Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie zapominajmy, ze Warszawa ma 3 zrodla wody pitnej, obslugiwane przez rozne stacje uzdatniania. :) A tak generalnie, to nie twierdze, ze woda z kranu jest super itd. Ale szczerze mowiac, to smak herbaty nie rozni sie od tej z wody butelkowanej...

Jako że jestem po Ochronie Środowiska specjalizacja WODA, to trochę o temacie wody wiem. :p Naoglądałem się nie tylko oczyszczalni, ale i stacji uzdatniania wody. Wawa ma NAJLEPSZĄ wodę w Polsce i jedną z najlepszych wód kranowych w europie. Jeśli gdzieś było/jest gorzej, to wynik samego wodociągu (starego, jak np. na Ochocie to było do niedawna). Najczęściej jakościowo jest to woda lepsza niż butelkowana. I tak jest w większości przypadków wody kranowej w PL. Jedne są lepsze inne gorsze, ale ogólnie jest to woda wysokiej jakości.

 

Za obleśny czarny osad w herbacie i smak odpowiadają minerały, głównie mangan i żelazo. Ale w życiu bym się nie zdecydował na filtrowanie odwróconą osmozą, bo to jest kompletne wyjaławianie wody. Ja herbaty (owocowej głównie) piję dużo, ze 2 litry dziennie wciągam do pracy przy komputerze i szybko bym się taką wodą załatwił. Jeśli już to po tym trzeba ją na nowo mineralizować. Podobnie niefajnie pić wodę zmiękczoną, dlatego jak już wcześniej pisałem do lodówki pod kostkarrkę i do wody pitnej mam osobne podejście.

 

W temacie zbiornika nadal mam mętlik, a na decyzję ostatnie 3 dni. Eh. W każdym razie Apic twierdzi że nie trzeba wężownicy ze stali nierdzewnej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Za obleśny czarny osad w herbacie i smak odpowiadają minerały, głównie mangan i żelazo.

 

A nie połączenia wapnia z wody ze szczawianami z herbaty?

 

Wyjaławianie wody to robią chyba ozonem. Naprawdę chciałbyś mieć życie w wodociągu?

 

W zestawie osmozy mam mineralizator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja odwróconej osmozy też nie chciałam, założyliśmy filtry podzlewowe. Ostatni to kapilarny.

 

Kapilarnego nie sprawdzałem. Jej wadą jest to, że membrana kapilarna kosztuje połowę tego, co osmotyczna, a trzeba co najmniej raz do roku wymienić. Więc wychodzi drożej. Skuteczność chyba mają podobną.

 

Ale jak chciałem oszczędzać wodę (więcej trafia do kanalizacji z płukania membrany, niż do czajnika) o kupiłem zestaw FP3, to szybko się z osmozą przeprosiłem.

Ma jeszcze tę zaletę, że z podwójnej wylewki można też pobrać wodę demineralizowaną - do czajnika, zmiękczacza, parownicy i innych urządzeń. Kwestii osadów w urządzeniach, gdzie następuje odparowanie wody zmiękczacz nie załatwia (nie zmienia twardości węglanowej - osmoza tak).

 

Co do zasady - to wolę mieć czystą wodę zmineralizowaną tym co trzeba, niż cały bałagan z wodociągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie zbiornika nadal mam mętlik, a na decyzję ostatnie 3 dni. Eh. W każdym razie Apic twierdzi że nie trzeba wężownicy ze stali nierdzewnej...

 

Jako, że nie tak dawno sam kupowałem i robiłem doktorat ze zbiorników....;), powiem Ci co ja bym zrobił patrząc na Twoje wymagania (rodzina jak rozumiem 2+2 i spore rozbiory wody).

1. zasobnik to najłatwiej wymienialna część układanki zwanej PC...

2. kup sunexa 400 l https://swatt.pl/pl/zasobnik-emaliowany-do-pomp-ciepla-z-1-wezownica-4m2-400-l-weber-ws-15-400-1257

3. zapomnij o kłopocie i idź dalej....:)

 

Zasobniki grzane wężownicą z PC dają więcej ciepłej wody niż grzane przepływowo, tudzież zasobniki z mamką (zbiornik w zbiorniku). Podgrzewają się za to wolniej i mniej efektywnie, coś za coś.

