artix1 23.11.2014 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2014 . Inni wolą się na tym temacie doktoryzować i robić latami jakąś obleśną stodołę np. z bel słomy a potem po zamieszkaniu ewentualnym sprawdzać ile prądu "żre" im golarka I zapewne oba te punkty widzenia mają swoich zwolenników, a który ma ich wiecej to już nie oceniam. uszczypnąłeś Merkawę. Jakby znaleźć złoty środek pomiędzy skrajnym eko ekstremizmem, a tradycyjnym budownictwem, to wyszedłby z pewnością fajny, energooszczedny domek . Niewielu inwestorów zdecyduje sie na wklejenie w elewacje 10 szybowych pakietów tylko po to, żeby cyferki się zgadzały (bez złośliwości z mojej strony, stwierdzam fakt). Tak jak w przypadku kominka, kto co lubi . Co do ogrzewania, miał być cudowny eko-groszek, a będzie PC pw. W spadku po tradycji został mi niepotrzebny komin. Na razie zostanie ale jest na warunkowym . Kominek był planowany od samego poczatku, wolnostojący, powietrze dostarczane z zewnątrz. Raz tworzy fajny klimat w zimowe wieczory, dwa, awaryjne ogrzewanie domu w razie braku prądu. Dlaczego nie? Coś mi się od życia należy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artix1 23.11.2014 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2014 surgi - hmm.. tylko Polacy?Bo kominki to ja widuję w wiekszości wnętrz anglosaskich. . W skandynawskich domach też zazwyczaj jest kominek, niezbyt często obudowany, zazwyczaj wolnostojacy. Pomimo domów ogrzewanych PC gruntowymi lub p-p, także elektrycznie, domy mają kominy. Palą przy większych mrozach i okresach przejściowych. Idac przez osiedle domów nie czuje się smrodu znanego z naszego kraju (oprócz węgla palonego niskotemperaturowo jakieś śmieci itp.), powietrze jest czyściutkie, czasami tylko dolatuje zapach drewna palonego w kominku. Ech... kiedy się doczekamy u nas takich okoliczności przyrody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
surgi22 23.11.2014 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2014 Może nasze wnuki to doczekają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 24.11.2014 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2014 Na wszystko są różne punkty widzenia. Jeden chce szybko machnąć normalną chałupę 24cm bk+15-25cm styro i sobie zamieszkać ze świadomością, że za ogrzewanie się płaci. Inni wolą się na tym temacie doktoryzować i robić latami jakąś obleśną stodołę np. z bel słomy a potem po zamieszkaniu ewentualnym sprawdzać ile prądu "żre" im golarka I zapewne oba te punkty widzenia mają swoich zwolenników, a który ma ich wiecej to już nie oceniam. oj słabo śledzisz dziennik, słoma się na razie nie mieści, za mała powierzchnia działki, a rzut domu ma mieć max 135 m2, teraz ma 104... blisko 105. chałupę 24cm bk+15-25cm styro to Cie uratowało bo Inni wolą się na tym temacie doktoryzować i robić latami jakąś obleśną stodołę bo w domyślę piłeś do mnie ..i do mojego dziennika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 25.11.2014 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 I taką temperaturę podali serwisanci? A co na to instrukcja obsługi i gwarancja na piec? Z tego co wiem to defro ma wpisana minimalna temperaturę 55st, a zalecaną 65? nie doczytałeś dokładnie - 40st to w czuwaniu, nie podczas pracy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 25.11.2014 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 (edytowane) Przecież pisałaś: "widzę że o innych piecach mówimy, mojego wcale nie muszę wygaszać...". Na drewnie nie gaśnie? Napisz jeszcze jak wygląda załadunek węgla do składziku. Czy macie wrzutnię czy w woreczkach