boguslaw 28.11.2015 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Dla zrozumienia jak funcjonuje układ termoregulacyjny człowieka należy pamiętać o jego bezwzględnym priorytecie:TEMPERATURA POWROTU KRWI DO MÓZGU JEST REGULOWANE WSZELKIMI DOSTĘPNYMI SPOSOBAMI, Z DOKŁADNOŚCIĄ DO 0,1 oC.Mózg człowieka jest w tej kwestii bezwzględnym egoistą i to jemu, w celu utrzymania jego możliwie najwyższej sprawności, są podporządkowane wszystkie mechanizmy termoregulacyjne a także metabolizm człowieka. === Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 28.11.2015 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 o takich domach, które się tak schładzają w ciągu kilkunastu godzi, forumowi doradcy piszą "szałas z patyków"'... Cóż, tak to właśnie jest z drewnianymi stropami. Nie akumulują ciepła i jest takie bagienko. W pokoju obok u dziecka gdzie strop jest już betonowy, nie ma takiej dysproporcji jak w sypialni. Dlatego właśnie poniższe stwierdzenie, że wylewki to zbędny absurd jest bezsensu. Podobnie bezsensowne jest twierdzenie, że grzanie wylewki to absurd i lepiej grzać powietrze. W którym miejscu zachwalałem strop drewniany? Np. na drewnianych stropach pomiędzy kondygnacjami. Robienie na nich wylewki to drogi, zbędny absurd (pomijając jej masę.) Nie ma za co. Nie pytałem o strop tylko co jest pod tym stropem. Piwnica? A ja zaprzeczyłem, że pod moim drewnianym stropem jest piwnica. Czyli wniosek jest prosty, że musi to być strop kondygnacyjny. U mnie różnica temperatur pomiędzy posadzką a sufitem wynosi nieco ponad 0,5 oC. Wg tego co sam napisałeś, powinno być odwrotnie. Czyli cieplej na dole a chłodniej na górze -- bo w nogach, a szczególnie w stopach, nie ma organów które się "muszą chłodzić". Te są w tułowiu i w głowie, czyli na górze. A Ty, i każdy kto ma, albo zainstaluje to przedpotopowe rozwiązanie jakim są kalafiory, na górze ma cieplej. Bezsensu. Dlatego ponownie powtórzę -- wiedzę masz odpowiednią, tylko wnioski błędne z tej wiedzy wyciągasz. Organizm człowieka schładza się na rzecz medium, w ktorym przebywa czyli powietrza. Może to następować w sposób przyjemny lub nieprzyjemny. Ten mniej przyjemny, to zabieranie ciepła ze stóp, bo organizm optymalizuje (a nawet można rzec że chroni) w pierwszej kolejności tułów, organy wewnętrzne, oraz mózg. Kończyny zostawia na później jak będzie nadmiar energii. Przy 21-22sC w powietrzu większość ludzi nie ma nadmiaru energii, zwłaszcza gdy siedzą i pracują np. przy komputerze. Dlatego większość jest ubrana i to bynajmniej nie dlatego, że nie wypada siedzieć na golasa, ale dlatego że zaraz by zmarzli na kość i pierwszymi marznącymi elementami byłyby nogi, a następnie ręce które ciepła w spoczynku nie produkują. Dlatego od dołu trzeba dostarczać ciepło i najlepsza jest do tego podłogówka, a nie kaloryfery grzejące sufit i międlące powietrze. Przyjemny (czyt. komfortowy) jest wówczas, gdy temperatura tego medium nie jest odczuwana ani jako zimno ani jako ciepło. Dlatego właśnie komfortowo jest dostarczać ciepło od nóg, bo tam jest zazwyczaj niedomiar ciepła. Jak już sam wielokrotnie napisałeś, to głowa i tułów grzeją otaczające powietrze. Po to by tak było, wygodny i człowiek instaluje ogrzewanie działające w chłodnych okresach roku i klimatyzację pracującą w ciepłych okresach roku lub też w obu. Zadaniem centralnego ogrzewania jest, w większości przypadków, utrzymywanie takiej temperatury powietrza, by byla ona przyjemna (czyt. komfortowa). Ameryki znowu nie odkryłeś. Człowiek ze swoją nadprodukcją ciepła w ważnych życiowo narządach Przy temperaturze powietrza 21-22sC zdecydowana większość osób nie ma żadnej NADPRODUKCJI ciepła -- w przeciwnym razie mogliby chodzić na golasa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 28.11.2015 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 ... No widzisz Myjk. Niby czytasz a kompletnie nic nie zrozumiałeś... Spóbuj ponownie. TEMPERATURA POWROTU KRWI DO MÓZGU JEST REGULOWANE WSZELKIMI DOSTĘPNYMI SPOSOBAMI, Z DOKŁADNOŚCIĄ DO 0,1 oC. