Myjk 28.03.2017 10:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2017 Wczoraj dogadałem sytuację z majstrem, rzeczywiście niepotrzebnie policzył strop nad piętrem, zatem odejmujemy z ceny 8 tys. Całość murów pójdzie zatem w cenie 45 tys. zł z niecką. Mogło być lepiej, ale ogólnie nie jest źle. Start fundamentów po świętach, czyli 17 kwietnia. Ponoć strasznie materiały poleciały w kosmos? Tymczasem borem lasem przyszedł ostatni element układanki monitoringu placu budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PaniZima 29.03.2017 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2017 Nie odbieram źle -- po prostu Twoje ceny są niewiarygodnie niskie (jeśli chodzi o rynek). Moje 70 tys. (brutto) za SSO to taka raczej średnia -- bo są i wyższe stawki... Stawki są też kosmiczne i kompletnie nie wiem skąd ekipy je biorą ... chcemy budować prostą stodołę, nic wielkiego 130 metrów, 4 ściany i dach dwuspadowy, i za SSO jeden taki cosmic-majster policzył nam pół miliona złociszy polskich ( TAK, dobrze napisałam ) Podobno dobra ekipa, podobno rzetelna ale czy naprawdę są naiwniacy, którzy dają się wkręcić w takie ceny ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
laurap 29.03.2017 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2017 Wczoraj dogadałem sytuację z majstrem, rzeczywiście niepotrzebnie policzył strop nad piętrem, zatem odejmujemy z ceny 8 tys. Całość murów pójdzie zatem w cenie 45 tys. zł z niecką. Mogło być lepiej, ale ogólnie nie jest źle. Start fundamentów po świętach, czyli 17 kwietnia. Ponoć strasznie materiały poleciały w kosmos? Tymczasem borem lasem przyszedł ostatni element układanki monitoringu placu budowy. dach też Ci będzie robił, czy to osobno? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 30.03.2017 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2017 (edytowane) dach też Ci będzie robił, czy to osobno? Nie, ten wykonawca robi tylko el. murowane. Wczoraj uruchomiłem internet starter (oranż) w routerze do monitoringu, śmiga całkiem ładnie (DL 10Mbit, UL 15MBit na LTE z dwoma kreskami) nawet u mnie w lesie (a przypomnę, że timobajl stał w miejscu, dlatego go zwróciłem) -- niestety nie ma tu (o oranżu na kartę) publicznego IP (nie mylić ze stałym, bo to mi nie potrzebne) -- więc nie mogę sobie zrobić DDNS i wyciągnąć klatki z kamery monitoringu udostępniając np. na stronie internetowej. Buuu... Edytowane 30 Marca 2017 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 10.04.2017 10:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2017 (edytowane) Żeby było dla potomności, kopiuję wczorajszy wpis z bocianków (już bez zmiany dni na poprawne). Wczoraj dostałem weekendowego wk... Aż się umówiłem ze znajomymi i się poszedłem na miasto zBARować (pierwszy raz od 10 lat autobusem jechałem i oczywiście kanar mnie napadł heh, dobrze że bilet miałem). Poleciało 250 zł na drinxy ale przynajmniej z uśnięciem nie miałem kłopotu po tej sobotniej traumie. Jak śledzący może wiedzą, jutro (poniedziałek) ma do mnie wchodzić ekipa. Wczoraj zajechałem na działkę zainstalować monitoring (co się udało), ale wcześniej ujrzałem tam obraz nędzy i rozpaczy. Przez ostatnie 10 lat działką wraz z domkiem na kurzej łapce, zawiadywał szwagier. Domek był najmowany wielodzietnej rodzinie (chyba 6 ich było, w tym jedno dziecko autystyczne) -- szwagier twierdził że mu ich szkoda, że tacy doświadczeni życiem, że pomaga, ale jak się okazało to była jakaś kompletna patologia (pod koniec z siekierą się ganiali, syn ojca nożem potraktował, policja, kurator te sprawy). Koło domu i w domu syf taki, że strach czegokolwiek dotknąć. Domek nie był cudem, bo chyba starszy ode mnie, ale jako tako wyglądał gdy przyjechał na działkę. Teraz wstyd do tego domu nawet robotników wpuścić -- a przecież to