Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MYSŁAWY BUDUJĄ DOM (projekt indywidualny, mamy nadzieję że energooszczędny)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wracając do rekuperacji 400m3/h dla 5 osób to jest mało :eek: Wentylował będziesz dla ludzi, czy dla norm? ;)

 

Skąd pomysł że 400m3 dla 5 osób to mało?

Norma mówi o 30m3 na osobę - co daje 150m3 wg normatywu...

Wentyluję per pomieszczenia...

 

Pokaż mi wentylację grawitacyjną która da ci 150m3 ciągłego wydatku... a pokaż taką która da 400!

 

Skąd taki pomysł, że mało? do tego reku jest 650, ale wtedy to już za głośno chodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysław, napisałam co nieco na temat twoich ogrodowych działań (kilka postów wcześniej). Nie wiem czy zauważyłeś, a na pewno dobrze żebyś to przeczytał zanim zajmiesz się odchwaszczaniem i poprawianiem wartości gleby w ogrodzie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

AGB, Ty mnie chyba na jakąś minę wstawiasz co? :eek::cool:

 

Przeczytałem to co tam Kaizen prawi, wasze dyskusje też, ale ja tam nie widzę “typowego IB”, tylko coś z szablonu dla kogoś, do tego na malince (vel RPI aby brzmiało profesjonalnie w świecie skrótów IB).

 

Sorry, dla mnie osobiście to nie jest rozwiązanie do jakiegokolwiek systemu IB, przynajmniej nie głównej logiki - może jako serwerek OpenHub czy jakieś proxy lub WWW.

 

Oczywiście wiem, że wielu fanów i pomysłowych Dobromirów, pokazuje, udowadnia, tworzy własne rozwiązania oparte o serwerki RPI lub na pełnoprawnych PC, na malinkach itd, piszą programy, tworzą coraz to większe pajęczynki połączeń, modułów itd. I na pewno takie systemy zbudowane dla siebie mają zalety - tzn. Są relatywnie tanie (nie licząc czasu poświęconego na napisanie, debugowanie, poprawianie - ale załóżmy że to procentuje bo wo sumie w ten sposób się uczymy).

 

Jakkolwiek to nie są i nie będą systemy IB, którym bym zaufał. Spójrzmy na taki MTBF - dla sterowników PLC czy sterowników do zaawansowanej automatyki, mowa o 50-150 latach między awariami (zależnie od normy i trybu testowania), do tego te systemy pracują w miejscach, które mogą nas realnie zabić - światła, windy, systemy nawilżania, nawet w samochodach stosuje się podobne wymagania i technologie (sterowniki systemów trakcji czy bezpieczeństwa, że o sterowniku silnika nie wspomnę).

 

Nikt rozsądny nie powinien w systemach odpowiadających za nasze otoczenie (piece, wentylacja, rolety, temperatura, systemy "podtrzymania życia" może nie w wymiarze kosmicznym, ale jednak... zarządzał serwerek zaprojektowany na czas życia równy 1-2 lata pod warunkiem że nie pracuje non-stop, do tego za jakieś 60zł. Do tego raspi powstały do prototypowania i aplikacji niekrytycznych, a napaleńcy stosuję je do automatyzacji i podpinania do sieci IoT wszelkich urządzeń, włącznie z elektroniką i sprzętem medycznym, czy systemami zabezpieczeń. Wiecie, że w Warszawie są sterowniki PLC z Bluetooth, które zarządzają ruchem ulicznym (światłami np.), a wiecie, że implementacja tego rozwiązania ma wady? Skoro duże firmy robią błędy, mając dziesiątki jak nie setki lub tysiące inżynierów, kontrolę jakości, całe laboratoria i ludzi od bezpieczeństwa, to czy błędów uniknie jeden napaleniec piszący soft na RPI?

 

Ok, widzę zastosowania dla hobbystów i prototypowania, ale nie jako realizacja seryjna dla ludzi - samo utrzymanie jest wtedy trudne dla firmy wdrażającej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze jest TCO, a że to będzie działało byle jak z czujnikami np. DHT po 5 zł/szt, to już inna kwestia.

 

Hej kubson, witaj w dzienniku - dzięki za wypowiedź - słusznie mówisz, do tego stopnia, że postanowiłem trochę się rozpisać w tym temacie :D Wybacz, że za zaczepkę uznaję Twój wątek - ale pozytywnie to potraktuj :D

 

 

Dokładnie podobnie myślę, TCO jest istotne - ale złym jest założenie, że TCO IB to koszt jego zakupu i montażu... bo koszt IB to całość kosztów jakie generują systemy objęte IB + koszty utrzymania samego rozwiązania IB (sprzęt, awaryjność, moduły, utrzymanie, koszty i czas na wymianę tego co siadło, etc.).