trzeba nosić? nie muszę wygaszać gdy wybiorę opcję "tryb letni" na groszku, oczywiste jest że przy drewnie gaśnie:D ale nasza rodzina jest 2-osobowa więc i solary się nie opłacają i nie ma potrzeby ciągłego grzania wody przez 24 godziny, zwłaszcza przy zmywarce... nie mam oddzielnego składziku, węgiel jest w garażu na 2 paletach, układany wysoko pod sufit przez chłopaków ze składu, którzy wjeżdżają samochodem dostawczym do środka, do pieca raz na 2 tygodnie syn chętnie wrzuci woreczki - oszczędza na siłowni;) po każdym załadunku myję mopem kotłownię i piec i jest tam czyściej niż w niejednym mieszkaniu:P obok w garażu mam białą umywalkę i jakoś nigdy nie zauważyłam pyłu węglowego na niej:o na pewno bardzo pyli się przy tradycyjnym piecu i węglu luzem, wrzucanym łopatą ale nie przy workowanym groszku:no: Edytowane 25 Listopada 2014 przez Amelia 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 25.11.2014 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 nie muszę wygaszać gdy wybiorę opcję "tryb letni" na groszku, oczywiste jest że przy drewnie gaśnie:D ale nasza rodzina jest 2-osobowa więc i solary się nie opłacają i nie ma potrzeby ciągłego grzania wody przez 24 godziny, zwłaszcza przy zmywarce... nie mam oddzielnego składziku, węgiel jest w garażu na 2 paletach, układany wysoko pod sufit przez chłopaków ze składu, którzy wjeżdżają samochodem dostawczym do środka, do pieca raz na 2 tygodnie syn chętnie wrzuci woreczki - oszczędza na siłowni;) po każdym załadunku myję mopem kotłownię i piec i jest tam czyściej niż w niejednym mieszkaniu:P obok w garażu mam białą umywalkę i jakoś nigdy nie zauważyłam pyłu węglowego na niej:o na pewno bardzo pyli się przy tradycyjnym piecu i węglu luzem, wrzucanym łopatą ale nie przy workowanym groszku:no: Nie chcę sprowadzać tej dyskusji do formy sprzeczki i łapania za słowa, ale przedtem pisałaś, że sama oszczędzasz na siłowni i wrzucasz te worki raz na dwa tygodnie. Jeśli dodamy do tego dbanie o rozpałkę, czyszczenie, wynoszenie pakowanego w worki popiołu (najpierw musi się wygasić w jakimś metalowym pojemniku) to mamy pełny obraz i porównanie komfortu do bezobsługowego i tańszego systemu elektrycznego. Z opisu wynika, że dla 2-osobowej rodziny masz do opanowania, często samodzielnie, system grzewczy wymagający sporo zapału i możliwości. Potencjał pewnie tez masz, jednak wrzucenie do podajnika węgla z 20-kg worka wymaga już jako takiej siły. W dodatku jeszcze nie masz pyłu po tej robocie..... Ktoś, kto to wszystko czyta faktycznie może zacząć opacznie rozumieć słowa z tytułu tego wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amelia 2 25.11.2014 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 compi już kilka razy obiecywałam sobie że zakończę bezsensowna dyskusję ale brak zrozumienia czytaczy znów mnie prowokuje... nigdzie nie napisałam że ja wrzucam worki, od tego mam młodego mężczyznę i nie wrzuca, tylko wkłada rozpałką są gazety i papierowe opakowania, jakich wiele się w domu gromadzi dobrze ustawiony piec powoduje że popiołu z dobrej jakości węgla jest niewiele ( to też pisałam), mała węglareczka na tydzień, popiół stygnie sobie na dnie pieca pyłu węglowego w garażu nie mam, a w kotłowni tyle co w mieszkaniu kurzu, a z tego jakoś nikt problemu nie robi, po prostu się sprząta albo nie -jak kto woli:D nie twierdzę że nie chciałabym bezobsługowego ogrzewania ale wybrałam taki system podejmując decyzję o budowie 7 lat temu, znając swoje możliwości finansowe gdy ceny były zupełnie inne niż teraz ale nie żałuję nadal nikt mnie nie przekonał że ogrzewanie elektryczne jest tańsze........