Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Urlop zimą - wyłączacie ogrzewanie?


owp

Recommended Posts

Cześć,

w zeszłym roku nigdzie nie byłem w zimie, więc się nie zastanawiałem nad tym, ale w tym roku planuję wyjechać na tydzień, może dwa.

Mam w kotle (gaz, podłogówka, zbiornik cwu 120l), tryb urlopowy - utrzymuje temperaturę minimalną (chyba 5*C).

Czy ktoś z Was tego używał, czy dom przeżyje (parkiet, kwiatki)? Wentylację chyba zostawię na 30%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

w zeszłym roku nigdzie nie byłem w zimie, więc się nie zastanawiałem nad tym, ale w tym roku planuję wyjechać na tydzień, może dwa.

Mam w kotle (gaz, podłogówka, zbiornik cwu 120l), tryb urlopowy - utrzymuje temperaturę minimalną (chyba 5*C).

Czy ktoś z Was tego używał, czy dom przeżyje (parkiet, kwiatki)? Wentylację chyba zostawię na 30%.

 

Wcześniej gdy miałem kocioł na ekogroszek to go wygaszałem, w obawie, że mi chałupa spłonie:D I powiem szczerze, że był to dramat jak byliśmy 10dni poza domem to po powrocie temp w środku około 12st i ze 3 dni zajęło dojście do normalnej. Fakt, że trafiły nam się wtedy akurat wyjątkowe mrozy po -20st nawet.

Teraz przy pompie ciepła niczego nie dotykałem, poza wyłączeniem grzania CWU i cyrkulacji. W domku i tak temp trochę spadła, bo nie było zysków bytowych i rolety 24h zamknięte, ale po powrocie wracasz sobie do ciepłego domku, co dla mnie jest szczególnie ważne, bo mam dzieciaki. Strata z tego żadna, bo łatwiej jest utrzymywać temp, niż później ją gonić, a po takim wyziębieniu konsumpcja energii na dojście z powrotem do komfortu, z dużym prawdopodobieństwem będzie równa do tej co na podtrzymanie:) także ja na Twoim miejscu nic bym nie obniżał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej gdy miałem kocioł na ekogroszek to go wygaszałem, w obawie, że mi chałupa spłonie:D I powiem szczerze, że był to dramat jak byliśmy 10dni poza domem to po powrocie temp w środku około 12st i ze 3 dni zajęło dojście do normalnej. Fakt, że trafiły nam się wtedy akurat wyjątkowe mrozy po -20st nawet.

Teraz przy pompie ciepła niczego nie dotykałem, poza wyłączeniem grzania CWU i cyrkulacji. W domku i tak temp trochę spadła, bo nie było zysków bytowych i rolety 24h zamknięte, ale po powrocie wracasz sobie do ciepłego domku, co dla mnie jest szczególnie ważne, bo mam dzieciaki. Strata z tego żadna, bo łatwiej jest utrzymywać temp, niż później ją gonić, a po takim wyziębieniu konsumpcja energii na dojście z powrotem do komfortu, z dużym prawdopodobieństwem będzie równa do tej co na podtrzymanie:) także ja na Twoim miejscu nic bym nie obniżał.

 

Ja mam kocioł na ekogroszek i nic nie wyłączam jak wyjeżdżam na urlop (mam on-line podgląd przez internet , SMS i mailami mogę dostać informacje o jego awariach). Obniżenie temperatury wcale nie przynosi jakiś wielkich oszczędności (znajomi mają porobione sterowania w domach letniskowych na piecach gazowych i zdalnie obniżali i podnosili temperaturę i nawet przy weekendowych pobytach byli w plecy z kosztami, bo koszt dogrzania do 22-23C był wyższy niż utrzymanie stałej temperatury o 2C niższej i delikatne dogrzanie do normalnej temperatury.

Odnośnie pieca na ekogroszek wcześniej miałeś palacza jak byłej w pracy i pilnował ci pieca aby się nie zapaliło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam kocioł na ekogroszek i nic nie wyłączam jak wyjeżdżam na urlop (mam on-line podgląd przez internet , SMS i mailami mogę dostać informacje o jego awariach). Obniżenie temperatury wcale nie przynosi jakiś wielkich oszczędności (znajomi mają porobione sterowania w domach letniskowych na piecach gazowych i zdalnie obniżali i podnosili temperaturę i nawet przy weekendowych pobytach byli w plecy z kosztami, bo koszt dogrzania do 22-23C był wyższy niż utrzymanie stałej temperatury o 2C niższej i delikatne dogrzanie do normalnej temperatury.