dla nich miał być ten dom docelowo. Jest syf, kiła, mogiła, smród (nie wiem, szczali w tym domu czy jak?) -- nie wiem jak tam można było żyć. Szambo pod korek wypełnione, ponoć nie raz się wylewało pod dom (tak zeznawali sąsiedzi) -- też miało być wybrane, dom i działka miały być posprzątanie przed wyprowadzką. To co zobaczycie na filmie nie ukazuje poziomu zniszczeń -- poza kamerą wygląda to tak koszmarnie, że nawet nie chciało mi się tego fotografować, chcę o tym zwyczajnie jak najszybciej zapomnieć. Dziwię się tylko sąsiadom, bo jak (wczoraj i dzisiaj) słuchałem opowieści, to ja bym nie był taki wyrozumiały i zwyczajnie bym ten dom puścił z dymem... Najbardziej wnerwiony jestem na szwagra, bo od grudnia wiedział że ma zrobić z tym porządek i oddać działkę taką jak dostał... Czyli czystą. Jutro ma ekipa przyjechać na 7 i mają ogarnąć teren pod wykopy (za sprzątanie zapłaci oczywiście szwagier) -- bo jakieś szyby, butelki potłuczone wszystko porozpierdalane, po prostu słów braknie. Nie będę tego kazać zbierać koparkowemu, co byłoby pewnie najprostsze, bo jednak humus chcę wykorzystać później do równania działki (a trochę nierówna jest, bo dzika droga kiedyś tam przebiegała i ogólnie to było pole). Ze szkłem, gruzem, płytami laminowanymi, butelkami pet i innymi śmieciami nie zamierzam. Potem czyszczenie tego to będzie masakra -- póki co to wszystko można jeszcze w miarę łatwo pozbierać (np. potłuczone szyby -- niby drobny mak, ale jednak w jednym miejscu). Prawie jak Benny Hill Jak tak sobie sterczę chwilę dłużej, to się akurat dobijałem do komputera domowego żeby wymiary budynku sprawdzić czy będę musiał chrust z lewicy przenosić czy może poczekać. Komicznie wygląda ten timelapse, ale chyba zrobię co 2-3 sek. (obecnie co 5) -- będzie więcej szczegółów. Sąsiedzi mają fajnie zadbany dom i ogródek, biegali dzisiaj z wertykulatorem (chyba). Sąsiad ma bardzo niefajne towarzystwo, jakiś złomowisko TIRów mu urządzili. Już się z nimi sądził i jest decyzja o kasacji tego, ale koleś ma to w d..., a gmina nie ma kasy na wywiezienie tego syfu. Jakaś paranoja. Aha, to co tak łukiem omijałem, to róża ozdobna. W ogóle się to nie dawało piłą kroić dziadostwo. Przydałaby się podkaszarka z tarczą, ale nie mam... Nic to, dzisiaj od rana ruszyło się na działce. Ekipa ogarnęła temat, pojawiła się koparka, jutro rano ma być szambowóz i kontener na śmieci. Zabierze ten cały syf. Tymczasem Zdejmujemy humus -- jest parę statycznych fotek. Niestety musiałem się zrywać i trochę popracować więc dzisiaj wieczorem może coś pstryknę foty, zgram i wrzucę timelapsa z prac koparek. Edytowane 10 Kwietnia 2017 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 10.04.2017 11:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2017 Z nowych nowości dowiedziałem się dzisiaj od sąsiadki, że jest szansa na kanalizację! Pytanie teraz czy zostawiać przepusty i rury pod fundamentem czy martwić się o to później. Hm... Ktoś poradzi, doradzi? Szukać na gwałt hydraulika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cob_ra 11.04.2017 05:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 Myjk, jak zrobisz teraz bedziesz miał spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 11.04.2017 06:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 (edytowane) Myjk, jak zrobisz teraz bedziesz miał spokój. Ostatecznie zadecydowałem po konsultacjach ze szwagrem i ekipą, że nie ma co cisnąć na przepust pod ławami. Pójdzie to na wysokości bloczków i tam się zrobi trójnik, co najwyżej do studzienki pójdzie ostrzejszym kątem i g... dostanie należytego przyśpieszenia. Tymczasem... Kopanie pod fundamenty Coś czuję w kościach, że sporo mnie to będzie kosztować… Niestety jest dziura w filmie przez 4h, gdyż trzeba było wykopać prąd biegnący w poprzek działki i