kemot_p 22.09.2015 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2015 Punkt widzenia, wiesz Ty np. z tego, co widzę, masz działkę niespełna 10-arową, mój mąż stwierdziłby, że to malizna Czytam ten wątek na FM o domach za 200k, da się zbudować, ale z tego co piszą to trzeba się ostro pilnować i naprawdę dużo prac wykonywać samemu. Bo jeśli możemy przyjąć, że ceny materiałów są podobne w całej Polsce, to już koszty robocizny różnią się znacznie i na tym można sporo oszczędzić. Ale takie budowanie nie jest dla każdego... trzeba mieć tego świadomość przed rozpoczęciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 22.09.2015 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2015 A tu się zgadzam, cały rok prawie mąż jeździł na budowę po pracy i sam wykańczał mieszkanie. Tylko płytki, ocieplenie i gładzie robił z kolegą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 22.09.2015 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2015 A tu się zgadzam, cały rok prawie mąż jeździł na budowę po pracy i sam wykańczał mieszkanie. Tylko płytki, ocieplenie i gładzie robił z kolegą. Masz dziennik na FM? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kalisa 22.09.2015 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2015 Wydaje mi się, że po to ludzie budują dom, żeby "odpocząć" od blokowego "standardu" - salon 20mkw, sypialnie 9 mkw. Ale co kto woli... Ja uciekłam z bloku głównie z powodu głośnych sąsiadów, wiecznych imprez oraz z chęci posiadania ogródka w którym mogłyby się spokojnie bawić dzieci. Absolutnie nie miałam potrzeby budowania wielkiego domu. Tylko prawda jest taka, że piękne ogrodzenie czy podjazd z kostki nie jest wcale do zamieszkania potrzebny. Ale kiedyś trzeba. A z czego jeśli rodzina z dzieckiem ma dochód 5500 , płaci rate kredytu i wszystkie pozostałe opłaty ? To co zostaje wystarczy na życie ale odłożenie kilkunastu tysięcy na ogrodzenie i podjazd ciężko będzie uzbierać. A kiedyś trzeba to zrobić. Jest wiele możliwości, ale autor wątku musiałaby rozwinąć temat. Może jest opcja sprzedaży działki od teściowej i kupna bez kredytu ( lub z niewielkim ) mieszkania ? Ale to zależy ile działka jest warta i po ile są mieszkania w okolicy. Kiedyś w przyszłości odziedziczą dom w którym można zamieszkac ( i wtedy dodatkowo wynajmować mieszkanie ) albo go sprzedać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ilona.k 22.09.2015 13:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2015 Papiery wliczone, brak ogrodzenia, brak kostki, przylacza wliczone. Duzo czasu poswiecilismy na wyceny np. Elektryke wycenil mi facet na gotowo za 4tys. Inny za 18tys. I ten za 18 tys. Wysmial mnie gdy mu powiedzialam ze mam wycene za 4tys. Stwierdzil ze to niemozliwe a jednak ) Lub schody drewniane jeden za 22tys. Drugi za 4,5tys. Od okien to mialam 8 wycen. Wszedzie pytalam o rabaty,szukalam promocji. Np. Materialy budowlane taniej kupic zima a odebrac na wiosne i to ze swiezej dostawy a nie takie lezace na dworze.Dom wybudowany w malym miasteczku gdzie dzialke budowlana 1000m mozna kupic za 30tys. Duzo dalo nam to ze znajomi budowali sie troche szybciej niz my, duzo z nimi konsultowalismy i udalo nam sie uniknac wielu bledow dzieki temu bo kazdy etap budowy moglismy zobaczyc u nich a nastepnie zrobic u siebie juz nieco zmodyfikowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 22.09.2015 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2015 Jestem rodziną z małym dzieckiem, która spłaca kredyt i wszystkie rachunki i na życie idzie na naszej wsi max. ok. 3000zł. A rachunki w domu mam niższe niż w bloku. Zaokrąglone wzwyż. Ja zdaję sobie sprawę, że zdarzają się nieprzewidziane wydatki, ale gdyby człowiek zakładał, że wszystko jest nieprzewidziane, to by z domu nie wyszedł i nic nie zrobił. No i im mniejsze dzieci, tym mniejsze wydatki, więc lepiej budować, jak są małe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 22.09.2015 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2015 Nie ma co się spierać - jedna rodzina potrzebuje na miesiąc 1,5k innej 6k będzie mało. Autor wątku na postawione pytanie musi sobie sam odpowiedzieć, najlepiej z ołówkiem i kartką - czy płacąc taką a taką ratę będzie w stanie normalnie funkcjonować, z czego będzie musiał zrezygnować (np. wakacje, czy nowy samochód, itp) czy będzie mu taka sytuacja odpowiadać. Jeśli będzie z tym ok, to pierwsza decyzja podjęta. Kolejne to zakasać rękawy, narzucić reżim na wydatki i budować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Slawko123 22.09.2015 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2015 PElektryke wycenil mi