Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dużo ludzi z prowincji przyjeżdza do Warszawy?


Gość Warszawiak

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 198
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kroyena,

Mój podpis jest już lekko zdezaktualizowany:-). Remont skończyłem na początku roku. W przyszłym roku, a najpóxniej za trzy wiosny ruszam z budową wiec kataster tak czy inaczej spotka kazdego. Największy problem beda mieli emeryci posiadajacy nieruchomości w centrach dużych miast. Tak czy inaczej ten podatek powsciaga moje ambicje budowlane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu.

Warszawiak wierz mi, że gdyby był wybór ludzie ci (z prowincji) nie pchaliby się do Warszawki

Ja naprzykład chciałbym Wielkie Księstwo Poznańskie (ale stare, a nie z naleciałościami o których ostatnio głośno) i najlepiej od morza do morza.

Podejrzewam, że inne regiony chciałyby to samo, a bez naszych podatków to byście się zagotowali w tym sosie własnym.

Niby stolica niby rządzić ma, a proszę od co najmniej pół roku paraliż i wszystko się kula. Czyżby to oznaczało że system dobrze ustawiony?

Wierz mi Warszawiak wszyscy ci ludzie (no dobra większość) co do Was przyjeżdża wolałaby zostać w swoich małych ojczyznach, gdyby im tylko pozwolić żyć w godziwych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej niedługo będzie można założyć wątek:

Dużo ludzi z warszawy przyjeżdża na prowincję.

 

Dla sympatyków Warszawiaka.

Nie pomogło rozbicie Kas Chorych, bedzieci jeździć na prowincję się leczyć.

 

 

PS. I tak nikt w to nie uwierzy, po prostu znowu zabierzecie prowincji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Widziałem wcześniej temat ale nie miałem nic do napisania a w ostatnich dwóch tygodniach przyjeżdżałem do Warszawy aż trzy razy. Jadę od Janek i przed centrum ze 4 km albo w lewo albo w prawo no to w lewo skręciłem bo byłem na lewym pasie. Przed wiaduktem tłok się robi mały, ktoś miga kierunkiem zaraz obok mnie więc zwolniłem nieco, żeby sobie wjechał na mój pas a tu jakaś awaria tzn włącza awaryjne i jedzie (kurde auto mu się popsuło czy co? :o) ale po przejechaniu z 50 metrów już auto było chyba dobre- no tak to wyglądało z mojego punktu widzenia a dla niego to musiało być jakieś nie lada wydarzenie he, he.

 

Na rądzie koło Castoramy chyba jest nakaz używania sygnałow dźwiękowych :o , ja skręcałem w prawo więc tam byłem krótko ale odgłosy z rąda jakąś chwilę do mnie docierały jeszcze.

 

Przy okazji następnego przyjazdu na przejściu dla pieszych przechodźeń wymachuje do kierowcy a kierowca korzysta z nakazu i po sygnale :evil: oczywiście patrze na nich a oni gadu gadu ale nawet nie długo, posprawdzali (każdy sobie) czy im czoło nie zmiękło i droga znowu wolna.

 

Oj co kraj to obyczaj a co miasto to "kultura".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thalex nie przejmuj się łony chyba po stolicy mało jeżdżą. Wymiana stuków w czoło to gra wstępna. 8)

Widziłem jak dwóch gości na środkowym pasie ronda (w stolicy łoczywiście) po grze wstępnej wyskoczyli z autek i pięścić się zaczęli. A tak im się do pracy spieszyło :lol: .

Wiesz kto na tym wyszedł najlepiej?

Klosze, bo jak się chłopki tak pięścili to jednemu pozłacany zegarek się omsknął, może złoty (a gostek pod krafatem i fryzury umysłowego nie miał).

Nie zauwazyli, jak w afekcie pojechali dalej.

Nie ma to jak dobrze zacząć dzień. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objaśniam co następuje:

* światła awaryjne - "brachu dzięki "

* czółko poklepanie - "tu się ma mózg"

* palec środkowy w górę - określenie kierunku wiatru zgodnie z którym można spadać

* sygnał dźwiękowy - widoczna oznaka spotkania dawno nie widzianego znajomego, który pożyczył jakiś czas temu 300 zł .

* ponaglanie swiatłami - uświadomienie, iż pojazd posiada możliwości prędkości nadświetlnej

 

Specjalne oznaczenia / tylko dla kobiet !! /

 

* maślane oczy, zachwyt zapierający dech nad rozsądkiem i erudycją Pana Na Niebiesiech z Białym Napisem, spijanie każdej mądrości niczym ze źródła wiedzy wszelakiej i ostatecznej ,oraz rytmiczne potakiwanie z elementami bicia w biust jakoś tak falujący niespodziewanie erotycznie.

( całość zwieńczona oszczędnością 300 zł.za nie pobranie takiego dziwnego papierka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu.