 

Obok TCO jest też bezpieczeństwo, stabilność i używalność (ergonomia w obsłudze ale i czas życia MTBF/TTD/EOS/EOF itp.).

 

Jak ktoś bardzo chce, może sobie takie systemy budować i stawiać, ale czy ja bym chciał aby to było budowane customowo, przez jednego twórcę, bez standardowych poleceń, ujednoliconego kodu, bez zachowania standardów (co w PLC jest podstawą), niech tworzy i buduje i sam to utrzymuje. Co jak takie coś be∂zie zbudowane u was? Kto w razie "choroby lub pilnego wyjazdu" wam to uruchomi, naprawi lub choćby dojdzie co tam się działo?

 

Tak z ręką na sercu - ile z osób które mają w domu IB, ma do niej dokumentację powykonawczą i projektową?

 

Nie można też popadać w drugą skrajność... bo np ja nie rozumiem i nie zrozumiem ludzi, którzy np alarmy wykonują na systemach PLC/PLD a już w ogóle na logice programu/aplikacji napisanej w java/php/ajax/rest itp, trzymanych na PC lub RPI, a potem całość podłączają do internetu i smartfona z andkiem.

 

Po to systemy alarmowe mają klasy i po to ktoś wydał sporo regulacji aby te urządzenia je spełniały, a mając zweryfikowane klasy (grade) będą spełniały wymagania odporności przed manipulacją i sabotażem.

Nawet klasowe systemy bezpieczeństwa miewają problemy z bezpieczną obsługą via Internet. Nawet Nexwell, na którego się napalałem jak szczerbaty na suchary (pokonał mnie ceną... która na pewnych elementach wzrosła n-krotnie od czasów gdy się na niego napalałem), i który ma bodaj grade dla SSWiN w którymś wykonaniu, ma pewne problemy i uchybienia w tym zakresie, o czym zreszta korespondowałem z samym Nexwellem i są otwarci na poprawki - tyle że mnie nie stać, więc przestałem się na tym skupiać (niestety nie dostałem propozycji upustu - jak np w DMIC - za to otrzymałem dostęp do forum dla serwisantów, aby móc pogadać i zgłaszać swoje uwagi - ale to było jakiś czas temu).

 

Obejście zabezpieczenia takiej apki lub sterownika podłączonego do sieci Internet jest na prawdę możliwe. Niestety większość twórców systemów do automatyzacji nie ma wystarczającej świadomości lub nie bierze tego pod uwagę (względnie finanse lub oportunizm twórcy powoduje, że jest to nieopłacalne) lub gdy już jakaś świadomość jest, po prostu ów stawia na linuchu iptables oraz jakiś open gateway/router na "zhackowanym" tplinku/asusie i uważa że już jest super bezpieczny.

 

Natomiast do prawdziwego bezpieczeństwa należy podchodzić holistycznie i świadomie (z ang SECURITY - nie SAFETY :D).

 

Druga sprawa, system automatyki (dowolny, a IB w większości przypadków zwłaszcza) też łatwo zdestabilizować i zhackować, do tego niewielu producentów sterowników przemysłowych spełnia wymagania jak dla alarmów obiektowych wraz z klasami. Chyba Andover/TAC i Nexwell ma takie możliwości i tez nie w pełnym zakresie i przy pewnych ograniczeniach, ale WAGO, SIEMENS, itp, raczej nie (jak się mylę, chętnie poznam inne systemy automatyki, które mają np grade 1-3 i pozwalają przy okazji podłączyć urządzenie do zdalnego sterowania via Internet).

 

Podobny problem jest z systemami bezprzewodowymi - tylko niektóre implementacje szyfrują komunikację, uniemożliwiając wstrzyknięcie swoich poleceń lub swoich komunikatów do sieci... np. CAN via łączność bezprzewodowa jest dość prostym protokołem do podsłuchu i wstrzykiwania. Z drugiej strony, ta sama magistrala dostępna w domofonie (jednostce bramowej), jest fajnym punktem wejścia do sieci, podobnie zresztą jak kamera lub domofon IP dostępny w ogrodzeniu lub na budynku z zewnątrz (o WIFI nawet nie wspominam) jest świetnym wektorem dostępu/ataku.

