Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

...starczy CI słów ???


Gość zepsuję Wam niedzielę...

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 76
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja przez tę wiadomość miałam już zepsutą częściowo sobotę. Jako, że moje córki od września będą zmuszone dojeżdżać do szkoły, być może pociągiem wczoraj zrobiły próbę generalną samodzielnego podróżowania tym środkiem lokomocji. Wszystko zostało dokładnie omówione, czas odjazdu pociągu, miejsce spotkania córek, bo starsza odwiedziła koleżankę a młodsza robiła zakupy. Nadeszła godzina ich powrotu, z niepokojem patrzyłam na pustą drogę którą powinne wracać ze stacji. Wtedy zjawił się sąsiad i opowiedział mi , o tej dziewczynie wyrzuconej z pociągu. Przez godzinę byłam sparaliżowana ze strachu. Po godzinie, następnym pociągiem wróciły córki. Starsza nie dojechała na umówione miejsce na czas, autobusem od koleżanki, dzwoniły do sąsiadującej z naszą budową mojej mamy, ale wszyscy byli w plenerze i nikt nie odebrał telefonu, dzwoniły również na komórkę męża, ale była w domu a my pracowaliśmy w ogrodzie i też nie słyszeliśmy. Na szczęście skończyło się dobrze ....ale co przeżyłam...To straszne, że musimy ciągle drżeć o bezpieczeństwo naszych dzieci. :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od najmłodszych lat mojej młodej lat 12 staram się wpoić : jeśli widzisz ,że coś będzie nie tak, zwiewaj lub drzyj się w niebogłosy.

Nie daj podejść do siebie za blisko ( na wyciągnięcie ręki ) nie ufaj ..nie prowokuj..

 

Tyle tego " nie " może uświadomi ilość zagrożeń.

Nie ma siły, czy to będzie 12 letnia panna, czy 21 kobieta, musi wiedzieć, że kiedyś stanie oko w oko z niebezpieczeństwem, czasem tak niewinnie wyglądającym w pierwszej chwili. Chowanie głowy w piasek, prowadzanie za rękę, wożenie samochodem pod drzwi nic nie zmieni.

Muszą sobie sami dać radę..trzeba tylko im pomóc zrozumieć zasady nieufności bezgranicznej i rozmawiać..rozmawiać..rozmawiać..

 

Tak straszne czasy nastały, że człowiek nie jest w stanie zrozumieć tej patologi i odchyłów innych ludzi.

Nasze pokolenie 30-40 latków- może i socjalistycznie wychowanych , ma inny , nieco siermiężny stosunek do ludzi.

Dlatego tak ciężko patrzeć przez pryzmat zboczeńca, degenerata czy bezmózgowca.

 

Najgorsze jest jednak to, że by człowiek był bezpieczny, musi patrzeć na innych wilkiem i pokazywać kontrolnie zęby ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nasi ustawodawcy czują się wspaniale. Ile jeszcze musi być przelanych łez, żeby prawo zostało zmienione? Jak słyszę niektóre wypowiedzi np. w katolickich programach TV o niestosowaniu kary śmierci, o wybaczaniu to..... Wybaczaniu komu? No proszę, spróbujcie odpowiedzieć komu? Czy używając słowa "bydlak" nie obrażamy zwierząt?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jeden z kosztów zamieszkiwania z dala od szkół i miejsc pracy.

Ewunia tragedia może się wydarzyć na przestrzeni dwóch przystanków autobusowych, czy tramwajowych. Poza tym w/g Twojej teorii należy mieszkać gdzieś, gdzie blisko jest przedszkole, szkoła podstawowa, średnia i uczelnia. A, no i do pracy musi być też blisko, żeby losu nie prowokować. Jest to raczej niemożliwe. Wszędzie się czymś dojeżdża. A we własnym samochodzie można zginąć w wypadku, lub zostać okradzionym na światłach. Bez przesady to nie jest koszt mieszkania daleko, to jest koszt chorego społeczeństwa i chorego wymiaru sprawiedliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edziu- aż mnie ciarki przeszły jak przeczytałam Twoją historię. Wyobrażam sobie , co musieliście czuć , gdy nie było na czas waszych córek, bo sama mam 2 chłopaków w wieku 14 i 16 lat i nawet kilkuminutowe spóźnienie spędzam w oknie. Od dwóch miesięcy obaj mają komórki na kartę. Gdy mają przyjść później to przysyłają SMS-y. A jeżeli nie mają pieniędzy na koncie , to ja do nich dzwonię -bo zawsze tel. noszą przy sobie.

W Polsce dzieje się wiele zła przez głupotę i niekompetencje polityków- ale bardzo bym chciała , aby przywrócili karę śmierci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą mówili w wiadomościach, że PiS ma w planie zgłosić projekt ustawy przywracającej karę śmierci. Czas najwyższy.

 

Badania potwierdzają, że to nie wysokość kary jest czynnikiem odstraszjącym potencjalnego przestępcę przed popełnieniem czynu zabronionego.

Takim czynnikiem jest natomiast - nieuchronność kary.

Tak więc przede wszystkim ważna jest sprawność organów ścigania.

 

A to jak ukarać takiego ............ to już jest inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady to nie jest koszt mieszkania daleko, to jest koszt chorego społeczeństwa i chorego wymiaru sprawiedliwości.

