Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Piec akumulacyjny na paliwo stałe z dynamicznym rozładowaniem powietrzem. Możliwe?


wz

Recommended Posts

To nie restrykcyjne podejście to wiedza pozwala wybudować komin, piec w drewnianym domu. Wiedza. Prąd na drewnianych ścianach to inne materiały - technologia i jest OK. Instalacja odgromowa - jeśli dom jest najwyższy w okolicy - konieczna, dom wśród wysokich drzew, można (??) zrezygnować.

Kanały pod podłoga to precyzyjny ukierunkowany przepływ powietrza i możliwość jego oczyszczenia. Powietrze w pewnym zakresie zachowuje się jak woda. Ciepłe lekkie płynie do góry, zimne ciężkie gromadzi się przy podłodze i nie lubi się ruszać. Do pomieszczenia wpompowujesz ciepłe powietrze, gromadzi się ono pod sufitem i jak najszybciej chce opuścić pomieszczenie (wentylator zwiększył ciśnienie) lecz nie ma "siły" by ruszyć zimne. Gdy nie mieszasz mechanicznie zawsze następuje rozwarstwienie gazów wywołane ich temperaturą - ciężarem. Wywoływanie ruchu powietrza jego naturalnymi właściwościami, a nie wentylatorem to jest to. Pozbycie się pyłów z powietrza to jest to.

Ano wiedza w swoim domu drewnianym zbudowałem i komin i piec i jakoś nie mam wrażenia braku bezpieczeństwa. Co do pądu to tym się zajmuję zawodowo. Co do powietrza i ruchu ciepłego ku górze to konwekcja, konwekcja wprawia w ruch i ciepłe i zimne powietrze które napływa w miejsce unoszonego ciepłego. Sorki ja temat odpuszczam bo ta dyskusja do niczego nie prowadzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Do dyskusji "trzeba dwojga". O braku bezpieczeństwa w drewnianym domu - komin i piec - to ty wprowadziłeś ten wątek. Konwekcja to i opadanie zimnego powietrza i napływanie w to miejsce ciepłego. I o tym piszę. Bywa, że popełniam błędy, ale zawsze zakładam dobrą wolę u innych. Otwarcie drzwi i liczenie na wędrówkę zimnego powietrza to nie konwekcja, to utopia. Tak nie ogrzejesz domu. Zabranie zimnego - od dołu i pozwolenie cieplejszemu na zajęcie tego miejsca to konwekcja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to zaproszenie dla mnie to serdecznie dziękuje. Niestety jestem "uwięziony" - obowiązkami. Nie porównuje swojego minimalnego doświadczenia do innych, ale pierwszy piec samodzielnie przestawiałem w zimę 66/67 r. Znam możliwości piecy, kominków i piecokominków. Mam tylko sprzeczne z innymi doświadczenie dotyczące dystrybucji ciepła. W odróżnieniu od innych wiem, że należy zabrać zimne - a nie skupić się na transporcie gorącego powietrza. Te dwa podejścia są nieporównywalne. Na pewno wiele wiadomo wszystkim o wadach DGP i nie do końca zadowalającym ich działaniu. Przykre, że tak ciężko zrozumieć (pewnie niezbyt jasno tłumaczę) efekt zabrania najzimniejszego powietrza z ogrzewanego pomieszczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurgonka, Może faktycznie kiepsko tłumaczysz. Może i ciekawe rzeczy masz na myśli? Na razie jednak, ciężko dostrzec różnicę pomiędzy "zebraniem zimnego powietrza", a napływem gorącego na to miejsce. Jedno jest konsekwencją drugiego i odwrotnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ciężko dostrzec różnicę" i właśnie chodzi tylko o tą różnice. Trudno mi wytłumaczyć rzeczy dla mnie oczywiste. Gorące powietrze nie chce lecieć do dołu, szuka swojego miejsca równowagi wagowej - termicznej. Grzejąc powietrze pod sufitem - wyjście z DGP- nie nagrzejemy powietrza przy podłodze, podając je ciągle, powodujemy, że zwiększa się jego warstwa- ciśnienie i dążąc do wyrównania ciśnienia powietrze najkrótsza drogą (nie poziomą warstwą w całym pomieszczeniu) wraca do czerpni - gdzie jest podciśnienie. Na drodze pomiędzy czerpnią i nadmuchem mamy ciepło, zimne zostają inne miejsca - "mrozowiska". Bez względu na miejsce podania ciepłego powietrza, gdy z pomieszczenia zabieramy powietrze z "mrozowiska" najzimniejszego miejsca w pomieszczeniu, tworzy się tam podciśnienie i tam leci gorące powietrze. Gdy zasysamy zimne powietrze przy podłodze usuwanie zimnego przebiega warstwowo, spływa nawet powietrze z za szaf (na nóżkach) z pod tapczanów itd. Pompując powietrze ciepłe pod sufitem nigdy nie wywołamy takiego ruchu. Trzeba zrozumieć różnicę pomiędzy pchaniem a ciągnięciem. Z powietrzem jak ze sznurkiem jest różnica czy pchamy czy ciągniemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż taki durny to ja nie jestem. :D

