Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pompy ciepła a zestaw fotowoltaiczny


Krix

Recommended Posts

Czy operator może Ci wziąć z droższej strefy, i rozliczyć ze zwrotem w tańszej? Albo odwrotnie?

 

Tak

 

Czy musi rozliczać w tej strefie, w której wprowadziłeś? Bo to fajne pole do dojenia prosumenta, jak o tym decyduje dostawca i nie ma ograniczenia, że prąd dostarczony w drogiej strefie ma być rozliczony z drogim, a tani z tanim.

 

Napisze jeszcze raz : NIE musi nawet NIE MOŻE , wynika z art 4 i 5 ustawy OZE do tego dochodza jeszcze przepisy o ochronie praw odbiorcy końcowego oraz przepisy dotyczące ochrony konsumenta.

 

Ja takiego doprecyzowania w ustawie nie widzę.

Przeczytaj uważnie ustawe i napisz czy jest tam ograniczenie dot. dwutaryfowych rozliczeń, Zakład MUSI rozliczyc wyprodukowana energie (1:0,7 lub 1:0,8 w zaleznosci od mocy zestawu) , nie może jej przywłaszczyć. Jeśli braknie w jednej strefie rozlicza drugą strefę. Zresztą mam ten komfort że jestem praktykiem bo POSIADAM panele razem z PC PW i G12w a także rachunek PGE przed sobą w ktorym zapłaciłem TYLKO za nocną taryfę a produkowalem głownie w dziennej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 402
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam !

 

Znalazłem ostatnio świeże informację potwierdzające obie tezy.

 

Energa taryfa G12: korzystający z taryfy dwustrefowej mogą liczyć na rozwiązanie oznaczające przeniesienie na taryfę nocną nadwyżki opustu wypracowanego na energii wprowadzonej do sieci w czasie obowiązywania taryfy dziennej.

 

nnogy Polska taryfa G12 :w przypadku powstania nadwyżki energii wprowadzonej do sieci ponad energię pobraną w danej strefie – w przypadku mikroinstalacji fotowoltaicznej w strefie dziennej – nie zostanie ona przeniesiona na opust w drugiej strefie, ale nadwyżka będzie rozliczana na kolejnej fakturze w odniesieniu do każdej ze stref czasowych

 

Niby jedna ustawa o OZE, a dwie zgoła różne interpretacje.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj uważnie ustawe i napisz czy jest tam ograniczenie dot. dwutaryfowych rozliczeń,

 

Jakbyś był taki biegły w prawie, to byś wiedział, że nie ma dwutaryfowych rozliczeń, bo taryfę masz jedną. Co najwyżej dwie strefy.

I układ pomiarowy osobno rozlicza przy G12 obydwie strefy. A wtedy w ustawie o OZE stoi:

2. Rozliczenia ilości energii, o której mowa w ust. 1, dokonuje się na podstawie wskazań urządzenia pomiarowo-rozliczeniowego dla danej mikroinstalacji.

 

Więc z czego wnioskujesz, że jak urządzenie pomiarowe wykazuje w jednej strefie +100 a w drugiej -100 kWh, to można to skompensować? Czy rozliczyć całość dostarczonej w droższej strefie rozliczyć z tańszą strefą, a zafakturować dzięki temu zużycie w droższej?

 

Nie pytam o praktykę teraz i jednego konkretnego operatora - pytam o podstawę prawną. Bo interpretacja może się zmienić w każdej chwili i opieranie decyzji o wydaniu kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy na tej podstawie jest dosyć ryzykowne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś był taki biegły w prawie,

 

po co te uszczypliowsci ? nie napisalem ze jestem biegły choc nie jest to "rocket science" wymaga troche obycia ze specyficznym językiem prawniczym , ale daje sie przyzwyczaić :)

 

o byś wiedział, że nie ma dwutaryfowych rozliczeń, bo taryfę masz jedną.

 

true - skrot myslowy ale widze ze zrozumiałes

 

I układ pomiarowy osobno rozlicza przy G12 obydwie strefy. A wtedy w ustawie o OZE stoi:

2. Rozliczenia ilości energii, o której mowa w ust. 1, dokonuje się na podstawie wskazań urządzenia pomiarowo-rozliczeniowego dla danej mikroinstalacji.