Odnośnie pieca na ekogroszek wcześniej miałeś palacza jak byłej w pracy i pilnował ci pieca aby się nie zapaliło?

 

Węgiel w podajniku też SMS'em uzupełniał:D U mnie opcji internetowych nie było, a wyjazd na 10dni w Alpy to nie to samo co wyjście do pracy na 10 godzin. To jest ogień i nie ma tu żartów - ile to razy się komuś żar cofnął do podajnika, czy sadza w kominie zapaliła? Ja tam pierdzielę taki system i cieszę się, że już nie muszę się z tym szajsem użerać. Do tego koszta eksploatacji obecnego systemu 2x niższe, bezobsługowe, czyste, 100% bezpieczne - nie ma o czym gadać:rolleyes:

A wracając do tematu, z jednym się zgadzam, co już z resztą pisałem. obniżanie temp nie ma sensu. Lepiej utrzymywać tą co jest, ewentualnie obniżyć 1-2st, ale nie więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jest sens obniżać, nie ma sensu obniżyć o 1-2st, bo po co?

Nie wiem do ilu się dom schłodzi, ale im niższa temperatura, tym mniejsze straty, twierdzenie, że do podniesienie temperatury więcej się zużyje paliwa, niż do utrzymania wysokiej jest wg mnie absurdalne - jak to na logikę wytłumaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jest sens obniżać, nie ma sensu obniżyć o 1-2st, bo po co?

Nie wiem do ilu się dom schłodzi, ale im niższa temperatura, tym mniejsze straty, twierdzenie, że do podniesienie temperatury więcej się zużyje paliwa, niż do utrzymania wysokiej jest wg mnie absurdalne - jak to na logikę wytłumaczyć?

 

Tak jak pisałem wyżej znajomi mają zdalne sterowanie i obniżali ogrzewanie tak aby nie zamarzło i koszty podniesienia z powrotem temperatury do

normalnej kosztowało ich tyle samo, a czasami więcej niż utrzymanie temperatury ok.2C niżej i dogrzanie jak wrócili. Mieli nowoczesne piece gazowe i z odczytem nie było problemu. Można to tak wytłumaczyć że piec pracując z małą mocą odda więcej ciepła wymiennikowi niż pracując z pełną mocą szybko nagrzejemy pomieszczenie, ale duża ilość ciepła wyleci kominem i czasami podczymanie ciepła i praca z mniejszą mocą jest bardziej opłacalna. Odnośnie znajomych to musieli w czwartek koło południa uruchamiać piec aby w sobotę rano była temperatura normalna i przez ten czas pracował z pełną mocą. U mnie na piecu ekogroszkowym dokładnie jest tak samo, nierzadko też słyszy się na forum jakie ilości opału czy to gazu czy ekogroszku idą przy uruchomieniu ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na wyjazdy zostawiam CO i grzeje tak jak jest a jedynie tylko wyłączam CWU, które dogrzewa się wtedy tylko trochę grawitacyjnie, a w dniu przyjazdu załączam przez internet na brulim trochę wcześniej CWU jak nie zapomnę i tyle:)

 

Gdyby mnie nie było dłużej niż zasyp ekogroszku czyli ponad 8 czy 15 dni - to telefon do sąsiada i on parę worków dorzuci do zasobnika i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie jest sens obniżać, nie ma sensu obniżyć o 1-2st, bo po co?

Nie wiem do ilu się dom schłodzi, ale im niższa temperatura, tym mniejsze straty, twierdzenie, że do podniesienie temperatury więcej się zużyje paliwa, niż do utrzymania wysokiej jest wg mnie absurdalne - jak to na logikę wytłumaczyć?

 

Dla mnie to także absurdalne :)

 

Obniżać mocno temperatury nie próbowałem, ale raz spadła mi do 19C gdy po teście skończył się węgiel a potem dość długo mnie nie było i nie zauważyłem negatywnych skutków, więc obniżenie do 15C to nie powinien być problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Nieco inaczej będzie w obiekcie mocno akumulującym ciepło, z dużą ilością elementów betonowych, natomiast całkowicie odmiennie będzie w obiekcie ciepłym lecz słabo akumulującym.

Proponuję krótki tekst będący w pobliżu tematu wątku...