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 25.11.2014 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 .... załadunek raz na 2 tygodnie (tu oszczędzam na ćwiczeniach w siłowni ) .... Pisz w takim razie wyraźnie że "tu oszczędzam na ćwiczeniach SYNA w siłowni". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kejt_R 25.11.2014 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Elfir, to mały 120 metrowy domek z poddaszem użytkowym bez garażu, wygląda jak z bajki. I pod tym wszystkim piwnica, tak sobie wymarzył. Ocieplony przyzwoicie i już wykończony z grubsza. Nie posiada wynalazków typu WM i rekuperator. Możliwe, że pracownicy mają zniżki, ale wiesz jak to z pracą bywa - jest i nagle jej nie ma. W każdym razie brak zaufania do stabilności cen prądu sprawił, że nie brał w ogóle takiej opcji pod uwagę. Stąd pomysł na gaz. Podejrzewam, że policzył nie tylko zakup pieca kondensacyjnego, ale i zużycie, stałe opłaty (czy używasz, czy nie) i mu wyszło, że jednak nie chce. Może tylko na razie, to końcówka urządzania i pewnie się wykrwawił finansowo. Założył solary nastawne (ruchome) i nawet o tej porze roku miewa z nich ciepłą wodę. Piec kupił za 2 tys jakiś z Pleszewa, ktoś mu polecił. Na razie jest zadowolony z takiego rozwiązania, życie pokaże jak długo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 25.11.2014 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 (edytowane) Za swoje dobrze ocieplone 160m2 zapłaciłam 800 zł za gaz w okresie listopad-marzec.Na prądzie byłoby to max 1500 zł (przy czym sama instalacja byłaby tańsza o ok 10 tyś). Przy dwutaryfowym pewnie mniej. W przypadku gazu uzywasz go też do ogrzewania wody użytkowej więc gaz używasz praktycznie stale. Opłata abonamentowa to 10,66 zł, a dystrybucyjna 11,48 zł. Reszta opłat zależna od zużycia gazu. Pellet nie jest wcale tani. Do tego potrzeba komina i pomieszczenia kotłowni +skład opału, bo pellet jest higroskopijny. Czyli większy dom. Musi mieć naprawde kiepskie ocieplenie domu, skoro mu się to bardziej kalkuluje. W końcu wydał jakąs sumę pieniędzy na zakup kotła gazowego (napisałaś, że zdemontował po pierwszym sezonie). Czyli musiał płacić, ale chyba 800 zł miesięcznie a nie za sezon. A może wprowadził się do mokrej, nie wysezonowanej chaty i grzał wilgoć technologiczną? Edytowane 25 Listopada 2014 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 25.11.2014 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Nie posiada wynalazków typu WM i rekuperator. to wynalazkiem jest kupowanie okien "szczelnych" aby jest później trzymać rozszczelnione, tylko samooszustwo, poprawia ilość strat na wentylacji "grawitacyjnej" która nie ma racji bytu w nowych domach .. nie dość że kominy trzeba postawić, które przerywają izolację, to jeszcze montowanie nawiewników, czy rozszczelnienie okien. Sorry ale jeśli bym chciał trzymać u teściów 40% wilgotności to wypada w mniejszych skrzydłach wymontować uszczelki .. od razu czuć powiew powietrza ... ilość strat rośnie lawinowo, bo wypadało by bardziej grzać.. Na tym polega ten cwany system, że się dusi ilość powietrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