 

Skoro jest SATEL, JABLOTRON, ATS (GE), DCS, PARADOX, etc. to chyba lepiej skorzystać z systemu alarmowego, jego zabezpieczeń i logiki, niż próbować budować to na sprzęcie do tego nie przygotowanym. Domofony IP są fajne, ale czy bezpieczne? Czy mają zaimplementowane zabezpieczenia? Zazwyczaj nie - producent zrzuca takie aspekty na sieć i urządzenia w sieci. Nieliczne urządzenia sieciowe dla domowego zastosowania mają coś w rodzaju NAC/802.1x/RADIUS i certyfikaty (a jak mają, to często wadliwie zaimplementowane).

 

Kolejnym ciekawym wątkiem jest rozbrajanie alarmu przez automatykę podłączoną do internetu... to po prostu szybka droga do niechcianych gości i działań. normalnie musisz podać PIN, kartę, kod, sms z kodem (to akurat kiepskie jest), a tu tylko zewrzeć odpowiednie wejście lub zestaw wejść.

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wzorcowy zjadacz chleba, Kowalski, nie ma specjalnych tajemnic w domu, co najwyżej trochę wartościowych obiektów jak telewizor i kolekcję figurek oraz trochę biżuterii, wiertarkę i wkrętarkę, oraz sam alarm lub moduły z rozdzielni (tak, to też kradną... :/) więc nie każdy będzie przedmiotem zaawansowanego ataku na infrastrukturę domu, jak w filmach szpiegowskich. Jednak możecie się zdziwić, jak często ludzie z tej ciemniejszej strony, przejmują kontrolę, dla sportu, dla zabawy (zawody między różnymi "grupami" - patrz shodan.io), a potem mają tam stały dostęp, handlują tym dostępem, świadczą z jego udziałem usługi, podglądają was przez kamery (cctv, TV, domofony, laptopy, telefony), podsłuchują przez urządzenia RTV lub domofon z SIP, powodują awarie urządzeń, chcąc zaszkodzić jakiemuś producentowi (tak są i takie gry), wykorzystują wasze urządzenia jako punkty pośrednie do swoich działań.

 

Jest sporo przykładów i ujawnionych działań - z ostatniego miesiąca mowa np o kamerach CCTV, routerach domowych, urządzeniach IoT, a nawet TV czy żelazkach które pracują jako elementy bootnetów, albo podsłuchują wszystko i wszystkich co jest w ich zasięgu (nie tylko podsłuch słowny, ale też monitorowanie urządzeń w otoczeniu), często też monitorują wasze zachowania i przyzwyczajenia - oraz biorą udział jako zombie/booty w wyrafinowanych i zmasowanych atakach. To wszystko da się spieniężyć lub wykorzystać. Może to posłużyć do dostępu do konta bankowego, konta mailowego, konta na waszym służbowym komputerze i sieci w firmie... etc.

 

Dla niektórych może wychodzę przez to na paranoika, ale nie - nie chodzę w celofanowym kubraczku. Mam po prostu świadomość, ile zagrożeń i działań przeciw mojej prywatności i/lub prowadzonych dla działań które podlegają szybkiej monetyzacji, przeniosło się do lub wytworzyło się w sieci. Wystarczy że pracujecie dla firmy, która ma fajny produkt, a konkurencja albo inna grupa interesu, bardzo chciała by poznać szczegóły projektu lub strategi jego rozwoju... i już świadomie lub nie, możecie być ich celem.

 

Hmm, pewnie wykład bardziej dla branży IT/SECURITY... ale chcę zwrócić uwagę ewentualnych czytających, że nawet systemy dedykowane nie zawsze są przeznaczone do wszystkiego... i ni zawsze robione ręcznie jest najlepsze - owszem, na pewno robi to co byśmy chcieli (jeżeli potrafimy sami to wykonać lub możemy komuś za to zapłacić), ale wybierając system, sposób budowy i komponenty, powinniśmy patrzeć, że to może być awaryjne, zawodne, szkodliwe, a nawet kosztowne... mała jest szansa, że realnie zagrozi życiu, ale skoro steruje piecem gazowym, prądem, wodą, wentylacją... nie da się takich zagrożeń całkowicie wykluczyć.

