Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak WM jest opłacalna zimą - wytłumaczcie mi


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Napisałem taki prosty kalkulatorek ilości traconego ciepła przez wentylację, gdy nie ma odzysku ciepła:

http://centrale-rekuperacyjne.pl/kalkulator/ZuzycieEnergii.aspx

(...)

 

Super :)

U mnie wyszło, że rocznie oszczędzam ok 3500kwh, czyli jakieś 800zł, na prąd do reku ok 200zł, więc oszczędność 600zł rocznie, po 20 latach bezawaryjnego działania się zwróci, hurra :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super :)

U mnie wyszło, że rocznie oszczędzam ok 3500kwh, czyli jakieś 800zł, na prąd do reku ok 200zł, więc oszczędność 600zł rocznie, po 20 latach bezawaryjnego działania się zwróci, hurra :)

 

200 zł prąd do reku? Przy 120m3/h? To co to za reku?

Poza tym, ponieważ dom wentylację musi mieć, Pan poda cenę kanałów pionowych i nawiewników tak by podawały 120m3/h !!! Najlepsza na rynku centrala z kanałami PE i kompletem.. na dom 150 m2 to niecałe 11000zł , na dospelu czy brinku i kanałach izolowanych to 6500 zł

ILE PAN WYDA NA WENTYLACJĘ GRAWITACYJNĄ ZAPEWNIAJĄCA 120m3/h??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czemu mam to podawać? Ja nie handluję wentylacją grawitacyjną :)

JanGaz 350, policzyłem pobór 50W, przy 50% wydajności, może jest 40W, w takim razie 160zł rocznie.

By zweryfikować

po 20 latach bezawaryjnego działania się zwróci, hurra

Jak wyjdzie, że wentylacja grawitacyjna jest w tej samej cenie lub droższa?

A wentylatory... no cóż, dobre biorą poniżej 20W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie. nasze małe firmy produkujące rekuperatory nie mają wystarczająco rozbudowanych laboratoriów, aby takie coś zbadać i obliczyć, produkują więc sprzęty "nie do zajechania". Niedawno robiliśmy instalacje u inżyniera pracującego na co dzień w Niemczech w jednym z największych światowych koncernów motoryzacyjnych (nazwy nie podam, żeby mi chłopa nie zwolnili :-) ) . Pracuje w dziale zajmującym się właśnie projektowaniem cyklu życia samochodów, on konkretnie odpowiada za okolice turbosprężarek. To szok, co nam opowiadał: każdy element samochodu jest tak zaprojektowany, by bezawaryjnie wytrzymał tylko okres gwarancji, potem w ciągu dwóch lat po gwarancji ma się zacząć sypać, tak aby zmusić posiadacza 10-cio letniego samochodu do kupna nowego. Wszystko obliczają i symulują, skład stopu, odporność na drgania, miejsce zamocowania, wszystko po to BY WYMUSIĆ awarię po określonym czasie. A na pytanie, dlaczego stare merce beczki do dziś jeżdżą odpowiedział bardzo szczerze: bo nie potrafili wtedy wykonać takich obliczeń, robili wszystko z zapasem wytrzymałości :-)

I jak z taką wiedzą można kupić Meśka lub BMW, a nie Japońca? A już używkę, to głupota totalna....

Edytowane przez Indiana_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie. nasze małe firmy produkujące rekuperatory nie mają wystarczająco rozbudowanych laboratoriów, aby takie coś zbadać i obliczyć, produkują więc sprzęty "nie do zajechania". Niedawno robiliśmy instalacje u inżyniera pracującego na co dzień w Niemczech w jednym z największych światowych koncernów motoryzacyjnych (nazwy nie podam, żeby mi chłopa nie zwolnili :-) ) . Pracuje w dziale zajmującym się właśnie projektowaniem cyklu życia samochodów, on konkretnie odpowiada za okolice turbosprężarek. To szok, co nam opowiadał: każdy element samochodu jest tak zaprojektowany, by bezawaryjnie wytrzymał tylko okres gwarancji, potem w ciągu dwóch lat po gwarancji ma się zacząć sypać, tak aby zmusić posiadacza 10-cio letniego samochodu do kupna nowego. Wszystko obliczają i symulują, skład stopu, odporność na drgania, miejsce zamocowania, wszystko po to BY WYMUSIĆ awarię po określonym czasie. A na pytanie, dlaczego stare merce beczki do dziś jeżdżą odpowiedział bardzo szczerze: bo nie potrafili wtedy wykonać takich obliczeń, robili wszystko z zapasem wytrzymałości :-)

I jak z taką wiedzą można kupić Meśka lub BMW, a nie Japońca? A już używkę, to głupota totalna....