forgetit 25.11.2014 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 nie doczytałeś dokładnie - 40st to w czuwaniu, nie podczas pracy... tak, tak wiem co napisałaś, doczytaj gwarancję wg. instrukcji minimalna temp. kotła to 55 stopni, minimalna temp. powrotu 45 stopni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 25.11.2014 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 czytam temat... ja mój dom .. baardzo lubię. Myslę, że to "nielubienie" wynika po prostu z rozdzwięku między oczekiwaniami a poniesionymi kosztami. Ce la vie a a propos ogrzewania, miałam ekogroszek przez 6 lat od grudnia ubiegłego roku mam gaz. Z własnej woli do groszku nie wróciłabym. koszty sa mniejsze (od grudnia do dzisiejszej faktury 1800 PLn - ogrzewanie i woda 2 w porywach 3 osoby) - na wegiel wydawalismy wiecej., gaz jest bardziel "sterowalny". W kotłowni teraz jest wiecej miejsca na wszelkie "przydasie" i jest o wiele czysciej. Jest normalnie czysto - przy ekogroszku był jednak kurz i tworzył się osad na umywalce i scianach takkże. i jeszcze - mam kominek wieczory przy kominku... nie żałuję, że tyle kasy "wtopiłam" w dom Na wakacje też wyjeżdzam i miło jest wracaćdo domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kejt_R 25.11.2014 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 to wynalazkiem jest kupowanie okien "szczelnych" aby jest później trzymać rozszczelnione, tylko samooszustwo, poprawia ilość strat na wentylacji "grawitacyjnej" która nie ma racji bytu w nowych domach .. nie dość że kominy trzeba postawić, które przerywają izolację, to jeszcze montowanie nawiewników, czy rozszczelnienie okien. Sorry ale jeśli bym chciał trzymać u teściów 40% wilgotności to wypada w mniejszych skrzydłach wymontować uszczelki .. od razu czuć powiew powietrza ... ilość strat rośnie lawinowo, bo wypadało by bardziej grzać.. Na tym polega ten cwany system, że się dusi ilość powietrza. Wierzę Ci na słowo, na pewno masz rację. Ale ja też nie robię WM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kejt_R 25.11.2014 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Elfir, wprowadził się do świeżego domu, bo musiał sprzedać mieszkanie. Więc jasne, że wilgoci tam musi być sporo. Ale pieca gazowego nie kupił wcale, od razu wstawił ten na drewno. Jakoś tam sobie wykombinował, że mu warto. Ja najchętniej bym sobie pierdyknęła taką elektrownię jak miał Kondratiuk w "Gwiezdnym pyle" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 25.11.2014 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Zrozumiałam, że zlikwidował gazowe: "zdecydował się w małym nowym domu na ogrzewanie gazowe wspomagane solarami. Przyszła pierwsza jesień,w piwnicy stoi już piec na wszystko i pali drewnem (piec bez podajnika). Niby przemyślał wszystko, ale..." Innymi słowy - nigdy nie grzał i się wystraszył kosztów? Chyba, że pellet ma za pół darmo? Bo nie o koszty instalacji chodzi (kupował solary, a są droższe od pieca gazowego). Od prądu to raczej nikt się nie uniezalezni (chyba, że będzie miał wlasną sporoą elektrownię) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pgrad 25.11.2014 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Przeczytałem pierwsze strony tego tematu (o dachu) i wydaje mi się ze firma która te dachy produkuje nie jest mała. Ja miałem problem z jedną z większych hurtowni agd. Przysłali mi uszkodzoną lodówkę (kosztowała 6000zł) i nie chcieli oddać kasy ani wymienić na nową "bo agregat pewnie zadziała i proponujemy 200zł rekompensaty". Tłumaczenie że stracę gwarancję producenta (10 letnią) w ogóle nie docierało do pustego łba. Po tym jak byłem zmuszony odwieźć ją na własny koszt do wawy z łodzi (chociaż mają duży magazyn w Łodzi) nie chcieli mi oddać kasy. Ponadto ją traktowałem jak jajko (bo pani powiedziała że odliczą mi za każde nowe uszkodzenie/rysę - a ważyło to 150kg),a już w magazynie dwóch pracowników RZUCIŁO nią na plecy i ciągnąc za kabel przesunęli po gołym betonie jakieś 90metrów. Żeby odzyskać kasę pomogła