Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MYSŁAWY BUDUJĄ DOM (projekt indywidualny, mamy nadzieję że energooszczędny)


Recommended Posts

Wy sobie tu gadu-gadu bo jako szczęśliwcy widzicie zdjęcia :/

 

Hmm, żadne zdjęcia dodane przez forumowiczów na google się nie odpalają, wiem co może to blokować, ale nie zalecam tego zmieniać...

Ponieważ są strony, które tę opcję wykorzystują... aby infekować... ale takei rozwiązanie jest IMO nie praktyczne... można to ogranąć innymi mechanizmami...

Ale jak bitwa idzie o prędkośc... to takie mechanizmy są "be".. ;)

 

Ale - Firefox, Safari działa...

 

Nie działa tam gdzie pod spodem jest silnik Google... Nie mam na to wpływu... po prostu te przeglądarki nie łądują zdjęć z innego serwera - którego linki są zaembedowane (umieszczony) w kodzie (a tak to wygląda dla przeglądarki), bo jest to potencjalnie niebezpieczne dla użykownika.

Zwłaszcza, gdy serwer, który serwuje i przeglądarka która ogląda, ma słąbo skonfigurowane zabezpieczenia...

To dla waszego dobra... ;/

 

Abyście widzieli - musiałbym mieć serwer zaufany pod tym samym certyfikatem co domena muratora.... albo wrzucac zdjecia na serwer...

ALbo musicie używać innej przeglądarki...

 

Dobra, starczy o mojej branży codziennej ;)

 

:spam:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

OK, zostawię jeszcze tlko info, że jestesmy dziś po 1,5h naradzie z architektem, wypluliśmy z siebie co nam nie leży, co nam się nie podoba, czego się obawiamy...

On powiedział co rozumie, co widzi, co on uważa i jego artystyczne spojrzenie... oraz to co on lubi, a czego nie i czego nam nie zaoferuje bo tego nie widzi (np. wiszące lampy... Pestko)..

 

Jakkolwiek, przyjął krytykę, zaporponowane zmiany, sam coś zaporponował - teraz pracuje nad poprawkami i korytarzem, a od kolejnych dni siada nad piętrem... a my będziemy się dalej pastwić nad parterem, plus dostaliśmy kilka katalogów i źródeł, aby coś wybrać i wskazać rozwiązania...

 

Pozdrawiam

 

Mysław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, a czego nie i czego nam nie zaoferuje bo tego nie widzi (np. wiszące lampy... Pestko)..

Mysław

 

Mnie nie chodzi ło o wiszące lamby, ale o ich kształt. Te, ktore architekt zaproponował to taka moda akurat. Uważam, że to dosyć nudna prosta okrągła lub kwadratowa listwa ledowa. No, biuro wg mnie i koniec. Gdzie się nie obejrzysz, to takie wiszą pod sufitami.

 

Wrzuciłam linki do także okrągłych i płaskich, możliwych do umieszczenia tuż pod sufitem lamp, ale takich ciut z biglem. Architekt chyba potraktował te zdjęcia zbyt dosłownie :)

Popatrz choćby na to. Sytuacja jak u ciebie. Ledowe oświetlenie taśmą wokół sufitu, a na środku lampa wcale nie wisząca. Tzn. ona wisi na krótkich linkach, ale można coś takiego znacznie bardziej przytulić do sufitu :)

https://www.tomkirk.com/projects/facet-chandelier-1300mm/

Po prostu może być inaczej. Jeśli tylko masz wrażenie, że coś ci nie pasuje, że mogłoby być lepiej, ciekawiej, wierć architektowi dziurę w brzuchu ile tylko się da. Jako przyczynek do tego zdania przeczytaj komentarz jaki projektant wnętrz (także całego domu) dał pod tym linkiem https://www.archdaily.com/956785/roma-house-buro511

Gdybyś chciał zobaczyć wnętrza – też jest dużo drewna i też są to ciemne wnętrza – https://www.behance.net/gallery/67217907/ROMA-HOUSE-interior-buro511 Bardzo „męski” dom, ale podoba mi się, choć nie wiem, czy bez wprowadzenia sporych z zmian kolorystycznych mogłabym w takich wnętrzach zamieszkać.

 

I jeszcze taka uwaga... Patrzę na te wizualicje i wydaje mi sie, że macie podobny problem jak my. U nas jest zbyt mało okien by dobrze doświetlić cały salon. Nie pomagają nawet 2 okna dachowe. Problem nie był widoczny póki nie pojawiły się meble. Okien już nie dołożymy, więc wymyśliłam, że z sufitu będzie zwieszało się dużo wąskich rurek z ledówkami. U mnie sufit jest katedralny, a jego szczyt jest na prawie 6 metrach. Mogę sobię zwieszać co chcę i ile chcę. Twoje wnętrza mają ograniczone możliwości z powodu wysokości, ale myślę, że powinniście dobrze rozejrzeć się pomysłach oświetleniowych.

Także dlatego, że taśma ledowa ma ograniczoną siłę światła. Zastanów się nad punktowym doświetlaniem, szczególnie w kątach, może przyściennym :)

No, i w kuchni, gdzie szczególnie ważne jest dobre doświetlenie blatów. Mam 2 okna na sąsiadujących ścianach i często włączam wiszące nad blatami światła nawet w ciągu dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestko :hug:, jak zawsze, niezastąpiona z głową pełną pomysłów i praktycznych rad i informacji :)

 

Mnie nie chodzi ło o wiszące lamby, ale o ich kształt. Te, ktore architekt zaproponował to taka moda akurat. Uważam, że to dosyć nudna prosta okrągła lub kwadratowa listwa ledowa. No, biuro wg mnie i koniec. Gdzie się nie obejrzysz, to takie wiszą pod sufitami.

 

Fakt, dlatego ja też mam do nich mieszane odczycia, z jednej podobają mi się formą jak je pierwszy raz zobaczyłem, z drugiej mam obawy o żywotnośc, realną ilość światła, oraz właśnie o wykończenie i wygląd w przestrzeniach.

