Marian_D 21.10.2016 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2016 (edytowane) Raczej liczą się rodzinne koneksje, znajomości, tyłkowłaztwo a na końcu bardzo daleko umiejętności. Tak jest tylko w słabo zarządzanych firmach. W dzisiejszych czasach liczy się wydajność, a ta zależna jest od kompetencji i chęci do roboty. W normalnie zarządzanej firmie nikt nie dopuści do "załatwiania roboty po znajomości" bo firma na tym traci. A jeśli firma o to nie dba, to jest słabo zarządzana (czytaj: kopalnie i wszystko co państwowe). Poza tym dla wielu firm kierunek nie ma znaczenia. Widziałem niedawno CV człowieka z dyplomem architekta który był dyrektorem w dużej drukarni. Ja jestem zdania, że jeśli ktoś ma dyplom państwowej uczelni i od kilku lat jest bezrobotny, to coś z nim jest nie tak - przy dzisiejszym bezrobociu w Polsce każdy normalny, kumaty, operatywny i chętny do roboty w ciągu kilku miesięcy znajdzie pracę. Edytowane 21 Października 2016 przez Marian_D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 21.10.2016 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2016 (edytowane) Jak się budują przed 30-stką to ok. 45 roku życia często stawiają drugi ''bardziej komfortowy'' i szyty na miarę dom. A jak stawiają pierwszy budynek po 40 to ile pożyją? 30 lat? Dzieci potem sprzedają te domy bo chcą budować nowsze i ładniejszeKogoś przed 30 stać na kilkaset tys.zł ? Złodziej,diler albo wariat ? Hallo,w Polsce żyjemy :DChociaż nawet za granicą przy ichnich zarobkach nie stać takiego szczawia na budowę domu.... Edytowane 21 Października 2016 przez Arturo72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga111719511846 22.10.2016 00:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Arturo72 oczywiście, że w naszym pięknym kraju, który uwielbiam ludzie w okolicach 30 mają szansę na budowę. Nie wszędzie i nie zawsze ale wcale nie trzeba być dilerem.Są różne składowe. Przede wszystkim na pierwszym miejscu jest pomoc rodziców. Jeżeli tylko są troszkę lepiej sytuowani to mogą pomóc z zakupem działki albo ją darować. Drugi bardzo ważny składnik to pomoc banku. Kredyt na 300-400 tyś. w przypadku dwóch osób pracujących zawodowo już kilka lat nie jest chyba niczym nadzwyczajnym. Jeśli chodzi o przyjęcie pomocy ze strony najbliższych to też nie widzę w tym nic złego. Jak tylko będzie taka możliwość to chętnie będę pomogała moim dzieciom. Trzecia sprawa to dobra praca poprzedzona porządnym wykształceniem i tutaj moim zdaniem takie zdobywa się głównie na uczelniach państwowych w kraju i za granicą. Budowa domu do 150 m 2 przy posiadanej działce to koszt mniejszy niż zakup mieszkania w większym mieście. To może się udać i się udaje. Opinie o złodziejach i wariatach proszę zachować dla siebie bo są krzywdzące dla młodych ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
link2jack 22.10.2016 04:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Arturo72 oczywiście, że w naszym pięknym kraju, który uwielbiam ludzie w okolicach 30 mają szansę na budowę. . Czyli Arturo miał rację, młodzi mają szansę na budowę ale ich nie stac. Mając 30 lat, będąc po studiach, masz około 5lat stażu pracy. Tylko wyjątki mają awanse w tak krótkim czasie by osiągać wynagrodzenie które by pozwalało na utrzymanie rodziny (zwykle są już dzieci) i spłacanie kredytu 300_400 tys zł. To że komuś rodzice zafunduja dom to nie znaczy, że ich na niego stac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga111719511846 22.10.2016 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Po pierwsze nie stać ich tak samo jak 40-latka biorącego kredyt na budowę domu. Jeden i drugi posługuje się pieniędzmi banku. Można więc powiedzieć, że 40-latek także ma szanse. Nie mam takiej wiedzy ale może gro osób z forum posługuje się własną gotówką wyciąganą bezpośrednio z kieszeni każdego miesiąca i wtedy można mówić, że ich stać.Fundowanie i pomoc to dwie różne sprawy. O fundowaniu się nie wypowiem bo nie są mi znane takie przypadki. Jeżeli chodzi o pomoc to jeszcze raz podkreślę, że nie ma w tym nic złego, że najbliższa rodzina się wspiera. Rodzice pomagają dzieciom a dzieci kolejnym pokoleniom. Nie ma co się irytować i drwić z takich rodzin tylko raczej im kibicować i robić to samo.Oczywiście, że jest wielu 30-latków, którzy mają własne małe i większe biznesy lub są po pierwszych awansach, dobrze zarabiają. Im bliżej dużych miast tym takich osób jest naturalnie więcej. Zdaję sobie sprawę, że mniej kolorowo jest w mniejszych miastach i miasteczkach ale równanie w dół, uogólnianie i pisanie tylko o tych mniej ciekawych przykładach do niczego nie prowadzi. Może tylko poprawia humor osobom uwielbiającym tylko narzekać a nie pracować na jakiś tam mniejszy czy większy sukces.Wydatki na dzieci rosną proporcjonalnie do ich wieku więc argument, że 30-latkowie mają dzieci i wydają na nie pieniądze jest bez sensu. 