groźba, że zepsuje mi się samochód przed bramą do ich magazynu w Warszawie. Kasa była na koncie dosłownie w ciągu 15 minut, gdzie Pani chwilę wcześniej zapewniała mnie, że muszę poczekać jeszcze z miesiąc i dopiero wtedy zgłosić, że nie ma pieniędzy. A ja byłem w tamtym momencie całkowicie spłukany i bez lodówki. Niestety na takie "przedsiębiorstwa" pomaga tylko wizja niewspółmiernych kosztów. Co do mojej budowy to mogę wymienić powody dla których go nie lubię (ale w sumie to lubię bardzo):Koszt budowy był dwa razy większy niż wynikało to z kalkulacji wykonanych przez firmę która się tym zajmuje profesjonalnie.Ponadto nie wziąłem pod uwagę tego, że będę musiał wykostkować 470m2 (droga na mojej działce).A teraz błędy fachowców w sztuce (w kolejności występowania):przyłącze wody / prądu - "fachowiec" który mi to robił nie potrafił tego zrobić. DWA RAZY uszkodził kabel siłowy 5x35 który sam położył długości 75m. Nie mówiąc o tym że umówił się ze mną na prace i nie przyjechał (dzień wolnego w plecy) - ogólnie trwało to pół roku i mu podziękowałem.brak poszerzenia na słup żelbetowy w fundamencie (przez co teraz nie mam okna narożnego tylko słupek)Zamurowane drzwi (odmurowane ale cegła zniszczona)przesunięta ściana (kombinacje z drzwiami do pralni, ponieważ nie dało się zrobić otworu na drzwi 70 - z jednej strony ograniczone były schodami, z drugiej ścianą, do tego mam teraz rure kanalizacyjną na wierzchu - miała iść w ścianie)schody - aktualnie szukam rozwiązania tego problemu - wykonawca "przeliczył" po swojemu i teraz trzeba je poprawiaćdrzwi wewnętrzne - każde innej wysokości przez co teraz wszystkie są podcięte aby były jednakowe (trzeba było obniżać nadproża)wieniec - dwa razy wylany źle (wieniec u mnie ma dwie wysokości - wykonawca wylał po jednej)więźba - 1/3 dachu kopertowego rozebrana, pozostała część wisiała na dźwigu, a panowie poprawiali krzywo wylany wieniec. Do tego krokwie narożne bez zaciosów trzymające się na paru gwoździach, do tego pozostałe krokwie "wiszące w powietrzu"- ogólna masakra, projekt zamienny itp.krążyny wolich oczek - zamówione, prefabrykowane, miały być idealne. 17 000zł, a i tak nie było dechy której nie trzeba było przeliczyć - poprawić.okna/drzwi - Panowie zamontowali drzwi balkonowe, a później okazało się, że drzwi wejściowe nie wyjdą z nimi w poziomie bo przeszkadza nadproże (więc zamontowali niżej i nic nie powiedzieli - dowiedziałem się przy okazji robienia wylewek - drzwi zostały wyrwane - nadproże również ponieważ nie było potrzebne - było zrobione wieńco - nadproże więc dodatkowe nadproże było zbędne.Do tego Panowie za nisko zamontowali okna w kuchni przez co trzeba było wyrywać parapety i montować je pod skrzydłem a nie futryną żeby dało się zmieścić zmywarke pod blatem.Podczas robienia podłogówki jeden z robotników oparł się o ścianę która o mało się nie przewróciła na drugiego - ściana do wyburzenia itd.Rura do rekuperacji dla wyciągu kuchennego została umieszczone jakiś metr od miejsca w którym miała być... więc teraz jest sufit podwieszany żeby przedłużyć tą rurę do okapuPrzy montażu bram garażowych okazało się że wykonawca przesunął otwór na schody na strych nad garażem przez co trzeba było ten otwór "przesunąć".Mokre tynki - ściany miejscami odchodziły o 7cm od pionu. Tynk sechł 3miesiące wspomagany osuszaczami itp.Suche tynki - ekipa mi zwiała z budowy z dnia na dzień nic nie mówiąc - ostatnio "fachman" przyjechał mnie przepraszać - i o zgrozo - po narzędzia które zostawił - na tej operacji jestem 7000zł w plecy - mieszkanie sprzedane i nie było się do czego