Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Układanie folii na chudziaku gdy są na nim rury od kanalizacji i inne - jak wykonać


Ifarrg

Recommended Posts

Dlaczego?

Jak np. wyobrażasz sobie układania folii pod peszlami od elektryki, które są kołkowane do chudziaka. A tych peszli żeby ci nie skłamać miałem prawie 250m.

Docinanie styropianu do peszli również jest łatwiejsze jeśli peszla nie jest owinięta folią. Dodaj do tego hydraulikę, odkurzacz centralny, kanały wentylacyjne.

 

na chłopski rozum czy nawet jeśli warstwa styropianu będzie narażona na wilgoć czy straci on swoje właściwości? NIE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years później...

Odkopuje temat.

 

Podobnie jak przedmowcy mam peszle z elektryka kolkowane (tzn. były), a rury cwu lekko podniesione, zeby polozyc je na styro. Zaden wykonawca nie chce sie w to bawic, chca narzucic folie na wszystkie instalacje. No to walcze z rozkladaniem folii i dlatego uwolnilem te peszle z elektryka (folie daje pod).

 

Najwieksza trudnosc sprawia elektryka przechodzaca przez sciany, wiazki peszli z kablami skupiajace sie w jednym punkcie, i oczywiscie kanaliza. Kazdy rzecze, ze folia ma byc wyciagnieta na sciane, ale zeby to zrobic musze miejscami ja ponacinac i praktycznie do zera (bez wywijania na sciane). Na kanalize beda jeszcze wieksze wyciecia.

 

Zaczalem to łatać z jakims tam zakładem, ale w skutecznosc rozwiazania nieco wątpię. Sprobuje jeszcze ta tasma bitumiczna podlepiac. Jak wy to ogarniacie? Macie jakies zdjecia?

 

Swoją droga jest to dla mnie kompletnie niezrozumiale. Elektryka do podlogi, cwu "w powietrzu", po tym tynki i.... zabieramy sie za wylewki. A tu w tym wszystkim (peszlach, rurach, przy scianach) jest tyle gnoju (pył, tynk, odłamki muru), ze jak to teraz odpinam i sprzatam, to wiadrami wynosze. Jakbym dal folie na poczatku, to by raczej nie przetrwała. Jakbym nie odpial peszli, to za cholere bym tego nie wyczyscil.

 

Nie wiem... gdybym to mial robic jeszcze raz, to bym elektryke ciagnal z gory, cwu dal jak teraz. Zostalaby kanaliza do o robienia.

 

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją droga jest to dla mnie kompletnie niezrozumiale. Elektryka do podlogi, cwu "w powietrzu", po tym tynki i.... zabieramy sie za wylewki. A tu w tym wszystkim (peszlach, rurach, przy scianach) jest tyle gnoju (pył, tynk, odłamki muru), ze jak to teraz odpinam i sprzatam, to wiadrami wynosze. Jakbym dal folie na poczatku, to by raczej nie przetrwała. Jakbym nie odpial peszli, to za cholere bym tego nie wyczyscil.

Też mnie to czeka i mam podobne spostrzeżenia. Również dziwi mnie to przypinanie peszli, bo służy to chyba tylko temu, żeby inwestor stwierdził "och, jak ładnie".

Mam plan najpierw wykonać na betonie hydroizolację z masy KMB, zabezpieczyć folią i dopiero wtedy zaprosić instalatorów (mam nadzieję na tyle dogadać z nimi projekt, by już były w większości wykonane przepusty i inne prace wymagające kucia). Na to zrobić wylewki. Na końcu tynki...

Niestety, z tego co widzę wielu wykonawców wciąż wyznaje przesąd, że wylewki tylko i wyłącznie po tynkach. Że niby nie da się wykończyć styku tynk-wylewka i wylewka się pobrudzi... no fakt, ale tynk to nie beton C20/25.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że niby nie da się wykończyć styku tynk-wylewka i wylewka się pobrudzi... no fakt, ale tynk to nie beton C20/25.