 

 

Wrzuciłam linki do także okrągłych i płaskich, możliwych do umieszczenia tuż pod sufitem lamp, ale takich ciut z biglem. Architekt chyba potraktował te zdjęcia zbyt dosłownie :)

Popatrz choćby na to. Sytuacja jak u ciebie. Ledowe oświetlenie taśmą wokół sufitu, a na środku lampa wcale nie wisząca. Tzn. ona wisi na krótkich linkach, ale można coś takiego znacznie bardziej przytulić do sufitu :)

https://www.tomkirk.com/projects/facet-chandelier-1300mm/

 

Spodobały nam się niektóre z tych wiszących, które wrzuciłaś wcześniej, tu też poszperamy.

 

Po prostu może być inaczej. Jeśli tylko masz wrażenie, że coś ci nie pasuje, że mogłoby być lepiej, ciekawiej, wierć architektowi dziurę w brzuchu ile tylko się da. Jako przyczynek do tego zdania przeczytaj komentarz jaki projektant wnętrz (także całego domu) dał pod tym linkiem https://www.archdaily.com/956785/roma-house-buro511

 

I tak jak mówisz robimy, podesłany link przeczytam przed kolejną rozmową :p

 

Gdybyś chciał zobaczyć wnętrza – też jest dużo drewna i też są to ciemne wnętrza – https://www.behance.net/gallery/67217907/ROMA-HOUSE-interior-buro511 Bardzo „męski” dom, ale podoba mi się, choć nie wiem, czy bez wprowadzenia sporych z zmian kolorystycznych mogłabym w takich wnętrzach zamieszkać.

 

Obejrzałem, mi się podoba, Mysławie nie wiem - chyba zbyt ciemny by był, ale tu jest dużo drewna a jednak kolorystyka powoduje, że nie przytłacza tak bardzo, choc wszedzie ciemne sufity nawet mnie czasem zastanawiają ;)

 

 

I jeszcze taka uwaga... Patrzę na te wizualicje i wydaje mi sie, że macie podobny problem jak my. U nas jest zbyt mało okien by dobrze doświetlić cały salon. Nie pomagają nawet 2 okna dachowe. Problem nie był widoczny póki nie pojawiły się meble. Okien już nie dołożymy, więc wymyśliłam, że z sufitu będzie zwieszało się dużo wąskich rurek z ledówkami. U mnie sufit jest katedralny, a jego szczyt jest na prawie 6 metrach. Mogę sobię zwieszać co chcę i ile chcę. Twoje wnętrza mają ograniczone możliwości z powodu wysokości, ale myślę, że powinniście dobrze rozejrzeć się pomysłach oświetleniowych.

Także dlatego, że taśma ledowa ma ograniczoną siłę światła. Zastanów się nad punktowym doświetlaniem, szczególnie w kątach, może przyściennym :)

 

Mamy w salonie 3 okna, dwa miają wymiar mniej więcej 2,4x2,2m, jedno 2,2x1m - ale mimo to wnętrza są głebokie, i to światło nie dociera wszędzie, na pewno gra światłem jest / będzie tu istotna i o tym rozmawiamy z wykonawcą remontu (musimy doprowadzić kilka opbwodów - dobrze że mam jak.. że o tym pomyśłałem projektując instalacje i prowadząc je w sposób bafdziej przemysłowy korytami, a nie "klasyczny podtynkowy" :p plus mamy przepusty kablowe od rozdzielnic.

Musimy zatem zwróćić jeszcze uwagę na ten aspekt naszemu projektantowi...

 

No i w kuchni, gdzie szczególnie ważne jest dobre doświetlenie blatów. Mam 2 okna na sąsiadujących ścianach i często włączam wiszące nad blatami światła nawet w ciągu dnia.

 

W kuchni też mamy dwa okna, a mimo to musiałem dołożyć oświetlenia.

Więc mamy teraz 11 punktów po 5W LED każdy, na prawdę jest to spora moc świetlna nad blatami i tez czasem korzystamy z tego światła w dzień, zwłaszcza w tym kąciku kuchennym było to potrzebne ponieważ za daleko od okien i było ciemno.

 

Mysław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak trzymajcie :)

Weź jeszcze pod uwagę, że każdy projekt wnętrzarski powinien być taki, by bez demolki do imentu dało się go dostosować do nowych pomysłuw. Zmienić to co z czasem przestanie się wam podobać, bo przestanie. Wiem to z własnego doświadczenia. Chciejstwa ewoluują zaskakująco szybko i w zdecydowanie niespodziewanych kierunkach.

Mam łazienkę główną w trawertynie. Płytki 30x30x1 cm. Pomysł mój (i wykonanie też). Na podłodze wokół każdego kwadratu z 4 płytek wymyśliłam sobie bambus. Teraz to zmieniam. Dopiero teraz po kilku latach, bo nie było łatwo znaleźć odpowiedniej szerokości płytki gresowe pasujące na dodatek do fragmentu ściany i tej części podłogi, która jest w całości w bambusie. Co ja się siebie naprzeklinałam przez ten czas :)

 

Znalazłam tłumaczenie opisu Roma House, które kiedyś sobie zrobiłam. Wklejam, będzie prościej :)

„W 2018 roku pewien menadżer mediów poprosił architektów buro511 o zbudowanie dla niego domu. Miejsce w gęstwinie lasu pośród stuletnich sosen. Chciał mieć tam dom, w którym mógłby się schować przed zgiełkiem miejskim. Zadanie było proste i jednocześnie trudne. Miał to być dom forteca, komfortowy i bezpieczny a jednocześnie pozwalający być na łonie natury w lesie nawet bez wychodzenia z niego. Miał to być prawdziwy „Dom w lesie”. Klient chciał również wykorzystać do budowy domu brutalne i ascetyczne materiały, takie jak drewno, metal, kamień, beton… Tak zaczęła się historia Roma House.

 

Brief od Klienta nie istniał, bo Klient albo budował dom na 500 m2, albo potrzebował domku myśliwskiego, lub po prostu chciał „mieszkania w lesie”. Generalnie w końcu zdecydowaliśmy się na złoty środek – wygodny dom dla zatwardziałego kawalera z możliwością spędzenia nocy dla znajomego lub gościa. Postanowiliśmy więc zrobić mały dom o powierzchni zaledwie 210 metrów kwadratowych, który składa się z wygodnego salonu z wysokimi sufitami oraz głównej bryły z sypialnią, garderobą i wygodną łazienką dla właściciela z widokiem lasu przez panoramiczne przeszklenie. Dodaliśmy również jedną małą sypialnię gościnną, łazienkę dla gości, garderobę dla gości oraz pralnię.

