt..... żaden, w zasadzie( zmienił się tylko dzwięk blachy- mniej metaliczny). Biorąc pod uwagę inne czynniki jak dodatkowe koszty, czy to że widać że zamki na arkuszach nie są już tak prosto pozapinane jak wcześniej, to chyba muszę powiedzieć że jest nawet gorzej. Fakt że robiła to jeszcze certyfikowana ekipa z PLANII jeszcze bardziej pogrąża tą firmę i ich stanowisko w początkowym etapie reklamacji o błędach wykonawczych naszego wykonawcy- bo ich ekipa przy zwiększonych nakładach finansowych na materiały zrobiła to tak samo. Ten eksperyment naukowy kosztował mnie dodatkowy prawie 1000 PLN(a garaz to mniej więcej 1/3 dachu na domu )- procedura naprawcza w pełni została zaproponowana przez producenta blachy, tak więc producent moim kosztem(finansowym- o nerwach już nawet nie wspominam) przeprowadził test swojego produktu, który potwierdził że dalej nad nim nie panuje. Ciekawe co teraz wymyślą i ile na tym stracę....

P.S. od jakiś 2-3 dni ludzie z okoli trójmiasta na pewno widzą że na zatoce jest "lekki wiaterek"- a my mamy ARMAGEDON- i nawet teraz jak to piszę dudni mi w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z wrzuceniem jakiegokolwiek filmiku czy nagrania jest taki (mówię to jako elektronik), że wszystkie ogólnodostępne urządzenia nagrywające (komórki, dyktafony, kamery, aparaty) mają automatyczne redukcje szumów i pasmo ograniczane do ludzkiej mowy. Efekt nagrywania jest taki że wraz z usunięciem szumu wiatru(no bo dzieje się to jak wieje wiatr) wycina się 99% całego hałasu, i to co zostaje na nagraniu jest ledwo słyszalne. Musiałbym mieć sprzęt profesjonalny, gdzie samemu mógłbym decydować o filtrowanym paśmie i poziomie redukcji szumów. Tak czy siak znowu zostałem olany (powinni zmienić chyba nazwę na OLANIIA), i przestano odpowiadać na moje maile. Chyba jednak założę jakiegoś bloga czy coś, to może wtedy będą chcieli ze mną rozmawiać. Natomiast powiem jeszcze tyle że sytuacja szwagierki z RUKKI nie jest nic lepsza: wynik narazie jest taki że najpierw stwierdzono wady wykonawcze(ale dokładnie nie stwierdzono jakie), a potem w zasadzie ich nie stwierdzono, i sprawa dziwnie utkneła. Kiedy wściekła szwagierka po ostatnich wichurach dodzwoniła się do samego prezesa RUKKI Polska to był kompletnie pijany(tydzień po sylwestrze). Trzy dni później sam oddzwonił, dowiedzieć się o co jej chodziło, po czym zadzwonił 2 dni poźniej poinformować ją, że ich sprawa została już "zamknięta", gdyż nie stwierdzono wad produktu, ani błędów wykonawczych. Tak więc producenci materiałów budowlanych robią z nami co chcą(nie chciałem użyć słowa dy......). Mam jeszcze pomysł zmasowanego ataku mailowego na skrzynki tych obu firm, ale pewnie szybko by mnie ich informatyk wrzucił do spamu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc w niedzielę o przejściach szwagierki z firmą RUKKI nie spodziewałem się że ta sprawa będzie również mnie dotyczyła. Otóż po kolejnych mailach do PLANJI, zadzowoniono do mnie z informacją, iż w " związku z połączeniem się obu firm w Szwecji ....(bla bla bla) decyzją zarządu w Szwecji zasadniczo firma PLANIJA Polska przestała istnieć" (zamknięto zakład produkcyjny gdzieś pod Warszawą, linię produkcyjną i niewielką część załogi przejął zakład RUKKI też gdzieś pod Warszawą, pozostała tylko nazwa, i część asortymentu) - tym samym odpowiedzialnym za moją reklamację teraz jest RUKKI Polska i w zasadzie powinienem czekać na kontakt człowieka z ich strony(czyli " proszę czekać na kolejny rozkaz z MATPLANETY..")- Jeżeli to nie jest jawna kpina z nas- klientów firm produkujących materiały budowlane to co to jest????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dajmy się mamić propagandzie wiecznego sukcesu i "podprogowej" manipulacji producentów materiałów budowlanych żeby tylko kupować, brać kredyty i znowu kupować, znowu brać kredyty żeby jeszcze więcej kupować i ratować się jedynie kredytem konsolidacyjnym- po to żeby móc znowu kupować.