40-latek wydaje na nie 2-3 razy tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 22.10.2016 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Po pierwsze nie stać ich tak samo jak 40-latka biorącego kredyt na budowę domu. Jeden i drugi posługuje się pieniędzmi banku. Można więc powiedzieć, że 40-latek także ma szanse. Nie mam takiej wiedzy ale może gro osób z forum posługuje się własną gotówką wyciąganą bezpośrednio z kieszeni każdego miesiąca i wtedy można mówić, że ich stać. Fundowanie i pomoc to dwie różne sprawy. O fundowaniu się nie wypowiem bo nie są mi znane takie przypadki. Jeżeli chodzi o pomoc to jeszcze raz podkreślę, że nie ma w tym nic złego, że najbliższa rodzina się wspiera. Rodzice pomagają dzieciom a dzieci kolejnym pokoleniom. Nie ma co się irytować i drwić z takich rodzin tylko raczej im kibicować i robić to samo. Oczywiście, że jest wielu 30-latków, którzy mają własne małe i większe biznesy lub są po pierwszych awansach, dobrze zarabiają. Im bliżej dużych miast tym takich osób jest naturalnie więcej. Zdaję sobie sprawę, że mniej kolorowo jest w mniejszych miastach i miasteczkach ale równanie w dół, uogólnianie i pisanie tylko o tych mniej ciekawych przykładach do niczego nie prowadzi. Może tylko poprawia humor osobom uwielbiającym tylko narzekać a nie pracować na jakiś tam mniejszy czy większy sukces. Wydatki na dzieci rosną proporcjonalnie do ich wieku więc argument, że 30-latkowie mają dzieci i wydają na nie pieniądze jest bez sensu. 40-latek wydaje na nie 2-3 razy tyle. Gliwice są raczej dużym miastem z mnóstwem miejsc pracy i ludzie przed 30 na wysokich stanowiskach z dobra placa mogący sobie pozwolić na budowę domu to wyjątki bardzo rzadkie,kadra kierownicza w zakladach to ludzie z min.10 letnim stażem. Z biznesu taki 20 paro latek przez te parę lat nie zarobi na dom a kredytu nie dostanie. Kredyt 400 tys.zł na 30 lat to miesięczna rata ponad 2000zl. 40 latek ma już prawdopodobnie mieszkanie prawie o wartości domu to może sobie pozwolić. Zostaje pomoc bardzo bogatych rodziców ale to też wyjątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 22.10.2016 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 W dzisiejszych czasach kredyt 400 tys.zl na 30 lat bez zabezpieczenia brany przez takiego 30 latka to duże ryzyko a nawet nieodpowiedzialnosc wg mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 22.10.2016 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Kogoś przed 30 stać na kilkaset tys.zł ? Złodziej,diler albo wariat ? Hallo,w Polsce żyjemy :DChociaż nawet za granicą przy ichnich zarobkach nie stać takiego szczawia na budowę domu.... O kuuwa, nakryłeś mnie! Jak żyć. Zapewniam, że można wziąć kredyt. Przy pracy w Polsce za polskie stawki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marian_D 22.10.2016 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 (edytowane) Kogoś przed 30 stać na kilkaset tys.zł ? Złodziej,diler albo wariat ? Hallo,w Polsce żyjemy Albo dobrze wynagradzany specjalista lub też właściciel niewielkiej, ale przyzwoicie prosperującej firmy. Znam niejednego, który przed trzydziestką zarabiał 10-15 tysięcy na rękę. I to wcale nie jest rzadkość. I dotyczy to również Gliwic. Wiem, bo mieszkałem tam kilka lat. Jednym słowem: powtarzasz kretyńskie stereotypy. Edytowane 22 Października 2016 przez Marian_D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 22.10.2016 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 O kuuwa, nakryłeś mnie! Jak żyć. Zapewniam, że można wziąć kredyt. Przy pracy w Polsce za polskie stawki. I jeszcze z gwarancją zatrudnienia przez 30 lat łącznie z podwyzkami i awansami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Arturo72 22.10.2016 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Albo dobrze wynagradzany specjalista lub też właściciel niewielkiej, ale przyzwoicie prosperującej firmy. Znam niejednego, który