Prace nad projektem trwały łącznie 2,5 roku. Stworzenie projektu zajęło prawie rok, a budowa i wyposażenie wnętrz 1,5 roku.

Gdy w pewnym momencie projekt wylądował na granicy umiarkowanego luksusu, na styku ascezy i brutalizmu Klient zaczął go lubić (i my też). W efekcie zaczęliśmy mieszać drogie powierzchnie (fornir orzechowy czy drogie elementy mebli takie jak sofy i fotele) z absolutnie brutalnymi ascetycznymi – beton, kamień (osobiście pojechałem do Turcji) i tam właśnie znalazłem fakturę i kolor kamienia. Jeśli spojrzeć na sufit, to są to deski ogrodzeniowe, a jego historia jest taka: na naszej działce był stary płot, któremu daliśmy drugie życie – odrestaurowaliśmy go i przybiliśmy gwoździami do sufituu i pomalowaliśmy na czarno (pamiętając, aby użyć rąk i pędzla ... tak, aby tekstura i wzór były widoczne).

Praca nad projektem była interesująca. Ale powiedzieć, że szła swobodnie zdecydowanie nie mogę. Faktem jest, że projekt okazał się dość trudny do zrealizowania (dużo węzłów, niestandardowe elementy, momenty, które trzeba było wymyślić). Dlatego oczywiście po drodze Klient często prosił nas o uproszczenie czegoś, ułatwienie, porzucenie pierwotnego pomysłu itd. Ze względu na czas ... Oczywiście nie zgodziliśmy się na żadne. Dlatego były kłótnie, skandale, łzy, pojednanie i masa różnych emocji. Niemniej jednak dla wszystkich uczestników łańcucha ten projekt to cała epoka. Wszyscy są zadowoleni z wyniku i doświadczenia, które wszyscy otrzymali podczas tego procesu. To była ciekawa podróż.”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak trzymajcie :)

 

Tak zamierzamy ;)

 

Weź jeszcze pod uwagę, że każdy projekt wnętrzarski powinien być taki, by bez demolki do imentu dało się go dostosować do nowych pomysłuw. Zmienić to co z czasem przestanie się wam podobać, bo przestanie. Wiem to z własnego doświadczenia. Chciejstwa ewoluują zaskakująco szybko i w zdecydowanie niespodziewanych kierunkach.

 

Mam łazienkę główną w trawertynie. Płytki 30x30x1 cm. Pomysł mój (i wykonanie też). Na podłodze wokół każdego kwadratu z 4 płytek wymyśliłam sobie bambus. Teraz to zmieniam. Dopiero teraz po kilku latach, bo nie było łatwo znaleźć odpowiedniej szerokości płytki gresowe pasujące na dodatek do fragmentu ściany i tej części podłogi, która jest w całości w bambusie. Co ja się siebie naprzeklinałam przez ten czas :)

 

Rozważałem mozaikę drewnianą pod prysznicem... ale zrezygnowałem, z metalowej też... głównie obawy o trwałość, zaciekanie, pleśnienie, rdzewienie (choć to moze być ciekawy efekt to zacieki z rdzy nie bałdzo) odporonośc na chemię, więc nie zdecydowałbym się. Teak w poliuretanie o grubości 2-3mm jeszczepewnie tak... ale wtedy to bardziej do oglądania niż używania...

 

Znalazłam tłumaczenie opisu Roma House, które kiedyś sobie zrobiłam. Wklejam, będzie prościej :)

[ciach]

To była ciekawa podróż.”

 

Tak, znam takie działania i przygody z projektami - też bywa róznie, różowo na początku, gorzej w trakcie, strasznie pod koniec... ale efekt bez ustępstw cho trudny, to najlepszy...

 

Swoją drogą - 1,5 roku na budowę i wyposażenie (dużo fabrykacji na miejscu / pod konkretne elementy widzę w tym projekcie) to bardzo dobry czas...

To zeprojekt zajął 1 rok - jeżeli cały czas się działo (sądzę, ze z powodu trudności z trafieniem w gusta był to dla biura projektowego tzw. side-project - czyli się uda, albo nie uda), to powinien być przemyślany w najmniejszych szczegółach, i przeanalizowany przez wykonawców i dostawców n razy... nic nie powinno zaskoćzyć - co pozwoliło postawic to w tak krótkim czasie...

 

Ja do budowy przygotowywałem się 4 lata... projekt powstał w 3-4 msc.. ale jeszcze zanim wbiliśmy łopatę czy wykonaliśmy izolację płyty, pojawiły się pytania o zasadność pewnych elementów konstrukcyjnych i pewne ograniczenia z tego wynikające. Np na etapie proejktu arch, nie miało być z tyłu słupu, tylko jeden pokój miał wsieć swobodnie a na narożniku tego wiszącego fragmentu miała iśc rynna miedziana/cynkowa z łańcuchem i końćzyć się wraz z elewacją, by pozostał sam łańcuch, lubię obserwowac jak woda płynie po takich elmentach... ale etap konstrukcji to zmienił... jak też zwęził pewne przeszklenia... dziś dołożyłbym, jeszcze jedno okno między HST a wąskim oknem na ścianie południowej salonu, a szeroko otwierane wejście na taras zamiast dwóch drzwi i Fix'a miało by 2-3 drzwi któ®e odkłądały by się całkiem na bok... aby jak najszerzej toworzyć salon na taras od wschodu...

 

Ale często o zmianach decyduje też pieniądz...

Te projekty bez "żadnych skrutów i odpuszczania" musza by solidnie finansowane... znam projekty które przez to podejście upadły... wiec pytanie - mieć - czy chcieć...

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcieć nie znaczy mieć. ALE... chcieć znaczy również szukać jak najlepszych rozwiązać nawet biorąc pod uwagę kompromisy.