 

Przepraszam za TLDR... i pozdrawiam

 

PS - oczywiście, jak masz drzwi z tektury, a okna z pergaminu, a alarm nie ma czujek zbicia szyby czy dualnego czujnika w domu - to nie musisz się martwić do czego i jak podłączysz IB. A do tego jak masz kasę aby co chwila zmieniać serwisanta i część lub całość systemu (vel kto Panu/Pani tak spa...ertolił), to też nikt nie zabrania montować czego się żywnie podoba - wolny kraj, wolni ludzie, wolne decyzje ;)

 

PSS - zakładanie, że rozważanie nad bezpiecznym podłączeniem IB do SSWiN/CCTV/etc nie ma sensu, bo jak ktoś zechce to i tak w 3 minuty się do domu dostanie, jest błędem u samych podstaw założeń budowy domu i jego ochrony. Wtedy faktycznie, po co wydawać kasę na alarmy, na IB, na jakiekolwiek wyposażenie domu, skoro i tak zakładamy, że każdy z ulicy może w sumie w pare minut wpaść i wszystko wynieść... (to jak montaż antywłamaniowych drzwi do mieszkania w bloku na parterze, gdy okna balkonowe mamy z drewnianej epoki PRL). OCzywiście można też podejść z drugiej strony - lepiej mieć cokolwiek, niż nic - i tą metodą pójdzie wielu, i ja jej nie neguję, sam czasem z niej korzystam - ale skoro rozmawiamy o systemach za pewne pieniądze, podnosząc wartość i standard i komfort domu/mieszkania... to czy to nie powiewa ironią lub właśnie oportunizmem?

Edytowane przez Mysław
poprawki i dodanie PS, PSS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś jest w stanie włamac się i przestawić mi temperaturę w łazience, zgasić światło w kuchni czy nawet otworzyc bramę (co w 20s zrobi byle petak ręcznie) to naprawdę bedzie to najmniejszym moim zmartwieniem w takiej sytuacji.

 

Jak zajrzysz pod maskę czujek, to siedzi tam jakiś DHT czy DS.

 

Nie mylisz czasami RPi z Arduino?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś jest w stanie włamać się i przestawić mi temperaturę w łazience, zgasić światło w kuchni czy nawet otworzyć bramę (co w 20s zrobi byle pętak ręcznie) to naprawdę będzie to najmniejszym moim zmartwieniem w takiej sytuacji.

 

Hej Kaizen, to po co Ci taka brama? Skoro montujesz alarm który bardziej zaawansowany i rozgarnięty gimnazjalista (a nawet 9-10 latek) wyłączy z sąsiedniego podwórka - to po co go montujesz? Zmiana temperatury w łazience (ogrzewanie kablowe) może spowodować fizyczne uszkodzenia, przestawienie PC latem w tryb grzania w całym domu zniszczy Ci podłogę, przesuszy posadzkę, przegrzeje dom, może nawet uszkodzi PC. Jak masz SZR dobrze zbudowany tez nie masz się czym przejmować, ale były już ataki na sterowniki ATS czy sterowanie generatora, powodujące fizyczne uszkodzenie generatora i doń podłączonych urządzeń.

 

Po to masz alarm aby Cię poinformował o otworzeniu bramy, o wejściu na podwórko, o przegrzaniu w mieszkaniu czy wycieku wody... w myśl zasady - ufaj ale sprawdź, warto mieć dodatkowy i niezależny system kontroli - i to nie oznacza, że te systemy nie mogą ze sobą gadać, wręcz przeciwnie, ale na pewno, alarm nie powinien być sterowany z IB podłączonego do Internetu, a czy alarm powinien być podłączony do sieci? - zależy od alarmu, jego klasy i implementacji.

 

Skoro projektujesz zabezpieczenia to chyba robi się to od A do Z?

 

Może przykłady wyolbrzymiam, a ryzyko ich zmaterializowania się są znikome, ale świat się zmienia... i mówię to w wielu aspektach.

 

Jak zajrzysz pod maskę czujek, to siedzi tam jakiś DHT czy DS.

 

Zależy i różnica jest też w produkcji i precyzji wykonania (powtarzalność i pełno-wartościowość) - poza tym ja nie mam nic do takich czujników.

Przecież komentarz był kubsona :) Realnie ta różnica to tylko i aż kwestia świadomości, histerezy, kompensacji, próbkowania... tym się mogą różnić DS na kablu od czujnika do IB/AP z takim samym DS ;)

 

Nie mylisz czasami RPi z Arduino?

 

Nie, dlaczego?