 

Więc z czego wnioskujesz, że jak urządzenie pomiarowe wykazuje w jednej strefie +100 a w drugiej -100 kWh, to można to skompensować? Czy rozliczyć całość dostarczonej w droższej strefie rozliczyć z tańszą strefą, a zafakturować dzięki temu zużycie w droższej?

 

Nie pytam o praktykę teraz i jednego konkretnego operatora - pytam o podstawę prawną. Bo interpretacja może się zmienić w każdej chwili i opieranie decyzji o wydaniu kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy na tej podstawie jest dosyć ryzykowne.

 

Wskazałes zapis dotyczacy wskazań na podstawie dokonuje sie rozliczen (art 4.2) ale wcześniej masz art 4.1:

 

Art. 4. 1. Sprzedawca, o którym mowa w art. 40 ust. 1a, dokonuje rozliczenia ilości energii elektrycznej wprowadzonej przez prosumenta do sieci elektroenergetycznej wobec ilości energii elektrycznej pobranej z tej sieci w stosunku ilościowym 1 do 0,7 z wyjątkiem mikroinstalacji o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej nie większej niż 10kW, dla których ten stosunek ilościowy wynosi 1 do 0,8.

 

i ten zapis jest na tyle jasny dla mnie ze ja nie mam watpliwosci : zakład MUSI rozliczyć energie wprowadzoną do sieci do ilosci pobranej bez względu na sposobu liczenia (strefy czy nie) - PGE widać rowniez nie ma watpliwosci . Brak tego typu rozliczenia może jedynie wynikać z braku możłiwosci technicznych urządzeń pomiarowych i w taki karkołomny sposób ominąć zapisy ustawy powołując się na art 4.2 który wskazałeś , ale to raczej Falandyzacja prawa. Podobnie było z PGE Białystok gdzie zaczęto naliczać opłatę za energię bierną bo urządzenia to umożłiwiają i na to się powoływali - skoro mogą urządzenia pomiarowe to mierzyć to dlaczego nie zacząć kasować ludzi z pompami ciepła :) (ale wycofali się z tego)

 

 

P.S>

 

myzle ze ten zapis rowniez jest czytelny (art.4.5)

 

5. Rozliczeniu podlega energia elektryczna wprowadzona do sieci nie wcześniej niż na 365 dni przed dniem dokonania odczytu rozliczeniowego w bieżącym okresie rozliczeniowym. Jako datę wprowadzenia energii elektrycznej do sieci w danym okresie rozliczeniowym przyjmuje się datę odczytu rozliczeniowego, na podstawie którego określana jest ilość energii elektrycznej wprowadzonej w całym okresie rozliczeniowym.

 

tutaj trudno znalezc ograniczenia , zwracam uwage na ostatnią sentencje

Edytowane przez gogush
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Znalazłem ostatnio świeże informację potwierdzające obie tezy.

[cut]

Niby jedna ustawa o OZE, a dwie zgoła różne interpretacje.

 

 

Gdybym miał taki problem chętnie bym "poboksował " się z Innogy bo moim zdaniem łamią ustawę (może o tym nawet nie wiedzą :) ) , ponieważ jedyne na co mogą rozliczyć nadwyżkę to opłaty (art. 4.11 ustawy) więc energia NIE MOŻE zostać przewłaszczona a tak w przypadku Innogy jest. WIdać mają słabych prawników albo szukają jeleni podejmując ryzyko (i Energa i PGE mają spójną intepretację wynikającą z ustawy)

 

Jeszcze uwaga jedynym przypadkiem gdzie energia zgodnie z ustawą nie będzie rozliczona jest sytuacja gdy łączna produkcja przekroczy zużycie i nie będzie ona rozliczona (odebrana) w okresie 365 dni , wówczas faktycznie Zakłąd nie musi tego rozliczać.

Edytowane przez gogush
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 4. 1. Sprzedawca, o którym mowa w art. 40 ust. 1a, dokonuje rozliczenia ilości energii elektrycznej wprowadzonej przez prosumenta do sieci elektroenergetycznej wobec ilości energii elektrycznej pobranej z tej sieci w stosunku ilościowym 1 do 0,7 z wyjątkiem mikroinstalacji o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej nie większej niż 10kW, dla których ten stosunek ilościowy wynosi 1 do 0,8.