Co do kasy, to najczęściej ona rządzi i eliminuje masę chciejstw. U nas tak niestety się stało. Za późno zaczęliśmy i w pewnym momencie wpadliśmu w sytuację zmniejszających i coraz bardziej nieregularnych zarobków w naszej dziedzinie. To jednak nie eliminuje możliwości realizacji całkowicie, a rozciąga je w czasie. W naszym przypadku z inwestorów zamieniliśmy się w samorobów :) Lepiej wydać kasę na materiały niż na fachowca. Nie zawsze to dobrze wychodzi, choćby dlatego, że uczymy się na błędach. Z drugiej strony z niektórymi rzeczami fachowcy nie chcą się bawić, bo zajmuje zbyt dużo czasu.

 

Nie wiem czy to ciebie zainteresuje, czy coś podpowie w sprawie organizowania przestrzeni domu: :) 2 wątki architektów, które z dużą przyjemnością czytałam na forum. Jeden to „Architekta dom z prześwitem". Drugi ten https://forum.muratordom.pl/showthread.php?210399-stodo%C5%82a-Paw%C5%82a-i-demona&highlight=stodo%C5%82a+Paw%C5%82a+demona

Kompletnie nie mój styl, ale dom wspaniały. Głównie to bym chciała, żebyś po obejrzeniu (wątek ma tylko 20-kilka stron) zatrzymał się na chwilę przy zdjęciach pokazujących zawieszanie żyrandola nad schodami. Dom jaki jest i ten żyrandol [sic!], w tym stylu.

Gdzieś tam po drodze jest też historia z mozaiką w łązience :) , którą Demon przerobiła ręcznie, bo nie mogła kupić takiej jak sobie wymyśliła.

 

Jeszcze o chciejstwach :)

W pewnym momencie moja druga lazienka (na poddaszu) miała być wyłożona w dużej części mozaiką bambusową. Nawet ją nabyliśmy i odwidziło mi się. Chyba słusznie, sądząc po doświadczeniach z głównej łazienki. Pudełka z mozaiką ciągle gdzieś są zadołowane. Może zrobię z niej ścianę-zaplecze w gościnnej sypialni.

 

Generalnie lubię materiały naturalne. U mnie w domu zero lakieru na drewnie. Wosk lub olej. Albo ostatnio odkryty olej lniany :)

 

Wymyślając dom przeglądałam masę zdjęć z wnętrzami z całego świata. Czasem na zdjęciu był tylko drobiazg, który mnie przyciągnął. Nadal mam tematycznie podzielone kolekcje na Pintereście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcieć nie znaczy mieć.

 

You can't always get what you want

But if you try sometimes, well, you might find

You get what you need

 

W pewnym momencie moja druga lazienka (na poddaszu) miała być wyłożona w dużej części mozaiką bambusową.

[...]

Generalnie lubię materiały naturalne.

 

Sam bambus owszem, jest naturalny. Ale wszelkie deseczki, blaty, tekstylia itp. mają tyle z naturalności co płyta wiórowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcieć nie znaczy mieć. ALE... chcieć znaczy również szukać jak najlepszych rozwiązać nawet biorąc pod uwagę kompromisy.

 

TAK, ALE... ;)

Naszym kompromisem była decyzja o przedłużeniu prac w czasie, ale wprowadzenie się...

I dobra i zła decyzja jednocześnie... dobra z wielu powodów i głównie przestrzeni i ze względu na dzieciaki... zła bo niewykończone pomieszczenia, widok elementów, które na ciebie czekają, najpierw nas motywowało... a z czasem, rozwojem spraw i wydarzeń, problemami, zmianami w pracy, potem COVID... spowodowały ze nas przytłoczyło.. mimo że coś chcieliśmy zrobić, nie chcieliśmy już wydawać kasy na rozwiązania "tymczasowe", a przynajmniej nie wszędzie... a brak wolnych środków w odpowiedniej wysokości, wydłużał termin realizacji...

 

Jakkolwiek, masz rację - były i będą kompromisy... czasem takie kompromisy skutkują złym wykonaniem - jak to poddasze i paroizolacja... ale damy radę ;)

 

 

Co do kasy, to najczęściej ona rządzi i eliminuje masę chciejstw. U nas tak niestety się stało. Za późno zaczęliśmy i w pewnym momencie wpadliśmu w sytuację zmniejszających i coraz bardziej nieregularnych zarobków w naszej dziedzinie. To jednak nie eliminuje możliwości realizacji całkowicie, a rozciąga je w czasie.

 

Dokładnie o tym mówię/piszę wyżej, ciężko zdecydować czy w mojej branży i moim wieku za późno czy za wcześnie ;) ale zawirowania finansowe, chęć zmiany, chęć uruchomienia własnego biznesu z prawdziwego zdarzenia. Uwolnienie się od pracy 8-16 (na Stąd rzecz 24/7) ale z wiekszą kontrolą doboru tematów i obszarów pracy (zawężenie w pewnych obszarach, dobór klientów), a potem covid i związana z tym cofka... Trochę pogruchotało tyłek, choć spadliśmy z niezbyt wysoka do zamiarów i niezbyt boleśnie (względem innych), to jednak trzeba było pewne rzeczy wstrzymać a inne zacząć od nowa schodząc nieco z tonu.

 

 

W naszym przypadku z inwestorów zamieniliśmy się w samorobów :) Lepiej wydać kasę na materiały niż na fachowca. Nie zawsze to dobrze wychodzi, choćby dlatego, że uczymy się na błędach. Z drugiej strony z niektórymi rzeczami fachowcy nie chcą się bawić, bo zajmuje zbyt dużo czasu.

 

My od początku zakładaliśmy, że pewne rzeczy dla taniości lub dobrego wykonania wykonamy sami...