Taki zasobnik jak z linku jest tańszy, ma 7 lat gwarancji, sam możesz wymienić anodę raz na 18 m-cy, od czasu do czasu podgrzejesz go do 50C i o lagionnelii (przy ciągłym używaniu wody) możesz zapomnieć.

 

Jeśli chcesz się trzymać koncepcji grzania przepływowego to IMO minimum to jest 450l i to co ma Owczar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapilarnego nie sprawdzałem. Jej wadą jest to, że membrana kapilarna kosztuje połowę tego, co osmotyczna, a trzeba co najmniej raz do roku wymienić. Więc wychodzi drożej. Skuteczność chyba mają podobną.

 

Ale jak chciałem oszczędzać wodę (więcej trafia do kanalizacji z płukania membrany, niż do czajnika) o kupiłem zestaw FP3, to szybko się z osmozą przeprosiłem.

Ma jeszcze tę zaletę, że z podwójnej wylewki można też pobrać wodę demineralizowaną - do czajnika, zmiękczacza, parownicy i innych urządzeń. Kwestii osadów w urządzeniach, gdzie następuje odparowanie wody zmiękczacz nie załatwia (nie zmienia twardości węglanowej - osmoza tak).

 

Co do zasady - to wolę mieć czystą wodę zmineralizowaną tym co trzeba, niż cały bałagan z wodociągu.

 

Oprócz samego mechanizmu osmozy do kapilary przekonało mnie właśnie to marnowanie wody do płukania membrany. I to, że do osmozy potrzebny jest bufor. Ja nie mam miejsca na niego. Co do kosztów, to wiesz ;) nie ważne ile co kosztuje, ważne czy cię na to stać :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasobniki grzane wężownicą z PC dają więcej ciepłej wody niż grzane przepływowo, tudzież zasobniki z mamką (zbiornik w zbiorniku). Podgrzewają się za to wolniej i mniej efektywnie, coś za coś.

 

Czemu z wężownicą miałyby mieć mniejszą efektywność?

Z tym "wolniej" też bym podyskutował. Bo niby czemu? Szybciej przy wężownicy będziesz miał do dyspozycji ciepłą wodę przy tej samej mocy (oczywiście wężownica musi być odpowiednio dużej powierzchni) niż wlewając wodę do baniaka mieszając ją i uśredniając szybko temperaturę nawet, jak mowa o grzaniu przepływowym CWU.

 

Oprócz samego mechanizmu osmozy do kapilary przekonało mnie właśnie to marnowanie wody do płukania membrany. I to, że do osmozy potrzebny jest bufor. Ja nie mam miejsca na niego. Co do kosztów, to wiesz ;) nie ważne ile co kosztuje, ważne czy cię na to stać :D:D:D

 

Producent membrany kapilarnej podaje wydajność "do 1,9l/min". To trochę słabo. Oczywiście wielokrotnie więcej, niż membrana osmotyczna - ale dzięki baniaczkowi pod zlewem nie mam problemu z napełnieniem czajnika szybciej, niż przy kapilarnej. Owszem, robi się problem, jak potrzebuję więcej wody. Ale to nie częste sytuacje i po prostu trzeba poczekać.

 

Wody można tez nie marnować, jak komuś przeszkadza to a jest na etapie budowy. Można ją odprowadzić np. do podlewania ogrodu. Kosztowo osmoza wychodzi taniej, nawet, jak woda się marnuje do drogiego szamba. A co jest mniej uciążliwe dla środowiska (marnowanie tej wody, czy wyrzucanie membrany do śmieci co 3-12 miesięcy) można podyskutować. Za to z pewnością używanie wody demineralizowanej z osmozy do żelazka, parownicy, nawilżacza itp. z pewnością jest mniej uciążliwe dla środowiska, niż kupowanie jej w sklepie. I jest oczywiście wielokrotnie tańsze.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu z wężownicą miałyby mieć mniejszą efektywność?

Z tym "wolniej" też bym podyskutował. Bo niby czemu? Szybciej przy wężownicy będziesz miał do dyspozycji ciepłą wodę przy tej samej mocy (oczywiście wężownica musi być odpowiednio dużej powierzchni) niż wlewając wodę do baniaka mieszając ją i uśredniając szybko temperaturę nawet, jak mowa o grzaniu przepływowym CWU.

.