przeprowadzić... szukałem ekipy na szybko - była tylko jedna wolna. Narzędzia oddałem - bo mi niepotrzebne- a brakuje mi tylko tego żeby się zaczął mścić za to, że nie oddałem narzędzi wartych paru stówek. Oczywiście za prace które wykonywał dostawał pieniądze "po każdym etapie", nie kontrolowałem prawie wcale - okazało się że dostali lepiej płatną robote w Skierniewicach - u mnie mieli 100zł netto za m2 samej robocizny...Ocieplenie - wieniec na jednej ścianie wystawał poza nią o 5 cm i teraz pewnie tam jest most cieplny...Oczyszczalnia - 2 razy się przelała - raz o godzinie 19 i do 22.00 babrałem się w gównie żeby nie zalać wszystkiego szambem. Do tego wybieranie plastikowych kulek itd. Przelanie oczyszczalni zwróciło moją uwagę na to aby zobaczyć jak działa.okazało się że przełącznik do przepompowni był źle podłączony - poprawiłem2 tygodnie później przyszedł deszcz - okazało się że pojemnik w którym jest elektronika był nieszczelny - więc zostało mi ratowanie programatorów czasowych - z powodu mojego hobby (elektronika) udało mi się wszystko rozebrać na części pierwsze/ wysuszyć/ naprawić podłączyć jeszcze raz. Uszczelnić zbiornik + zamontowałem wszytko na wspornikach 30cm od ziemi.Jako że elektronika się rozregulowała to doglądałem oczyszczalni co jakiś czas - i tym razem okazało się że wszystkie grodzie przeciekają między sobą. co było powodem tego że zamiast wody 2 klasy czystości miałem ściek w nasypie.Wczoraj udało mi się stan kiedy oczyszczalnia zaczęła pracować (czysta woda) + przestała się przelewać - dzisiaj pan koparkowy rozwalił mi rurę ściekową i kominek od oczyszczalni + nasypał przy okazji łychę piachu do środka...Zapomniałem o kominie... Muszę przesunąć wspornik od schodów strychowych ponieważ "fachowcy" oparli go o komin i zapomnieli jeszcze przeciągnąć dwóch przewodów przez sufit podwieszany (ale to pikuś).Do tego jeszcze zamówiłem panele dość drogie (12 000zł sam materiał), co 6 paczka NIE BYŁA uszkodzona i dostawca/wykonawca się zarzekał że będzie dobrze, bo przecież można "dociąć" , ewentualnie zareklamować w salonie. Na szczęście wcześniej miałem akcję z lodówką która nauczyła mnie żeby powiedzieć temu Panu żeby s.......ał. I na koniec. jedyna firma na której przyoszczędziłem to był pan od przyłączy woda / prąd. Dostałem nauczkę i później pracowały u mnie tylko "renomowane" firmy i kasy nie żałowałem co też przełożyło się na prawie dwukrotnie wyższy koszt całej budowy niż założyłem na początku. Niestety nie przełożyło się to na jakość. Następnym razem gdybym budował to... wynająłbym kierownika budowy na pełen etat, a samych wykonawców tańszych.I tu jest drugi błąd który popełniłem - wziąłem kierownika z polecenia - a powinna to być osoba z kompetencjami a nie znajomościami.Trzeci błąd w sumie ten sam co drugi (prawie). Ekipy z polecenia są dobre o ile je poleciła dobra ekipa albo inwestor który sam miał problemy ( i w końcu znalazł dobrą ekipę) - NIE WOLNO wierzyć na słowo w tej sprawie rodzinie, znajomym, rodzicom itp dlatego że to co dla kogoś jest super może być dla was fuszerką - i tak było wielokrotnie w moim przypadku.I dla potomnych: Na dachu nie można oszczędzać bo akurat tego większość kierowników nie ogarnia - niestety. Temat trochę zszedł na bok, chyba wiem ocb jego autorowi bo wielokrotnie się z tym spotykałem.Przykładów można by wymieniać bez liku, a tu jest kilka:po co płacić dwa razy więcej za styropian który przepuści 0,008% mniej ciepła skoro można docieplić dwa razy grubszym "białym" i przepuści 2 razy mniej ciepła?po co płacić za rekuperację masę kasy - jeśli jest pompa ciepła - i