 

Lista rzeczy na grubych klockach + komentarz co się udało, co się nie udało:

 

  • przygotowanie działki (udało się)
  • przygotowanie wykopu i wszelkie przygotowania pod geodetę (udało się)
  • kanalizacja pod budynkiem + równanie, utwardzenie gruntu pod płytę potem (udało się)
  • izolowana wanna pod płytę (udało się)
     
    wykonanie prac żelbetowych, zbrojenie i zalewanie konstrukcji powierzyliśmy wykonawcy zewnętrznemu (jednemu do stanu SSO)
     
  • wybór materiału i dostawcy materiałów do stanu SSZ (drzwi, dach, okna, bramy itd.) (udało się)
  • instalacje wewnętrzne (woda, kanalizacja, elektryka, automatyka, RTV-SAT, alarmówka i wiele innych) (udało się)
  • izolacja podłóg, itd, instalacje w podłodze (udało się)
     
    wykonanie PC i podłogówki powierzyliśmy firmie podwykonawczej (działa, grzeje, ale są ewidentne 2-3 błędy, które prostymi krokami poprawimy dopiero w tym roku - w okresie wakacji Mysławiątek, o jednym z błędów nie wiedzieliśmy do tego roku, podczas tegorocznego przeglądu, serwis producenta nam na to zwrócił uwagę)
     
  • instalacja rekuperacji (udało się choć kilka rzeczy wymagało/wymaga poprawy - lub ja uważam że są potrzebne :D przeszła pomiary i odbiory i nie jest uciążliwa)
  • instalacja różnych systemów do życia (w toku, jeszcze nie wszystko co zaplanowaliśmy żyje i działa - pieniądze)
     
    wylewki anhydrytowe i gipsy na ścianach, malowanie, zleciliśmy kilku wykonawcom branżowym, tak samo ocieplenie domu, wykonanie konstrukcji suchej zabudowy, izolacji poddasza itd...
     
    tu nie udało się zakresie izolacji paroszczelnej i generalnie izolacji przepustów przez warstwę folii oddzielającej powierzchnie mieszkalne od wełny mineralnej :(
    uszczelnienia przed tykami wszelkich nieszczelności wykonywałem sam (chodzi o zewnętrzne nieszczelności)
     
    malowanie też w kilku miejscach (tak samo jak wykonanie GK) wymagało poprawek i zmian... ale to mniejszy technicznie problem
     
  • ułożenie podłogi (udało się na 4+)
  • podłogi żywiczne (udało się na 4-)
  • meble w kuchni (na 2+ bo tylko część i z powodu zmiany koncepcji a potem covid, zabrakło kasy na zrealizowanie)
  • pokój najstarszej z Mysławiątek (wątek przewodni świat Harrego Pottera) na 4+ oceniam (bo brak firanek i zasłonek i za krótki karnisz na jednym z okien, i brak listew przypodłogowych)
     

 

 

Dokładnie o tym mówię/piszę wyżej, ciężko zdecydować czy w mojej branży i moim wieku za późno czy za wcześnie ;) ale zawirowania finansowe, chęć zmiany, chęć uruchomienia własnego biznesu z prawdziwego zdarzenia. Uwolnienie się od pracy 8-16 (na Stąd rzecz 24/7) ale z wiekszą kontrolą doboru tematów i obszarów pracy (zawężenie w pewnych obszarach, dobór klientów), a potem covid i związana z tym cofka... Trochę pogruchotało tyłek, choć spadliśmy z niezbyt wysoka do zamiarów i niezbyt boleśnie (względem innych), to jednak trzeba było pewne rzeczy wstrzymać a inne zacząć od nowa schodząc nieco z tonu.

 

 

Nie wiem czy to ciebie zainteresuje, czy coś podpowie w sprawie organizowania przestrzeni domu: :) 2 wątki architektów, które z dużą przyjemnością czytałam na forum. Jeden to „Architekta dom z prześwitem". Drugi ten https://forum.muratordom.pl/showthread.php?210399-stodo%C5%82a-Paw%C5%82a-i-demona&highlight=stodo%C5%82a+Paw%C5%82a+demona

Kompletnie nie mój styl, ale dom wspaniały. Głównie to bym chciała, żebyś po obejrzeniu (wątek ma tylko 20-kilka stron) zatrzymał się na chwilę przy zdjęciach pokazujących zawieszanie żyrandola nad schodami. Dom jaki jest i ten żyrandol [sic!], w tym stylu.

Gdzieś tam po drodze jest też historia z mozaiką w łazience :) , którą Demon przerobiła ręcznie, bo nie mogła kupić takiej jak sobie wymyśliła.

 

Przeglądam (46 stron z komentarzami :p)

 

Jeszcze o chciejstwach :)

W pewnym momencie moja druga lazienka (na poddaszu) miała być wyłożona w dużej części mozaiką bambusową. Nawet ją nabyliśmy i odwidziło mi się. Chyba słusznie, sądząc po doświadczeniach z głównej łazienki. Pudełka z mozaiką ciągle gdzieś są zadołowane. Może zrobię z niej ścianę-zaplecze w gościnnej sypialni.

 

Generalnie lubię materiały naturalne. U mnie w domu zero lakieru na drewnie. Wosk lub olej. Albo ostatnio odkryty olej lniany :)

 

Tak, naturalne materiały i nam się spodobały, ale nie wszędzie z powodów praktycznych lub cenowych najczęściej je stosujemy...

Ale płyty paździerzowe itd... kleje, wszystko co może wydzielać duże ilości formaldehydu na codzień staramy się ograniczać do minimum.

 

 

Wymyślając dom przeglądałam masę zdjęć z wnętrzami z całego świata. Czasem na zdjęciu był tylko drobiazg, który mnie przyciągnął. Nadal mam tematycznie podzielone kolekcje na Pintereście.

 

Też mam swojego pinteresta z wieloma koncepcjami, pomysłami, ale nie tylko z obszaru budowy domu - choć w pewnym momencie było tego znacznie więcej... niestety poprzednie konto straciłem, bo lubię technikę woskową i broń, i z tego powodu zablokowano mi konto... ehh, cóż, czasami polityka niektórych portali jest co najmniej niezrozumiała...

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden to „Architekta dom z prześwitem". Drugi ten https://forum.muratordom.pl/showthread.php?210399-stodo%C5%82a-Paw%C5%82a-i-demona&highlight=stodo%C5%82a+Paw%C5%82a+demona

Kompletnie nie mój styl, ale dom wspaniały. Głównie to bym chciała, żebyś po obejrzeniu (wątek ma tylko 20-kilka stron) zatrzymał się na chwilę przy zdjęciach pokazujących zawieszanie żyrandola nad schodami. Dom jaki jest i ten żyrandol [sic!], w tym stylu.