 

i ten zapis jest na tyle jasny dla mnie ze ja nie mam watpliwosci : zakład MUSI rozliczyć energie wprowadzoną do sieci do ilosci pobranej bez względu na sposobu liczenia (strefy czy nie) - PGE widać rowniez nie ma watpliwosci .

 

Nijak ten zapis nie precyzuje, czy może albo musi rozliczać między strefami. Jeżeli może rozliczać między strefami, to czemu nie miałby rozliczać całości prądu dostarczonego w drogiej strefie ze zużytym w taniej? I sprzedawać (jeżeli zużycie jest większe) wyłącznie droższy prąd?

 

IMO wyłącznie ten zapis o urządzeniu pomiarowym daje jakieś podstawy - i właśnie do nie rozliczania między, bo mierzy osobno każdą strefę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nijak ten zapis nie precyzuje, czy może albo musi rozliczać między strefami.

 

Dokładnie jak napisałeś nie ma tu słowa o strefach , ma ROZLICZYĆ energię pobraną a nadwyżkę moze jedynie rozliczyć w opłatach (art 4.11) więc dla mnie sprawa jest oczywista . Próba ustawienia regulaminem (czytaj strefami) nie może zmieniać ustawy. Ustawodawca wyraźnie napisał jak należy to robić .

 

Jeżeli może rozliczać między strefami, to czemu nie miałby rozliczać całości prądu dostarczonego w drogiej strefie ze zużytym w taniej?

 

To jest akurat możliwe jeśłi produkcja w drogiej przekracza pobór w drogiej (tak jest u mnie ) więc rozlicza nadwyżkę w taniej. Tak czy inaczej zaczęliśmy od tego czy przepada nadwyżka czy nie i jasno z ustawy wynika że nie , musi rozliczyć CAŁOŚĆ wyprodukowanej energii.

 

IMO wyłącznie ten zapis o urządzeniu pomiarowym daje jakieś podstawy - i właśnie do nie rozliczania między, bo mierzy osobno każdą strefę.

 

w żadym przypadku sposób jasno opisany jest w artykułach które podałem , natomiast art. 4.2 jest jedynie wskazaniem na pomiary a nie >>SPOSÓB << ich rozliczenia pomiędzy strefami (ustawodawca nic nie pisze o strefach i tutaj pewnie jest jakieś pole do popisu dla interpretacji). Na koniec dnia zakład ma rozliczyć prosumenta z CAŁOŚCI wyprodukoanej energii (z ograniczeniem które też opisałem wyzej dot. rozliczenia w okresie nie dłuższym niż 365 dni)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest akurat możliwe jeśłi produkcja w drogiej przekracza pobór w drogiej

 

A ten warunek to z których konkretnie słów ustawy wynika?

Czemu nie "jeżeli ma ochotę" czy "wg uznania"?

 

Na koniec dnia zakład ma rozliczyć prosumenta z CAŁOŚCI wyprodukoanej energii

 

Znaczy ma każdy dzień rozliczać osobno? Z czego to wynika, bo też takiego zapisu nie widzę a i AFAIK nikt nie montuje urządzeń zbierających dane dzienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten warunek to z których konkretnie słów ustawy wynika?

Czemu nie "jeżeli ma ochotę" czy "wg uznania"?

.

 

Oczywiscie mozemy isc tym tokiem rozumowania i przy tankowaniu auta za 20 zł spodziewac sie opłaty 40 ale coś czuje ze zaczynamy poruszać się w oparach absurdu. Ustawa jasno wskazuje na sposob rozliczenia jesli nie rozumiesz ja bardziej wytłumaczyc nie potrafie - przepraszam. Wazne ze Energa i PGE to rozumieja i praktyka wskazuje na logike ktora opisalem powyzej..

 

 

Znaczy ma każdy dzień rozliczać osobno? Z czego to wynika, bo też takiego zapisu nie widzę a i AFAIK nikt nie montuje urządzeń zbierających dane dzienne.

