Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zmiana Prawa budowlanego 2015


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Myśle, że przepisy wejdą w życie w drugiej połowie tego roku, oczywiście pod warunkiem, że nikt po drodze nie wstrzyma tego procesu i karuzela nie zacznie się od nowa

Nie liczyłbym na znaczne ułatwienia w postępowaniu. Jedną z istotnych zmian jest zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę a jedynie zgłoszenia, dla inwestycji (wolnostojącego budynku jednorodzinnego) nieoddziaływującej na sąsiednią działkę. I to tu jest pies pogrzebany, ponieważ nie jest istotne to, czy zachowaliśmy wystarczające, czy też minimalne odległości do sąsiedniej działki budowlane (czasami do sąsiedniego budynku) oraz czy spełnione są wszystkie inne najróżniejsze przepisy w zakresie prawa budowlanego, aby stwierdzic, że planowany budynek nie wpływa na działki sąsiednie. Zawsze o tym decyduje urzędnik, "rozpatrując indywidualną sytuację każdego projektu", a wierz mi, że rzadko zdarza się by nie miały one wpływu. Ma byc łatwiej, szybciej i sprawniej w urzędach, ale nie widzę, żeby przyszłośc w tym temecie wyglądała szczególnie optymistycznie. Obym nie miał racji:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze dodam coś od siebie. Obszar oddziaływania obiektu ma teraz ustalać nie urzędnik, a projektant. Ten nie będzie miał zamiaru potem po sądach chodzić, więc dla świętego spokoju będzie wolał uzyskać PnB. Praktycznie każda inwestycja oddziaływuje w jakimś stopniu na działki sąsiednie.

I tyle będzie z tych "ułatwień", o ile senat i prezydent nie wprowadzą poprawek.

Edytowane przez robert skitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... również dodam coś od siebie ( jeśli się mylę, proszę mnie poprawić ) :

jeśli np działka sąsiada znajdzie się w o.o.o. - obszarze oddziaływania obiektu, wówczas sąsiad staje się STRONĄ w postępowaniu administracyjnym !!! tj. np. ma wgląd do Projektu Budowlanego, może składać wnioski do Urzędu, itp

Edytowane przez ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na stronie GINB ( http://www.gunb.gov.pl/ ) podana jest informacja :

" Nowelizacja ustawy - Prawo budowlane 27.02.2015

Na posiedzeniu Sejmu RP w dniu 20 lutego 2015 r. przyjęto większość poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy - Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw (druk 2710).

W dniu 23 lutego 2015 r. ustawę przekazano Prezydentowi RP do podpisu. "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... również dodam coś od siebie ( jeśli się mylę, proszę mnie poprawić ) :

jeśli np działka sąsiada znajdzie się w o.o.o. - obszarze oddziaływania obiektu, wówczas sąsiad staje się STRONĄ w postępowaniu administracyjnym !!! tj. np. ma wgląd do Projektu Budowlanego, może składać wnioski do Urzędu, itp

Uważam, że lepiej (bezpieczniej) jest jeżeli sąsiedzi stają się stroną postępowania w trakcie toczącego się postępowania niż po uzyskaniu pozwolenia. Jeśli trafi się jakaś ......... to możemy liczyc na potencjalne problemy w sądzie, a tak to walka będzie toczyła się przed wydaniem pozwolenie, które po uprawomocnieniu się będzie dośc mocnym argumentem w potencjalnych problemach z sąsiadem, ponieważ uczestniczył on na każdym etapie postępowania (był stroną) i wiedział co się dzieje. Jeżeli jego argumenty będą słuszne , to należy je uwzględnic, a jeżeli to jedynie pieniactwo, to urzędnicy je odrzucą.

Przeprowadzając postępowanie "za plecami" sąsiedztwa, możemy trafic po fakcie (wydanym pozwoleniu na budowę) w sam środek oka cyklinu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rübezahl

... no właśnie tego się obawiam, np. uzgadniania Projektu Koncepcyjnego z Inwestorem i wszystkimi stronami ( w o.o.o. ).

- dla przykładowego domku temat jest do opanowania , choć jest to dodatkowa praca projektantów : uzgodnień z X stronami postępowania.

- ale wykluczenie jednej strony powoduje cofnięcie się do punktu wyjścia z projektem i jak pisze Robert - sprawy sądowe ...

 

Zmiany w Prawie Budowlanym w żaden sposób nie przyspieszają procesu inwestycynego - wręcz odwrotnie ! a zapisy dot. "zgłoszenia" ( dla domu jednorodzinnego ) pozostaną martwe, ponieważ Architekci to nie samobójcy :no:

- gratuluje Ustawodawcy

- przy okazji zastanawiam się : co z przykładowym wieżowcem w centrum miasta ( ? ) który może cieniować na 1/2 miasta i przykładowe 20tys. mieszkańców ( potencjalnych stron postępowania )

 

- chyba należy poczekać na tekst ujednolicony Prawa Budowlanego i wiążące interpretacje, na razie mamy pole minowe !

Edytowane przez ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rübezahl

... no właśnie tego się obawiam, np. uzgadniania Projektu Koncepcyjnego z Inwestorem i wszystkimi stronami ( w o.o.o. ).