Gdzieś tam po drodze jest też historia z mozaiką w łązience :) , którą Demon przerobiła ręcznie, bo nie mogła kupić takiej jak sobie wymyśliła.

 

Heh, świat mały :)

 

Tak się ciekawie składa, że ten domek leży sobie w miejscu, które co jakiś czas sobie mijam...

 

Jeżdżę w pobliżu, gdy jadę w "nasze" miejsca (też nieodległe) z Mysławiątkami i czasem Mysławą - a to do polatania większym dronem, a to do poprzecierania się w średnio trudnym terenie naszym disco. Dziewczyny lubią jak samochód nie jedzie prosto i równo (choć w tym aucie to bardzo komfortowe) tylko jak się "mocniej lub słabiej przechyla lub skacze", co też bez problemu czyni z Mysławem za kierownicą :wave: ;)

 

Mysław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby nie było tak "sucho" w dzienniku, wrzucam aktualizację pomysłu wykończenia - po pewnych poprawkach ze strony projektanta.

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Salon_v3_1.png

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Salon_v3_2.png

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Salon_v3_3.png

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Salon_v3_4.png

 

Nie jest jeszcze idealnie, cały czas myślimy o kilku zmianach i kilka jest nie uwzględnionych (patrz wiszące świecidełko z sufitu, światła w przestrzeni, ale jest już bliżej docelowego planu / założenia.

 

Update będzie zapewne jutro/pojutrze, po kolejnych poprawkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pare rzutów kuchni, po zmianach, jeszcze kilka poprawek wejdzie.

 

 

Generalnie plan jest taki:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Kuchnia_v2_3.png

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Kuchnia_v2_5.png

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Kuchnia_v2_6.png

 

 

Blat raczej czarny polerowany granit, 2-2,5cm grubości - wygląda elegancko (mieliśmy już taki blat i to jest cudowne rozwiązanie - jak wiemy jak o niego dbać).

 

 

Wersja frontów bez czarnych uchwytów::

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Kuchnia_v2_2.png

 

 

Wersja z drewnianym blatem:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Kuchnia_v2_1.png

 

 

Wersja z czarną lodówką:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/KONCEPCJE/2/Kuchnia_v2_4.png

 

 

 

OK, nie wszystko jest poprawione, nie wszystko zostanie jak tu, ale też jest już blisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zacznę od WIATROŁAPu :)

Ile was sztuk jest w domu? Bo mam wrażenie, że jest tam zbyt mało miejsca na buty i kurtki/płaszcze. Dlaczego? Bo wiem po moich doświadczeniach (u znajomych to samo), że przeprowadzka do domu z ogrodem po pierwsze „rozbestwia” a po drugie wymusza. Rozbestwia, bo skoro dom, to więcej miejsca i własne, więc można użytkować równocześnie więcej par butów. Albo jak to robi mój J po prostu zrzucać je z nóg i zapominać o nich ;) . W USA mają w domach tzw. mudrooms. W PL tego architekci nie projektują w domach, co uważam za jeden z podstawowych błędów.

No, chyba, że macie dostępną z wiatrołapu garderobęprzeznaczoną na okrycia wierzchnie i buty. To Okey :)

 

KUCHNIA, bardziej mi się podoba czarna lodówka i czarny blat. Pierwszy z moich powodów jest estetycznych, bo nie rozbija ściany strzelającą w oczy srebrzystością. Natomiast czarny blat wolę i to najchętniej z płomieniowanego granitu, bo 7 lat użytkuję blat drewniany i mam go od 5 lat dosyć po kokardę, choć drewno bardzo lubię. Może u was byłoby inaczej, ale u mnie jak co najmniej 3-4 x dziennie nie zmyję go na wilgotno, to mam wrażenie, że jest brudny. No, mam koty, które nie słuchają polecenia, że na blaty nie wolno wchodzić. Ale też mój J odstawia mokre naczynia, zestawia garnki z indukcji, które bywają zabrudzone też z zewnątrz, rzuca gąbki przy zlewie... Eh, jakoś moje szczęście osobiste nie przepada za zmywarką czy zlewozmywakiem :)

O wyborze blatu i utrzymaniu granitu było swego czasu bardzo dużo, bo kilka osób (także facet) dyskutowało w wątku Barbara74 (Guthouse).

Dużo tych czarnych ścian bez faktury, półki, czy czegokolwiek i ja czyłabym się trochę jak w kartonowym pudełku. Dlatego na którejś ścianie widziałabym może witrynę szklaną (z oświetleniemw środku) w metalowych ramach, żeby stały tam piękne naczynia, może kieliszki... Wmontowaną w ścianę, lub obudowaną szafkami. W tym kierunku:

https://pl.pinterest.com/pin/413064597082701514/

https://pl.pinterest.com/pin/70437486046269/

https://pl.pinterest.com/pin/1266706136950187/

ale oczywiście wedle indywidualnych preferencji. Coś macie takiego, ale obok jest wielka czarna ściana i tę wolałabym wykorzystać (tam chyba jest blat, więc od niego w górę), a koło lodówki zamknąć wszystkie szafki czarnymi drzwiczkami na gładko. Takie tylko przykłady znalazłam w moim pintereście.

 

Nad płytą grzejną umieściłabym okap tego typu https://www.klarstein.pl/AGD/Okapy-kuchenne/Okapy-wyspowe/Beretta-wyspowy-okap-kuchenny-35-cm-LED-650-m3-h-czarny-Matowa-Czern.html Byłoby lżej i ciekawiej. Mam podobny tylko bez wyciągu do komina, bo u mnie nie ma takiej możliwości. Ma świetne dziiałające filtry i przy moim kucharzeniu jest super :)

 

Światło doświetlające blat – rurki w suficie są bardzo wysoko. Wiem od forumowiczek, że to nie do końca dobrze oświetla blaty. Ja poszłabym raczej w nastawne lapy sufitowe lub ścienne – czarne w typie lamp biurowych, podobne do Tolomeo Artemide (https://abanet.pl/lampy-wiszace-zyrandole/13427-tolomeo-h80-kosc-sloniowa-artemide-lampa-wiszaca.html)

albo coś w tę stronę https://pl.pinterest.com/pin/413064597068453903/

chociaż u was bardziej pasowałyby takie https://pl.pinterest.com/pin/413064597070245655/

