ludwik_13 04.11.2014 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 Myślę, że dobrze się mieszka. Jak kogoś stać i może go wybudować i utrzymać (pamiętajmy, że sytuacja rodzinna i zawodowa zmienną jest).Moje doświadczenie nie przekracza 130m kw, ale na tej powierzchni mam 4 schowki różnej wielkości (jeden szumnie nazwany spiżarnią a drugi garderobą) i dwie łazienki i to jet błogosławieństwo. I wydaje mi się, że to te pomieszczenia pomocnicze, niezależnie od wielkości domu, będą wpływać na komfort mieszkania w nim.W tej chwili mieszkamy we dwójkę, dziatwa wpada od czasu do czasu, przyjaciele z nocowaniem (bo daleko), spodziewam się, że w którymś momencie zamieszka z nami Mama i wtedy będzie mi brakowało jeszcze jednego oczka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga111719511846 04.11.2014 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 AnkkaQ jeśli masz wątpliwości to wyjdz z założenia, że tak naprawdę duży dom to min. 400 m2. Jeśli mieszkasz w Warszawie to pojedz z mężem np. do Konstancina i popatrz nawet nie na duże domy tylko na rezydencje. Punkt odniesienia złapiesz. Może pomyślisz, ze ten metraż który podałaś to nie przesada tylko właśnie dom "skrojony" na wasze możliwości i potrzeby.Też uważam za niestosowne wyliczać ludziom ile mają i ile będą płacić. Wątek założyła dorosła osoba a nie przedszkolak, który chce mieć w domu dodatkowo plac zabaw, piaskownicę i mini zoo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zonzi 04.11.2014 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 240 m2 - parter kuchnia otwarta na salon, spiżarnia, wiatrołap, gabinet, sypialnia gościnna, łazienka, wygodne szerokie schody na górę. Piętro 3 sypialnie (15-20 m2) , 2 łazienki, pralnia, 2 garderoby, otwarta bawialnia. Garaż 2 stanowiskowy 67m2 plus strych nad garażem. Garaż zapchany po dziurki (7 m szerokości to naprawdę minimum jak po bokach ustawi się rowery, szafki łopaty), strych to samo (trampolina, walizki, pudła, meble ogrodowe, zabawki sezonowe. Nie zrezygnowalibyśmy z żadnego pomieszczenia. Dzięki temu, że przestrzenie są otwarte sprząta się łatwiej niż zagracone mieszkanie w bloku. Dzieci mogą się rozejść i nawet jak mają gości nie przeszkadza to. Zakupy wędrują do spiżarni, kluczyki mają swoje miejsce. Mieszka się bardzo wygodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yerenia 04.11.2014 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 A ja jeszcze odniose sie do poruszanej tu kwestii duzego domu na starosc. Tak sie sklada, ze moja babcia mieszkala ponad 20 lat sama w domu o powierzchni okolo 140m2 plus piwnica plus dwa olbrzymie strychy i 16 arów dzialki. No naprawde powierzchni bylo sporo. I Arczi nie uwierzysz - na jedna osobe przypadalo tyle metrow! Na jedna osobe! Sama kuchnia ma 20m2 - szalenstwo! Niesamowite prawda? A teraz mam najlepsze - w pewnym momencie ktos z rodziny zaproponowal Jej, ze sie zamieni - da Jej super piekne, przytulne 50m mieszkanko, a on sobie wezmie ten wielki dom. Nie zeby sie smiertelnie obrazila, ale byla conajmniej zbulwersowana propozycja. Acha i jeszcze to - jakos nie zauwazylam aby kiedykolwiek narzekala, ze ma duzo ma metrow, a skryta osoba nie byla:P Takze wrzuc na luz - to ze kogos nie stac na duzy dom, nie znaczy ze nie stac innego i on sobie taki dom wybuduje i bedzie w nim szczesliwy. Serio jak bys mial kase to bys budowal 100m2? Ale wiesz, tak szczerze, bez sciemy A do Autorki - ja bym brala tyle metrow ile architekt dal Jesli finanse pozwalaja, to o wielkosc bym sie nie martwila - to znowu nie 800m2, aby sie szukac w przeciwleglych skrzydlach domu przeciez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Takao 04.11.2014 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 Serio jak bys mial kase to bys budowal 100m2? Ale wiesz, tak szczerze, bez sciemy No teraz to powiało "Nowym ruskim". Metraż nie musi oznaczać majętności... no może poza częścią Polski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yerenia 04.11.2014 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 Serio jak bys mial kase to bys budowal 100m2? Ale wiesz, tak szczerze, bez sciemy No teraz to powiało "Nowym ruskim". Metraż nie musi oznaczać majętności... no może poza częścią Polski. Alez wcale nie oznacza, ale jakos tak sie sklada ze metraz jest wprost propocjonlany do zarobkow, bo od tego zalezy ile wydamy na budowe i czy jakie bedziemy ponosic koszty utrzymania w przyszlosci. Ja mam maly domek, bo na wiekszy mnie nie stac. Ale jak by mnie bylo stac to bym sobie walnela taki fajny, duzy, przestronny I nie po to aby poswiadczyc moj status, tylko po to aby miec tej przestrzeni wiecej. I nie wmowisz mi, ze jak ktos ma malo, to buduje wielki dom a jak ma duzo to mala klitke, bo w to nie uwierze - i nie chodzi tu o status, ale o mozliwosci obu osob. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Takao 04.11.2014 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2014 I nie wmowisz mi, ze jak ktos ma malo, to buduje wielki dom a jak ma duzo to mala klitke, bo w to nie uwierze - i nie chodzi tu o status, ale o mozliwosci obu osob. Nie mam zamiaru bo chyba nie ma na to reguły. Dom ma nam dawać poczucie szczęścia a czy jest duży czy mały nie musi oznaczać tego, że jest wygodny albo nie a takie przełożenie widziałem w niektórych zabieranych głosach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miciu 05.11.2014 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Mam duży dom i mi mieszka się w nim cudownie, co nie koniecznie musi się podobać innym. Każdy buduje taki dom jaki jest mu potrzebny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia Wojtek 05.11.2014 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2014 Nie macie wrażenia, że ta dyskusja jest bez sensu i służy teraz tylko leczeniu kompleksów? Nas nie stać na duży dom, nawet nie na samą budowę, ale na jego późniejsze utrzymanie. I nie mam na myśli jedynie ogrzewania czy umeblowania ale również sprzątanie czy przyszłe nieuniknione remonty. Mieszkamy w trójkę na niecałych 130 mkw i jesteśmy szczęśliwi. W 1 300 czułbym się pewnie jeszcze lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Artemika 10.11.2014 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2014 Dokładnie, moim zdaniem to kwestia kogo na co stać. Lepiej się mieszka na dużej przestrzeni niż małej, pod warunkiem że ma się kogoś do pomocy w sprzątaniu, myciu okien a tym sposobem mieszkanie w nim nie stanie się udręką związaną z wiecznym sprzątaniem. No i mówiąc duży, myślę że nie może być za duży... Chyba 400 metrow dla 2+1 to jednak może być przesadą, chyba że ma się tam siłownię, bilard, saunę i salę do tańczenia. Bo pewnie 10 pustych pokoi faktycznie nie ma sensu bytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
una 15.11.2014 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2014 (edytowane) Wprawdzie tu nie o kosztach a o wygodzie miało być, ale skoro jedno z drugim się wiąże, to dodam coś od siebie. Uważam, że duży dom nie musi być koniecznie drogi. Może być zbudowany poprawnie średnim kosztem, bez fajerwerków i wodotrysków, za to solidnie ocieplony, z porządnymi oknami i ciepłymi drzwiami. Urządzony prosto, minimalistycznie, wręcz ascetycznie. Odziany w niezbyt drogie materiały ale ze smakiem. Natomiast będzie wygodny, mieszkańcy odetchną przestrzenią i jeśli dla kogoś jest to priorytet, to grzanie piecem na ekogroszek go nie zrazi, to też jest dla ludzi. Nie dajmy się zakręcić jak słoik dżemu ekologom za dychę. Dom można tak zbudować, żeby nie był drogi w eksploatacji, choć może nie podążający za trendami. Wg mnie nie należy myśleć stereotypami, że duży to musi być bogaty, wypasiony, napakowany elektroniką, zmechanizowany, super zwentylowany, zrekuperowany i wypompowany podpisuję się pod tym . Też mam dość duży dom (ok. 270 m) - ale nie jest wypasiony. Niewątpliwie koszt budowy podwyższył przede wszystkim koszt dachu. Ale koszt wykończeniówki, to już w dużej mierze kwestia stylu. Nasze wnętrza są minimalistyczne, więc np. na tynkach nie mamy drogich gładzi (takie niewygładzone ściany świetnie komponują się z surowym stylem). Nie mamy dywanów, większość ścian jest białych bez drogich tynków strukturalnych, dekoracyjnych farb czy tapet (faktura na jednej ze ścian została wykonana klejem do glazury ). Meble proste, sporo IKEI. Kominek z Kratki bez płaszcza. Nie mam też w domu rekuperatora, klimatyzacji i drogiej elektroniki. Dobrze się czuję w takim wyposażeniu, bo nie lubię otaczać się luksusem, a jeśli chodzi o urządzenia, to trzeba o nie dbać - konserwować je i naprawiać - a nam się nie chce. Przestrzeń od początku została zaplanowana tak, bym zarówno ja z