przed trzydziestką zarabiał 10-15 tysięcy na rękę. I to wcale nie jest rzadkość. I dotyczy to również Gliwic. Wiem, bo mieszkałem tam kilka lat. Jednym słowem: powtarzasz kretyńskie stereotypy. Znam życie po prostu bo trochę na tym świecie spędziłem lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga111719511846 22.10.2016 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Ja mieszkam pod Warszawą. Tutaj trend jest zupełnie inny. Obserwuję moich bliższych i dalszych znajomych jak doskonale sobie radzą. Mój młodszy brat stomatolog wraz z kumplami ze studiów zakładają prywatne gabinety ( nie ma żadnych problemów z kredytami nawet na droższy sprzęt ). Ogarniają całą papierologię związaną z pozyskaniem kontraktów z NFZ. Nie boją się skomplikowanych zabiegów, nie żałują pieniędzy na kursy doszkalające czy to w Polsce czy USA. Idą do przodu jak burza. Dużo jest w Polsce ambitnych "szczyli" z pomysłem na siebie i dużo odważniejszych niż starzy wyjadacze.Kto nie ryzykuje ten nie ma. Branie kredytu w każdym wieku obarczone jest podobnym ryzykiem. Zwalniają młodych i starszych, chorują młodzi i starsi. Nikt nigdy nikomu nie da gwarancji że sytuacja się nagle nie zmieni.Arturo72 pisze o nieodpowiedzialności a ja branie kredytu na rozwój firmy czy studia nazywam inwestycją. Co mam do stracenia? Najwyżej wyląduję w punkcie startu i zacznę jeszcze raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 22.10.2016 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Dla mnie budowanie domu wiąże się z pewnego rodzaju dyskomfortem wewnętrznym którego nie potrafię nazwać, a wynika z relacji "inwestor" - "WYKONAWCA"Skończyłam studia, podobno dobre, na państwowej uczelni, pracuje już ładnych kilka lat, zarabiam powyżej średniej, ale przy dowolnym WYKONAWCY moje zarobki to jakiś śmiech. W całym procesie budowlanym zdecydowanie najtaniej wycenili się projektanci, drugi w kolejności był elektryk, a najdrożej oczywiście ci od machania łopatą. Trafienie na wykonawców słownych, rzetelnych, znających się na swojej pracy to jak wygrać na loterii. Konieczność użeranie się i wykłócania o byle drobiazg, udawadniania, że coś jest źle, niezgodnie z projektem i płacenie za to więcej niż się samemu zarabia to dla mnie jest coś co powoduje, że odechciewa mi się domu, kawy na tarasie i własnej trawy pod stopami."nienawidzę" swojego domu za konieczność kontaktu z tego typu ludźmi, za to, że czuję się bezsilna w zetknięciu z ich podejściem do pracy i ludzi, a zawodowo jak kompletny łoś z tym całym wykształceniem i odpowiedzialnością zawodową. "Wykonawcy" nie mają odpowiedzialności, wykształcenia, praca szuka ich, a oni rozdają karty i robią co chcą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noname2 22.10.2016 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 (edytowane) Dla mnie budowanie domu wiąże się z pewnego rodzaju dyskomfortem wewnętrznym którego nie potrafię nazwać, a wynika z relacji "inwestor" - "WYKONAWCA" "nienawidzę" swojego domu za konieczność kontaktu z tego typu ludźmi, za to, że czuję się bezsilna w zetknięciu z ich podejściem do pracy i ludzi, a zawodowo jak kompletny łoś z tym całym wykształceniem i odpowiedzialnością zawodową. "Wykonawcy" nie mają odpowiedzialności, wykształcenia, praca szuka ich, a oni rozdają karty i robią co chcą. Poruszyłaś super temat Kiedyś wydawało mi się że duże inwestycje to pełna profeska . A tam jest mega burdel ,zniszczenia , kradzieże i jakies dziwne stawki. Syf goni syf .Korupcja , układy PATOLOGIA. Przynajmniej tak to wyglądalo przez 8 lat jak obserwowałem to z boku. Od czasów Barei nie zmieniło się nic. No może Polaków zastąpili Ukraińcy. Kto jest winny ? Wszyscy .Mentalność , przepisy i wyssana z mlekiem przodków chcęć szybkiego zarobku. Jak dodamy do tego stanowisko, pozycje to sie robi mega syf. Male budowy różnią się tylko .....skalą . Edit Bo się zakreciłem ...bo miałem o bacie . Na dużych inwestycjach był/jest ? BAT Gwarancja i związana z tym pozostała część wypłaty po roku. Na popierdółkach czyli domkach jednorodzinnych ciężko jest stosować w mojej ocenie DOSKONAŁĄ metodę na "głoda" Edytowane 22 Października 2016 przez noname2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.10.2016 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 mamik - bo wszyscy chcą siedzieć za biurkiem i nikomu się łopatą machać nie chce. W 30 stopniowym upale lub przy 5 