 

Macie w kuchni bardzo dużo miejsca. Pokusiłabym się o sprytnie schowane półki na przyprawy i inne inszości, których w kuchni jest zawsze tona na blatach, a nie zawsze chce się je tam widzieć. Podoba mi się pomysł na schowanie całego bałaganiku słoiczków, buteleczek z przyprawami w płytkiej zabudowie za cienkimi przesuwnymi płytami:

https://pl.pinterest.com/pin/413064597080016600/

https://www.archdaily.com/795092/triplex-apartment-in-prague-lenka-mikova-and-marketa-bromova/57d5ee5de58ece959a0000b1-triplex-apartment-in-prague-lenka-mikova-and-marketa-bromova-photo + https://www.archdaily.com/795092/triplex-apartment-in-prague-lenka-mikova-and-marketa-bromova/57d5ee54e58ece46ec0002a1-triplex-apartment-in-prague-lenka-mikova-and-marketa-bromova-photo

https://pl.pinterest.com/pin/413064597080007587/

https://pl.pinterest.com/pin/7107311896768752/

https://pl.pinterest.com/pin/292171094587568264/

 

A w ogóle zapraszam do mojego tematu sprytnych zabudów, szafek i schowków na Pintereście. Może znajdziecie coś co pomoże zapanować nad przestrzenią kuchenną, sprawić by była wygodniejsza :) https://pl.pinterest.com/pestka56/cucina-smart-ideas/

Dziewczyny forumowe (Szocik, Barbara74 ...) bardzo dokładnie wyliczały ile szafek i na co będzie im potrzebne. Jakie szuflady, jakie schowki na urządzenia kuchenne, gdzie ma stać robot, kawiarka. Każdą duperelę rozważały na 5 sposobów :) To były naprawdę szczegółowe przemyślenia, bo wygoda i malo schylania się zawsze na pierwszym miejscu :)

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zacznę od WIATROŁAPu :)

 

Ile was sztuk jest w domu?

 

Pięcioro nas jest ;)

 

 

Bo mam wrażenie, że jest tam zbyt mało miejsca na buty i kurtki/płaszcze. Dlaczego? Bo wiem po moich doświadczeniach (u znajomych to samo), że przeprowadzka do domu z ogrodem po pierwsze „rozbestwia” a po drugie wymusza. Rozbestwia, bo skoro dom, to więcej miejsca i własne, więc można użytkować równocześnie więcej par butów. Albo jak to robi mój J po prostu zrzucać je z nóg i zapominać o nich ;) . W USA mają w domach tzw. mudrooms. W PL tego architekci nie projektują w domach, co uważam za jeden z podstawowych błędów.

 

W planie użytkowym domu, taki "mudroom" był zaplanowany, ale metraż jaki powstał (wraz z innymi zaplanowanymi pomieszczeniami, które zniknęły z projektu wykonawczego) nas troszkę przeraził (430m2 wg architekta), cena realizacji tyluż hektarów też (obecnie skromnie mamy koło 263m2 użytkowej plus nieużytkowe poddasze), a finalnie ograniczał nas też plan zabudowy 70% biologicznie czynnej.

 

 

No, chyba, że macie dostępną z wiatrołapu garderobę przeznaczoną na okrycia wierzchnie i buty. To Okey :)

 

Pomiędzy wiatrołapem, a garażem, mamy przedsionek garażu (zwany też przez Mysławę kablownią).

 

Na jednej ścianie są rozdzielnice elektryczne i automatyki, na drugiej będzie szafa w zabudowie na garderobę i inne duperele - mamy tam 3m wysokości + 2,2 szerokości, na 60 głębokości. I jest to zaraz obok, za drzwiami do tego przedsionka z wiatrołapu (czarna strona wiatrołapu). Więc trochę dlatego minimalizujemy szafki

 

 

KUCHNIA, bardziej mi się podoba czarna lodówka i czarny blat. Pierwszy z moich powodów jest estetycznych, bo nie rozbija ściany strzelającą w oczy srebrzystością. Natomiast czarny blat wolę i to najchętniej z płomieniowanego granitu, bo 7 lat użytkuję blat drewniany i mam go od 5 lat dosyć po kokardę, choć drewno bardzo lubię. Może u was byłoby inaczej, ale u mnie jak co najmniej 3-4 x dziennie nie zmyję go na wilgotno, to mam wrażenie, że jest brudny. No, mam koty, które nie słuchają polecenia, że na blaty nie wolno wchodzić. Ale też mój J odstawia mokre naczynia, zestawia garnki z indukcji, które bywają zabrudzone też z zewnątrz, rzuca gąbki przy zlewie... Eh, jakoś moje szczęście osobiste nie przepada za zmywarką czy zlewozmywakiem :)

O wyborze blatu i utrzymaniu granitu było swego czasu bardzo dużo, bo kilka osób (także facet) dyskutowało w wątku Barbara74 (Guthouse).

 

U nas na pewno blat czarny, polerowany, granitowy.

Płomieniowany trudny do utrzymania, więcej wsiąka niż w polerowany, trudniej IMO wyczyścić.

Drewniany - nie, odpadł w przedbiegach - problem z utrzymaniem i niszczenie... mamy kawałek takiego blatu tymczasowo i dziękuję, postoję.

 

 

Dużo tych czarnych ścian bez faktury, półki, czy czegokolwiek i ja czułabym się trochę jak w kartonowym pudełku. Dlatego na którejś ścianie widziałabym może witrynę szklaną (z oświetleniem w środku) w metalowych ramach, żeby stały tam piękne naczynia, może kieliszki... Wmontowaną w ścianę, lub obudowaną szafkami. W tym kierunku:

https://pl.pinterest.com/pin/413064597082701514/

https://pl.pinterest.com/pin/70437486046269/

https://pl.pinterest.com/pin/1266706136950187/

ale oczywiście wedle indywidualnych preferencji. Coś macie takiego, ale obok jest wielka czarna ściana i tę wolałabym wykorzystać (tam chyba jest blat, więc od niego w górę), a koło lodówki zamknąć wszystkie szafki czarnymi drzwiczkami na gładko. Takie tylko przykłady znalazłam w moim pintereście.