 

nie rozumiem , licznki rozliczaja czesciej niz dziennie wiec WTF ?

 

P.S.

 

ok widze ze tym razem nie załapałes , "na koniec dnia" oznaczało " w efekcie" moj blad z anglojezycznejo wykorzytania tego frazala.

Edytowane przez gogush
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawa jasno wskazuje na sposob rozliczenia

 

Nie, nie wskazuje jasno. I masz przykłady różnych interpretacji operatorów cytowane w tym wątku. Upierasz się że jasno wskazuje, ale cytujesz tylko tak ogólne stwierdzenia, że możliwości interpretacji sporo.

 

nie rozumiem , licznki rozliczaja czesciej niz dziennie wiec WTF ?

To jak mogę sprawdzić, w jakich godzinach zużycie wygenerowali majstrzy ma mojej budowie? To będzie dla mnie dobre sprawdzenie, w kiedy pracowali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie wskazuje jasno. I masz przykłady różnych interpretacji operatorów cytowane w tym wątku. Upierasz się że jasno wskazuje, ale cytujesz tylko tak ogólne stwierdzenia, że możliwości interpretacji sporo.

 

no wlasnie tlumacze ze w moim przekonaniu nie , jak na razie JEDNA firma zrobiła inaczej i to wcale nie najwieksza - zakłądam ze nie maja doswiadczenia bo to dość swiezy temat (dwie duze firmy nie miały z tym problemów) . Podobnie było z PGE Białystok ktory wskazywałem, ale szybko sie wycofali tutaj będzie podobnie. Ustawodawca nigdzie nie napisał że ogranicza rozliczenie do stref. Strefy są ofertą Zakładu ktora NIE MOZE zmieniac ustawy - zakłąd MUSI rozliczyc wyprdukowana energie a nadwyzke moze JEDYNIE rozliczyć z opłatach (art 4.11) wiec naprawde tutaj nie ma wiele do dyskusji

 

 

To jak mogę sprawdzić, w jakich godzinach zużycie wygenerowali majstrzy ma mojej budowie? To będzie dla mnie dobre sprawdzenie, w kiedy pracowali.

 

 

Popros dostawce o takie rozliczenie (niestety to jest płatne - tak ja zrobiłem ale z innych powodów). Choc lepszym rozwiązaniem jest licznik z MODBUS np. Eastron SDM 530 podłączony z raspberry pi (nawet taki jeden mam bo sie okazało ze nie wejdzie mi do skrzynki - miałem załozyc dwa jeden na pompe drugi na cały dom).

 

Wracajac do takiego teoretyzowania mozemy powiedziec ze istnieje ryzyko nacjonalizacji depozytow w bankach gdzie bedziesz trzymał kase na rachunki za prąd jak to miało miejsce na Cyprze gdzie skonsfiskowano 50% wartości depozytów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie tlumacze ze w moim przekonaniu nie , jak na razie JEDNA firma zrobiła inaczej

 

W każdej chwili interpretacja może się zmienić w każdej firmie. I nawet bez zmiany prawa okazuje się, że inwestycja, co miała się zwrócić w 10 lat nie zwróci się nawet w 30.

 

 

Szacowanie opłacalności decyzji dotyczącej inwestycji na dekady na podstawie dzisiejszych interpretacji niejasnych przepisów jest "lekko" ryzykowne. I dotyczy raczej sporych kwot.

 

Wracajac do takiego teoretyzowania mozemy powiedziec ze istnieje ryzyko nacjonalizacji depozytow w bankach gdzie bedziesz trzymał kase na rachunki za prąd jak to miało miejsce na Cyprze gdzie skonsfiskowano 50% wartości depozytów.

 

Oczywiście, że nie ma sensu trzymać kasy w banku. Cypr jest świetnym dowodem (ale trzeba pamiętać, że tylko z rachunków na których było ponad 100K EUR). A przy takim oprocentowaniu, jak mamy teraz, to premia za ryzyko jest śmieszna. Większą kasę, jak ktoś ma, warto wydać (choćby na sztabki złota, jak ktoś nie ma lepszego pomysłu). Za co się da płacić kartą kredytową (czyli mieć w banku dług, a nie oszczędności). A jakieś drobne zaskórniaki pod materacem trzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdej chwili interpretacja może się zmienić w każdej firmie.