stopniach w deszczu. Bo takie warunki panują na budowie. I w przypadku murarzy z kilkumiesięcznym zimowym okresem bez jakichkolwiek zarobków.Zamiast zachęcać dzieci do studiowania, zachęć je do przyuczenia się na majstra, skoro to taki świetny, bezproblemowy, dobrze płatny zawód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noname2 22.10.2016 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 mamik - bo wszyscy chcą siedzieć za biurkiem i nikomu się łopatą machać nie chce. W 30 stopniowym upale lub przy 5 stopniach w deszczu. Bo takie warunki panują na budowie. I w przypadku murarzy z kilkumiesięcznym zimowym okresem bez jakichkolwiek zarobków. Zamiast zachęcać dzieci do studiowania, zachęć je do przyuczenia się na majstra, skoro to taki świetny, bezproblemowy, dobrze płatny zawód. No ale po co ta złośliwość .? mamik pisała też o tym " Konieczność użeranie się i wykłócania o byle drobiazg, udawadniania, że coś jest źle, niezgodnie z projektem" .....czuję się bezsilna w zetknięciu z ich podejściem do pracy i ludzi, a zawodowo jak kompletny łoś z tym całym wykształceniem i odpowiedzialnością zawodową. ..."Wykonawcy".....rozdają karty i robią co chcą. To jest problem. że tak naprawdę to codziennie trzeba by sie napieprzać albo drzeć ryja. Albo zmieniać ekipy. A umowa powinna być taka że każdy Cię oleje bo woli lekko ,łatwo i przyjemnie. Chodzi o niechlujstwo i brak szacunku dla nie swojej własności. Nie moje , to ukraśc , zniszczyć. PRL -bis Adam Mk napisał kiedyś , że wszystkiemu winny jest ...Inwestor. Po pierwsze za wybór niewłąsciwego projektu i za wygórowane chciejstwa. budowa to krew ,pot i łzy . Mamik na swojej budowie powinnaś byc jak Lara Croft. Kiedyś przeczytałem o babce która budowała chałupę bo jej mąż marynarz to brak czasu itd Napisała - "ciekawa sytuacja , opieprzasz -robią , nie opieprzasz -nie robią ." Po budowie bedziesz innym człowiekiem. W "Skazanych na Shawshank " padł taki tekst , że zanim trafił do więzienia był uczciwym człowiekiem. Tu podobnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
noname2 22.10.2016 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Na budowie wszystko jest "efektem motyla"Wszystko ma wpływ na coś . Ale dla "wykonawców " liczy sie tylko JA , Tu i Teraz Po mnie choćby potop. Koty znają komendy w 100 językach świata . Wszystkie mają w doooopie "Wykonawcy" podobnie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 22.10.2016 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 (edytowane) Elfir, źle, jak się już przyuczą, to będą mieli za wysokie kwalifikacje do dobrych zarobków , tu trzeba iść na żywioł, bez przyuczenia Te kilka miesięcy bez pracy to też nie tak, przy ostatnich zimach muruje się cały rok, upał czy deszcz to też nie jest stan stały ja mam na tą sytuację inną teorię, ale trochę się obawiam o tym pisać, bo zaraz się rozpęta edit: jednak nie napiszę Edytowane 22 Października 2016 przez mamik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 22.10.2016 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 Po budowie bedziesz innym człowiekiem. W "Skazanych na Shawshank " padł taki tekst , że zanim trafił do więzienia był uczciwym człowiekiem. Tu podobnie. prawda dlatego na budowie najłatwiej mają ci od SSO, bo na początku inwestor w najgorszych snach nie podejrzewa, że można tak do pracy podchodzić, na początku umowa jak spisana na kolanie to i tak dobrze, zaliczki, przymykanie oka na wypadki/choroby/pogrzeby/awarie samochodu, a na końcu, to klamki bez umowy nie pozwala się przekręcić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.10.2016 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2016 (edytowane) No ale po co ta złośliwość .? mamik pisała też o tym " Konieczność użeranie się i wykłócania o byle drobiazg, udawadniania, że coś jest źle, niezgodnie z projektem" . Po prostu gdy wszyscy co bardziej inteligentni olali machanie łopatą, do budowlanki trafiają często ludzi, którzy nie mają kwalifikacji do niczego. Póki będziemy uważać, że budowlaniec nie może zarabiać tyle co manager w firmie, póty ludzie, którzy chcą z budowania godziwie żyć, nie będą chcieli pracować w tej branży albo wyjadą do krajów, gdzie zarobią więcej. Dlatego w budowlance jest problem z dobrym wykonawcą. Ci dobrzy nie mają niskich stawek po prostu. Edytowane 22 Października 2016 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.