 

W tej ścianie są półki i szafka, która jest dwustronna, może słabo to widać, ale jest. czy tam zostaną ciemne fronty, czy zrobimy tak jak tam na ściance nad i obok AGD, zobaczymy, to się jeszcze u nas mieli.

 

 

Nad płytą grzejną umieściłabym okap tego typu https://www.klarstein.pl/AGD/Okapy-kuchenne/Okapy-wyspowe/Beretta-wyspowy-okap-kuchenny-35-cm-LED-650-m3-h-czarny-Matowa-Czern.html Byłoby lżej i ciekawiej. Mam podobny tylko bez wyciągu do komina, bo u mnie nie ma takiej możliwości. Ma świetne dziiałające filtry i przy moim kucharzeniu jest super :)

 

Z okapem mam dwa problemy:

1 - szukam dobrego i wydajnego z silnym wyciągiem

2 - musi mieć wyrzut wewn z filtrami i zewn bez filtrów

3 - musi być w miarę cichy...

 

Obecnie mamy AMICA - bardzo wydajny, sterowanie gestami itd.. szkło z frontu, spoko podświetlenie, ale strasznie głośny.

Sami się jeszcze zastanawiamy.

 

 

Światło doświetlające blat – rurki w suficie są bardzo wysoko. Wiem od forumowiczek, że to nie do końca dobrze oświetla blaty. Ja poszłabym raczej w nastawne lapy sufitowe lub ścienne – czarne w typie lamp biurowych, podobne do Tolomeo Artemide (https://abanet.pl/lampy-wiszace-zyrandole/13427-tolomeo-h80-kosc-sloniowa-artemide-lampa-wiszaca.html)

albo coś w tę stronę https://pl.pinterest.com/pin/413064597068453903/

chociaż u was bardziej pasowałyby takie https://pl.pinterest.com/pin/413064597070245655/

 

Światła nie brakuje :)

Do tego wszelkie wiszące elementy w kuchni świetnie zbierają kurz i tłuszcz.

Niestety, nawet bez kuchni gazowej (indukcja) jest tłuszcz w całej kuchni.

 

 

Macie w kuchni bardzo dużo miejsca. Pokusiłabym się o sprytnie schowane półki na przyprawy i inne inszości, których w kuchni jest zawsze tona na blatach, a nie zawsze chce się je tam widzieć. Podoba mi się pomysł na schowanie całego bałaganiku słoiczków, buteleczek z przyprawami w płytkiej zabudowie za cienkimi przesuwnymi płytami:

https://pl.pinterest.com/pin/413064597080016600/

https://www.archdaily.com/795092/triplex-apartment-in-prague-lenka-mikova-and-marketa-bromova/57d5ee5de58ece959a0000b1-triplex-apartment-in-prague-lenka-mikova-and-marketa-bromova-photo + https://www.archdaily.com/795092/triplex-apartment-in-prague-lenka-mikova-and-marketa-bromova/57d5ee54e58ece46ec0002a1-triplex-apartment-in-prague-lenka-mikova-and-marketa-bromova-photo

https://pl.pinterest.com/pin/413064597080007587/

https://pl.pinterest.com/pin/7107311896768752/

https://pl.pinterest.com/pin/292171094587568264/

 

Ja też bym tak zrobił, ale to królestwo Mysławy... mieliśmy tak w poprzedniej kuchni, więc zobaczymy, na razie jest jak jest...

Plus na tej "czarnej ścianie" są półki w szafce nad blatem - tylko nie widać ich tu dobrze.

Zrobimy render jeszcze 1-2 i zobaczymy jak to wygląda...

 

 

A w ogóle zapraszam do mojego tematu sprytnych zabudów, szafek i schowków na Pintereście. Może znajdziecie coś co pomoże zapanować nad przestrzenią kuchenną, sprawić by była wygodniejsza :) https://pl.pinterest.com/pestka56/cucina-smart-ideas/

 

Przeglądam i podrzucę rano Mysławie.

 

 

Dziewczyny forumowe (Szocik, Barbara74 ...) bardzo dokładnie wyliczały ile szafek i na co będzie im potrzebne. Jakie szuflady, jakie schowki na urządzenia kuchenne, gdzie ma stać robot, kawiarka. Każdą duperelę rozważały na 5 sposobów :) To były naprawdę szczegółowe przemyślenia, bo wygoda i malo schylania się zawsze na pierwszym miejscu :)

 

To jest też w toku, np.: takie niby nic jak śmietniki pod sortowanie.

Zwróć też uwagę, że my część rzadziej używanych rzeczy mamy zamiar trzymać w spiżarni :)

Edytowane przez Mysław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, widzę że odezwy brak, więc wrzucam to co otrzymaliśmy wczoraj w zakresie sypialni naszej.

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/PROJEKTANT/sypialnia_v1_1.png

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/PROJEKTANT/sypialnia_v1_2.png

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/PROJEKTANT/sypialnia_v1_3.png

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/2022/CZERWIEC/PROJEKTANT/sypialnia_v1_4.png

 

Na pewno coś bym zrobił ze światłem w tym pomieszczeniu, żyrandol / czy jak to zwać - też pewnie jeszcze przejdzie metamorfozę (zmiany i dodatki w zakresie wystroju jeszcze przed nami).

 

Ta biała część (tak na prawdę to stalowo srebrna, jasna - i to samo mamy w reszcie domu zaplanowane) nie wiem czy przy tych ciemnych barwach pasuje... robi się takie puste miejsce... lustro też Mysławie jakoś nie przypadło, więc tu będą jakieś uwagi i prace... może ta zielona ścianka powinna się tu przenieść?

 

Żyrandole, dodatki, ozdobniki, rodzaj fotela - to są rzeczy które będziemy jeszcze zmieniać na ostatniej prostej (przed nami jeszcze co najmniej dwa etapy prac, a jeszcze nie wszystkie pomieszczenia otrzymaliśmy).

 

Kolejny ma być gabinet/gabinety (w tym jeden przynajmniej z funkcją gościnną).

 

Czekam na konstruktywną krytykę - jak zawsze ;) i żeby nie było - słuchamy każdego głosu i wyciągamy wnioski - biorąc pod uwagę też nasze spojrzenie i nasze gusta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...