.

 

w kazdej chwili moze sie zmienic ustawa dot. wieku emerytalnego, 3 filaru, podatku od dochodow osobistych , podatku belki , podatku katastralnego...itp itd..

 

tutaj moge tylko zadedykowac : " A gdyby tutaj było przedszkole ....."

 

 

A gdyby bank znacjonalizował depozyty , bedziesz trzymać w skarpecie ? wtedy nie bedzie CIe stać na prąd nie za 30 lat tylko z chwilą wprowadzenia zmiany. Dzisiaj depozyty sa teoretycznie chronione do 100k EUR ale to nie jest trudne aby to zmienić. A co jesli zdenominują złotówke ? albo rozpadnie się strefa EUR (po BREXIT nie jest to wydumany scenariusz). Cena pradu w okresie o ktorym rozmawiamy bedzie ROSNĄĆ, wynika to z wielu rzeczy , wyłączenia kopalni węglowych (potrzebne będą inwestycje w nowe elektrownie), pakiet klimatyczny CO2 , wzrost pozostałych nośników energii (np. ropa - która nie będzie już taka tania). Wzrost średnioroczny prądu to min. 6% a ja stawiam że będzie drożej , dużo drożej, choćby z tego powodu że cena prądu w Europie jest znacznie wyższa niż w Polsce.

 

Szacowanie opłacalności decyzji dotyczącej inwestycji na dekady na podstawie dzisiejszych interpretacji niejasnych przepisów jest "lekko" ryzykowne. I dotyczy raczej sporych kwot.

 

Ale tak jest dokłądnie z każdą inwestycją: giełda (niedawno moglismy się przekonać) , depozyty (CYPR) , złoto (przypomne o konfiskacie złota w USA ) , metale szlachetne itd , zaczęliśmy od interpretacji istniejącej ustawy i pomimo próby pokazania że nie ma tu wątpliwości oraz PRAKTYKI największych ZE dalej się upierasz. Większe ryzyko jest to że po powrocie PO do władzy zmienią zasady emerytur oraz wiek emerytalny czy wzrost VAT co spodouje ze twoja stopa zyciowa moze sie obnizyc niż to o czym piszesz.

 

Myśle że bardzo upraszczasz ten model bo zakłądasz że będziesz całe życie zarabiał tyle ile zarabaisz a prąd nie zdrożeje (zwracam uwagę ze we Francji istnieje WYŁĄCZEŃ prądu pomimo że mają elektronie atomowe (sic!). Całą nagonka na smog w Polsce ma na celu wywarcie presji na wyłączenia elektrowni węglowych , ale co w zamian ? zbudujemy elektrownie atomową ? będziemy importować ? jeśli tak to niestety jest droższy. Już dawno wiemy że Polski nie stać na nowe zasady handlu CO2 ale ktos sie tym przejmie ? obawiam sie ze nie i będziesz płacił.

Zestaw FV znakimicie ogranicza ci ryzyko zmian energii cokolwiek rząd nie zrobi (no chyba ze opodatkuje produkcje , wowczas trzeba bedzie sie przelaczyc na OFF-GRID). Tobie zostanie płącz i płać za droższy prąd

I na koniec gdybym nie dostał dofiansowaniado zestawu to bym go nie zamontował - na czas gdy montowałem nie opłacało się (jak pisałes długi okres zwrotu). Ale ja dostałem 40% dofinansowania więc moj czas zwrotu to ok 7 lat, znajdz mi lokate na ktorej dostaniesz 100% odsetek po 7 latach - w FV naprawde nie ma sie co psuć. Moja instalacja działa juz rok i przypominak soie o niej jak przychodzi rozliczenie polroczne (ostatni rachunek za 6 m to 488 zł dla domu 250m uzytkowej + 60 m garazu grzanego pompa ciepłą)

Kazdy sobie musi policzyc sam Tobie sie nie oplaca , rozumiem , mi sie opłaca chocby z tego powodu ze dzisiaj mnie stać na zakup a nie wiem z czego bede zył za 7 lat i wowczas koszty energii mogą być kluczowe o czym jestem przekonany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc z czego wnioskujesz, że jak urządzenie pomiarowe wykazuje w jednej strefie +100 a w drugiej -100 kWh, to można to skompensować? Czy rozliczyć całość dostarczonej w droższej strefie rozliczyć z tańszą strefą, a zafakturować dzięki temu zużycie w droższej?