 

Sądzisz że RPI został zbudowany do IB lub IoT i w klasie Hi-End? lub jako PC do pracy ciągłej i jest jakoś specjalnie bardziej stabilny od Arduino? Ja śmiem wątpić nawet odwrotnie. stosuję RPI jako boxy do testów penetracyjnych i co jakiś czas któremuś coś dolega - na Arduino mam kilka urządzeń, w tym drukarki 3d, dwa zasilacze precyzyjne i chodzi mi to latami... Ale nawet Ardu nie użyłbym do IB... może jako sprzęg do jakichś nieistotnych pomiarów, ale na pewno nie do IB które oparte o PLC powinno pracować dziesiątkami lat a nie do kilku lat.

 

RPI został opracowany do prototypowania - to jest zajebista platforma ale do zabawy i testów, owszem, tania, szybka, z architekturą x86, dodatkowymi portami, grafiką i kartą dźwiękową (na pewno też bardziej dostępne i tańsze niż kity np. STM / Microchip / Intel mające podobne funkcje [często nie tylko takie]), ale to nadal rozwiązanie low-end, dla prototypowania lub zastosowań niekomercyjnych... (pomijając fundację z niezłymi obrotami, sklep, licencjonowanie pewnych funkcjonalności). Poczytaj tutaj: https://www.raspberrypi.org/about/ lub tutaj: Aspekty licencyjne... vel Therms of use. Chcesz wykorzystwać moduły innych producentów/supporterów (domyślnie dostajesz to w raspianie) musisz sprawdzić ich Term of Use i już w kilku pierwszych przykładach masz zapisy typu "prohibited"...

 

I kawałki dla tych co znają niewierne języki ;D

 

Opinia twórców RPI (możesz tylko nas promuj i najlepiej wrzuć coś na konto):

If you’re making a product which requires a Raspberry Pi to run, we don’t ask you to buy special permission or licences from us to use it. All we ask is that you include the words “Powered by Raspberry Pi” somewhere on your packaging. If your business is successful, we’d be very grateful if you could consider donating a small portion of your profits to the Raspberry Pi Foundation – but that’s all, and if you choose not to do that, that’s fine too.

 

Opinia ekspertów np od licencjonowania (nie ponieważ nie odpowiadasz za całość wytworzonego software'u oraz hardware'u, a także masz ograniczenia licencyjne np. Broadcoma):

"The RPi platform is not ideal for project developments that are likely to be commercialized. The Raspberry Pi platform largely utilizes open source software (there are some closed source blobs used with the GPU, but it is not open source hardware. ... In addition, the Broadcom bootloader license3 explicitly states that its redistribution in binary form is only permitted if it will 'only be used for the purposes of developing for, running or using a Raspberry Pi device.' It is unlikely that such a license would transfer to a product of your own design."

 

I opinia inżyniera na forum RPI (możesz, ale wiedz co robisz i upewnij się lub zleć komuś sprawdzenie, że robisz to profesjonalnie, nie masz też gwarancji na swoje zastosowanie u nas, ty odpowiadasz za całość, my jesteśmy dostawcą części, aha i nie zapomnij napisać "Powered by RPi")

Quote
Wed Jun 19, 2013 10:04 pm

It depends entirely on what you're planning on doing with the Pi. The hardware and OSes are about as reliable as anything else that's available, especially considering the price. The issues come down to ensuring that performance is what you need, especially if you plan to expose the GUI to users, and most particularly if a web browser is going to be used for unrestricted Internet browsing.

If you've produced commercial-grade computing products before, then you should understand what's required in terms of production-quality code and testing, but if not then you may want to ensure you work with someone who does know how to do that. Also, be aware that if your code depends on packages that aren't widely used and therefore may not be as thoroughly debugged as more popular packages - not all packages are created equal.

Since you haven't found much in the way of other commercial Pi stories here, it would be greatly appreciated by others who may also be considering using the Pi for commercial uses to hear what your experience is. Good luck and let us know how you found the process to be.

 

Świadomość ograniczeń i ryzyk z w/w wpisami też zalicza się do SECURITY :cool:

 

Dla ciekawych - raport z rocznej działalności fundacji RPI: RaspberryPi Foundation Review2017 oraz RaspberryPi

Foundation Financial Report 2016 :jawdrop:

 

Tak całkiem serio - chcesz, możesz, wypracowałeś i możesz to wspierać i serwisować i zapewnić jakąś gwarancję - super, masz fajny produkt, jest tanie - jeszcze lepiej! Tylko pojawia się pytanie - na czym zarabiasz i co pokrywa czas na rozwój i deweloperkę.

 

PS - widziałeś jakiś sprzedawany serynie produkt, oparty na RPI? lub na ARDU? Nie KIT typu DIY - produkt z gwarancją wsparciem, etc oparty o kupione ARDU lib RPI do użycia profesjonalnego... ja jeszcze nie spotkałem nic poza prototypowaniem i zabawkami.