puścić bokiem. Ale większość się zachowała a w tych 4h niewiele się działo. Edytowane 21 Kwietnia 2017 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cob_ra 11.04.2017 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 Ostatecznie zadecydowałem po konsultacjach ze szwagrem i ekipą, że nie ma co cisnąć na przepust pod ławami. Pójdzie to na wysokości bloczków i tam się zrobi trójnik, co najwyżej do studzienki pójdzie ostrzejszym kątem i g... dostanie należytego przyśpieszenia. Nie wyłapałem, że pisałeś pod fundamentem, ja też mam w ścianie z blocznków wywiercony otwór i tam wychodzi rura....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 11.04.2017 07:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 Nie wyłapałem, że pisałeś pod fundamentem, ja też mam w ścianie z blocznków wywiercony otwór i tam wychodzi rura....... Czyli OK, ja się zasugerowałem jakimś dziennikiem (nie mogę odszukać w którym) i tam był właśnie przepust kanalizacyjny pod ławą. BTW u Was też tyle ziemi z budowy wywozili? Bo ja jestem w szoku ile tego wyjechało -- co zresztą widać na filmie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cob_ra 11.04.2017 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 U mnie humusu było 50-55m3 humusu, ale to rozwiezione po działce z 3 stron domu, na resztę muszę zamówić czarnoziemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 11.04.2017 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 U mnie humusu było 20-30cm. Źle się wyraziłem, chodziło o piasek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamila. 11.04.2017 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 Z nowych nowości dowiedziałem się dzisiaj od sąsiadki, że jest szansa na kanalizację! Pytanie teraz czy zostawiać przepusty i rury pod fundamentem czy martwić się o to później. Hm... Ktoś poradzi, doradzi? Szukać na gwałt hydraulika? My od razu wyprowadzamy wszelkie rury, no ale u nas jest płyta. I robi je ekipa od murowania niepotrzebny jest nam hydraulik. Rury zajęły pół samochodu także trochę tego jest. Chyba nie pomogłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ggdh 11.04.2017 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 Ja miałem w projekcie kanalizację pod ławami, ale ze względu na to, że miałem już zasypany fundament pospółką to nie było sensu grzebać tak głęboko. Na pewno by się obrywało i aby tego uniknąć trzeba by było kopać rowy po 1.5m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 11.04.2017 17:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 Ja miałem w projekcie kanalizację pod ławami, ale ze względu na to, że miałem już zasypany fundament pospółką to nie było sensu grzebać tak głęboko. Na pewno by się obrywało i aby tego uniknąć trzeba by było kopać rowy po 1.5m. Racja, widziałem to chyba właśnie u Ciebie, dzięki za wyjaśnienie. Tymczasem u mnie -- dobrze czułem w kościach. Zostałem już na samym początku wydymany przez wszystkich po kolei. Nawet nie chce mi się o tym gadać -- generalnie z tych zabaw z koparkami wyszedł ból bardziej brzemienny w skutkach niż opisywany burdel na działce pozostawiony przez lokatorów i szwagra. Może więc to i będzie IDEALNIE wykonane wg sztuki budowlanej, tylko dlaczego akurat kosztem inwestora? Jutro spotkanie Inwestor vs Kierbud vs Majster i zobaczymy co z tego trójkąta wyjdzie (szczęście w nieszczęściu jest w tym jedna kobieta). Póki co jestem jakieś 5 tys. w plecy, a to jeszcze nie koniec kosztów, bo będę musiał kupić piach na wypełnienie tego co jałowo wywieźli (co szacuję na kolejne 5 tys.)