A pokazuje rozliczenie na strefy? Albo produkcję na strefy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pokazuje rozliczenie na strefy? Albo produkcję na strefy?

 

Miernik nie rozlicza. Miernik mierzy - tak, w podziale na strefy.

 

mi sie opłaca chocby z tego powodu ze dzisiaj mnie stać na zakup

 

No, jak to jest wyznacznik opłacalności, to pass.

A stać Cię na kupno kilograma złota?

 

A argument z wyłączeniami prądu - piszemy o instalacji on-grid. Więc też sobie nie zużyjesz prądu, jak dostawca go nie dostarczy. Jak to ma być argument w kontekście ogrzewania, to ja wybrałem kominek który będzie działał bez prądu.

I o opłacalności nie ma dyskusji (chociaż kWh jest jedną z najtańszych) bo względy funkcjonalne zakończyły dyskusje żona: "jak nie będzie kominka, to ja się nie przeprowadzę". Kusiła.... Ale dzieciom tego nie zrobię ;)

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaizen

Jak już mówimy o wyłączeniach prądu przez dostawcę. Wziąłeś pod uwagę zakaz palenia w kominku drewnem? Pewnie nie a to bardziej prawdopodobne w perspektywie kilku lat (vide Kraków) niż wyłączenia prądu (chwilowe, nigdy całkowite jak to może być z twoim kominkiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już mówimy o wyłączeniach prądu przez dostawcę. Wziąłeś pod uwagę zakaz palenia w kominku drewnem?

 

Nie, nie biorę takiej opcji pod uwagę. Po pierwsze dlatego że po wioskach wtedy rolnicy wyciągnęliby ze strychu kosy i postawili na sztorc. Do tego, wbrew propagandzie, to najbardziej ekologiczne ogrzewanie, bo spalasz to, co wyrosło wczoraj wiążąc przedwczorajsze produkty spalania. A to co spalisz jutro wyrośnie wiążąc z atmosfery to, co spalasz dzisiaj. W przeciwieństwie do spalania wszelkich paliw kopalnych.

 

A nawet gdyby taki zakaz powstał, to będę miał go w nosie, jak mi będzie w domu zimno, bo prąd padnie. Jakby mi ktoś chciał wlepić mandat, to odmówię i w sądzie będę się bronił stanem wyższej konieczności.

 

A wyłączeniami to straszy gogush twierdząc, nie wiedzieć czemu, że dyskutowana tutaj instalacji on-grid ma jakoś łagodzić tego skutki.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nawet gdyby taki zakaz powstał, to będę miał go w nosie, jak mi będzie w domu zimno, bo prąd padnie. Jakby mi ktoś chciał wlepić mandat, to odmówię i w sądzie będę się bronił stanem wyższej konieczności.

 

Dokładnie.

 

W tym roku to nawet nie miałem kiedy zapalić w kominku pomimo iż mrozy długo trzymały i było kilka wyłączeń prądu na kilka godzin, ale zanim zacząłem rozpalanie to prąd już wracał :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak to ma być argument w kontekście ogrzewania, to ja wybrałem kominek który będzie działał bez prądu.

 

 

HAHAHAHA zapytaj tych z Krakowa czy mogą uzywac kominka, ubawiłem sie do łez ....

 

I o opłacalności nie ma dyskusji (chociaż kWh jest jedną z najtańszych) bo względy funkcjonalne zakończyły dyskusje żona: "jak nie będzie kominka, to ja się nie przeprowadzę". )

 

Wierze ze nie miszkasz w okolicy Krakowa a za chwile ten problem bedzie w innych miejscach, moze u CIebie ?

 

P.S.

 

tak! mam kominek ale pale go nie dla ogrzewania domu (drugie TAK ! mam DGP) ale dla przyjemnosci, no ale jesli ktos chce zrobic kotłownie w domu to ja pass....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...