Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy uwa?asz, ?e palenie li?ci i ga???i na posesji jest OK ?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 318
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dywagujecie długo nad tym tematem, a rozwiązania nie widać. Palić, czy nie ważne aby nie szkodzić. Niestety dym z czegokolwiek będzie leciał i może komus przeszkadzać. Mi przeszkadza potwornie dym papierosowy czego żaden palacz nie rozumie. I pewnie, że nie zabronię sąsiadowi palić papierosów w ogrodzie, ale jakby zapialił ich 1000 i dym leciał akurat do mnie to jakoś chyba bym zareagował. Niby mamy własny teren i teoretycznie "wolnoć Tomku ..." ale nie przeszkadzajmy innym. Taki dymek ze "śmieciowego ognicha" skutecznie przeszkadza.

 

Swoją drogą miałem sąsiada, generalnie bardzo spokojnego, który raz na jakiś czas urządzał imprezki. Z okazji oczywiście (imienin czy urodzin). Przeszkadza to komu jak ktos robi taka imprezkę? Pewnie nie. A jak robi do 4 rano? No da się przeżyć. W końcu imieniny! Tylko, że sąsiad miał też żonę i 4 dzieci (z czego 2 żonate) a wszystkie impezy były u nich. Czyli lekko licząc 16 imprez w roku. Czy to często? No niby nie. Ale jak mi się urodziło dziecko i przy takich imprezkach nie mogło spać i płakało do 4 rano to interweniowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woprz,

to masz już potencjalnych 2 chetnych sąsiadów - mnie i Yorica

daj tylko znac z pewnym wyprzedzeniem, gdzie kupujemy grunt.

swego czasu miałem takiego sasiada co imprezował w kazdy weekend - zaczynał w piątek o 20.00 a kończył w niedzielę nad ranem. imprezy były zaj..ste - music, grill, dziewczyny latały topless, faceci bez niczego.

ale nigdy nie zaprosił żadnego sasiada - i to był jego błąd bo wreszcie nasze ładniejszi i lepsze połowy wkurzyły sie i zrobiły porządek.

w rezultacie gostek sprzedał dom i wyprowadził sie do W-wy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woprz,

myślę, że trochę by czasu upłynęło nimby nasze żony wzięły sprawy w swoje ręce. a do W-wy za żadne pieniądze się nie przenoszę

ciekawe co by zrobiła Magdzia mając takich 3 imprezowych sasiadów?

Magdzia by się wyprowadziła. Nie jestem walcząca, zawsze ustępuję (zgodnie z zasadą "Mądrzejszy głupszemu ustąpi"). Co innego mój mąż - on by walczył, powybijał im szyby, otruł psa i podpalił dom, aż w końcu by się wynieśli. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madzia z tego co pisałaś wcześniej to twój stary zrobił by to tylko gdybyśmy go nie zapraszali a coś mi się widzi że byłoby nas czterech :lol: :lol: :wink:

Oj, chyba nie... Mój ślubny jest jeszcze bardziej "anty" do świata i imprez niż ja. Nawet na zaproszenie na ślub i wesesle rodzonej siostry powiedział, że nie ma czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

woprz,

mąż Magdzi to byłoby dla nas powazne wyzwanie.

Magdzia'

ale Ty byś przyszła na doręczone specjalną przesyłka zaproszenie na sąsiędzkiego grilla? bez żadnych tańców toplessowych i innych ekscesówpowaznych

Wojtek - być może, ale to musiałabym mieć odpowiednio wcześnie to zaproszenie (nawet nie musi być specjalną przesyłką), bo do Wrocławia spod W-wki to musiałabym sporo wcześniej wyjść na tego sąsiedzkiego grilla :wink: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...