facet na gotowo za 4tys. Inny za 18tys. I ten za 18 tys. Wysmial mnie gdy mu powiedzialam ze mam wycene za 4tys. Stwierdzil ze to niemozliwe a jednak ) . tyle to kosztowało mnie samo wyposażenie rozdzielni(bez zbędnych bajerów) i rozdzielni po mega dużych rabatach (mniej więcej 40%). No chyba, że byłby jeden bezpiecznik do oświetlenia, jeden do gniazdek i to wszystko. Zapewne ten za 18tys policzył razem z materiałem, a ten za 4tys tylko i wyłącznie samą robociznę. Nie wiem dlaczego, ale mam przeczucie, że sie przeliczysz z tymi 200tys. ale powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ilona.k 23.09.2015 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2015 tyle to kosztowało mnie samo wyposażenie rozdzielni(bez zbędnych bajerów) i rozdzielni po mega dużych rabatach (mniej więcej 40%). No chyba, że byłby jeden bezpiecznik do oświetlenia, jeden do gniazdek i to wszystko. Zapewne ten za 18tys policzył razem z materiałem, a ten za 4tys tylko i wyłącznie samą robociznę. Nie wiem dlaczego, ale mam przeczucie, że sie przeliczysz z tymi 200tys. ale powodzenia Ja już mieszkam w tym domu nie przeliczyłam się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 23.09.2015 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2015 (edytowane) Lepiej od razu kombinuj z budową , bo nawet jeśli teraz nie będziesz się kłócił to za kilka lat nie dasz rady psychicznie . Ja tak miałam , teściowa niby ok ale jak miała nerwy to cały dom na głowie.Bo ona tak chce i to jeszcze natychmiast. Ja po 9 latach(o 7 za póżno ) szczesliwie się wyprowadziłam i mówię Ci , mam nieduży domek parterowy 100 m2 ,mogę sobie kiedys dorobić poddasze .Ale jeste SZCZESLIWA!!!A teraz nikt mi się nie wtrąca w wychowanie dziecka i nie organizuje mi czasu Dom kosztował nas ok 200 tys., rachunki co miesiąc niezle .Żyjemy sobie w spokoju a teściowa teraz miła że hej . A jak jej powiedzieliśmy o budowie to tydz się do nas nie odzywała i była chora. Jesteście młodzi to dacie radę Życzę Wam powodzenia , bo sama to przeżyłam i zawsze będę powtarzać , że "młodzi" powinni iśc na swoje jak najszybciej. Edytowane 23 Września 2015 przez aniqa1982 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 23.09.2015 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2015 Szansa na budowę zerowa. Zycie we wspólnym domu z rodzicami - zły pomysł. Nie znam takiego szczęśliwego układu na dłuższą metę. 5 tyś na dwie osoby (a w zasadzie już na 3) to za mało na kredyt 200 tyś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 24.09.2015 04:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 Szansa na budowę zerowa. Zycie we wspólnym domu z rodzicami - zły pomysł. Nie znam takiego szczęśliwego układu na dłuższą metę. 5 tyś na dwie osoby (a w zasadzie już na 3) to za mało na kredyt 200 tyś. Niezupełnie. Ja z kolei znam wiele przypadków domów dwupokoleniowych zarówno w mojej rodzinie jaki i od strony żony. Wszystko zależy od charakterów. Wiadomo jak się trafi na jakiś "swirow" to może być ciężko... Piszesz żeby się wyprowadzili od rodziców i nie budowali. To gdzie mają mieszkać? Za wynajem mieszkania zapłacą mniej więcej tyle ile wynosi rata od tych 200k więc na jedno wychodzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kalisa 24.09.2015 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 Ale co wy tak się uparliście na tą budowę ? Każdy trzydziestolatek jak pokłóci się z rodziną od razu dom buduje ? Autor wątku nie napisał jakie są ceny w okolicy ale może dla rodziny 2+1 warto kupic mieszkanie ??? W przyszłości odziedziczą dom i albo w nim zamieszkają albo zdecydują się sprzedac i wtedy wpadnie większa kasa na budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 24.09.2015 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 Ale co wy tak się uparliście na tą budowę ? Każdy trzydziestolatek jak pokłóci się z rodziną od razu dom buduje ? Autor wątku nie napisał jakie są ceny w okolicy ale może dla rodziny 2+1 warto kupic mieszkanie ??? A jaka to różnica wziąć 200k kredytu na dom czy na mieszkanie? To takie same pieniądze. Można też "postawić matkę do pionu" (w końcu to Autor jest właścicielem domu) i mieszkać dalej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 24.09.2015 07:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 Niestety nie zawsze da się z kims dogadać. Wiek tu nie ma znaczenia. Ja sama to przeszłam i wiem co to znaczy, pomęczyłam się kilka lat . Kasę z ślubu odłożyliśmy i przez kilka lat odkładaliśmy co się da. Potem dobraliśmy kredyt i jakoś poszło. Nie wiem jak dokładnie jest u autora wątku, można spróbować razem się dogadać i z czasem zobaczy. I