==============================

Ogrzewanie współczesnych, ciepłych domów: komfortowe, zdrowe, tańsze.

W poprzednim numerze BD omawiany był komfort cieplny w aspekcie funkcjonujących w organizmie każdego człowieka mechanizmów termoregulacyjnych. Temperatura wnętrza musi być bezpieczna dla zdrowia długoterminowo. Nasz dom nie może nam szkodzić!

Czy każdy domownik, w każdym wieku i w każdym stanie zdrowia określa taką samą temperaturę jako komfortową dla siebie? Czy taka sama temperatura powinna panować w domu w porze relaksu, zajęć wymagających aktywności fizycznej, aktywności umysłowej czy też podczas snu? Czy taka sama temperatura powinna panować w każdym pomieszczeniu, w całym domu, podczas całego sezonu grzewczego? Jeśli odpowiedź brzmi „nie” na którekolwiek z powyższych pytań, należy wówczas uznać, że ogrzewanie podłogowe nie już obecnie szczytem komfortu cieplnego. Powinno pełnić funkcję ogrzewania wspomagającego, zapewniając neutralność temperatury posadzki. Pojawiające się uzyski ciepła mogą przy nim powodować przewyższenie temperatury powietrza ponad zadaną czyli nieoptymalne gospodarowanie wytworzoną energią.

Część II -Zmienne strategie grzania. Ekonomiczne spożytkowanie uzysków ciepła.

Dwa pokolenia do tyłu w budownictwie jednorodzinnym obowiązywała prosta strategia grzania: domownicy wracają do domu, grzeje się, by wieczorem i w nocy było ciepło. W mieście, w biurach czy też w blokowiskach, strategia również była jedna – gdy było za gorąco, należało otworzyć okno... Wszystko to wynikało z technologii budowania obiektów oraz z kompletnego braku poszanowania energii. Pokolenie do tyłu zaczęło budować znacznie cieplejsze budynki, pojawiło się też ogrzewanie podłogowe, które zadowoliło i tych niedogrzanych i tych przegrzanych.. Kolejne pokolenie to domy zbliżone do pasywnych, to budownictwo zrównoważone – energooszczędne, proekologiczne i w najwyższym stopniu komfortowe. Stało się to możliwe nie tylko dzięki szczelnym i ciepłym technologiom budowy domów, lecz także dzięki wprowadzeniu rozlicznych systemów automatyki, sterowania najszerzej pojętym komfortem obsługi domu, oraz komfortem cieplnym ściśle związanym z indywidualnymi potrzebami domowników, z maksymalnym poszanowaniem wytworzonej energii oraz wpływem na najwyższą jakość powietrza. Całosezonowa izotermia wytwarzana przez dominujące a nie wspomagające ogrzewanie podłogowe nie wyklucza realizację tak sformułowanego celu. Ciepła nie tylko nie powinno się dostarczać za mało, lecz także nie powinno się go dostarczać za dużo, a taka sytuacja przy grzaniu ciągłym, jednostajnym, ma miejsce bardzo często. Im cieplejszy obiekt, tym ryzyko, że ciepła będzie za dużo, jest większe a za dużo ciepła oznacza zawsze jego utratę. Każdy stopień przewyższenia temperatury wnętrza ponad zadaną, oznacza niepotrzebną utratę ciepła w wysokości 6%, tak samo jak obniżenie temperatury wnętrza o jeden stopień oznacza oszczędność w jego zużyciu o 6%. Zatem w ciepłym, zbliżonym do pasywnego domu, główne źródło ciepła powinno być w maksymalnym stopniu sterowalne. Powinniśmy móc ręcznie lub poprzez zainstalowaną elektronikę ogrzewanie włączyć, móc wpływać na dynamikę grzania lub też móc ogrzewanie całkowicie wyłączyć. Ogrzewanie podłogowe a także ścienne, z uwagi na swoją gigantyczną bezwładność cieplną, taką sterowalność całkowicie wyklucza. Podłogówka to powinien być wyłącznie „bieg jałowy” ogrzewania. Coraz większy udział w bilansie cieplnym nowych domów biorą udział wszelkie uzyski ciepła – nasłonecznienie, urządzenia kuchenne, komputery, słowem całe ciepło bytowe. Jak zachowuje się optymalnie skonfigurowane i sterowane ogrzewanie? Pojawia się uzysk ciepła = ogrzewanie stop. Opuszczamy dom na kilka godzin = ogrzewanie stop. Kładziemy się do snu = ogrzewanie stop. Wracamy do domu i czujemy się przemarznięci = ogrzewanie na krótko, pełna moc. Nie sposób w krótkim tekście zamknąć wszelkich aspektów tego zagadnienia. Każdy pojedynczy członek rodziny ma swoje indywidualne preferencje, upodobania oraz sposób bycia. Konfiguracja systemu grzewczego, sposobu jego sterowania powinna to uwzględnić. Nie da się ujednolicić komfortu. System grzewczy powinien być ponadto modyfikowalny. Wszak nie wiadomo, w jakim kierunku podąży rozwój ludzkości..

