Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tam, co zaznaczyłem obcięli za krótko druty - IMO powinny dojść do drutów zewnętrznych. Nie będą chyba sztukować 20cm drutu + 50cm zakładu, bo to rozrzutność. I to nie jest jedyne miejsce, gdzie tak zrobili. Pytanie, czemu tak przycięli i czy faktycznie tak jest w projekcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tam, co zaznaczyłem obcięli za krótko druty - IMO powinny dojść do drutów zewnętrznych. Nie będą chyba sztukować 20cm drutu + 50cm zakładu, bo to rozrzutność. I to nie jest jedyne miejsce, gdzie tak zrobili. Pytanie, czemu tak przycięli i czy faktycznie tak jest w projekcie.

W projekcie są fajki zawijane w dół i ciągnięte do zewnętrznego druta. Już to poprawili, łącznie z tymi gdzie były fajki w bok (a były choćby na rzeczonym zdjęciu, tylko po drugiej stronie). To samo z podciągiem w salonie, a tu dali dupy na całej linii i to w zasadzie na moich oczach (kamery). Zmontowali ten podciąg w jednym kawałku (9m), wtaszczyli go na górę też w jednym kawałku, pogmerali trochę i nie mogąc się z uporać aby go wpasować w druty słupów, porżnęli go na kawałki. Po prostu masakra. Wspólną szkodą (ja materiału, majster dodatkowym nakładem pracy) zreperowali tak jak powinno być. Pocieszając się, narożniki wieńców były zrobione zgodnie ze sztuką. Na deser pytając się jak to w takim stanie przeszło kontrolę okazało się, że Pani kierownik budowy nie weszła na strop, bo... nie było zrobionych schodów i nie wiedziała jak się tam dostać -- wiec popatrzyła tylko z dołu. Jak wysłałem zdjęcia to była wielce zdziwiona że jest źle zrobione. Oczywiście, majster powinien dobrze zrobić, ale nie zrobił. Tymczasem wiadomo wszem i wobec, że kontrola to podstawa. I tak to jest. Brać ludzi z ulicy źle, brać z polecenia, też źle. Jak nic, trzeba chyba mieć po prostu szczęście. I oczywiście wiedzę albo czujnych obserwatorów projektu.

 

Jeszcze raz dziękuję Kaizen za kontrolny szczał po ryju (nie pierwszy zresztą).

 

Teraz na tapecie są podciągi krzyżowe nad piętrem. Jest ich 3 sztuki i też zaprojektowane jakby na tym miało stać co najmniej poddasze użytkowe z parkietem tanecznym. Ja rozumiem, że jest tam 10m pomiędzy ścianami nośnymi i 2,90 wysokości ściany, są tylko same działowe z 12, ale... Aż się zacząłem zastanawiać czy nie lepiej zrobić terivę, bo roboty niewiele więcej niż przy tych podciągach, a potem nie będzie pieprzenia się z sufitem podwieszanym, będzie dodatkowa (niewielka bo niewielka, ale z pewnością lepsza niż przy lekkim stropie) akumulacja... Patrząc przez pryzmat stropu dolnego materiały to koszt 7 tys. brutto + betonu pewnie z 9m3 czyli jakieś 2,5 tys. zł brutto. No, 10 tys. zł jak z byka strzelił. Czyli wychodzi mi 100zł/m2 terivy (bez robocizny).

 

Szwagier zaproponował także więźbę prefabrykowaną do mojej szczytowej koperty. Zresztą jak rozmawialiśmy, te dolne daszki też by mogli sfabrykować. Ktoś ma jakieś doświadczenia w tej materii? Jedyny póki co mankament jaki widzę, to bardzo "bogate" kratownice w tych konstrukcjach, co by praktycznie całkowicie wykluczało możliwość zrobienia jakiegoś dodatkowego schowka czy to w garażu czy pod kopertą.

 

Ale projekt robił Ci szagier, na podstawie Twoich wytycznych :lol2:

Ale ja się nie doktoryzowałem aż tak technologii. Poczytałem krótko o zaletach i wadach stropów, wyszła mi w moim przypadku teriva najkorzystniej, szwagier od siebie polecił terivę i tak zostało.