 

PSS - a co jak RPI wycofa twoją wybraną platformę - pójdziesz w klony (o ile już tego nie robisz), czy przepiszesz wszystko na nową platformę? Kto Ci za to zapłaci w przypadku utrzymania gwarancji lub wsparcia dla użytkownika końcowego? Głupio powiedzieć - panie skończyło się, nie da rady, trzeba od nowa. Choć tutaj pewnie też niektórzy producenci IB tak powiedzą...

Edytowane przez Mysław
poprawki w treści
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysław, napisałam co nieco na temat twoich ogrodowych działań (kilka postów wcześniej). Nie wiem czy zauważyłeś, a na pewno dobrze żebyś to przeczytał zanim zajmiesz się odchwaszczaniem i poprawianiem wartości gleby w ogrodzie :)

 

Zauważyłem, przeczytam wieczorem - dziękuję!

 

:wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Kaizen, to po co Ci taka brama?

 

Żeby mi dziecko na ulicę nie wybiegło.

Ale odkąd zobaczyłem, jak to jest rozwiązane w moim napędzie to zacząłem się przyglądać innym. Generalnie żenada, jak fizycznie słabo to jest zabezpieczone. Kilka śrubek a czasami nawet tylko wyciągnięcie gumowego korka i kluczem nasadowym wysprzęglasz napęd. Najlepsze mają "zamek" na kluczyk jak do pamiętnika nastolatki.

 

 

Skoro montujesz alarm

 

O alarmie nic nie pisałem. Generalnie mało piszę o alarmie, bo to przecież dostarczanie informacji potencjalnym miłośnikom cudzej własności.

 

Zmiana temperatury w łazience (ogrzewanie kablowe) może spowodować fizyczne uszkodzenia, przestawienie PC latem w tryb grzania w całym domu zniszczy Ci podłogę, przesuszy posadzkę, przegrzeje dom, może nawet uszkodzi PC.

 

Naprawdę to będą moje najmniejsze zmartwienia, jak będę miał wyczyszczone konto i stertę kredytów na mnie, których nie brałem. O filmikach z monitoringu w necie nie wspominając ;)

 

Po to masz alarm aby Cię poinformował

 

Może i tak. Ale pisałem o RPI@ domoticz. To nie jest alarm.

 

Nie, dlaczego?

 

Bo to po prostu mikrokomputer. Arduino służy do takich zabaw.

 

 

 

PSS - a co jak RPI wycofa twoją wybraną platformę - pójdziesz w klony

 

Takie pytanie powinieneś zadać tym, co wybierają produkt od konkretnego producenta, na konkretny sprzęt. Domoticz i HA chodzi na wielu sprzętach i softach. Nie lubisz RPI - postaw na zwykłym PC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z kontaktem z MAGiem? :)

Hej Pestka, miałem i urwałem, za dużo się działo.. odezwę się do niego, zobaczymy co mi powie...

Tu w prędkości działania (nawet tymczasowego by się wydawało) Mysławie chodzi o to by choć trochę trawy było, bo teraz jest pustynia i dzieciaki nie mają ani krzty trawy czy jakiejś zieleni.

 

Czy masz projekt ogrodu i nasadzeń?

 

Niestety nie, mamy pomysły i to co nam się podoba, ja nawet któregoś dnia byłem w dużej hurtowni roślinnej tu w okolicach, gdzie i drzewa i byliny i krzaki oglądałem.. ale teraz to trzeba zaplanować..

 

Jeśli chodzi o stworzenie dobrej gleby powierzchniowo – wystarczy dla traw, bylin i płytko korzeniących się krzewinek ora niektórych drzew jak brzozy – trzymaj się proporcji mieszania 1 część rodzimej + 1 część gliny + 1 część ziemi kompostowej lub ogrodniczej. To trzeba wymieszać na sztych szpadlem. Nie zostawia się nasypanej po wierzchu warstwy żyznej. Koniecznie trzeba wymieszać.

Jako twoją rodzimą liczę te 10-20 cm humusu i piach pod spodem. 20-30 cm to jest sztych szpadlem. Glebogryzarka niestety nie sięgnie tak głęboko. Na twoim miejscu, po zabiciu chwastów przeorałabym to. Poszukaj chłopa ze sprzętem rolniczym w okolicy.

A może znajdziesz kogoś kto ma obornik.

 

Tego nie wiedziałem - super się dowiedzieć!