oczywiście odkładac ile się da. Wiem z autopsji , że nie z każdym da się w zgodzie żyć ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kalisa 24.09.2015 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 A jaka to różnica wziąć 200k kredytu na dom czy na mieszkanie? To takie same pieniądze. Można też "postawić matkę do pionu" (w końcu to Autor jest właścicielem domu) i mieszkać dalej... Róznica jest taka że mieszkania niekoniecznie kosztują 200 tys ! W moim mieście 2 pokoje można kupić za 115 tys. No chyba że dla ktoś od razu potrzebuje 80 m ... Gdyby kiedyś zamieszkali w domu rodziców , mieszkanie mogliby wynajmować choćby za tyle żeby kredyt się sam spłacał. Gdyby był dylemat czy kupic mieszkanie za 200 tys czy dom za 200 tys to rozumiem ze lepiej dom, ale kolejny raz mieszacie ludziom w głowach pisząc ze spokojnie da się za tą kwotę dom wybudować. Udało się to nielicznym i to z pomocą rodziny, spędzając cały wolny czas na budowie. Czy autor wątku z pokłóconą rodziną i ( niedługo ) noworodkiem będzie miał na to czas ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 24.09.2015 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 (edytowane) Róznica jest taka że mieszkania niekoniecznie kosztują 200 tys ! W moim mieście 2 pokoje można kupić za 115 tys. Wyprowadzać się z domu do dwóch pokoi to słaby pomysł. A nawet do tego mieszkania 2-pokojowego dolicz remont i jak nic masz 160..., przy M3 z remontem nawet w małym mieście 200k trzeba liczyć... wiem, bo szwagier ostatnio kupował w mieście powiatowym 40 tysięcznym. ale kolejny raz mieszacie ludziom w głowach pisząc ze spokojnie da się za tą kwotę dom wybudować. Udało się to nielicznym i to z pomocą rodziny, spędzając cały wolny czas na budowie. Czy autor wątku z pokłóconą rodziną i ( niedługo ) noworodkiem będzie miał na to czas ? A gdzie ja napisałem, że spokojnie się da? Właśnie pisałem, że da się ale mały (ok. 80m) przy dużym nakładzie pracy własnej i pilnowaniu się w wydatkach na każdym kroku. Cały czas to powtarzam. Edytowane 24 Września 2015 przez kemot_p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 24.09.2015 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 Szansa na budowę zerowa. Zycie we wspólnym domu z rodzicami - zły pomysł. Nie znam takiego szczęśliwego układu na dłuższą metę. 5 tyś na dwie osoby (a w zasadzie już na 3) to za mało na kredyt 200 tyś. Elfir, jakieś cuda w tym lubelskim i podkarpackim;-) Ja dostałam, a chcieli dawać 500 tysięcy Autentycznie kobieta proponowała wziąć więcej, bo na pewno nam się nie uda, a potem tylko problem z dobieraniem. To było 3 lata temu prawie. Wiem, że rekomendacje się pozmieniały, ale mój kolega z pracy dostał w tym roku na pewno ponad 250 tysięcy, a zarabia połowę tych 5500zł. Jak już ktoś napisał, zawsze te same pieniądze można wydać na mieszkanie, nie trzeba się budować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 24.09.2015 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 (edytowane) Elfir, jakieś cuda w tym lubelskim i podkarpackim;-) Ja dostałam, a chcieli dawać 500 tysięcy To nie o to chodzi ile bank może dać, tylko ile jesteś w stanie udźwignąć. Mi też bank zaproponował taką kwotę, że rata wynosiłaby 60-70% moich dochodów. Gdybym wziął kredyt na całkowitą moją zdolność to jednocześnie musiałbym się przerzucić na rower i najtańsze jedzenie z biedry... Znam kilka takich osób, którzy zataili wydatki (np. samochód, dziecko w drodze) dostali wysoki kredyt, a potem ze spłatą problem. Nie daj Boże jeszcze zmiana pracy na mniej płatną... Edytowane 24 Września 2015 przez kemot_p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kalisa 24.09.2015 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2015 Wyprowadzać się z domu do dwóch pokoi to słaby pomysł. A nawet do tego mieszkania 2-pokojowego dolicz remont i jak nic masz 160..., przy M3 z remontem nawet w małym mieście 200k trzeba liczyć... wiem, bo szwagier ostatnio kupował w mieście powiatowym 40 tysięcznym. Ja piszę o mieszkaniu które co najwyżej trzeba odświezyc a nie przeprowadzać remont za 50 tys. Poza tym dlaczego mieszkanie 2 pokojowe to mało ? Dla rodziny z dzieckiem ? Wolałabym swoje 2 pokoje niż dom z taką rodziną. Rozumiem że jak szalec to szaleć i od razu trzeba dom budować ? Wspólny dochód 5500 to że tak powiem - szału nie ma ! Mam wrażenie że dla niektórych liczy się tylko to zeby kredyt dostać. A co z resztą ? Auto, wakacje ? Nie potrzebujecie ? I będę się upierac że te 200 tys na dom może zabraknąć. I z czego przy dochodach 5500 dokończą budowę ? Ile ta budowa będzie trwać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.