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 28.11.2015 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 (edytowane) No widzisz Myjk. Niby czytasz a kompletnie nic nie zrozumiałeś... Spóbuj ponownie. Zrozumiałem, że nadal wyciągasz ze swojej wiedzy złe wnioski. Robisz ludziom wodę z mózgu jakimiś niedorzecznymi argumentami o regulacji napływu krwi do mózgu w odniesieniu do komfortu cieplnego. Tak, mózg sobie sam reguluje temperaturę a tym łatwiej mu to robić, gdy mu ogrzewanie kalafiorowe nie przeszkadza poprzez promieniowanie w czaszkę i nadmierną ilość ciepła w górnych partiach -- dlatego ogrzewanie podłogowe jest i zawsze będzie LEPSZE. Edytowane 28 Listopada 2015 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 28.11.2015 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Zrozumiałem, że nadal wyciągasz ze swojej wiedzy złe wnioski. Robisz ludziom wodę z mózgu jakimiś niedorzecznymi argumentami o regulacji napływu krwi do mózgu w odniesieniu do komfortu cieplnego. Tak, mózg sobie sam reguluje temperaturę a tym łatwiej mu to robić, gdy mu ogrzewanie kalafiorowe nie przeszkadza poprzez promieniowanie w czaszkę i nadmierną ilość ciepła w górnych partiach -- dlatego ogrzewanie podłogowe jest i zawsze będzie LEPSZE. To Ci się tylko tak wydaje... Czytasz i nie rozumiesz. Przeczytaj zatem jeszcze raz. Odrzuć stereotypy myślowe i stare skojarzenia. Nadprodukcja ciepła odbywa się w mózgu, natomiast podstawowe, najprostsze mechanizmy regulacji temperatury powrotu krwi do mózgu znajdują się w kończynach dolnych... === Wyobraź sobie "serwer", który do optymalnie skutecznej pracy potrzebuje strumienia rozmaitych składników przysyłanych do niego zawsze w optymalnej dla niego temperaturze. Wyobraź sobie, z czego powinien składać się cały układ grzejąco-chłodzący, który taką idealną dla mózgu temperaturę jest w stanie zapewnić, i to bez względu na zewnętrzne okoliczności. Jak niesamowita musi być ta cała struktura i jak szybko musi reagować na różnych poziomach oddziaływania. === Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pratchawiec 28.11.2015 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Witam Bogusław, wyjaśnij może jak ten twój "serwer" jest połączony np. z Regulusami? Pozdrawiam Pratchawiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 28.11.2015 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 (edytowane) To Ci się tylko tak wydaje... Czytasz i nie rozumiesz. Przeczytaj zatem jeszcze raz. Rozumiem doskonale. Wyciągasz złe wnioski, bo pasują akurat do interesu. Nie masz na celu napisać prawdy opierając się na faktach i praktyce by pomóc ewentualnym inwestorom to czytającym pomóc w zapewnieniu sobie i jego domownikom komfortu. NA dobrą sprawę kaloryfery mają tylko i wyłącznie jedną zaletę. Możliwość przewymiarowania oraz puszczenia okolicznościowo wyższej temperatury (albo więcej) czynnika grzewczego co może skutkować szybszą zmianą temperatury powietrza niż przy podłogówce. Ale trzeba być mocno zdesperowanym aby przez ten argument decydować się na kaloryfery. Odrzuć stereotypy myślowe i stare skojarzenia. Nadprodukcja ciepła odbywa się w mózgu, natomiast podstawowe, najprostsze mechanizmy regulacji temperatury powrotu krwi do mózgu znajdują się w kończynach dolnych... Nie znajdują się tam żadne mechanizmy regualcji temperatury gdy mowa jest o temperaturze pokojowej 20-22sC. To stwierdzenie jest pośrednio prawdziwe dla temperatur powietrza 25+sC, a i tak organizm ma lepsze zabezpieczenia niż pompowanie ciepła w DÓŁ do nóg, skoro może je oddać bezpośrednio miejscowo dodatkowo wspomagając się innym mechanizmem tj. wytwarzając pot. Parafrazując, odrzuć stereotypy myślowe i stare skojarzenia -- i przestań zakłamywać rzeczywistość. Wyobraź sobie "serwer", który do optymalnie skutecznej pracy potrzebuje strumienia rozmaitych składników przysyłanych do niego zawsze w optymalnej dla