 

Większy problem, to że dopiero tynkarz powie Ci, ile musi tynku narzucić, żeby pion i krzywizny wyprostować po murarzach. Jak najpierw zrobisz wylewki, to musisz je oddylatować od nieotynkowanych ścian na... No właśnie. Na ile? Musi być dylatacja chociaż ze 3mm grubsza niż przyjdzie tynk, żeby pracująca wylewka nie zaparła się o tynk i nie pękała. A pracuje nie tylko w szerz, jak niektórzy twierdzą, ale podnosi się i opada.

Dlatego bezpieczniej jest zrobić najpierw tynki do samego dołu, a potem oddylatować wylewkę już od gotowego tynku.

Zrobienie tynku równo przy podłodze to niewdzięczna praca dla tynkarza - owszem, robią to przy suficie i w rogach, bo to nie do uniknięcia. Ale uniknięcie tego przy podłodze, to dla nich oszczędność czasu i robocizny.

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większy problem, to że dopiero tynkarz powie Ci, ile musi tynku narzucić, żeby pion i krzywizny wyprostować po murarzach. Jak najpierw zrobisz wylewki, to musisz je oddylatować od nieotynkowanych ścian na... No właśnie. Na ile? Musi być dylatacja chociaż ze 3mm grubsza niż przyjdzie tynk, żeby pracująca wylewka nie zaparła się o tynk i nie pękała. A pracuje nie tylko w szerz, jak niektórzy twierdzą, ale podnosi się i opada.

Dlatego bezpieczniej jest zrobić najpierw tynki do samego dołu, a potem oddylatować wylewkę już od gotowego tynku.

Zrobienie tynku równo przy podłodze to niewdzięczna praca dla tynkarza - owszem, robią to przy suficie i w rogach, bo to nie do uniknięcia. Ale uniknięcie tego przy podłodze, to dla nich oszczędność czasu i robocizny.

 

To oczywiste, że rozszerzalność termiczna materiałów działa w każdym kierunku.

Nie ma problemu z odpowiednim przygotowaniem dylatacji. Najczęściej i tak zakrywa sie ten styk listwami przypodłogowymi. Jeśli planuje się listwy zlicowane z tynkiem to już w ogóle nie schodzi się tynkiem do podłogi.

Gdy jednak ma się problem to należy zaprosić tynkarzy na czysty beton podkładowy... jak tu

Potem hydroizolacja pozioma, woda, ocieplenie, wylewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiste, że rozszerzalność termiczna materiałów działa w każdym kierunku.

 

Nie, nie chodzi o rozszerzalność termiczną bo to przy kilku centymetrach grubości jest pomijalne (zwłaszcza porównując z szerokością czy długością 50,100 albo i więcej razy większą). Chodzi o wyginanie się wylewki.

cokol_ogrz_podl_Rys_11-730x394.jpg

źródło

 

 

Nie ma problemu z odpowiednim przygotowaniem dylatacji. Najczęściej i tak zakrywa sie ten styk listwami przypodłogowymi.

 

Jak dasz za małą dylatację, to wylewka zahaczy unosząc się. Jak dasz za dużo, to owszem listwy (pewnie) zakryją. Tylko skąd wylewkarz ma wiedzieć, ile to jest za dużo, za mało a ile w sam raz? To wyznaczy dopiero tynkarz jak sobie sprawdzi pion i kąty.

A jak da standardowo taśmę piankową naokoło, to masz pewność, że dylatacja jest za mała. Zwłaszcza, jak się jeszcze na tych, np. 5m rozszerzy i DODATKOWO uniesie o centymetr. O ile się rozszerzy na 5m? Czy dylatacja, którą zostawili wylewkarze wtedy nie będzie za mała?

Edytowane przez Kaizen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie chodzi o rozszerzalność termiczną bo to przy kilku centymetrach grubości jest pomijalne (zwłaszcza porównując z szerokością czy długością 50,100 albo i więcej razy większą). Chodzi o wyginanie się wylewki.

cokol_ogrz_podl_Rys_11-730x394.jpg

źródło

Jak nie jak tak. Chodzi o rozszerzalność, bo gdy podłogówka grzeje wylewkę od spodu, więc spód betonu szybciej/mocniej reaguje niż wierch i stąd robi się "banan".