 

Co do ziemi, nachodzi i wydzwania do mnie człowiek, który wozi ziemię w takich 40-50l niebieskich workach, mają własne gospodarstwo, i co jakiś czas tutaj w okolicy bywają z towarem, ziemia z obornikiem i kompostem. Moja mama dostała kilka worków i bardzo sobie ten produkt chwaliła (ma kwiaciarnię i galeryjkę :D).

 

UPS, przecież ja biorę od lat ziemię kompostowaną z obornikiem i przekompostowaną korę od faceta w okolicy Wołomina :) Jeśli będziesz potrzebował podam telefon.

 

Hmm to trzeba sprawdzić kontakty i sprawdzić cenę, oraz sam produkt :D

 

Nasze 2000 m2, minus to co zajął dom, mój J własnoręcznie skopał, bo z powodu kamieni nie dało się zaorać.

 

:jawdrop::jawdrop::jawdrop: 2000m2 ręcznie skopać... ok, kopałem spory ogródek, ale 2000m2 to pewne wyzwanie jest...

 

Oczywiście wszystko zależy od powierzchni działki, bo traktor musi mieć miejsce. Zrobiłabym orkę późną jesienią i po chłopsku zostawiłabym w ostrej skibie ziemię na zimę. To natlenia, a dodatkowo ziemia jakby kruszeje. Wczesną wiosną jak rozmarznie najlepiej przejechać talerzówką. To dobrze miesza. Potem zabronować, bo grabienie to ciężka harówa. Albo po talerzówce przepracować dodatkowo glebogryzarką i wtedy da radę grabić.

 

Hmm, ja mam po 6m po lewej i prawej budynku od ogrodzenia (może się trochę powiększy, ale to się musi wyjaśnić dopiero) a z tyłu trochę więcej, więc koniem jeszcze by poszło lub jakimś małym traktorkiem (kiedyś z ojcem koniem i pługiem dreptanym oraliśmy) - raczej czeka mnie w takim razie robota ręczna.

 

Jak będziesz sadził krzewy i drzewa będziesz musiał kopać dołki o średnicy i głębokości 2 razy (minimum) większej od bryły korzeniowej sadzonej rośliny. Taki dołek wypełnia się mieszanką odpowiedniej ziemi (np. kwaśna dla różaneczników, hortensji) z rodzimą glebą. Nigdy nie sypie się do dołka wyłącznie ziemi ogrodniczej, czy kompostowej, bo rośliny ukorzeniając się mają za dobrze i mało chętnie rozbudowują system korzeniowy poza obszar tej dobrej, bogatej „wkładki” ziemnej. To się na nich odbija w następnych latach.

 

To też jest super wiedza, której nie znałem i teraz rozumiem pewne problemy z nasadzeniem w ogródku przy mieszkaniu (taras jakieś 100m2 z zielenią w stylu zielonego dachu, bo pod spodem jest garaż i drenaż), oraz dlaczego w niektórych miejscach trawa położona z rolki nam odeszła po 8 latach... całymi pasami... i się nie zakorzeniła... (może też za duże nawożenie było?)

 

Dodatkowy problem z sadzeniem czegoś ze składnic i szkółek, to fakt że często są tam różne chwaty i np taki wątrobowiec... widziałem go w ponad połowie doniczek, kiedyś go przywieźliśmy z takiej szkółki z jakimiś roślinami, mimo pryskania, wybierania, zrywania i wymiany ziemi... nadal tam się pojawia...

Masz sposób/plan jak się tego ustrzec/pozbyć?

 

Pamiętaj też, że jeśli posadzisz w takie same warunki duże drzewko 100 cm wys. – powiedzmy świerk, sosnę czarną, dąb, cokolwiek – i obok malucha 50 cm wys. tej samej odmiany, to w ciągu 3 lat ten maluch dogoni, a nawet prześcignie dużego sąsiada. Tak to działa. Malec szybciej się ukorzenia, aklimatyzuje.

 

Kolejna ciekawa informacja :D

 

Akacji (robinia akacjowata), tych dziko rosnących pozbądź się. One rozprzestrzeniają się czasem jak chwasty. Jeśli lubisz te drzewa, są odmiany szlachetne nie inwazyjne, które kwitną na różowo :) Polecam do poczytania http://lukaszluczaj.pl/jak-i-po-co-walczyc-z-akacja/

 

Mam tego całą sąsiednią działkę... mają to karczować, ale to odrasta w ciągu 2-3 lat do 3-4 m wysokości... i sieje się wszędzie, odbija od korzeni i fragmentów...

