Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Poprawa efektywności kominka (wentylator)


Adam626

Recommended Posts

To ja się też podepnę pod ten temat czy do akumulacji lepiej kupić ten sterownik Tatarek RT-08SAC i na ile ten sterownik pozwala na modyfikacje użytkownikowi bo kominek-kominkowi nie równy każdy jest inny i standardowe ustawienia czasem trzeba trochę pozmieniać. Od producenta nie umie się dowiedzieć przy jakiej temperaturze na wyjściu do komina sterownik zmienia ustawienia przepustnicy. Czy też można to samemu ustawić?

 

Czy może sterownik Tatarek RT-08OM tam są 3 tryby (fakt do kominków tradycyjnych) i czy tam nie lepiej coś poustawiać aby temperatura na wyjściu była taka czy nie inna. O ile można to zmienić i też o ile?

 

Producent podaje tylko dane ogólnikowe ale nic o standardowych ustawieniach i ich modyfikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeśli chodzi o przepustnicę na dolocie to nawet jak ją zamknę podczas palenia całkowicie to i tak nie osmali mi szyby. Być moze mam nieszczelną przepsutnicę, a moze szybę mam nieszczelną...

 

...Po zamknięci i powiedzmy 20 min mam przytłumiony mocno ogień.

 

Trochę to tak wygląda jakby była gdzieś nieszczelność - u mnie po zamknięciu manualnie przepustnicy po może 5-10 sekundach płomienie robią się takie jakby "leniwe" a może po 30 sekundach prawie całkowicie znikają.

 

Zrobiłem zdjęcie sterownika kiedy się uruchamia:

 

http://i.imgur.com/wVxBaR8.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to tak wygląda jakby była gdzieś nieszczelność - u mnie po zamknięciu manualnie przepustnicy po może 5-10 sekundach płomienie robią się takie jakby "leniwe" a może po 30 sekundach prawie całkowicie znikają.

 

Zrobiłem zdjęcie sterownika kiedy się uruchamia:

 

http://i.imgur.com/wVxBaR8.png

Dobra rada. Nie stawaj frontem przed szybą przy takich eksperymentach. Prędzej czy później Twój fantastyczny sterownik, doprowadzi do spektakularnej eksplozji gazu w Twoim palenisku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle wyczułeś. To jest przyjacielska rada. Durny sterownik, nad którym nieliczni wtajemniczeni, muszą się dwie trzy godziny pastwić by go dopasować, może być przyczyną nieszczęścia. Jeśli w kominku dochodzi do przygaszenia płomienia, gaz drzewny nadal jest produkowany. Powtórne pojawienie się ognia może doprowadzić do wybuchu. Szyba ląduje na przeciwległej ścianie...Rożne opinie wynikają z rożnego podejścia do kwestii handlu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ma być w tych ustrojstwach. To raczej rodzi się pytanie, dlaczego u kolegi gramm gaśnie?

 

Piotrze, rzuć proszę okiem na schemat obiegu powietrza w Nadii:

 

schemat_obiegu_powietrza_NADIA.jpg

 

Według tego schematu świeże powietrze dostaje się do wkładu przez dolot od dołu, jeśli u siebie zamykam przepustnicę czyli odcinam całkowicie dopływ powietrza to wydaje mi się, że przygasanie płomieni jest spodziewanym efektem - staram się to brać "na chłopski rozum" ale jeśli się mylę to wyjaśnij mi proszę dlaczego płomienie nie miałyby być stłumione?

 

W trakcie pisania tego postu i przyglądania się rysunkowi zauważyłem też fioletowe strzałki znad szyby - u góry też znajduje się jakieś dojście powietrza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam popielnika ani rusztu - jest to płaskie. W sumie nie czuje potrzeby popielnika.

 

Piszesz ze kominek robi za lodówkę? Tzn zimą masz przezeń obieg powietrza z podwórka?

 

O ile się orientuję, to kominek oddaje ciepło do pomieszczenia przez jakiś wymiennik? A wymiennik ma to do siebie, że działa w obie strony, czyli jak nie palę, to chłodzi. Dlatego latem otwieram szyber na maksa, a w chłodne dni przymykam :)

Jak ruszt jest chłodny to mogę go podnieść i zatkać dopływ z zewnątrz jakimś korkiem, tylko czy wtedy nie zacznie mi zasysać powietrza z wnętrza?

To pewnie już muszę sam sprawdzić :)

P.S.