 

Zasobniki typu 380/120 (zasobnik w zasobniku) oraz Multi Inox zdecydowanie szybciej się nagrzewają - decyduje o tym sposób ładowania i pow. wymiany ciepła. Sprawdzone na dziesiątkach instalacji przez wihajstra, nawet u mnie pokazywał mi na swoich porównawczych danych. Mój zasobnik zdecydowanie wolniej się nagrzewał aniżeli taki 380/120, czy 450 Multi Inox.

 

Do tego takie. kombinowane nazwijmy to zasobniki. można podgrzać z samej PC do wyższej temp. Zasobniki z wężownicą ładowaną wprost z PC nie dają takiego odbioru ciepła i by uzyskać podobnie wysokie temp. PC musiałaby ładować na 2 lub 3 razy taktując. To również wiedza od wihajstra, a i o taktowaniu parę razy pisał jasiek71.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasobniki z wężownicą ładowaną wprost z PC nie dają takiego odbioru ciepła i by uzyskać podobnie wysokie temp. PC musiałaby ładować na 2 lub 3 razy taktując. To również wiedza od wihajstra, a i o taktowaniu parę razy pisał jasiek71.

 

I nie jest to kwestia za małej wężownicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie.

Mój ma 3,4 m2, Galmet max do PC 3,8m2, Kospel do PC bodaj 4m2.

Ileż tam jest raptem wody?

 

Jak grzejesz zimny zasobnik to wszystko idzie gładko, powrót zimny, jest OK.

Jak zaczyna osiągać wyższe temp. to się zaczynają kłopoty, mała delta, mały odbiór, PC uznaje, że zagrzała wodę i STOP.

 

W zbiornikach kombinowanych "pracuje" cały zład wody, te 380, 450 lub więcej. Odpowiednie podłączenie pompy zasilającej i powrotu, da efekt, że do PC wracać będzie długo "zimna" woda. I per saldo spowoduje to podgrzanie do wyższej temp.

 

Tak samo jest z PC i ogrzewaniem w okresach przejściowych, jak ktoś ma mało wylewki. Nie ma odbioru - nie ma grzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ma 3,4 m2, Galmet max do PC 3,8m2, Kospel do PC bodaj 4m2.

Ileż tam jest raptem wody?

 

Nie ważne, ile wody - ważne jaką ma moc grzewczą. Jeżeli wystarczającą, by oddać to, co PC wyprodukuje na optymalnych obrotach - to sprawność ma optymalną. Dalej - wężownica jest na dole, więc grzeje najzimniejszą możliwą wodę - czyli tZ najniższa możliwa

 

Jak grzejesz zimny zasobnik to wszystko idzie gładko, powrót zimny, jest OK.

Jak zaczyna osiągać wyższe temp. to się zaczynają kłopoty, mała delta, mały odbiór, PC uznaje, że zagrzała wodę i STOP.

 

A no właśnie. Weźmy taki Multi Inox w dwóch wersjach - z wężownicą i bezpośrednio. Obydwie z przepływowym grzaniem CWU i zakładając ten sam przepływ i tę samą moc pompy - powrót.

1. wpuszczasz wodę bezpośrednio do bufora i powrót pobierasz z samego dołu. Ruch tej wody powoduje mieszanie się całej zawartości bufora i niewielką różnicę temperatur między dołem, a górą. I stosunkowo ciepły powrót.

2. wpuszczasz wodę w wężownicę umieszczoną na dole. Ruch wody jest minimalny i polega wyłącznie na unoszeniu się do góry ogrzanej. Na dole zasobnik jest zimny do ostatniej chwili czyli jest w stanie schłodzić powrót do niższej temperatury, niż wersja bezpośrednia (o ile moc wężownicy jest wystarczająca). A skoro przepływ i moc ta sama - to i zasilanie musi mieć niższą temperaturę czyli COP będzie wyższy.

 

 

W zbiornikach kombinowanych "pracuje" cały zład wody, te 380, 450 lub więcej. Odpowiednie podłączenie pompy zasilającej i powrotu, da efekt, że do PC wracać będzie długo "zimna" woda. I per saldo spowoduje to podgrzanie do wyższej temp.

 

Dokładnie odwrotnie - wymiesza i powrót będzie cieplejszy. Przy wężownicy nie nastąpi mieszanie dołu i powrót będzie chłodniejszy.

 

Tak samo jest z PC i ogrzewaniem w okresach przejściowych, jak ktoś ma mało wylewki. Nie ma odbioru - nie ma grzania.