mężem, jak i córka, mieli zarówno wspólną przestrzeń (salon, kuchnia) jak i niekrępujące odrębne (my parter, córka poddasze) - i to się doskonale sprawdza. Garaż oczywiście dwustanowiskowy (zamiast jednej wypasionej fury mamy dwa tanie samochody). A to wszystko niestety "robi" powierzchnię. Co do kosztów ogrzewania, to zimą można ograniczyć korzystanie z niektórych pomieszczeń - np. my nie korzystamy z pokoju nad garażem i nie ogrzewamy go, tzn. tylko w największe mrozy, by grzejniki nie zamarzły). Nie martwię się tym, czy ten dom nie będzie za duży gdy córka się wyprowadzi - bo w pierwszym momencie wysoki salon wydawał mi się ogromy, a teraz nie wyobrażam sobie innego. Człowiek bardzo szybko oswaja przestrzeń. Edytowane 16 Listopada 2014 przez una Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
StolarzS 15.11.2014 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2014 podpisuję się pod tym . Też mam dość duży dom (ok. 270 m) ... Co do kosztów ogrzewania, to zimą można ograniczyć korzystanie z niektórych pomieszczeń - np. my nie korzystamy z pokoju nad garażem i nie ogrzewamy go, tzn. tylko w największe mrozy, by grzejniki nie zamarzły). Dom powinien dawać komfort mieszkania w nim, a po co Wam ten pokój którego nie ogrzewacie? To już trochę na siłę robione. Uwierz mi, że klimatyzacja w domu w letni upalny wieczór to prawdziwy relaks. Miałem w poprzednim domu (klocek), myślałem że solidne ocieplenie nie wymaga klimy, ale widzę że warto będzie zainwestować nawet dla tych kilkunastu dni w roku. Jeśli kogoś stać, to tak - duży dom (min 250-300m) jest super, ja mam 150 + 45 garaż i pralnia i to za mało. Garaż dał się powiększyć wiatą przy nim stojącą, ale domu już nie dobuduję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
una 15.11.2014 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2014 (edytowane) Dom powinien dawać komfort mieszkania w nim, a po co Wam ten pokój którego nie ogrzewacie? To już trochę na siłę robione. Zgadzam się, że ten pokój nie jest potrzebny - ale nie było to "na siłę" tylko konieczność. Bo coś nad garażem być musi - w końcu garaż musi mieć strop. Więc alternatywą był albo pokój albo taras. Taras to same kłopoty, trudno go uszczelnić by nie przeciekał (miałam taki w rodzinnym domu). Więc jest pokój. Tak jak napisałam, poddasze zajmuje córka, i planuje tam sobie urządzić własny salonik dla swoich gości. Na garaż wolnostojący nie miałam wystarczająco miejsca na działce. Zresztą garaż w bryle jest wygodniejszy. Uwierz mi, że klimatyzacja w domu w letni upalny wieczór to prawdziwy relaks. Miałem w poprzednim domu (klocek), myślałem że solidne ocieplenie nie wymaga klimy, ale widzę że warto będzie zainwestować nawet dla tych kilkunastu dni w roku.. U nas klimatyzacja przydałaby się jedynie w dwóch pokojach. Jeszcze to rozważę. Jeśli kogoś stać, to tak - duży dom (min 250-300m) jest super, ja mam 150 + 45 garaż i pralnia i to za mało. Garaż dał się powiększyć wiatą przy nim stojącą, ale domu już nie dobuduję... ja podałam powierzchnię naszego domu łącznie z garażem. Wygląda więc na to, że gdybyś zamiast garażu i wiaty miał garaż na dwa samochody, to mielibyśmy domy o podobnej powierzchni. Edytowane 15 Listopada 2014 przez una Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.11.2014 23:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2014 Nie wyobrażam sobie już poddasz bez klimy. To nie jest "otaczanie się luksusem" ale używanie zdobyczy techniki Tak jak kilka innych sprzętów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
una 16.11.2014 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 (edytowane) Nie wyobrażam sobie już poddasz bez klimy. To nie jest "otaczanie się luksusem" ale używanie zdobyczy techniki Tak jak kilka innych sprzętów źle zrozumiałaś moją wypowiedź, przeczytaj ją jeszcze raz. Pisząc o luksusie miałam na myśli drogie materiały wykończeniowe (preferuję średnią półkę), natomiast jeśli chodzi o klimę czy inne urządzenia, to pisałam, że zakładając takie urządzenia trzeba się liczyć z dodatkową pracą - np. klimatyzację trzeba czyścić co roku. W innym wątku pisałam, że preferujemy dom bezobsługowy, a różne sprzęty oznaczają konserwacje, naprawy itp. Oczywiście sprzęty, które mnie wyręczają w pracy - jak odkurzacz czy zmywarkę mam i nie żyję bynajmniej w lepiance. Ale wczoraj na