Przepraszam ale twoja wypowiedź świadczy o tym, że nie wiesz jak projektuje się współcześnie wyroby przeznaczone na rynek masowy. Inżynier najprawdopodobniej opowiedział ci prawdę ale, wbrew pozorom nie po to zakłada się krótki okres bezawaryjnej pracy, by zmusić konsumenta awariami lub ich obawami do kupna nowego towaru tylko projektuje się pod spodziewany okres użytkowania przez jednego konsumenta. To daje znaczące oszczędności. Najważniejszym czynnikiem jest czas po jakim klient będzie zdecydowany wymienić swój produkt na nowszy. Ten czas się skraca, bo nowe modele np samochodów pojawiają się coraz szybciej. To zaś z kolei wymuszone jest konkurencją. Nie interesują producenta kolejni nabywcy z drugiej ręki, bo na nich nie zarabia, za to zarabia na nich produkując części zamienne. Kółko się zamyka. Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekuperator choć maszyna prosta,też może być poddana takim sztuczkom . Producent reku nie produkuje wentylatorów tylko kupuje . Wentyl na prąd stały to spory koszt a dwa to duży koszt. Wartość tych dmuchaw podzielić przez cenę prądu .Zobaczyć na okres gwarancji . Wszystko jasne.Teoretycznie cudo bo mało żre prądu . No ale kiedyś się zepsuje.Tylko czy po gwarancji czy 5-ęć lat później . Normalne LOTTO.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Re Perm:

Żarówka wyprodukowana przez Edisona świeci do dziś, a dzisiejsze po kilka godzin wytrzymują. Wyroby masowe produkuje się tak, aby padły po gwarancja + kilka tygodni, ale większe rzeczy powinny być trwalsze... Co innego jest specjalne zaprojektowanie elementu tak, aby na pewno padł.... Pewnie, że to strata dla koncernu jeśli w obiegu krążą stare samochody zamiast nowe... Ale koncernów jest kilka a użytkowników miliony, to my powinniśmy wymuszać wyższą jakość!

Unia coś kombinowała rok temu z obowiązkową 5-cio letnia gwarancją na wszystko, to byłoby korzystne dla nas wszystkich, ale pewnie koncerny przybkokowały bo cisza w temacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stosujesz w swoim kalkulatorze mylące uproszczenie.

 

zakładasz, że wentylacja działa 24h/dobę a tak jest tylko przy wentylacji mechanicznej. W większości aktualnie budowanych domów w których przewidziano wentylację realizowaną przez rozszczelnienie okna, okna są rozszczelnione w rzeczywistości tylko przez kilka godzin na dobę a już na pewno nie wtedy, gdy domownicy opuszczają dom (a w tygodniu często nikt nie przebywa w domu przez 10 - 12 godzin).

 

możesz pisać o komforcie lub jego braku, wilgoci i zdrowiu ale nie udowadniajcie proszę, że są wymierne zyski w postaci pieniądza, bo ciężko to będzie udowodnić.

 

Ja nic nie zakładam - pokazuję tylko prosty sposób na obliczenie strat energii przez wentylację. Jeśli u kogoś wentylacja mechaniczna przez 12h pracuje na 200m3/h i przez 12h jest wyłączona to może w kalkulatorze wpisać 100m3/h i otrzyma właściwy wynik.

 

Moim celem w żadnym wypadku nie jest udowadnianie, że wentylacja się opłaca - w każdym wypadku wentylacja oznacza straty energii: zarówno cieplnej (uciekającej z powietrzem), jak i elektrycznej (gdy wentylacja mechaniczna). Strat nie ma, gdy wymiana powietrza jest równa 0. I wtedy nie ma też żadnych kosztów. Pytanie tylko, co z komfortem i zdrowiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...