Próbowałem już palić w Antku, ale drewno nadal zbyt mokre, więc trudno ocenić. Natomiast mam pytania.

1. Ponieważ nie mam przepustnicy czy termometru, to jak mam ocenić jak ustawić szyber?

2. czy palę prawidłowo?

Po ułożeniu drzewa (najpierw grube, potem cieńsze, drobne, rozpałka i oczywiście wszystko ściśle. Odpalam przy otwartym szybrze i popielniku na maksa, żeby wszystko leciało w komin. Po rozpaleniu, zamykam drzwiczki i popielnik, jak złapie drobne to już nie wiem co robić z szybrem. Cały czas na maksa czy można zmniejszyć? Nie chodzi mi o temp. w pomieszczeniu, tylko o to czy wymiennik sobie poradzi ze zbyt wielką ilością ciepła, żeby je przekazać do pomieszczenia. W instrukcji też piszą, żeby nie utrzymywać zbyt długo wysokiej temp. Wygląda na to, że ten Antek nie nadaje się do palenia od góry...

 

3. Co jak się drewno wypali? Czy w tej metodzie palenia "od góry" można dokładać pojedyncze polana na żar?

4. Czy w Antku powietrze z dolotu ma szansę dostać się do paleniska inna drogą niż przez ruszt? Bo jak już ruszt jest zasypany popiołem, to słabo się pali. Wystarczy otworzyć drzwiczki żeby ogień "wybuchł na nowo" a jak poruszyć polano to jest efekt na dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr jakbyś jeszcze odpowiedział na inne pytania to by było super, bo wiem, że znasz odpowiedzi.

Co do nadawania się Antka do palenia od góry, to napisałem tylko, że jest to słaby wkład i z instrukcji wynika, że może nie wytrzymać tak wysokich temperatur jakie powstają przy spalaniu od góry. Pozwalają palić tylko drewnem i z rzadka tylko brykietem z węgla brunatnego. I po rozpaleniu przymykać szyber żeby nie było za wysokich temperatur. A do tego mieć otwarty popielnik żeby chłodziło ruszt.

Wystarczyło kila rozpaleń drewnem z palet i powyginał się ruszt, co świadczy o materiałach z jakich Antek jest zrobiony.

Kwestia dolotu też jest istotna. Po cholerę producenci bawiliby się w konstrukcje z dolotem od góry, skoro taki standardowy też się nadaje?

Próbowałem palić od góry suchym drewnem z palet i po prostu drewno gaśnie lub tli się, Gdy zapalę od dołu to moment jest piekło. Co oznacza, że drewno było suche, tylko kierunek przepływu powietrza sprawia, że próbuje ono ogień jedynie zgasić. To tak jakby próbować palić papierosa dmuchając zamiast ciągnąć. Nie wiem czy dobrze próbuję wytłumaczyć to co zaobserwowałem u siebie, ale piszę jak jest.

A jest tak, że drewno się u mnie pali tylko jak ma ogień od spodu czy z boku. Być może kominek ma za mocny ciąg, a już na pewno to ja coś robię źle i dlatego pytam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz przeciąg w tym Antku (jak to w Antku). Zlikwiduj go. To nie sa warunki do spalania drewna...Nie wybieraj popiołu, który uszczelni szufladę i ruszt. Wtedy napal od góry. Na początku, przy rozpalaniu zostaw uchylone drzwi, 5-10 minut....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny dostęp powietrza jest przez dolot. Możliwe, że masz jedną z początkowych wersji, które były szczelne na dolocie. Po kilku bum, rozszczelnili...

 

pozwólcie że się podepnę pod temat, bardzo ważna dla mnie kwestia palenia tak żeby nie było bum w kominku, zwłaszcza ze wczoraj to zaliczyłem. Nie tak mocno ze szybę wywalilo ale strachu się najadlem. Mam wkład Hajduk volcano 2ph, opiszę jak palę. Proszę zaeryfikujcie co robię źle.

Nakładam rozpalke do grilla biała, z 4 kostki. Na to jakieś drobne drewienka i na górę troszkę grubsza szczapke. Jak się wszystko zajmie dokładam takiego średnio większego klocka, do tej pory oba jezyczki, tj dolot i kurtyna na szybę otwrte na maksa. Jak się dobrze rozpalić ten większy kawałek dokładam drugi i domykan dolot do połowy. Jak się wszystko dobrze rozpalić zamykam całkiem dolot. I to się pali, po jakimś czasie zarzy. Czasami odkrecam powietrze na chwilę żeby się rozpalilo. Czasami jak dłużej nie dołoże jest sam żar to dołożenia klockami i otworzę powietrze. Wczoraj tak zrobiłem i pierdyklo. Opiszcie proszę łopatologicznie jak palic żeby było bezpiecznie, mam dwa małe krasnale w domu i wolę wiedzieć jak palic. Pozdrowka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jacku ... zrób całkiem odwrotnie ...