przykład oddaliśmy odkurzacz do liści, bo był za ciężki, a poza tym szybciej się te liście grabiło zwykłymi grabiami niż zbierało odkurzaczem. Tak więc nowinki techniczne sprawdzam, ale wybieram tylko te, które naprawdę ułatwiają mi życie i się kalkulują. Co do samej klimy, to jeszcze jest ta sprawa, że nie lubię powietrza klimatyzowanego - więc nawet w pracy czy w samochodzie włączam ją tylko wtedy, gdy naprawdę muszę. Ponadto od południowo - zachodniej strony wkrótce będę mieć dość duże drzewa, które zacienią ścianę i dość dużą część dachu - więc dlatego napisałam, że jeszcze to rozważę, bo być może to wystarczy. Edytowane 16 Listopada 2014 przez una Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ganiutek 16.11.2014 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2014 Zależy co rozumieć pod pojęciem duży dom. Mój ma 160 + garaż i pralnia nad garażem; wszystkie powierzchnie są tynkowane i ogrzewane co przy budowie i wykańczaniu podnosi koszty... Garaż radzę zrobić dwustanowiskowy jeśli chcemy go wykorzystywać do przechowywania rowerów, narzędzi, jeśli chcemy tam jakieś półki, regały, coby z samochodu swobodnie wysiąść i zakupy wypakować. U mnie da się tylko wjechać Więc mieszka się cudownie, wygodnie - dużo robią takie pomieszczenia jak spiżarnia, pralnia -suszarnia, garderoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 22.11.2014 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 7 lat mieszkam w domu o powierzchni 350 m2+ ponad 100m2 garażu i czuję się tu wspaniale Projekt był indywidualny, nic bym nie zmieniła, nie oddała nawet metra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.11.2014 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 (edytowane) Napisałaś "Nie mam też w domu rekuperatora, klimatyzacji i drogiej elektroniki. Dobrze się czuję w takim wyposażeniu, bo nie lubię otaczać się luksusem, a jeśli chodzi o urządzenia, to trzeba o nie dbać - konserwować je i naprawiać - a nam się nie chce. " Rzeczywiście, nie pomyślałam, że ten nowy akapit odnosi się do wykończenia wnętrza .... źle zrozumiałaś moją wypowiedź, przeczytaj ją jeszcze raz. Pisząc o luksusie miałam na myśli drogie materiały wykończeniowe (preferuję średnią półkę), natomiast jeśli chodzi o klimę czy inne urządzenia, to pisałam, że zakładając takie urządzenia trzeba się liczyć z dodatkową pracą - np. klimatyzację trzeba czyścić co roku. W innym wątku pisałam, że preferujemy dom bezobsługowy, a różne sprzęty oznaczają konserwacje, naprawy itp. Oczywiście sprzęty, które mnie wyręczają w pracy - jak odkurzacz czy zmywarkę mam i nie żyję bynajmniej w lepiance. Ale wczoraj na przykład oddaliśmy odkurzacz do liści, bo był za ciężki, a poza tym szybciej się te liście grabiło zwykłymi grabiami niż zbierało odkurzaczem. Tak więc nowinki techniczne sprawdzam, ale wybieram tylko te, które naprawdę ułatwiają mi życie i się kalkulują. Co do samej klimy, to jeszcze jest ta sprawa, że nie lubię powietrza klimatyzowanego - więc nawet w pracy czy w samochodzie włączam ją tylko wtedy, gdy naprawdę muszę. Ponadto od południowo - zachodniej strony wkrótce będę mieć dość duże drzewa, które zacienią ścianę i dość dużą część dachu - więc dlatego napisałam, że jeszcze to rozważę, bo być może to wystarczy. Dom bezobsługowy nie istnieje Trzeba go sprzątać, kocioł - przegląd, kominy - przegląd, ogród - sama wiesz. Klimy nie czyszczę osobiście - przyjeżdża raz do roku firma i czyści. A jeśli mogę coś doradzić : odkurzacz do liści najlepiej używać wtedy, gdy liście są zgrabione w kupki. Wtedy nie jest tak ciężki (bo się go o wiele krócej używa) , a zmielone liście z odkurzacza zajmują znacząco mniej miejsca Edytowane 22 Listopada 2014 przez Nefer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.11.2014 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 7 lat mieszkam w domu o powierzchni 350 m2+ ponad 100m2 garażu i czuję się tu wspaniale Projekt był indywidualny, nic bym nie zmieniła, nie oddała nawet metra \ Cze Izat - to już 7 lat ? ale ten czas leci :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.11.2014 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2014 Projekt był indywidualny, nic bym nie zmieniła, nie oddała nawet metra Ciekawe ile zasługi w tym metrów a ile dlatego, że jest indywidualny? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.