Też. Ale pociągi stały się wyjątkowo niebezpieczne. Jednak rzadziej dochodzi do takich wypadków w komunikacji miejskiej. Niefajnie ci się zapowiada z tymi dojazdami :cry:

 

Przed chwilą mówili w wiadomościach, że PiS ma w planie zgłosić projekt ustawy przywracającej karę śmierci. Czas najwyższy.

W obliczu obecnego zdziczenia obyczajów jestem ZA, mimo, że przeciwnicy twierdza inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka, z pewnością masz rację i świadomość, że w ogóle taki %$@&*^ zostanie złapany i osądzony ma pierwszorzędne znaczenie. Ale co innego kiedy taki dziewiętnastolatek nie mający wiele do stracenia ma perspektywę iluś tam lat spędzonych w więzieniu, czy też szubienicę. Mam szczerą nadzieję, że po kilku wykonanych wyrokach jakiś potencjalny zbir zastanowi się chwilę zanim coś zrobi i może zastanawianie się tak go rozboli, że zrezygnuje? Nie wiem, może się mylę, ale jednak myślę, że groźba kary śmierci to co innego niż groźba dożywocia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pociągi stały się wyjątkowo niebezpieczne. Jednak rzadziej dochodzi do takich wypadków w komunikacji miejskiej. Niefajnie ci się zapowiada z tymi dojazdami :cry:

Ewunia ani ja, ani mąż ani moje dzieci nie dojeżdżają i wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nigdy nie będą dojeżdżały pociągiem :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pociągi stały się wyjątkowo niebezpieczne. Jednak rzadziej dochodzi do takich wypadków w komunikacji miejskiej. Niefajnie ci się zapowiada z tymi dojazdami :cry:

Ewunia ani ja, ani mąż ani moje dzieci nie dojeżdżają i wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nigdy nie będą dojeżdżały pociągiem :-?

Fakt, odpowiedź była do EDZI :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pociągi stały się wyjątkowo niebezpieczne. Jednak rzadziej dochodzi do takich wypadków w komunikacji miejskiej. Niefajnie ci się zapowiada z tymi dojazdami :cry:

Ewunia ani ja, ani mąż ani moje dzieci nie dojeżdżają i wedle wszelkiego prawdopodobieństwa nigdy nie będą dojeżdżały pociągiem :-?

 

Okazuje się, ze nie tylko pociągi są wyjatkowo niebezpieczne. Koszmarnych, weekendowych opowieści ciąg dalszy. Dziś opowiadał syn sąsiada, że w nocy wracali w czwórkę samochodem z dyskoteki. W sąsiedniej wsi, z bocznej drogi wyjechał samochód i zaczął ich wyprzedzać , kiedy samochody się wyrównały, z tego wyprzedzającego gość rzucił im w przednią szybę siekierę. Na szczęście tak, ze kierowca został tylko lekko draśnięty ale mogło skończyć się o wiele gorzej, gdyby np. kierowca został śmiertelnie trafiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takich przypadkow mozna przytaczac wiecej, tylko po co? i tak kazdy kto takie cos przezyl, pomysli: "no tak, jeszcze jeden przyklad", a ktos, kto nie zaznal tego rodzaju nieszczescia, powie sobie "mnie to nigdy nie spotka" albo "taki glupi to ja nie jestem, ja bym sie nie dal". Wiem, bo ja tez tak do sprawy bezpieczenstwa moich dzieci podchodzilam: wozilam na wszelkie zajecia, na imprezy na drugi koniec miasta, staralam sie zawsze wiedziec, gdzie dzieci sa i o ktorej wroca, bo tak bezpieczniej. A jednak trzykrotnie w ciagu paru miesiecy moj syn byl napadniety w bialy dzien prawie pod domem. Mial wtedy 12 lat i jeszcze przez dobre 5 lat potem widac bylo wyraznie slady tych wydarzen. Teraz to sie juz zaciera (wreszcie!), ale mam wrazenie, ze tylko dlatego, ze wyjechal na studia do miasta, z ktorym nie ma zlych skojarzen.

Nie podniecajmy sie takimi wiadomosciami ponad miare, badzmy tylko ostrozni. To nie jest tylko cudze zlo, ono moze byc nasze, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..Nie podniecajmy sie takimi wiadomosciami ponad miare, badzmy tylko ostrozni. To nie jest tylko cudze zlo, ono moze byc nasze, niestety.

ma - chyba właśnie dlatego tak to przeżywamy, bo się boimy, że spotka to nas, albo co gorsza nasze dzieci :(

 

Ewunia - :D

A tak a propos pociągów: większość gimnazjalistów z naszego Pomiechówka dojeżdża potem do liceów do Warszawy podmiejskim pociągiem. Z ich relacji wiem, że bardzo niebezpiecznie jest przede wszystkim na peronach, bo tam się zbierają lumpy różnego pokroju. Po drugie nauczeni są, że najbezpieczniej jest w pierwszych wagonach, bo najbliżej maszynisty i konduktora.

Mimo wszystko ja mam nadzieję, że moi synowie będą wożeni samochodem, lub będą jeździli prywatnymi busikami. Drożej, ale bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...