Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Manuela Beaty i Darka


Recommended Posts

Nareszcie ruszyliśmy! 16 czerwca 2004 roku ekipa wylała fundamenty pod naszą wymarzoną Manuelę.

Działkę kupiliśmy w sierpniu 2003 kilka kilometrów od Łodzi. Później zaczęło się żmudne załatwianie wszelkich formalności. Działka była nieuzbrojona, więc najpierw pognaliśmy do Zakładu Energetycznego i Zakładu Wodociągów. W tym drugim poszła nam łatwo, natomiast informacje od energetyków powaliły nas na ziemię. Przyłącze mogą zrobić dopiero w listopadzie 2005 roku, choć mają do ułożenia tylko 60 metrów kabla! Żeby to jakoś przyspieszyć sami zrobiliśmy projekt ułożenia tego kabla (800 zł) i napisaliśmy podanie o przyspieszenie tego termin. Udało się, bo prąd mamy mieć lada dzień. Dzisiaj załatwiliśmy już skrzynkę pomiarową.

Projektu też szukaliśmy baaaaardzo długo. Przejrzeliśmy chyba z tysiąc ofert. Już mieliśmy jeden upatrzony, kiedy przypadkiem natrafiliśmy na ?Manuelę?. Zakochaliśmy się w niej od pierwszego wejrzenia. Ale od projektu do pierwszych prac droga jest niełatwa. Najpierw trzeba zrobić adaptację gotowego projektu i zaprojektować przyłącza do domu. Zaczęliśmy załatwiać to w lutym. Miało potrwać około dwóch tygodni, potrwało sześć. W końcu odebraliśmy wszystkie dokumenty. Potem lecimy po pozwolenie na budowę. Na szczęście nasza gmina ma plan zagospodarowania przestrzennego, więc tu poszło w miarę sprawnie.

W międzyczasie wybraliśmy też kierownika budowy. To znajomy rodziców Beaty, który wybudował im dom.

Na koniec zostawiliśmy najważniejsze - bank. Przy pierwszych rozmowach nie mieliśmy żadnych kłopotów z naszą zdolnością kredytową, ale jak przyszło co do czego to już nie było tak różowo. Nie dość, że decyzję podjęli dopiero po 2 tygodniach (choć w internecie zapewniają, że są w stanie to zrobić nawet w ciągu jednego dnia), to jeszcze okazało się, że możemy dostać 20 tysięcy mniej, niż chcieliśmy. Trudno. Jakoś to przebolejemy. Podpisaliśmy umowę i czekaliśmy na pierwszą transzę.

Gdy pojawiła się na koncie ruszyliśmy do pracy. W środę ekipa wykopała ręcznie dół pod fundamenty, przyjechały trzy gruchy i wylały beton. Było trochę problemów, bo woda podchodziła i ziemia się obsuwała, ale wszystko szczęśliwie się skończyło.

Gdzieś za tydzień (jak podłączą nam prąd) zaczniemy stawiać ściany. Najgorsze, że w Łodzi brakuje Porothermu 50, z którego chcemy budować, ale mamy nadzieję, że wkrótce pojawi się w składach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Nie ma to jak być niepoprawnym optymistą. Gdy pisałem poprzedni post miałem wielką nadzieję, że już za chwileczkę, już za momencik betoniarka zacznie się kręcić i mury będą rosły do góry. Nic z tego. Wszystko przez brak prądu i wody. Dopiero ostatniego dnia czerwca podłączono nam prąd, a na wodę musieliśmy czekać dwa dni dłużej. Dopiero teraz można przystąpić do prawdziwych prac. Kierownik budowy już nam zamówił Porotherm (w fabryce dają zniżki nawet do 20 procent). Czekamy teraz na dostawę. Okazuje się, że jest wielkie zapotrzebowanie i fabryki nie nadążają z produkcją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Kurcze, jest gorzej niż myślałem. Wszyscy chyba chcą budowa- z Porothermu 50, bo nigdzie nie ma tej cegły. Trzeba czekać co najmniej kilkanaście dni. A już miałem nadzieję, że w połowie lipca mury będą stały. Okazuje się, że przy budowie domu trzeba mieć mnóóóóóóstwo cierpliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...

Kurcze, jak to trzeba uważać na budowlańców. Przyjeżdżam dzisiaj na budowę i co widzę: ekipa stawia ścianę w miejscu, gdzie jest okno. Na szczęście ułożyli tylko dwa rzędy Porothermu, więc nie było większego problemu, żeby to rozebrać. T;umaczyli si", że nie zauważyli w projekcie. Codziennie trzeba kontrolować. :-?

Mam nadzieję, że to koniec pomyłek :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E kurcze, ja to jestem jakiś niecierpliwy. Chciałbym żeby wszystko już stało, a tu ekipa prawie tydzień stropy robi. Trzeba to wszystko pukładać, robić jakieś zbrojenia i Bóg wie co jeszcze. :roll:

Jutro, czyli w piątek 3.09. mają dopiero przywieźć transport desek na strop do szlunków i dopiero wtedy robota ruszy na maxa. Może w przyszłym tygodniu przyjedzie grucha i wszystko zeleje, bo mi tu już goście od dachu w blokach startowych czekają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 4 weeks później...
  • 4 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...