 

Aha, przez podciągi dachu nad tarasem i opóźnienie wywołane deszczami, zaleją strop jutro. Czyli zostanie pół soboty i niedziela na stężenie, bo w poniedziałek chcą robić piętro. To chyba za krótko (?)... Ponieważ mają drugą robotę, a mnie się nie pali, to mogę ich ew. zwolnić na 2-3 tygodnie.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj ekipa siedziała do 20, klepali wieńce tarasu i słupy. Byłem rano na budowie i znalazłem jeszcze dwa miejsca gdzie poprawiali zbrojenie. Zalali już wszystko, razem ze schodami basenu. Tam brakuje tylko położyć parę bloczków i dokończyć wieniec, co zostanie wykonane razem z wieńcem piętra -- a może ze stropem, temat jest obecnie u konstruktora. Majster mnie oświecił, że strop podwieszany nie jest wcale tani. Tym razem przy zalewaniu, mimo wibrowania, nic nie wywaliło. Płyta balkonowa nad wykuszem, o którą "martwił" się Kaizen, wyszła jak trzeba pomimo lania z jednego rzutu. Fajna pogoda się trafiła, wilgotno i bez słońca. Jako rasowy leń po południu jadę zainstalować automatyczny system zraszania stropu. Wieńce też trzeba obficie podlewać?

 

W poniedziałek chłopy robią sobie wolne zamiast dzisiejszej pracującej soboty -- wpadają we wtorek, bo potem, się okazało, mają kolejną robotę u siebie na wsi (jak to określił majster) już praktycznie do zimy.

 

Aha, wczoraj po stropowej kłótni z majstrem, wrąbałem się w słup energetyczny przy cofaniu. :( Strzała dostał zderzak i belka aż wywaliło plastik w bagażniku. Na szczęście klapa cała -- bo jak ostatnio jadąc nieprzytomny (chory w sensie, miałem ze 100sC jak odwoziłem dziecko do szkoły), przywaliłem w słupek na parkingu szkolnym (i właśnie poszła też klapa), to naprawa kosztowała (z AC) 8,5 klocka. W takim starym trupie... masakra. Już wtedy miałem naprawić szwankujące czujniki parkowania... się odwlekało, odwlekało aż się odwlekło do kolejnej szkody. Eh.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w planie dawać rury kanalizacyjne jako przepusty. Myślałem ująć pustak, pod spód deski na to rurę, podeprzeć całość stemplem, zalać. Rurę potem wyciągać? Nie może sobie zostać? Chcę zrobić te przepusty tak jak naszkicowałem -- jak będzie konieczność, to się wywierci dziurę a istniejące zasklepi.

 

Ja mam taki sam plan - ale przed wylaniem płyty fundamentowej, na części rur kanalizacyjnych, na których chciałem mieć możliwość manewru, wsadziłem większą rurę, na mniejszą rurę - i teraz tych większych rur ruszyć nie mogę - to nie jest jakiś wielki kłopot - chyba trzeba było krótko po wylaniu je wyciągnąć :p

 

Ale ja się nie doktoryzowałem aż tak technologii. Poczytałem krótko o zaletach i wadach stropów, wyszła mi w moim przypadku teriva najkorzystniej, szwagier od siebie polecił terivę i tak zostało.

 

Jak nie ma szkód górniczych to teriva w zupełności wystarcza :) U nas podkopane wszędzie, to monolity są modne bo dodatkowo usztywniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki sam plan - ale przed wylaniem płyty fundamentowej, na części rur kanalizacyjnych, na których chciałem mieć możliwość manewru, wsadziłem większą rurę, na mniejszą rurę - i teraz tych większych rur ruszyć nie mogę - to nie jest jakiś wielki kłopot - chyba trzeba było krótko po wylaniu je wyciągnąć :p

No ale przy monolicie to ma sens, żeby potem nie trafić w zbrojenie. Natomiast jak zobaczyłem jak gary terivy są miękkie, i doskonale widać od dołu gdzie użyć otwornicy, to ostatecznie odpuściłem zabawę z przepustami. Zrobi się na gotowo takie średnice jakie muszą być i w konkretnych miejscach zamiast potem sztukować.