niego temperaturze. Nie "serweruj" tutaj, bo ta analogia i tak nic nie zmieni w fakcie, że grzejniki promieniują w głowę i ogrzewają powietrze. Robią to na wysokości oraz nad głową, która przecież wg Twojej teorii chce a nawet MUSI być chłodzona! Zatem gdzie jest logika aby tę głowę PODGRZEWAĆ? Tylko po to, żeby musiała transportować to ciepło w DÓŁ do nóg przez cały organizm? Odrzuć stereotypy myślowe i stare skojarzenia, otwórz oczy i zobacz jakie to jest głupie w samej teorii. Przecież lepiej jest dać głowie więcej chłodu a podgrzać nogi. To spowoduje że nogi będą ciepłe, a głowa chłodna. Wypisz wymaluj KOMFORT. Wyobraź sobie, z czego powinien składać się cały układ grzejąco-chłodzący, który taką idealną dla mózgu temperaturę jest w stanie zapewnić, i to bez względu na zewnętrzne okoliczności.Jak niesamowita musi być ta cała struktura i jak szybko musi reagować na różnych poziomach oddziaływania. Struktura to jest na tyle niesamowita, żeby chronić ważne organy przed wychłodzeniem albo przegrzaniem. A Ty się jak wół upierasz, że te najważniejsze organy należy jeszcze podgrzewać promieniując w nie kaloryferami. I ponownie, organizm w temperaturze 20-22sC nie ma żadnej nadprodukcji ciepła -- tego ciepła jeszcze trzeba dostarczać. I to nie do głowy, bo głowa sobie poradzi w niższych temperaturach, tylko głównie do kończyn które są poświęcane dla utrzymania optymalnej temperatury właśnie głowy i korpusu. Edytowane 28 Listopada 2015 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 28.11.2015 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 (edytowane) Trochę się dzięki mnie podszkoliłeś ale i tak ogólne widzenie problemu do bani. Dalej wyciągasz błędne wnioski. Patrzysz i nie widzisz..Albo prześpij się z problemem i wróć do lektury na spokojnie jutro. Jeszcze raz. TEMPERATURA POWROTU KRWI DO MÓZGU JEST REGULOWANE WSZELKIMI DOSTĘPNYMI SPOSOBAMI, Z DOKŁADNOŚCIĄ DO 0,1 oC.=== Po osiągnięciu zadanej temperatury wnętrza, rola grzejnika sprowadza się do precyzyjnego uzupełniania bieżących strat ciepła. W związku z niewielkimi potrzebami cieplnymi, coraz mniejsze grzejniki grzeją jedynie przez ułamek doby – nieco dłużej podczas mrozów, szczególnie nocą, natomiast w okresach przejściowych dogrzewają obiekt w sumie bardzo krótko. Okresy, w których centralne ogrzewanie nie musi grzać w ogóle, są zatem coraz dłuższe. Grzejąca permanentnie „podłogówka” powoli także stanie się przeżytkiem. Im precyzyjniej grzeje grzejnik, tym lepiej dla kieszeni użytkownika oraz dla komfortu cieplnego. Gdy temperatura zadana zostanie osiągnięta, grzejnik powinien możliwie jak najszybciej przerwać grzanie. === Edytowane 28 Listopada 2015 przez boguslaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 28.11.2015 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Trochę się dzięki mnie podszkoliłeś Nie schlebiaj sobie. Dzięki Tobie nic się nie nauczyłem, bo o biologii człowieka i termodynamice to się uczyłem w podstawówce i szkole średniej, a potem przez wiele lat praktykowałem na sobie co mi robi dobrze a co źle gdy jest zbyt chłodno dla organizmu. ale i tak ogólne widzenie problemu do bani. Dalej wyciągasz błędne wnioski. Patrzysz i nie widzisz.. Albo prześpij się z problemem i wróć do lektury na spokojnie jutro. Jeszcze raz. Śpię z problemem od 20 lat, i dłużej mi nie trzeba aby wiedzieć, że kaloryfery to SZAJS i nie mają nic wspólnego z komfortem cieplnym. To ponad 100-letni wynalazek, który czeka tylko i wyłącznie lamus. Bo tak to już w życiu jest, że lepsze jest wrogiem dobrego. Po osiągnięciu zadanej temperatury wnętrza, rola grzejnika sprowadza się do precyzyjnego uzupełniania bieżących strat ciepła. Poprzez promieniowanie w głowę i jej ogrzewanie powietrzem (przypominam, u Ciebie o pół stopnia wyższą niż nogi) gdy ma być (wg Ciebie) chłodzona. Niezbyt mądrze jest więc ogrzewać kaloryferami. W związku z niewielkimi potrzebami cieplnymi, coraz mniejsze grzejniki grzeją jedynie przez ułamek