 

Taki trochę średni przykład, bo beton się nie wymiesza. A to podstawowa różnica między zasobnikiem ogrzewanym wężownicą czy płaszczem a bezpośrednio wpuszczaną wodą.

 

Ale ważniejsza kwestia, to że przepływowe ogrzewanie wody wymusza ładowanie bufora na znacznie wyższych temperaturach. Zwykły zasobnik CWU można grzać gdy (prawie) cały jest wyziębiony do temperatury wody wodociągowej. Przepływowego nie jesteś w stanie schłodzić do takich temperatur, bo przecież nikt nie będzie lał "ciepłej" wody która ma 20 czy 30* żeby dalej wychładzać zasobnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz idei grzania takich zasobników i pracy PC.

A do tego ani Ty, ani ja, nie znamy dokładnie, gdzie i w jaki sposób instalatorzy montują zasilanie - powrót - pomiar temp.

To są ich know-how.

 

Spędziłem sporo czasu na rozgryzanie tematu oraz na wielogodzinne rozmowy z wihim (byłem w pewnym zakresie obecny przy montażu mojej PC, co trwało w sumie bite 3 dni).

 

Na tzw, zasobnikach kombinowanych uzyskasz wyższe temp. wody bez taktowania oraz szybsze zagrzanie wody (brak kłopotu z lagionellą), jednocześnie taki Galmet Multi Inox 450 nie przygotuje tyle ciepłej wody co chociażby mój zasobnik. Przepływowo grzana CWU nie ogrzeje się tak szybko, by dać odpowiednio wysoką temp. wody. Jednocześnie na "raz" w zasobniku grzanym przez wężownicę jest tej CWU dostępnej więcej. I to w zasadzie jedyna zaleta takich zasobników (no jeszcze cena).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent membrany kapilarnej podaje wydajność "do 1,9l/min". To trochę słabo.

 

[...] Za to z pewnością używanie wody demineralizowanej z osmozy do żelazka, parownicy, nawilżacza itp. z pewnością jest mniej uciążliwe dla środowiska, niż kupowanie jej w sklepie. I jest oczywiście wielokrotnie tańsze.

 

Nie wiem co tam podaje producent, ale z kraniku leje się na tyle szybko, że napełnienie czajnika litrem wody zajmuje kilkanaście sekund. Nie odczuwam tego jako niedogodności ;) Przefiltrowanie wody w dzbanku zajmowało więcej czasu.

 

A co do wody demineralizowanej, to kupuję baniak 5l do żelazka i wymieniam z raz na pół roku, to nie kalkuluje mi się ta osmoza. EOT ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Czasu ostatnio braknie nawet na oddychanie i zaczyna też braknąć kasy :( Robią się aktualnie sufity podwieszane, dwa razy już przekładałem zasypanie sufitu celulozą, bo musiałem poprawić kanały WM, domontować kanały do klimatyzacji (a w zasadzie to tylko puściłem 50cm rury fi 160 od sufitu w górę w stronę poddasza, muszę to jeszcze zapiankować przed zasypaniem), mam problem z wykonaniem przepustów (czerpnia i wyrzutnia) do WM, czekam też na klimakonwektor do salonu (5 tys. kosztuje sic!) żeby też podłączyć i zamknąć w zabudowie, przy okazji szukam przewodów elektrycznych bo o ile przy puszkach były ładnie opisane, to już z drugiej strony ni cholery... Okazało się też że hydraulik za nisko (o 10 cm) mi osadził jeden stelaż, będzie w piątek kuć i podnosić. Mam problem z wystrojem łazienek, bo robione rok temu wizualizacje opierające się na dostępnym asortymencie dzisiaj są już nieaktualne, bo wybranych płytek nie ma nawet na szrotach. Także łazimy teraz w wolnych chwilach i zglądamy po składach. Może niebawem coś uzupełnię o foto, póki co mocy mi zabrakło. Pardon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Jeszcze nie odpalona, bo nie było konieczności -- póki co na tapecie fotowoltaika. Zrobiłem już u rodziców i u teściowej.

 

2020-05-17.jpg 2020-05-29.jpg

 

U mnie profile już leżą, wczoraj kable kładłem bo oczywiście te położone przez elektryka to na szczaw się nadają -- ja dołożyłem co prawda rzutem na taśmę kable do PV przed zrobieniem elewacji, ale tylko do jednego stringu, a potrzebne są do jeszcze jednego (wsch.-zach.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...