Warszawiak wierz mi, że gdyby był wybór ludzie ci (z prowincji) nie pchaliby się do Warszawki

Ja naprzykład chciałbym Wielkie Księstwo Poznańskie (ale stare, a nie z naleciałościami o których ostatnio głośno) i najlepiej od morza do morza.

Podejrzewam, że inne regiony chciałyby to samo, a bez naszych podatków to byście się zagotowali w tym sosie własnym.

Niby stolica niby rządzić ma, a proszę od co najmniej pół roku paraliż i wszystko się kula. Czyżby to oznaczało że system dobrze ustawiony?

Wierz mi Warszawiak wszyscy ci ludzie (no dobra większość) co do Was przyjeżdża wolałaby zostać w swoich małych ojczyznach, gdyby im tylko pozwolić żyć w godziwych warunkach.

No własnie w tym jest cała przyczyna że do stolicy na rządzenie to z całej polski naród wali a pretensje to do watszawiaków I gdzie tu logika i konsekwencja :o Jakie ustawy polacy sobie pouchwalali takie mają prawo jakich ludzi wybrali do sejmu takie ustawy. A że w Warszawie jest sejm i instytucje centralne to juz taka jest rola stolicy gdzieś to musi być. Nie jest tak słodko jak się przyjezdnym wydaje. Ceny w sklepach wysokie drogie utrzymanie i co przyjedzie jedna z drugim i za połowę stawki na czarno zasuwa i rynek pracy psuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty Gosciu, a słyszłeś o tzw. wolnym rynku.

Jak nie chceta tych z prowincji za 1/2 stawki przyjmować to sobie przywróćcie starą Ustawę o zameldowaniu w stolicy i obowiązek zróbcie, że w Stołlicy moga pracować tylko w niej zameldowani.

 

A tak poważnie to ludziska teraz na czarno do Unii jadą pracować, bo te Wasze stawki *1/2 to się nie opłacają.

W weekendy to różne takie autobusy na 3 i 4 na trasach wchodza ze 110-120, jakby nie pamietały jak wygląda autobus nadziany na drzewo.

 

Tfu, żebym nie wykrakał.

 

Więc temat można uznać za nieaktualny. Może lepiej zacząć wątek Prowincja jedzie do Brukseli.

 

Tam stawki zupełnie inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby wsadzili Wróbla to by nie było żle bo to akurat fachowiec i zaradzania uczył sie w kilku firmach z rankingu 500 najwiekszych Forbesa a ze zna kilku ludzi z ukladu? bardziej woje sie tych co to " nie matura lecz chec szczera....." bo dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane.

a co do warsiawki to w tym cyrku na wiejskiej to stanowi ona mniejszość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW: przypomniał mi się taki wierszyk autorstwa Andrzeja Waligórskiego:

 

Przeniósł się szczur do miasta, rozejrzał się z wolna,

Patrzy, a za nim drepcze mała myszka polna

Wtedy szczur oburzony rozdarł na nią pyska:

- To straszne jak ta wiocha do miasta się wciska.

 

Piękny i pouczający ten wierszyk :wink: :D i myślę że również bardzo mocno osadzony w nszych realiach.

Ale to całkiem normalna sprawa że ludzie ze wsi przenoszą się do miast taka jest tendencja na całym swiecie. W naszym kraju na wsiach i w małych miasteczkach w porównaniu z innymi krajami mieszka bardzo dużo ludzi ok. 1/4 ludności. Docelowo ma sie ta relacja zmniejszyć do 1/10 lub jeszcze mniej. Więc wracając do tematu watku nic w tym dziwnego że dużo ludzi przyjerzdza do Warszawy. Sprawa jednak nie jest w tym. Problem jest w tym że niektórzy mieszkańcy (patrz wierszyk podany przez kol. Tomka_J) uważaja się za "lepszych" co budzi zrozumiały sprzeciw przyjezdnych. Myślę że cały ten całkiem ciekawy wątek powstał własnie z tej przyczyny. Myśle że sporo osób mieszkających na wsiach i w małych miastaczkach tak w głebi duszy ma jakiś kompleks z tego powodu (myśle że niepotrzebnie) natomiast część mieszkańców dużych miast uważa sie za "lepszych" od innych z tego tylko powodu że mieszka w dużych miastach to chyba głównie te "szczury"

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie , czemu ktoś, kto np. niedawno byl znacznej nadwagi i udało mu się schudnąć wyśmiewa się z "braci większych " z niemiłosiernym poczuciem wyższości.

Czemu powstał ten wątek..komu i czemu miał on się przyczynić ?

 

Udowodnić sobie własną miastowość czy czyjąś małomiasteczkowość ?

Będę powtarzać do znudzenia: nie ważne skąd człowiek pochodzi.

Ważne jaki jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...