 

Tymczasem jak rzekłem, tak zrobiłem. Automatyczny system nawadniania jest banalnie prosty. Pompa głębinowa podłączona do prądu przez czasomierz z 10 programami z interwałami co 2h na 15-20 min lania. Dalej szlauch i stojak do podlewania trawy. Niestety pompa za małe ciśnienie daje i jedna sztuka nawadniacza, pomimo zapewnień producenta że pokrywa do 120m2 nie kryje mojego całego stropu o powierzchni 100m2. Jak jeszcze wiatr zawieje to dodatkowo znacznie ogranicza zasięg. Będę musiał jutro dołożyć drugi polewacz. :p Jeszcze online można zobaczyć przez chwilę moją walkę w bojowym przebraniu. :p

 

24.06.2017 System nawadniania stropu (#foto)

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strop mi zlało moje zaawansowane urządzenie. Musiałem jednak dwa razy pojechać, bo się castoramowy spryskiwacz zacinał w jednym położeniu i lał tylko 1/3 stropu i glebę na dole. Dzisiaj jeszcze pogoda pomogła. Jutro wchodzą ze ścianami, na g. 10 zamówiony transport silki. Debatowaliśmy z małżowiną, konstruktor wyraził zgodę i przeprojektuje, więc będzie jednak teriva nad piętrem. Jednocześnie dom się obniży o 20 cm. Pytanie za 100 pkt, na terivę nad piętrem ładować duszący styro czy oddychającą wełnę? Ja bym dał styro -- mniej to upierdliwe w układaniu (choć trzeba będzie chyba bardzo dokładnie zrobić), a strop oddychać przy WM w domu nic nie musi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry ruch z tą terivą,

Z tego co pamiętam od początku byłeś za tym rozwiązaniem. ;)

 

a ładować granulat styropianu i na to z 5 cm. wełny. Granulatu pod sam dach, tani jest.....

Przy takim granulacie uda się utrzymać ciągłość ocieplenia z elewacji? Może właśnie najpierw dać wełnę, powiązać ze styro z elewacji i na to granulat? Jaką grubość tego zasypać trzeba?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam od początku byłeś za tym rozwiązaniem. ;)

 

Si, prawyś.

 

Przy takim granulacie uda się utrzymać ciągłość ocieplenia z elewacji? Może właśnie najpierw dać wełnę, powiązać ze styro z elewacji i na to granulat? Jaką grubość tego zasypać trzeba?

 

Wpakuj jako element startowy wełnę na styro ściany zewnętrznej wzdłuż połaci dachu. Do wysokości zasypywania granulatem styro + 5 cm, podtrzymaj sznurkiem. Postaraj się idealnie ułożyć ją na styro, tak by nie powstawał mostek termiczny. Użyj do tego jakiejś ciężkiej wełny mineralnej.

Potem wnieś worek granulatu na strop, połóż go w miejsce docelowe i rozetnij. Dołóż kilka następnych, a następnie w poprzek ułóż kolejne i rozcinaj po kolei. Rób dziury w workach tak, by granulat się rozszedł po najmniejszych szczelinach. Możesz robić tymczasowe przepierzenie z jakiejś płyty OSB, dzieląc powierzchnie na sekcje. Sekcja musi być taka, byś sięgnął do niej rękoma. Na docelowej warstwie styro kładziesz wełnę, tak ok. 5 cm. (też ciężkiej) i licujesz ją z wełną na skosach. Kładziesz kolejne worki na pierwszą warstwę, wyjmujesz przepierzenie itd.

 

Granulat ostatnio znalazłem w Wieluniu po 25 zł./m3.

 

Sam też tak będę robił, ale dopiero gdzieś za rok. Dopiero zaczynam.....:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Staś, będę analizować.

 

Póki co jest kombinacja alpejska. Po pierwsze byłem w mylnym błędzie, że obniży się wysokość budynku. Nie obniży się. Po drugie walczymy ze stropem, zaangażowałem także Granord, którzy kiedyś wyceniali mi strop nad parterem. Liczę, że będą mogli go zrobić cieńszy i siłą rzeczy lżejszy. Jutro rano ma być projekt, i co za tym idzie ma być znana waga per m2.

 

Skład miał dostarczyć o g. 9-10 silkę E24. Przyjechali dopiero o 11:30 z pełnym HDSem E12. Po awanturze majstra pół godziny później dostarczyli E24. Murarze zaczęli więc rano walczyć ze ściankami wewnętrznymi łazienki na parterze, gdyż są potrzebne aby schody zaszalować. Potem położyli część pierwszej warstwy ścian piętra. Już widzę na kamerze, że zapomnieli o jednym oknie balkonowym. :p Prosiłem jeszcze nie obcinać zbrojeń słupów -- może się przydadzą do postawienia słupów na piętrze aby podtrzymać dodatkowo strop.