 

 

Jak dasz za małą dylatację, to wylewka zahaczy unosząc się. Jak dasz za dużo, to owszem listwy (pewnie) zakryją. Tylko skąd wylewkarz ma wiedzieć, ile to jest za dużo, za mało a ile w sam raz? To wyznaczy dopiero tynkarz jak sobie sprawdzi pion i kąty.

A jak da standardowo taśmę piankową naokoło, to masz pewność, że dylatacja jest za mała. Zwłaszcza, jak się jeszcze na tych, np. 5m rozszerzy i DODATKOWO uniesie o centymetr. O ile się rozszerzy na 5m? Czy dylatacja, którą zostawili wylewkarze wtedy nie będzie za mała?

Dylatacje nalezy dawać na każdym styku z innym materiałem, nie tylko wyłącznie pionowe wokół ścian jeśli zachodzi taka potrzeba.

W dzisiejszych czasach wylewkarz powinien dysponować takim samym laserem jak tynkarz, więc da się mniej więcej ocenić. Oczywiście nie ma gwarancji, że tynkarz robić będzie wg. norm i zrobi byle kable się skryły pod farbą. Niemniej jeśli unosząca się wylewka byłaby aż takim problemem przy poprawnej dylatacji to nawet w bardziej standardowym rozwiązaniu to co najmnije listwy przypodłogowe musiałyby notorycznie wylatywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Najpierw folia izolacyjna na chudziaka,

czy też najpierw rury wodne w otulinie i na to folia dopiero?

 

Najpierw papa (ewentualnie jeszcze grunt pod nią), potem połowa styropianu i dopiero rury wodne (w styropianie mogą być bez otuliny), na to druga warstwa styropianu i tu dyskusyjne, czy na to jeszcze folia (jak dobrze spasowany styropian i nie grozi wpadanie wylewki pomiędzy płyty to folia szkodliwa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw papa (ewentualnie jeszcze grunt pod nią), potem połowa styropianu i dopiero rury wodne (w styropianie mogą być bez otuliny), na to druga warstwa styropianu i tu dyskusyjne, czy na to jeszcze folia (jak dobrze spasowany styropian i nie grozi wpadanie wylewki pomiędzy płyty to folia szkodliwa).

 

Niedługo czeka mnie ten etap stąd pytanie czym by szkodziła dodatkowa folia pod folię ogrzewania podłogowego (tą srebrną)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo czeka mnie ten etap stąd pytanie czym by szkodziła dodatkowa folia pod folię ogrzewania podłogowego (tą srebrną)

 

 

Długo się zastanawiałem, czy na papę dać folię - w końcu dla świętego spokoju dałem folię między papę i styropian dla ochrony tego ostatniego przed teoretycznie szkodliwymi oparami z papy. Nie wierzę, ale kupiłem trzy rolki najtańszej folii i położyłem. Dałem się też przekonać wykonawcy wylewki, że na wierzch styropianu folia się przyda, żeby uchronić styropian (czy raczej szczeliny między płytami styro) przed wilgocią oraz przed możliwością wsypania się "wylewki" między płyty, co skutkowałoby mostkiem.

 

Ale jak to zobaczyłem, to zacząłem się zastanawiać, czy nie jest za późno na ochronę styro. Może lepiej, żeby z czasem mógł odparować wilgoć, którą już zdążył złapać? Folię pod styro wywinąłem na ściany, więc styro jest ze wszystkich stron otoczony folią. A jak widać wilgoć zdążył złapać.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=404722

 

A widać to tylko dzięki tandetności najtańszej folii, która prześwituje. Tam, gdzie dałem lepszą (trzy rolki taniej zabrakło) nie widać problemu. Nie widać go też z pewnością gdy ktoś da folię alu bo wierzy, że w betonie rozchodzi się promieniowanie cieplne i trzeba je odbić.