Z obecnych na rynku grzejników, produkty REGULUS-system są najszybszymi w działaniu, zatem są bardzo dobrym rozwiązaniem dla inteligentnych domów, rozwiązaniem optymalnym dla budownictwa zrównoważonego. Dają one każdemu domownikowi możliwość wyboru indywidualnej strategii grzania, gwarantując mu osobisty komfort cieplny za możliwie najmniejsze pieniądze.

W kolejnej części cieplnych rozważań przyjrzymy się niektórym krążącym stereotypom i mitom dotyczącym ogrzewania........

 

Fragmenty tyczące Regulusów możecie omijać, wszak macie już zrobione instalacje. Chodzi o ideę...

 

Pozdrawiam

Boguslaw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to także absurdalne :)

 

Obniżać mocno temperatury nie próbowałem, ale raz spadła mi do 19C gdy po teście skończył się węgiel a potem dość długo mnie nie było i nie zauważyłem negatywnych skutków, więc obniżenie do 15C to nie powinien być problem.

 

Masz czujniki ciepła i możesz łatwo sprawdzić koszty związane z utrzymaniem stałej obniżonej temperatury o np.2C i jej podniesienia i koszty obniżenia jej do np.10C i możliwe najszybciej jej poniesienie do temperatury bytowej. Ja tylko pisałem o domach w których jest ogrzewanie gazowe i zdalne ich sterowanie i odczytach w rożnych sezonach z licznika gazowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogusław - dzięki za ulotkę reklamową, ale mnie chodzi o problem z niską temperaturą w pustym domu, jeśli chodzi o domy pasywne, to wątpię w te 6%, a o CO w pasywniakach to z panem TB można sobie porozmawiać.

Maher - nie wiemy nic o tych instalacjach, w normalnym domu to wygląda tak, że przy podłogówce mocne grzanie = max sprawność kotła, więc nie ma możliwości, żeby dogrzanie było droższe. Tym bardziej, jeśli założymy te 6% na każdy 1*C...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogusław - dzięki za ulotkę reklamową, ale mnie chodzi o problem z niską temperaturą w pustym domu, jeśli chodzi o domy pasywne, to wątpię w te 6%, a o CO w pasywniakach to z panem TB można sobie porozmawiać.

Maher - nie wiemy nic o tych instalacjach, w normalnym domu to wygląda tak, że przy podłogówce mocne grzanie = max sprawność kotła, więc nie ma możliwości, żeby dogrzanie było droższe. Tym bardziej, jeśli założymy te 6% na każdy 1*C...

 

Sprawność to jedno, a drugie to modulacja. Kocioł gazowy szczególnie kondensacyjny ( bo pewnie taki masz) to bardzo sprawne urządzenie i potrafi pracować z wysoką sprawnością nawet przy niskiej modulacji. Teraz pomyśl, wyjeżdżasz na np 10dni i w tym czasie Twój kociołek podtrzymuje sobie temp pracując ze sprawnością 98% i modulacją 30% i druga sytuacja. Kociołek nie pracuje i po 10dniach, musi podnieść temp o 10st. Masz podłogówkę to pewnie wiesz, że to nie będzie kwestia jednego dnia, a najbiedniej trzech. I przez te 3dni Twój kocioł będzie pracował ze sprawnością >100%, ale przy modulacji 100%, więc zużyje przez te 3 dni podobną ilość energii na podbicie temp, co na jej utrzymanie, nie wspominając już o utracie komfortu. To nie żadne odkrywanie Ameryki, a na tematach o pompach ciepła już wielu miało takie pomysły jak Ty i na koniec dochodzili do tych samych wniosków, które Ci tu przedstawiam. Więc, albo pytasz i zamierzasz uczyć się na czyichś błędach, albo i tak jesteś już przekonany do Swoich racji - to zrób jak chcesz, a potem podziel się spostrzeżeniami:rolleyes: A tak poza wszystkim to jeśli nie ogrzewasz jakiegoś pałacu, albo nie zamierzasz wyjechać na co najmniej miesiąc to kwestia rozbija się tu o jakieś 200-300zł;) Więc nie wiem czy gra jest warta świeczki:confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogusław - dzięki za ulotkę reklamową, ale mnie chodzi o problem z niską temperaturą w pustym domu, jeśli chodzi o domy pasywne, to wątpię w te 6%, a o CO w pasywniakach to z panem TB można sobie porozmawiać.