To bym sobie odpuścił, nowelizacja dotyczy budynku jednorodzinnych, wolnostojących. Nie wiem jak robiłeś to u siebie, ale ja pomijałem wszystkie strony w przypadku tak prostych tematów, jedynie pilnowałem przepisów i zapisów w planie lub decyzji. Strony pojawiają się u mnie dopiero na etapie postępowanie. Jeżeli wszystko gra i nie ma się do czego przyczepic, to po dwóch miesiącach mam pozwolenie, bez problemów i bez łaski.

U mnie każdy inwestor (mowa oczywiście o jednorodzinnych) będzie wpływał na sąsiada, no chyba że działka będzie miała hektary i "wystarczające odległości do sąsiada".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeden złośliwy sąsiad i może być problem z postawieniem budynku - np. bo nowy dom będzie zacieniał sąsiednią działkę np. zimą w ponad połowie powierzchni.

Więc należy tak usytuowac budynek, żeby spełnia wymogi rozporządzenia w zakresie zacienienia. Każdy z moich projektów zawiera w opisie stosowną analizę zacienienia i oświetlenia pomieszczeń, która musi byc zgodna z obowiązującym przepisami. Jest to dokładnie uregulowane. Jeżeli wiec wszystko jest w porządku to sąsiedzi mogą jedynie próbowac zatrzymac proces, ale jest to bezskuteczne.

Cały problem nowelizacji sprowadza się do tego, że można zafundowac sobie kłopoty (myślę o projektantach) zgłaszając budynek a nie uzyskując pozwolenie na budowę. Prowadzone postępowanie ze stronami, pozwala na załatwienie konfliktów pomiędzy stronami przez urząd (to on, właściwy urząd będzie otrzymywał pisma i udzielał odpowiedzi czy dane roszczenie zostanie rozpatrzone czy nie). Jeżeli sąsiad dowie się o prawie po fakcie, to nas będą ścigali prawicy i sądy

Oczywiście po uzyskaniu pozwolenia na budowę nadal istnieje zagrożenie, że jakiś wyjątkowo ambitny sąsiad pójdzie do sądu, oczywiście że tak, ale myślę że będzie to już dużo mniejszy odsetek, bo częśc sobie po prostu odpuści.

Poza tym w postępowaniu, w którym pojawiają się "problemy" obie strony bardzo się pilnują, jeżeli chodzi o sprawy formalne, więc taka dokumentacja jest prawie idealna. Im więcej zamieszania, tym większa kontrola nad jej zdolnością, ze wszystkim co tylko możliwe.

 

Osobiście nie widzę jakiś specjalnych utrudnień w związku z nowelizacją, bo zakładam działanie po "staremu". Dużo więcej problemów przysparza nowe metodologia obliczania zapotrzebowania na energię, bo albo robimy to zgodnie z metodologią, a nie zgodnie z normami np wentylacyjną lub niezgodnie z metodologią, a zgodnie z przepisami. I bądź tu mądrym:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha, jak ktoś ma działkę ponad 1000 m2 to może da się tak sobie postawić budynek. Ale przy działkach o szerokości wjazdu od wschodu/zachodu 18-20 m i budowie normalnego domu z poddaszem (pomijam jakieś jamniki) nijak nie da się postawić domów, by jeden nie zacieniał zimą działki sąsiada do połowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się da i można byc w zgodnie z przepisami. Krzyki sąsiedów, np o zacienienie także musza miec jakąś podstawnę prawną, a nie argumenty, że "jak leże na tarasie to się opalam do połowy, bo nogi już leż w cieniu".

Miałem kiedyś inwestora, który miał działkę w centrum miast o łącznej powierzchni ok. 140m2 z wyłączonym, pod zabudowę, pasem szerokości 10m od rzeki. I dało się na tym zaprojektowac dośc spory, jak na te warunki, obiekt.

Jane i oczywiste powinno byc to, że każda działka pozwala na tyle na ile pozwala i na nic wiecej. Na skrawku o powierzchni 400m2 niestety nie poszalejesz. Kupując takie działki, zakładam, że inwestor ma świadomośc, na ile będzie sobie mógł pozwolic.

Kupując Smart'a liczysz się chyba z tym, że cała rodzina na urlop to raczej tym nie pojedzie ;)

 

A tak apropos przepisy obejmuja także działki o szerokości 16m i mniej, wiec to 18-20 to nie jest tak źle.

Edytowane przez rübezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak się da to chciałabym zobaczyć, jak się nie zacieniają nawzajem zimą domy z poddaszem. Bo w grudniu to cień jest tak długi, że domy musiałyby stać naprawdę daleko od siebie, albo na mijankę względem linii zabudowy. U mnie sąsiedni dom stoi jakieś 16 m od mojego domu i zacienia w grudniu połowę działki. Gdybym nie odsunęła się od niego maksymalnie, cień dochodziłby do okien. Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy wiec zakazac sprzedaży działek o wymiarach mniejszych niż 40m i zwiększyc minimalną odległośc ściany budynku od granicy do 16m i będzie po problemie. Ale z tym to nie do projektantów, tylko do Ministara Infrastruktury oraz do gmin, które ustalają MPZP zwierające sposób podziąłu nieruchomości, a ty tym działek budowlanych.:cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...