 

Nie dodatkowa. Na EPS nie powinno być żadnej folii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dodatkowa. Na EPS nie powinno być żadnej folii.

 

No to jestem w ciężkim szoku.

Mam rozumieć, że styro przyjęło wilgoć z powietrza ? I każdy styro posiada wilgoć szczątkową która przy pomocy folii można uwięzić pod posadzką?

Ciężko w to uwierzyć tym bardziej, że jak się patrzy po robotach podłogówki zawsze jest jakiś typ folii, najczęściej alu.

 

Wnioskuję, że najlepiej zrobić szczelnie ostatnią warstwę styro do której przymocować np rurki podłogówki, na wszystko posadzka tymsamym pozwolić styro na przyjęcie wilgoci z zaprawy która jak się domyślam ma zniknąć podczas jej wygrzewania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolić styro na przyjęcie wilgoci z zaprawy która jak się domyślam ma zniknąć podczas jej wygrzewania ?

 

Jak widać na obrazku - tak, EPS wciąga wilgoć. U mnie leżał niespełna dwa miesiące od połowy listopada wewnątrz domu (od zakupu do wykonania wylewki).

 

Producenci EPS zazwyczaj nie deklarują (NPD) ile pary wodnej czy też wody przy "długotrwałym" zanurzeniu wciąga.

Wiadomo, że XPS jest pod tym względem lepszy i tam już zazwyczaj się chwalą, że nasiąkliwość przy DŁUTOGRWAŁYM zanurzeniu jest to rzędu 0,7% objętości (ta długotrwałość to śmiech na sali, jak ktoś myśli, że to oznacza lata leżenia w wodzie gruntowej - bo to 24h jest niby długotrwale) .

 

Za to już przy "Absorpcja wody przy długotrwałej dyfuzji (V/V)" - dyplomatycznie podają "zależne od grubości" albo "WD(V)3" co oznacza 3% objętościowo.

 

Źródło

 

Podkreślam - te liczby są dla XPS. Producencie EPS się raczej tym nie chwalą (sprawdź w deklaracji EPS który chcesz kupić czy kupiłeś) - ale przyjmij za pewnik, że jest znacznie gorzej.

 

Więc tak, jak położysz na nim folię, to blokujesz mu możliwość wyschnięcia. Owszem, pewnie z wylewki jeszcze trochę wciągnie (chociaż nie zakładałbym się przy miksokrecie, bo nie zawiera wiele wody). Nie sądzę też, żeby wysechł na maksa już w czasie wygrzewania. Ale jestem przekonany, że bez folii szybko uzyska lepszą lambdę niż z folią. A czy maksa osiągnie w rok, dwa, pięć czy dziesięc- dobry temat do pracy doktorskiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać na obrazku - tak, EPS wciąga wilgoć. U mnie leżał niespełna dwa miesiące od połowy listopada wewnątrz domu (od zakupu do wykonania wylewki).

 

Producenci EPS zazwyczaj nie deklarują (NPD) ile pary wodnej czy też wody przy "długotrwałym" zanurzeniu wciąga.

Wiadomo, że XPS jest pod tym względem lepszy i tam już zazwyczaj się chwalą, że nasiąkliwość przy DŁUTOGRWAŁYM zanurzeniu jest to rzędu 0,7% objętości (ta długotrwałość to śmiech na sali, jak ktoś myśli, że to oznacza lata leżenia w wodzie gruntowej - bo to 24h jest niby długotrwale) .

 

Za to już przy "Absorpcja wody przy długotrwałej dyfuzji (V/V)" - dyplomatycznie podają "zależne od grubości" albo "WD(V)3" co oznacza 3% objętościowo.

 

Źródło

 

Podkreślam - te liczby są dla XPS. Producencie EPS się raczej tym nie chwalą (sprawdź w deklaracji EPS który chcesz kupić czy kupiłeś) - ale przyjmij za pewnik, że jest znacznie gorzej.