nie zwróci się to nigdy?Po co płaszcz wodny w kominku w szybą "na dwie strony" o rozmiarach 1,2m x0,6 skoro później będzie problem z utrzymaniem wysokiej temp w kominie, a ciepła i tak nie starczy na grzejniki/podłogówkę?Po co płacić za biologiczną oczyszczalnię skoro można dogadać się z gminą i wykonać kanalizę?Po co montować pompę ciepła skoro dwie przecznice dalej jest gaz ziemny?Niestety takie pytania nie padają na takich forach, tylko np.: Jak zmniejszyć koszty ogrzewania? - wywal 200 000zł na pompę ciepła, utlragrafitowy styropian na podłogę i ocieplenie budynku, ultra hiperszczelną wełnę na poddasze, 20 komorowe okna itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ostap 25.11.2014 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 Przykładów można by wymieniać bez liku, a tu jest kilka: po co płacić dwa razy więcej za styropian który przepuści 0,008% mniej ciepła skoro można docieplić dwa razy grubszym "białym" i przepuści 2 razy mniej ciepła? Akurat tu jesteś w błędzie. To czy ocieplisz grafitowym czy białym to kasa będzie identyczna. Policzyłem że chcąc uzyskać określona klasę przenikalności za styropian zapłacę tyle samo, przy szarym będzie cieńszy a biały musiałby być grubszy, cena za materiał identyczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
מרכבה 25.11.2014 22:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2014 (edytowane) pgrad Tak częściowo postąpili moi rodzice ..oddali się w "fachowców" ręce .. i co można to spier.. ale to był koniec PRL'u Pieniędzy starczyło Rodzicom do pierwszej płyty, później kredyt i balcer... Ale wiejskie mędrki od budowania, dały popalić .. Tato pamiętam jak skuwał płytę nad pokojem bo źle za zbrojona była.. i te głupie czereśniakie komentarze przed płytą .. tu czołg by mógł jeździć .. no to jeździł młot 8kg i jazda ręcznie .. Później sami na szczęście wykonywali płyty. bez problemu. To zalecenia mędrków pod grzejniki wnęki pod oknami .. Tato z bratem zamurowali to czym prędzej .. Tylko dziady aby się nachlać .. bada ciulów bez ambicji celów tylko aby nayebac sie winem naspać i coś wymurować .. W tamtym roku wielki remont łazienki, ile miałem czasu to robiłem sam, rury zmontowałem za gwintowałem itp Przyszedł fachman od płytek ... bo miałem ja robić, ale czasu mi nie starczyło .. swojego To na pasie pod wanną, miały być rewizje na instalacje, jest tylko na syfon .. dobre i to .. Bidet .. bidet bieda na silikonie syfon zamontowała .. tak że cały zalany był wodą.. Przy remoncie u mnie .. drobnym w sumie ..odtwarzanie fundamentów, zachciało im się ziemi za kołki wysypywać .bo tak łatwiej .. Później przy drenażu całe masy m3 miękkiego lepiącego się iłu trzeba było wywieść ,.,. Powtarzam sobie: ludzi bez ambicji, bez celu tylko wino gazowane mózgoyeb dziękuję, jak zaczyna obszczywać i dywagować po co to .. sramto wie lepiej bo jedyny argument że on tak robi, to już dziękuję .. Jedynie gdzie co .. to elektryka .. ale też nadrabiam zaległość Dobieram technologię w projekcie swoim tak, aby później było mi łatwiej .. i żeby jak najmniej "fachowców" Akurat tu jesteś w błędzie. To czy ocieplisz grafitowym czy białym to kasa będzie identyczna. Policzyłem że chcąc uzyskać określona klasę przenikalności za styropian zapłacę tyle samo, przy szarym będzie cieńszy a biały musiałby być grubszy, cena za materiał identyczna. nie będzie identyczna .. Biały będzie ciut tańszy .. przy tym samym osiągniętym U. tyle że trzeba go dać więcej i mimo że więcej to i tak wyjdzie taniej .. Edytowane 25 Listopada 2014 przez מרכבה Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.