Na spód daj 2-3 najgrubsze szczapy ...

... na to połóż na krzyż kolejne 3 szczapy ale już cieńsze ...

... na nie znowu poukładaj kolejne 3 szczapy jeszcze cieńsze i znowu odwrotnie ułożone ...

... na to wszystko drobne drzazgi w ilości "dwóch garści", do środka których włożysz dopiero te kostki do rozpalania.

Podpal same kostki, trzymaj 20 minut na powietrzu maksymalnie otwartym, potem zredukuj do powietrza wtórnego (w górną część paleniska dostarczanego).

I ... zostaw to na kolejną godzinę.

Potem przykręć wedle uznania powietrze wtórne (!!! ALE NIGDY DO KOŃCA !!!).

Ot i wszystko.

Odkryjesz tym sposobem, całkiem nieznane Ci dotąd wrażenia z widoków podziwianych płomieni teatru, a barwa szamotowych okładzin i szyby przejrzystość razić po oczach Cię będą :yes:

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jacku ... zrób całkiem odwrotnie ...

Na spód daj 2-3 najgrubsze szczapy ...

... na to połóż na krzyż kolejne 3 szczapy ale już cieńsze ...

... na nie znowu poukładaj kolejne 3 szczapy jeszcze cieńsze i znowu odwrotnie ułożone ...

... na to wszystko drobne drzazgi w ilości "dwóch garści", do środka których włożysz dopiero te kostki do rozpalania.

Podpal same kostki, trzymaj 20 minut na powietrzu maksymalnie otwartym, potem zredukuj do powietrza wtórnego (w górną część paleniska dostarczanego).

I ... zostaw to na kolejną godzinę.

Potem przykręć wedle uznania powietrze wtórne (!!! ALE NIGDY DO KOŃCA !!!).

 

 

Ot i wszystko.

Odkryjesz tym sposobem, całkiem nieznane Ci dotąd wrażenia z widoków podziwianych płomieni teatru, a barwa szamotowych okładzin i szyby przejrzystość razić po oczach Cię będą :yes:

Pozdrawiam.

 

Potem zredukuj do powietrza wtornego- czuli w tym momencie zamykam lewy jezyczek czyli powietrze od dołu a zostawiam otwarte ba szybę, czyli prawy jezyczek? A po tej godzinie przekręcić to powietrze na szybę tak do połowy, a to dolne ciągle zamknięte? Dobrze zrozumiałem? I jak będzie otwarte to powietrze na szybę nie będzie bum? Tylko że z tego co kojarzę tak było, że dolot od spodu zamknięty a na szybę chyba nawet całkiem otwarty.Tylko że było bardzo dużo zarumienienia i kratką na dole na pewno była zakryta w całości i powietrze z dolotu dolnego było zablokowane i wtedy pierdyklo. Bo podejrzewam że dolot dolny nie jest całkiem szczelny bo z 40 min dołożyłem i ciągle palic się płomieniem. Dolny zamknięty na szybę otwarty.

 

Z tego co piszesz wydaje mi się ze mam za grubo porabane drewno,bo z Twojego przepisu wynika że szczapki powinny być chyba o połowę mniejsze niż takie o których piszesz. Najdrobniejsze mam takie listewki 3-4 cm na 10szer ale ich mam bardzo mało. Następne takie 20x20 a największe takie po 30x20. Wszystko długie na 40cm.

Jakie powinno być drewno żeby sprawdzał się sposób który opisałem? Bo bardzo chce gole spróbować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra, mniej wiecej wiem co i jak, przeczytalem dokłądnie instrukcje wkładu, tam jest opisane jak w nim palić. z tego co zrozumiałem przed każdym dołozeniem nalezy:

otworzyc na chwile powietrze pierwotne zeby doszło do komory spalania

uchylic troszke drzwi ze sie przemuchało

rozgrzebac troche zar zeby byl doplywa powietrza

dolozyc drewno

zmknac szybe

jak drewno sie rozpali zamknac powietrze pierwotne

dobrze zrozumiałem?

