Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wahania laika, prośba o sprowadzenie na ziemię


Recommended Posts

A skąd mieli wziąć te śmieci do palenia - co to były za śmieci - trochę papieru, zresztą użytego do rozpalania.

 

Buty regenerowane przez szewca przez 10 lat, tak że raz na kilka lat było palenie butami.

 

Jak ktoś przywiózł z "zachodu" plastikową butelkę, to mu służyła jako kanister długie lata :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 138
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tak na zdrowy rozum, nie bronię palących śmieciami, ale czy zdajecie sobie sprawę ile by trzeba ich nagromadzić, żeby palić non-stop? Ile pali się, a właściwie topi butelka typu pet? Ile karton, ile szmaty? Z reguły opon w piecach się nie pali. Zważywszy, że wiele z tych domów jest przestawionych na gaz, to coś tu nie pasuje.

Tak jak gigantyczny letni smog w Krakowie spowodowany podobno setkami piecy opalanych węglem i szmatami. W lecie podkreślam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na zdrowy rozum, nie bronię palących śmieciami, ale czy zdajecie sobie sprawę ile by trzeba ich nagromadzić, żeby palić non-stop? Ile pali się, a właściwie topi butelka typu pet? Ile karton, ile szmaty? Z reguły opon w piecach się nie pali. Zważywszy, że wiele z tych domów jest przestawionych na gaz, to coś tu nie pasuje.

.

 

Nie sądzę aby tym palili non stop.

Poddam pod rozwagę inna myśl, mam kocioł gazowy i produkuję 2-3 worki śmieci "plastików" od wywozu do wywozu 2-3 tygodnie (rodzina 4 osoby) w sąsiedztwie sporo osób ma kotły "śmieciuchy" - śmieci plastików max 0,5 worka , rodziny często większe od mojej. Wieczorami często czuć smród palonego plastiku. Myślisz że oni to do lasu wożą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że ten zapach palonego plastiku to nie od Twojego kotła czuć?

 

Do lasu nie, bo ostatnimi czasy ludzie stali się leniwi. Na marginesie mnie osobiście zapach rozpalanego grilla przypomina smród palonego plastiku. Ale to znów lato, co z zimą?

Na zdrowy rozum, ile dziennie przy założeniu, że ludzie nie imprezują 7 dni w tygodni w pojedynczym gospodarstwie, gdzie z reguły nawet na wsi zwierząt na oczy od dawna nie widziano można zgromadzić śmieci. Szczerze mnie to nurtuje od długiego czasu, bo łatwo się mówi i powtarza o paleniu śmieci. Nie neguję, ale nie widzę tego ilościowo w przeliczeniu na poszczególne domy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że ten zapach palonego plastiku to nie od Twojego kotła czuć?

 

Do lasu nie, bo ostatnimi czasy ludzie stali się leniwi. Na marginesie mnie osobiście zapach rozpalanego grilla przypomina smród palonego plastiku. Ale to znów lato, co z zimą?

Na zdrowy rozum, ile dziennie przy założeniu, że ludzie nie imprezują 7 dni w tygodni w pojedynczym gospodarstwie, gdzie z reguły nawet na wsi zwierząt na oczy od dawna nie widziano można zgromadzić śmieci. Szczerze mnie to nurtuje od długiego czasu, bo łatwo się mówi i powtarza o paleniu śmieci. Nie neguję, ale nie widzę tego ilościowo w przeliczeniu na poszczególne domy.

 

Nam segregowane wywożą co miesiąc i mamy dwa-trzy wory. Butelki, pety itp oczywiście zgniecione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz ile worek butelek się pali ?

 

Takie skrzywienie zawodowe. Testowany czas palenia butelek PET, kartonów zawilgoconych i suchych, papierów luźnych i książek, szmat wilgotnych i suchych, opakowań zawierających folię aluminową w środku i mnóstwo innych w różnego typu paleniskach, z ogniskiem o średnicy min. 1m włącznie.

I zmartwię Cię, niestety nie palę butelkami ani plastikowymi ani innymi, puszek tez nie wyrzucam, bo oddaję je za kaucją, która u mnie jest całkiem wysoka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że nikt nie pali tego non stop, a sukcesywnie, co jakiś czas produkując smród. Jak takich w okolicy jest czterech, tomsmród jest niemal permanentny.

 

Obawiam się, że problem nie leży w jednostkowych gospodarstwach, a już na pewno nie na skalę, którą chętnie wszyscy punktują.

Jesli masz czterech, to nawet jeśli wrzucą pojedynczą butelkę raz na pół godziny, to trzeba mieć fuksa, aby akurat załapać się na permanentny smród. Chyba, że dane domy leżą w niecce i akurat jest bardzo wilgotno/mgliście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, co chcesz przekazać ?

Ze problem nie istnieje, a buteleczka co pół godziny to nic złego ?

 

Chcę zwrócić uwagę a propos przykładu z Czantorią by się głębiej zastanawiać na tym, co się przekazuje dalej.

Problem niewątpliwie istnieje, tylko warto zbadać jaki jest przyczynowo-skutkowy związek między zanieczyszczeniem, jego koncetracją i miejscami wytwarzania. To nie jest czarno-biały obrazek, bez względu na kolor dymu.

 

Tak samo jak problem palenia liści w jesieni w rozproszonych obszarach miejskich. Czy palone liście zatruwają atmosferę, jeśli tak, to jakimi związkami czy są po prostu uciążliwe dla otoczenia ze względu na gęsty, zawiesisty dym związany z dużą ilością zawartej w niej wilgoci. To są zasadniczo dwie różne sprawy, a podciągane przez ekoterrorystów pod jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że problem jest bardziej skomplikowany i nie eko-groszek najbardziej syfi, ale auta, których jeździ coraz więcej i najtańsze miały węglowe oraz śmieci palone w gospodarstwach domowych. Opał coraz droższy, wywóz śmieci także, nie zanosi się niestety na lepsze.

Pomijając aspekt ekologiczny, póki co eko groszek wychodzi relatywnie tanio zarówno w inwestycji jak i eksploatacji. Nie wiadomo jednak, jak długo???

A inwestycja nie jest na rok czy dwa, ale na kilkanaście lat. Warto by się więc jednak nad tematem bliżej pochylić, skoro budowa dopiero w planach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Arturo72

Pomijając aspekt ekologiczny, póki co eko groszek wychodzi relatywnie tanio zarówno w inwestycji jak i eksploatacji.

Mylisz się:

Sąsiad też na ekosyf nie da sobie powiedzieć złego słowa...bo ma ciepło ;)

A to,że spałił 3t ekosyfu za rok w mniejszym domu ode mnie za który zapłacił ok.2700zł a ja przez ten czas za to samo w większym zapłaciłem 1000zł to pokazuje jak inwestorzy nie mają pojęcia od czego zależą ich rachunki za ogrzewanie.

Swoją drogą,gdybym ogrzewał dom prądem to zapłaciłbym tyle co sąsiad grzejący ekosyfem w mniejszym domu ;)

Ale on przynajmniej wie "z czym to się je" a że zacofany na maksa to inna kwestia ;)

Dla mnie relatywnie tanio wychodzi ogrzewanie prądem,tak w inwestycji jak i w eksploatacji.

W nowych domach oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturo

 

To że sąsiad tyle płaci, to jeszcze nie jest miarodajne, bo dom ma większy, ale może dużo gorzej ocieplony, może mieć kocioł źle ustawiony, palić od dołu itd.

Tak sobie gdybam, nie mam i przenigdy nie chciałabym takiego kotła w nowym domu. Przez 18 lat widziałam, czym oddycham, wystarczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...