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ProStaś 11.04.2017 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 Hmmm....film oglądało się klawo, tylko nie mogłem załapać o co chodzi z tymi ciężarówkami. Pewnie część piachu by się przydała do zasypywania... No cóż, dam Ci dwie rady, pewnie je zignorujesz, ale co tam. 1. Wywal tą ekipę i weź nową nie mówiąc jej, że budujesz basen - ewentualnie powiedz tej obecnej, że tniesz koszty i basenu nie będzie, 2. Nie daj się nikomu i na żadnym etapie budowy zmanipulować tekstem pt. szybko trzeba kupić/zrobić/zamówić bo później będzie drożej/gorzej/my nie mamy czasu. Ad. 1 Dałeś ekipie jasne info, jestem bogatym inwestorem na dom z basenem = koszty nie grają roli, Ad. 2 Coś Ci nie gra na budowie, czegoś nie jesteś pewien, coś chcesz skonsultować, sprawdzić ceny, dostać inne wyceny - BEZPARDONOWO mówisz STOP mając głęboko w rzyci, kto coś na ten temat myśli (inaczej będzie drogo i może być nie optymalnie) Ale, generalnie głowa do góry, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 11.04.2017 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2017 (edytowane) Część piachu (w zasadzie to gliny), w wyniku mojej interwencji, została jednak odrzucona na bok. Przez ten domek i w ujowym miejscu zrobione szambo (też dzięki szwagrowi) nie było na to zbytnio miejsca. Generalnie przyczyny tego stanu są standardowe i niby prozaiczne. Głównie ten burdel na działce i sprzątanie tego całego łajna po lokatorach i szwagrze mnie wyprowadziło z równowagi, przez co więcej czasu poświęciłem na robienie porządku niż poświęciłem na ustalenia z ekipą i nadzorowanie. Ogólnie plan z przepędzeniem ekipy jest brany pod uwagę, lecz w ten sposób straconej kasy już nie odzyskam. Ale nie wykluczam i takiego rozwiązania, wszystko pokaże jutrzejszy dzień -- bo z pracy ekipy można ściągnąć, gdyż policzyli niemało (a skoro nie muszą łopatami machać i się kitrać, jak to majster określił, w rowach z bloczkami to tym bardziej). Druga rada również cenna -- ale po raz kolejny szlag mnie trafił dzisiaj jak przylazł geodeta i nie wyznaczył dwóch osi, bo nie było oznaczonych konkretnych wymiarów, tylko trzeba było sobie policzyć... Żona też twierdzi, że złe dobrego początki. Edytowane 11 Kwietnia 2017 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 12.04.2017 18:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2017 (edytowane) Jestem po rozmowie z trójkątem, a nawet czterokątem -- bo jeszcze koparkowy w to nasze trio się wmieszał. Ogólnie jestem tak wypompowany tymi rozmowami, negocjacjami, że napiszę tylko, że się udało wyprowadzić na prostą i nie przekroczyłem kosztorysu (który był ze sporymi zakładkami). Ale na więcej takich "niedomówień" mnie nie będzie stać i muszę się pilnować (jakbym o tym nie wiedział wcześniej ehhh). Pogoda ma być teraz słaba i stopuejmy do środy przyszłego tygodnia. Wtedy będzie plan na kolejne zbrojenia, szalowanie i doprowadzenie do stanu zero. Aha, odebrałem też DB i prawomocne pozwolenie, ale też nie mam siły nawet podskoczyć... Edytowane 12 Kwietnia 2017 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 17.04.2017 18:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2017 (edytowane) Odsapnąłem, jest Koapnia pod fundamenty ciąg dalszy Trochę sprzątania, trochę kopania, trochę wytyczania, trochę zbrojenia, trochę sprzątania... Jutro znowu wołam geodetę do wytyczenia tego co brakowało przy fundamentach, oraz niecki basenowej, a w środę restart... Ciekawe czy pogoda będzie, bo dzisiaj w nocy było -5 i tak też zapowiadają kolejne noce. Edytowane 21 Kwietnia 2017 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 20.04.2017 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2017 (edytowane) Szalowanie ław Tym razem trochę bojowo, trochę nostalgicznie. Ogólnie sporo z tym szalowaniem „zabawy”. Dwa dni szalowania, 10 minut do obejrzenia wymagane. Geodetów złapała sraczka poświąteczna i do dzisiaj nie dojechali. Edytowane 21 Kwietnia 2017 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.