 

Podpisuję się pod tym o czym piszesz rękami i nogami.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Dlaczego nie wybraliśmy dachówki?? Po pierwsze u nas tak wieje....... normalnie. Tak długo jak mieszkam na pomorzu- znaczy się od urodzenia, to nie mogę powiedzieć że tu gdzie teraz dom stoi wiało jakoś szczególnie bardziej niż 20-30 km dalej w głąb lądu- a dom do samego morza ma również ponad 25km w linii prostej. Po drugie nigdy nie sądziłem do tej pory (i nikt inny również)że zamontowana blacha na dachu poza dźwiękiem stukających kropel deszczu może wydawać jeszcze inne odgłosy(umówmy się że dźwięk deszczu jest wogóle niesłyszalny przy tym co wyrabia ten dach przy podmuchach wiatru). Poza tym, nawet jak by mi ktoś mówił o tym że to tak hałasuje to pewnie bym i tak w to nie uwierzył, tak jak mi teraz ludzie nie wierzą jak przychodzą się pytać o tą blachę(bo chcą zamontować taką samą). Sprzedawca oczywiście zachęcał i zapewniał o wszystkim co chcieliśmy usłyszeć, a mnie przekonywał jeszcze taki fakt że nigdzie nie ma "farmerów" na zewnątrz, więc w poszyciu nie ma dziur przez które później może lecieć woda, albo które mogą rdzewieć jak przy normalnej blachodachówce. O "walorach estetycznych" jako facet nie dyskutuję......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Na twoim miejscu rozważałbym wynajęcie speców od mokrej roboty by producenta blachy wystawili głową w dół z 30 piętra :) Ale tak serio - wpiernicz w tą blachę kilka tysięcy wkrętów, no to chyba do diabła wtedy już nie będzie miało prawa walić...??

 

będzie, tyle, że mniej. Płaską blachę bardzo trudno "uciszyć" dla przykładu na kominach okuwanych blachą zawszę robię krzyże żeby blacha była bardziej sztywna a jeden facet chciał płaską no i byłem u niego już 4 razy na reklamację bo mu stuka i napchałem tyle wełny, że już więcej się nie zmieści bo komin okrągły by się zrobił i wreszcie spokój. Do plannji polecają jakieś taśmy z gąbką mocowane na łatach ale nie wiem czy to coś pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Dlaczego nie wybraliśmy dachówki?? Po pierwsze u nas tak wieje....... normalnie. Tak długo jak mieszkam na pomorzu- znaczy się od urodzenia, to nie mogę powiedzieć że tu gdzie teraz dom stoi wiało jakoś szczególnie bardziej niż 20-30 km dalej w głąb lądu- a dom do samego morza ma również ponad 25km w linii prostej. Po drugie nigdy nie sądziłem do tej pory (i nikt inny również)że zamontowana blacha na dachu poza dźwiękiem stukających kropel deszczu może wydawać jeszcze inne odgłosy(umówmy się że dźwięk deszczu jest wogóle niesłyszalny przy tym co wyrabia ten dach przy podmuchach wiatru). Poza tym, nawet jak by mi ktoś mówił o tym że to tak hałasuje to pewnie bym i tak w to nie uwierzył, tak jak mi teraz ludzie nie wierzą jak przychodzą się pytać o tą blachę(bo chcą zamontować taką samą). Sprzedawca oczywiście zachęcał i zapewniał o wszystkim co chcieliśmy usłyszeć, a mnie przekonywał jeszcze taki fakt że nigdzie nie ma "farmerów" na zewnątrz, więc w poszyciu nie ma dziur przez które później może lecieć woda, albo które mogą rdzewieć jak przy normalnej blachodachówce. O "walorach estetycznych" jako facet nie dyskutuję......

 

w którymś z numerów muratora czytałem ,że blacha nie sprawdza się w rejonach wietrznych takich jak góry czy morze.można powiedzieć ,że sam się o tym przekonałeś.

po tym co czytam zastanawiam się czy jeszcze chce położyć blachę na swoim dachu,a mieszkam na śląsku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...