 

Sugerujesz zainicjowanie ssania mechanicznie? Opisz może to co masz na myśli skupiając się wyłącznie na TYM procesie, bo do tej pory gadaliśmy jednocześnie o wszystkim, czyli o niczym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam jeśli moje wpisy zostają zrozumiane jako podważające czyjeś zdolności intelektualne, nie taki był cel. Nieudolnie chcę wskazać powszechny błąd popełniany przez wszystkich. (kiedyś i przeze mnie) Mamy np. kominek w obudowie dwa otwory dolnym wchodzi zimne powietrze a górnym wylatuje gorące. chcemy gorące skierować w zimne miejsce, budujemy kanały, wstawiamy wentylatory. Powietrze gorące idzie do wylotów kanałów, lecz potem wbrew naszym potrzebom najkrótsza drogą wraca do dolnego otworu obudowy kominka. Proponuje inny sposób dystrybucji ciepła. Ciepłe powietrze samo ma iść tam gdzie wymagam. Ma to robić zgodnie z prawami fizyki, a nie zmuszane przez wentylator. Muszę tak budować - konstruować dystrybucje ciepła by likwidować różnicę temperatur w pomieszczeniu zgodnie z fizyką, a nie wbrew jej prawom. To gorące powietrze ma "iść do dołu" z "własnych chęci" a nie zmuszane - wentylatorem.

"Sugerujesz zainicjowanie ssania mechanicznie?" Nie i jeszcze raz nie. Powietrze zagrzane w obudowie kominka (nie upieram się na kominek ;)) wytwarza duże podciśnienie na dolnych otworach wlotowych - tam już jest podciśnienie - tylko trzeba je wykorzystać. System proponowany przeze mnie ma też dodatkowe zalety. Pozwala na bez-kosztowe oczyszczanie powietrza w domu. Po miesiącu działanie - czyszcząc kuwetę z wodą użytą do kąpieli powietrza jesteśmy w szoku widząc ilość zanieczyszczeń. Jest to uboczne działanie tego typu ogrzewania. Czym więcej grzejemy tym czystsze powietrze w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jurgonka ... to co proponujesz jak najbardziej znane jest ... ale u nas w kraju kompletnie nie do wykonania. To wymaga znajomości tematu nie przez kilku zapaleńców i miłośników zduństwa, ale przede wszystkim przez architektów i projektantów domów. Śmiem zaryzykować twierdzenie że w Polsce nie istnieje w tej chwili żaden typowy projekt domu, kóry by przewidywał ogrzewanie piecowe czy też komnkowe funkcjonujące jak typowe hypokaustum. A na jakieś dwa miliony domów wybudowanych przez ostatnie 20 lat, może znalazło by się takich właśnie tyle że policzyli byśmy je na palcach u ...jednej ręki ...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu się nie zgodzę, jest do wykonania i jest to najtańsze ogrzewanie gdy źródłem ciepła jest drewno. Nie proponuje hypokaustum, mówię o ogrzewaniu ciepłym powietrzem, pomijam promieniowanie cieplne - które jest typowe dla hypokaustum. W jednym Masz racje nie ma takich projektów, ale są takie domy. U mnie spaliny nie wędrują kanałami pod podłogą, u mnie tamtędy wędruje zimne powietrze - (do źródła ciepła) - by zrobić miejsce dla ciepłego.

Mnie "napędza" znajomość fizyki a nie starożytnej historii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Termin hypokaustum odnosi się do ruchu gazów, nie tylko dymu ("spaliny" zostawmy dla gazowników, ekogroszkowców i dieslowców). To co kombinujesz nie wzięło się z kosmosu. "Starożytni" ćwiczyli zarówno ruch dymu palonego drewna (nie spalin), jak i ciepłego powietrza. Fakt, że proste to nie jest, o czym przekonali się współcześni odtwórcy takich systemów...Konsultując to szeroko niestety dopiero po wykonaniu inwestycji (jak przestało działać;)). W USA jest dość powszechne ogrzewanie powietrzem z kurtyną wodną. Trudno jednak powiedzieć, czy ma to związek z Twoim eksperymentem, bo na razie nie mogę wyczuć, czy chcesz się tylko pochwalić, czy też być dobroczyńcą ludzkości...:)

 

Jurgonka. Na razie to wygląda na przekomarzania, z których nie wiadomo kto wie więcej, albo kto miał lepsze notki z fizyki. Jak jesteś zainteresowany popularyzacją Twojego systemu, pokaż go. Tylko nie na zasadzie "tam se poszukaj", albo stosując enigmatyczne niedomówienia...Tak jak ja pokazałem budowę pieca od A do Z. Z detalami, ze zdjęciami, ze szczegółami. "Ludzkość" już z tego korzysta, niektórzy dziękują, inni po cichu spawają w garażach i robią z tego biznes:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy każdym ogrzewaniu ciepłym powietrzem bez wentylatorów powrót schłodzonego następuje dołem po podłodze , twój pomysł sprowadza się do powrotu pod podłogą .