 

jezeli chodzi o załadunek, napisane jest zeby załadunek nie przekraczał 30% załadunku nominalnego, który wynosi 5,6kg, czyli ładowac 30% z tych 5,6kg, czy 5,6kg plus 30%? co to jest zaladunek nominalny

 

jezeli chodzi o palenie, cyt:

Wkład kominkowy ma konstrukcyjnie uwarunkowane spalanie niskowarstwowe. Oznacza to, Ŝe przeznaczony do spalania opał powinien być układany na węglu

Ŝarowym tylko jednowarstwowo. NaleŜy zwrócić uwagę, Ŝe ułoŜenie wysokiego stosu powoduje dodatkową strat ę ciepła (poniewaŜ spalanie odbywa się w górnej

części czopucha – większość ciepła ucieka w komin).

 

rozumiem ze to chodzi juz o faze palenia własciwego a nie rozpalania? bo do rozpalania poleciłes mi ułożyc własnie stosik.

 

jak ocenić kiedy jest rozpalone maksymalnie, bo w instrukcji jest napisane ze zbyt duza temperatura moze uszkodzic wkład, co zrozumiałe, ale skad mam wiedziec kiedy nastapi max?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra, mniej wiecej wiem co i jak, przeczytalem dokłądnie instrukcje wkładu, tam jest opisane jak w nim palić. z tego co zrozumiałem przed każdym dołozeniem nalezy:

otworzyc na chwile powietrze pierwotne zeby doszło do komory spalania

uchylic troszke drzwi ze sie przemuchało

rozgrzebac troche zar zeby byl doplywa powietrza

dolozyc drewno

zmknac szybe

jak drewno sie rozpali zamknac powietrze pierwotne

dobrze zrozumiałem?

 

jezeli chodzi o załadunek, napisane jest zeby załadunek nie przekraczał 30% załadunku nominalnego, który wynosi 5,6kg, czyli ładowac 30% z tych 5,6kg, czy 5,6kg plus 30%? co to jest zaladunek nominalny

 

jezeli chodzi o palenie, cyt:

Wkład kominkowy ma konstrukcyjnie uwarunkowane spalanie niskowarstwowe. Oznacza to, Ŝe przeznaczony do spalania opał powinien być układany na węglu

Ŝarowym tylko jednowarstwowo. NaleŜy zwrócić uwagę, Ŝe ułoŜenie wysokiego stosu powoduje dodatkową strat ę ciepła (poniewaŜ spalanie odbywa się w górnej

części czopucha – większość ciepła ucieka w komin).

 

rozumiem ze to chodzi juz o faze palenia własciwego a nie rozpalania? bo do rozpalania poleciłes mi ułożyc własnie stosik.

 

jak ocenić kiedy jest rozpalone maksymalnie, bo w instrukcji jest napisane ze zbyt duza temperatura moze uszkodzic wkład, co zrozumiałe, ale skad mam wiedziec kiedy nastapi max?

 

Nawet jasne instrukcje potrafią być niejasne ;-)

Drewno w kominku ma się palić i tyle a domykanie powietrza tak by wydłużyć proces spalania (wędzenia) powoduje same problemy.

Forest opisał Ci sposób palenia od góry pierwszy załadunek od rozpalenia następne to już dokładanie i tutaj trzeba uważać, dokładka szybko odgazuje bo w palenisku żar i wysoka temperatura i do prawidłowego spalania potrzebuje w tym momencie sporo powietrza.

30% z 5,6kg to 1,68kg i tyle masz dołożyć tak wynika z cytowanej przez Ciebie instrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek.zoo - jeżeli chodzi Ci o punkt 6.8 Maksymalny załadunek - to jest tam napisane:" Maksymalny załadunek paliwa nie powinien przekraczać o 30 % powyżej ilości paliwa przy pracy nominalnej urządzenia.".... A więc Twój załadunek maksymalny ma nie przekraczać o 30 % załadunku nominalnego, który wynosi 5-6 kg x 30 % = 7,8 kg.

Jeżeli chodzi o spalanie niskowarstwowe to zrozumiałeś dobrze - pomijając pierwszy załadunek i tzw. rozpalenie górne - opisywane wielokrotnie na forum - chodzi o niedokładanie "fury " drewna do wkładu na wytworzoną warstwę żaru. Wystarczy kilka szczap ułożonych łącznie na żar i na sobie a nie układanie wysokiego stosu z dużej ilości szczap.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...