Maher - nie wiemy nic o tych instalacjach, w normalnym domu to wygląda tak, że przy podłogówce mocne grzanie = max sprawność kotła, więc nie ma możliwości, żeby dogrzanie było droższe. Tym bardziej, jeśli założymy te 6% na każdy 1*C...

 

Też tak wcześniej myślałem że praca kotła czy to gazowego czy węglowego i palenie z mocą nominalną to najwyższa sprawność, ale robiłem różne próby i utrzymanie odbioru ciepła na równym minimalnym poziomie i dostosowanie do tego pracy palnika było najoszczędniejsze (mam 100% podłogówki i równoczesne grzanie podłogówki i CWU było droższe niż na czas grzania CWU odłączałem programowo grzanie podłogi), to samo dotyczy ogrzewania podłogówki (mniejsze koszty miałem grzejąc delikatnie podłogówkę przez 24h niż grzejąc ją pełną mocą np. przez 2 razy po 4h - temperatura w domu identyczna). Wygląda na to że wymiennik w kotle byle jaki by był grzejąc mała mocą odbierze więcej ciepła z palnika niż paląc z mocą nominalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maher - wierzę, że tak było z Twoimi eksperymentami, tylko że różnice w spalaniu są nieduże przy takich próbach, a w przypadku zmiany temperatury/siły wiatru, wynik może być odwrotny.

map78 - do utrzymania temperatury przez 20 dni potrzebujemy x kwh, po wyłączeniu ogrzewania, doprowadzając do poprzedniej temperatury zużyjemy x kwh - y kwh (gdzie y to to zaoszczędzone kwh na mniejszej różnicy temperatur wew./zew.).

Czy tu się zgadzamy?

Twierdzisz teraz, że kocioł podgrzewając wodę w podłogówce do 35*C ma niższą sprawność przez to że grzeje 48h pod rząd, niż 80h (czyli 4h/dziennie) z przerwami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzisz teraz, że kocioł podgrzewając wodę w podłogówce do 35*C ma niższą sprawność przez to że grzeje 48h pod rząd, niż 80h (czyli 4h/dziennie) z przerwami ?

 

Tak twierdzę. Wygrzewałeś kiedyś wylewkę? Jak wtedy była konsumpcja gazu? Tu sytuacja będzie podobna. Przez 20dni temp wylewki w nieogrzewanym domu spadnie do poziomu 8-10st, więc rozgrzanie takiej masy betonu (nie myl tego z temp zasilania) pochłonie dużo więcej energii (gazu) niż utrzymanie temperatury. Jak pisałem wcześniej kluczem jest tu modulacja. Kociołek utrzymujący temp będzie pracował sobie z mocą np 4kW, a taki który musi odbudować temp będzie musiał pracować z mocą np 16kW. Oczywiście te moce to zgaduje, ale sprawdź sobie w swojej instalacji ile gazu zużywasz przy pracy z maksymalna modulacją, a ile na 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja twierdzę, że się mylisz :)

Wygrzewanie wylewki pochłania mnóstwo energii, wszystko jedno czy z pomocą kotła 10kw, czy 20kw, ilość kwh będzie taka sama - bo musi odparować dużo wody.

W moim przypadku liczą się tylko straty budynku, czy je będę uzupełniał z mocą 5kw czy 10kw to bez różnicy, pochłonie to tyle samo kwh, modulacja nie ma tu nic do rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku dłuższego wyjazdu, znacznie obnizenie temperatury, to oszczedność, z uwagi na mniejszą rożnice temperatur wewn. i zewn.

To, ile energii będzie potrzebowal dom przez czas nieobecnosci zależy tylko od strat na wentylację i przenikanie w tym okresie.

Te drugie sa zależne od roznicy temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...