Analogia do systemów powszechnie stosowanych za oceanem jest oczywista , tam jednak za obieg powietrza odpowiada wentylator .

Przygotowanie odpowiednich kanałów w podłoga jest oczywiście możliwe wymaga jednak odpowiednio wczesnego podjęcia decyzji o wyborze takiego systemu ogrzewania parteru.

 

Co z ogrzewaniem pomieszczeń na wyższych kondygnacjach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jurgonka ... nie rozmawiasz tu z laikami ... zarówo Darek, Piotr jak i ja mamy na koncie w mniejszym lub większym stopniu podobne realizacje. Większe, mniejsze, ogrzewające całe domy, jak i "tylko" częśc ich pomieszczeń, ścian, podłóg, sufitów, itp, itd. Napędzające się same jak i działające w sposób wymuszony. W pojęciu "hypokaustum" mieści się szerokie spektrum grzewcze mające wspólny mianownik - grzanie płaszczyznowe z medium grzewczym znajdującym się pod podłogami lub ścianami. I najczęściej nie jest to jak powszechnie wszystcy myślą "spalina i dym" lecz ogrzane nimi powietrze właśnie.

Dołączę do prośby Piotra - robiłeś coś takiego, to podziel się więdzą :rolleyes: Zdjęciami, schematami, opisami, itp. My się też odwdzięczymy. Będzie to z obopólną korzyścia dla wszystkich i jeszce dla wielu tysięcy ludzi odwiedzających i czytających FM.

Zaciekawiła mnie np. najbardziej sprawa filtra wodnego ... z racji tego że cos niecoś mykologii liznąłem, zdaję sobie sprawę z wielu poważnych przeciwwskazań takiego rozwiązania. Ciepło i wilgoć to idealne warunki do rozwoju i rozprzestrzenania się grzybów, którym - jako bezchlorofilowcom, brak jakiegokolwiek światła w niczym nie przeszkadza i nie ogranicza. Co z nimi ?

Potraktujmy te dywagacje czysto teoretycznie i bez napinania się - jak pisałem wcześniej, to pojedyncze przypadki w skali milionów domów w naszym kraju. W odróżnieniu od prostszych, tańszych i popularniejszych systemów grzewczych związanych z kominkami, piecami i piecykami.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak będzie w tym systemie uwzględniona wentylacja jaka by nie była, która wywołuje w domu największy ruch powietrza to będzie OK. No i max długość kanałów poziomych w stosunku no właśnie do czego by działało bo te poziome kanały to różnie działają prawda Panowie od zduństwa??;) Edytowane przez Remiks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisze o hypokaustum. Nie pisze o ogrzewaniu płaszczyznowym. Kanały służą tylko do odseparowania zimnego powietrza i bezkolizyjnego jego transportu do źródła ciepła. "powrót schłodzonego następuje dołem po podłodze" zimne powietrze idąc do źródła ciepła ogrzewa się i ruch jego jest zakłócany - utratą wagi. W przypadku opisywanym przeze mnie zimne powietrze wędruje od źródła ciepła i gdy jest najzimniejsze trafia do kanału ssącego.

Wszystkie kanały trafiają do komory pod kominkiem z ukierunkowaniem do dołu na powierzchnie kuwety wypełnionej wodą. Na problemy z roznoszeniem bakterii, grzybów, wirusów - proponuje w komorze pod kominkiem lampę UV. Na kuwetę trafia najzimniejsze powietrze z domu, wymiana wody konieczna raz w miesiącu, można częściej jeśli jest taka potrzeba - stwierdzona organoleptycznie.

Nie jestem czynny zawodowo, nic nie realizuje. Gdy tylko będę potrafił odpowiem na każde pytanie. Jestem sceptyczny jeśli chodzi o własne możliwości przekazania wiedzy, zwłaszcza gdy przekazuje informacje sprzeczne z doświadczeniami innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie piętra kanały - sprowadzają zimne powietrze z piętra, muszą być w "zimnych" ścianach - zewnętrznych, bezpośrednio pod czerpniami. Kominek położony centralnie, kanały z ciepłym powietrzem ściany "ciepłe" centralnie położone w budynku.

Kanały poziome z zimnym powietrzem nie muszą być tak duże jak te do rozprowadzenia DGP.

Poprawnie wykonana wentylacja nie zakłóca działania ogrzewania. (zrównoważona)

Edytowane przez Jurgonka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...