Poczytam zapodane linki, bo plus tej działki z akacjami to wspaniały zapach gdy kwitnie... wygląda też ładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby mi dziecko na ulicę nie wybiegło.

Ale odkąd zobaczyłem, jak to jest rozwiązane w moim napędzie to zacząłem się przyglądać innym. Generalnie żenada, jak fizycznie słabo to jest zabezpieczone. Kilka śrubek a czasami nawet tylko wyciągnięcie gumowego korka i kluczem nasadowym wysprzęglasz napęd. Najlepsze mają "zamek" na kluczyk jak do pamiętnika nastolatki.

 

Kaizen... ale w przypadku rozpinania napędu (tak bramy przesuwnej jak i bramy segmentowej, chodzi o SAFETY a nie SECURITY (70% safety, 30% security)... czyli nasze bezpieczeństwo w rozumieniu BHP. Np. w razie przygniecenia kogoś lub czegoś, musi być możliwość szybkiego rozpięcia napędu i zluzowania bramy.

 

Dlatego do bram montuje się dodatkowe urządzenia mechaniczne, które blokują bramę w pozycji całkowicie zamkniętej lub całkowicie otwartej - czyli tak aby nikt nie mógł zostać przyciśnięty/przygnieciony.

 

Przykłady:

 

Lock-L.jpg

Typowy zamek hakowy - stosowany w drzwiach i bramach przesuwnych - dobrze opracowane gniazdo + stabilna konstrukcja bramy + dobrze osłonięty bębenek/wkłądka w dobrej klasie, będzie skutecznym czasowym utrudniaczem przed otwarciem bramy.

 

xlocinox-lgkz-d1-double-cylinder-lock-6d0.jpg.pagespeed.ic.EAiNdNVfIP.jpg

Pewna modyfikacja, zabezpieczenie przed przecięciem, głębsze osadzenie kotwy (inny typ kotwy samozamykającej) - na trzpieniu prócz przekrzywionego języka, widać takie jakby walce - one się kręcą wokół osi języka - są założone na wierzch aby trudniej było je przeciąć piłą czy kątówką (metoda na obejście - ciąć pod pewnym kątem, jakim nie powiem, poćwiczcie :D)

 

v09.jpg

Rozbudowana wersja poprzedniego rygla, posiada sterowanie elektryczne, wymaga wtargnięcia na podwórko aby ją pokonać, lub bardzo silnego rozpieraka + punktu podparcia

 

v09_operation.jpg

Szczegóły montażu urządzenia z poprzedniego punktu.

 

securitron_lock.jpg

kolejna metoda, sterowana elektrycznie...

 

A ostatecznie możesz zamontować 1-2 pionowe solidne kute skoble + solidne kłódki ze stali nierdzewnej...

I wtedy to jest SECURITY

 

 

O alarmie nic nie pisałem. Generalnie mało piszę o alarmie, bo to przecież dostarczanie informacji potencjalnym miłośnikom cudzej własności.

 

I słusznie :cool::stirthepot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowy zamek hakowy

 

To już lepsze rękodzielo spawalnicze blokujące dostęp do wysprzęglenia napędu. Tam zamek się sprawdzi. Bo taki, co wymaga klucza żeby bramę otworzyć powoduje bezsens montowania napędu - jak już wysiadłem z auta (jako rozsądnie myślący zgasiłem silnik i zabrałem kluczyki ze sobą) to i pchnąć bramę mogę. Wolę jednak wygodę. I temu ma służyć automatyka (nie lubię słowa "inteligentny" w odnoesieniu do czegoś, co nie uczy się).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już lepsze rękodzielo spawalnicze blokujące dostęp do wysprzęglenia napędu. Tam zamek się sprawdzi. Bo taki, co wymaga klucza żeby bramę otworzyć powoduje bezsens montowania napędu - jak już wysiadłem z auta (jako rozsądnie myślący zgasiłem silnik i zabrałem kluczyki ze sobą) to i pchnąć bramę mogę. Wolę jednak wygodę. I temu ma służyć automatyka (nie lubię słowa "inteligentny" w odnoesieniu do czegoś, co nie uczy się).

 

Hmm, nadal chcesz blokować dostęp do ważnego mechanizmu bezpieczeństwa...

Nie lepiej coś elektromechanicznego? Wtedy rozbrajasz i otwierasz, w IB robisz zasadę, nie rozbrojony nie otwierasz + zakładasz ZRK na bramie, aby wiedzieć czy hakowy jest otwarty czy zamknięty (aby nie przeciążyć siłownika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...