 

Dzisiaj pozbyłem się także 21 tys. zł brutto na rzecz betoniarni, w tym za chudziak, belki, pustaki i zalanie stropu (w tym podciągi i słupy). Bolało, oj bolało. :p Tym samym dobiłem do blisko 130 tys. zł brutto wydanej kasy (do ścian na piętrze włącznie). Dach ma kosztować 50, więc teoretycznie jeszcze się mieszczę w kalkulacji. :p Jak dojdzie strop to przekroczę plan o 10 tys. :/ A, moment, może się uda jeszcze drewno opylić, to może ze 3 odzyskam.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bólach pogodowych rodzą się dalej ściany. W bólach, bo albo temperatura 30sC albo burze z przeraźliwym deszczem, wiatrem i piorunami. Na szczęście jest już strop i ekipa mogła w czasie niepogody podziałać z nielicznymi ściankami działowymi na parterze (w holu, kuchni i łazience) -- jest ich tylko 38m2. Ale niepogoda to nie tylko upierdliwe deszcze. Wysoka temperatura z wilgotnością ponad 75% może dać w kość.

 

Niestety konstruktor nie wyraził zgody na wykonanie stropu betonowego nad piętrem, pomimo podjętej próby z odchudzeniem stropu z terivy na strop sprężany firmy Granord. Samą firmę mogę polecić, zajęli się tematem bardzo sprawnie, w ciągu dwóch dni przygotowali projekt, a następnie go poprawili wg wytycznych. Ich strop był o 1/3 lżejszy niż teriva, niestety to nie wystarczyło. O ile fundamenty by wytrzymały dodatkowe obciążenie, tak trzeba by wprowadzić system naprawczy podciągów nad garażem -- a to prawie niemożliwe obecnie, albo z pomocą sporego nakładu finansowego. Zostałem zatem skazany na strop lekki z sufitem podwieszanym który jest ponad 20-krotnie lżejszy od betonowego.

 

Na koniec standardowo trochę zdjęć z obecnego stanu.

 

30.06.2017 Ściany i schody (#foto)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zostały wylane schody, słupy oraz nadproża -- a dzisiaj skończone ściany i kręcą się zbrojenia wieńców. Prawdopodobnie w piątek zostaną zalane i etap murarki zostanie w końcu zamknięty. Dzisiaj zniknęło trochę śmieci z dołu i wygląda to wszystko nieco przyjemniej. Trwają przygotowania do wykonania dachów, wyliczone zostało 11m3 tarcicy, co przekłada się na koszt około 9 tys. zł brutto.

 

05.07.2017 Ściany piętra, schody i nadproża (#foto)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie już bryła wygląda.

Właśnie jakoś mnie się nie podoba z tymi nadprożami i wieńcami. Brudno wygląda. ;) BTW, muszę do Ciebie się w końcu wybrać po ten osuszacz w komplecie z przycinarką do styro. Dostałeś już zwrot może? ;)

 

Przed chwilą się dowiedziałem, że mojego dekarza na starość do wojska wezwali we wrześniu. Niezłe jaja, ale ponoć ma zdążyć jeszcze zrobić moje dachy.

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wygląda to dobrze. Wręcz niechlujnie. Bo zaczynali chyba układać pustaki z tego samego miejsca? Więc dlaczego są tak poprzesuwane?

Niestety, większość rzeczy jest wykonana niechlujnie. Jestem niezadowolony z ekipy. Niby to tylko kosmetyka, zakryje się styro/tynkiem i nie będzie już kłuć w oczy, ale nie zmienia to faktu, ze pracowali słabo. Najbardziej irytujące jest to, że niewiele więcej pracy było potrzeba było włożyć aby to wyglądało jak należy. Jedyny plus to taki, że majster nie zawracał mi dupy pierdołami materiałowymi, jak trzeba coś było potrzeba to jechał i kupował, także większe gabaryty, stemple mi przytaszczył swoją przyczepką (kupione po taniości u siebie w wiosce), a to stemple stalowe przywiózł, palety wywiózł itd. Ale to jedyna zaleta jaką znalazłem. Z pewnością nikomu ich nie polecę.

 

Teraz pytanie, poza kwestią estetyczną, jakie skutki może nieść konkretnie ta ukruszona belka? Niby jest to zalane wszystko od góry ze zbrojeniem belki trzyma, chyba...

 

Ps. Dzisiaj miałem takiego gościa na podwórku -- wyżerał jedzenie kotu. :p Wcześniej sąsiadowi, prawdopodobnie ten sam osobnik, zamordował 10 kur i koguta, a następnie królika... Do pawi się nie dobrał, bo siatkę zagrody mają podmurowaną. Często skurczybyka słyszę jak szczeka na leśnej działce obok.

 

DSC_8735.jpg

Edytowane przez Myjk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...