 

Więc tak, jak położysz na nim folię, to blokujesz mu możliwość wyschnięcia. Owszem, pewnie z wylewki jeszcze trochę wciągnie (chociaż nie zakładałbym się przy miksokrecie, bo nie zawiera wiele wody). Nie sądzę też, żeby wysechł na maksa już w czasie wygrzewania. Ale jestem przekonany, że bez folii szybko uzyska lepszą lambdę niż z folią. A czy maksa osiągnie w rok, dwa, pięć czy dziesięc- dobry temat do pracy doktorskiej.

 

 

Bardzo dziękuje za wyczerpującą odpowiedź - ma to sens i to nie ma tu dyskusji.

Mimo wszystko chyba jednak zastosują folię (alu - którą kupiłem w ubiegłym roku) z dwóch przyczyn : ułatwi to układanie rurek wg projektu tym samym zachowanie projektowych odstępów, ewentualna wilgoć zawarta w styro będzie miała możliwość ujścia przez "nieszczelności" wykonane przy okazji takerowania rurek podłogówki - tak przynajmniej mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że za bardzo to analizujesz.

Tak na prawdę ta srebrna folia z podziałką pełni dwie istotne role ale nie takie jak się myśli. Ona nic nie izoluje a na pewno nie przed ewentualną wilgocią.

Ona ułatwia montaż rurek w odpowiednim rozstawie i stanowi warstwę poślizgową dla wylewki oraz w pewnym stopniu ogranicza przenikanie wilgoci technologicznej do styropianu.

ALE

jak jakaś wilgoć pojawi się w tym styropianie to prędzej czy później będzie ona "wyciągnięta", najczęściej przez ściany i odprowadzona wentylacją.

 

Kwestia czy najpier wylewki czy najpier tynki: bez znaczenia tylko odpowiednio się trzeba przygotować. Ja najpier miałem wylewki. Ekipa od tynków wszystko ofoliowała, łącznie z podłogami. Zrobili tynki do samej podłogi minus 2-3mm (podkładali jakieś aluminiowe listwy). Tam gdzie nie przypilnowali i zdazyło się im dojechać do samej podłogi to tynk pękł równą linią na wysokości około 1cm. Nic czego by nie przykryła listwa przypodłogowa. Chyba, że nie chcesz listew przypodłogowych to bezpieczniej po tynkowaniue naciąć diaksem lub multitoolem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że za bardzo to analizujesz.

Tak na prawdę ta srebrna folia z podziałką pełni dwie istotne role ale nie takie jak się myśli. Ona nic nie izoluje a na pewno nie przed ewentualną wilgocią.

Ona ułatwia montaż rurek w odpowiednim rozstawie i stanowi warstwę poślizgową dla wylewki oraz w pewnym stopniu ogranicza przenikanie wilgoci technologicznej do styropianu.

ALE

jak jakaś wilgoć pojawi się w tym styropianie to prędzej czy później będzie ona "wyciągnięta", najczęściej przez ściany i odprowadzona wentylacją.

 

Kwestia czy najpier wylewki czy najpier tynki: bez znaczenia tylko odpowiednio się trzeba przygotować. Ja najpier miałem wylewki. Ekipa od tynków wszystko ofoliowała, łącznie z podłogami. Zrobili tynki do samej podłogi minus 2-3mm (podkładali jakieś aluminiowe listwy). Tam gdzie nie przypilnowali i zdazyło się im dojechać do samej podłogi to tynk pękł równą linią na wysokości około 1cm. Nic czego by nie przykryła listwa przypodłogowa. Chyba, że nie chcesz listew przypodłogowych to bezpieczniej po tynkowaniue naciąć diaksem lub multitoolem.

 

Planuje posadzki w pierwszej kolejności.

O ile mnie pamięć nie myli niektórzy na etapie posadzek wrzucają od ściany styropian, potem w powstałą szczelinę wchodzi tynk - wydaje mi się, że wiąże to się ze sporą ilością pracy.

Twój sposób bardziej do mnie przemawia... posadzka oddylatowana od ścian standardową taśmą piankową której nadmiar obcinamy po robocie. Przy tynkowaniu dylatacja pozioma przy ścianach 5mm (chyba powinno wystarczyć)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...