doby – nieco dłużej podczas mrozów, szczególnie nocą, natomiast w okresach przejściowych dogrzewają obiekt w sumie bardzo krótko. Szczególnie nocą to jest potrzeba akurat mniej ciepła. Czyli znowu wszystko pokręciłeś. Okresy, w których centralne ogrzewanie nie musi grzać w ogóle, są zatem coraz dłuższe. Grzejąca permanentnie „podłogówka” powoli także stanie się przeżytkiem. Także? No w końcu przyznałeś, że kaloryfery to JUŻ DAWNO PRZEŻYTEK. Dziękuję za uwagę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 28.11.2015 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Witam Bogusław, wyjaśnij może jak ten twój "serwer" jest połączony np. z Regulusami? Pozdrawiam Pratchawiec Dobre.... Piszę o termoregulacji organizmu, co oczywiście pośrednio implikuje pewne wnioski tyczące składowych dystrybucji ciepła oraz miejsc ich lokalizacji. Ktoś kto załapie w czym rzecz, a jak widać sprawa nie jest łatwa do zrozumienia, z pewnością nie zrobi sobie krzywdy komponując swoje ogrzewania. Proponuję Ci odrzuć wszystko co wiesz na temat ogrzewania i chłodzenia i spróbuj wymyślić układy chłodzące-grzejące, chroniące zasilanie tego "serwera" z dokładnością do 0,1 oC. Pamiętaj także, że serwer ów także pracuje ze zmienną aktywnością, choć to uwarunkowanie można tymczasem odłożyć na bok... Z całą pewnością dojdziesz do zadziwiających wniosków. Powodzenia! === Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 28.11.2015 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 (edytowane) (...) Myjk nie myśl, że piszę pod Twoim adresem. Moje posty czytają inni userzy FM. Ci co chcą wyciągną stosowne wnioski, ci co nie chcą, pójdą innym śladem. Ty już swoją budowę spaprałeś, o czym wielokroć wspomniałeś. Proponuję Ci na koniec taki eksperyment... Połóż się w wannie z bardzo ciepłą wodą zanurzony po szyję. Poleż aż będzie Ci za gorąco. A teraz finał. Zaobserwuj, kiedy poczujesz ulgę i poczujesz, że się schładzasz, czy wówczas gdy wysuniesz istotną część tułowia nad wodę czy też wówczas gdy wystawisz nad nią w powietrze czy też na brzeg wanny choćby tylko jedną nogę? === Edytowane 28 Listopada 2015 przez boguslaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 28.11.2015 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Z całą pewnością dojdziesz do zadziwiających wniosków. Mogę ja, mogę?! Serwer będzie chłodzić się tam, gdzie generuje najwięcej ciepła (czyli procesor jako analogia do mózgu i dysk twardy jako analogia do serca), a nie tam gdzie generuje ciepła najmniej, czyli w reszcie mniej istotnych podzespołów nie generujących ciepła typu klawiatura czy myszka (analogia do stóp i dłoni). Najbardziej podgrzewać się go będzie tam gdzie jest najchłodniej. Przestań już sobie strzelać w stopę, bo jeszcze trochę i chodzić nie będziesz mógł -- tyle będzie z tego marketingu szemranego. Tyle różnych osób już Ci to napisało, a Ty dalej brniesz w te absurdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 28.11.2015 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Myjk nie myśl, że piszę pod Twoim adresem. Moje posty czytają inni userzy FM. Ci co chcą wyciągną stosowne wnioski, ci co nie chcą, pójdą innym śladem. Ja wiem, dlatego tutaj piszę, żeby przypadkiem inwestorzy nie poszli w ślepą uliczkę za Twoimi "radami". Ty już swoją budowę spaprałeś, o czym wielokroć wspomniałeś. Nie, "kochany". Taki dom zastałem i dzięki temu wiem, jakich błędów nie popełnić w nowym domu który niebawem będę budować. Czego życzę też innym inwestorom, by nie musieli się uczyć na własnych błędach. Proponuję Ci na koniec taki eksperyment... Znowu jakaś analogia? Połóż się w wannie z bardzo ciepłą wodą zanurzony po szyję. Czemu mam się kłaść do ciepłej wody, skoro rozmawiamy o ogrzewaniu domu i temperaturze 21-22sC czyli znacznie poniżej temperatury ciała? Wiesz, takie zabawy to poważnie jałowe są i tylko czas marnują. Poleż aż będzie Ci za gorąco. A teraz finał. Kiedy poczujesz ulgę i poczujesz, że się schładzasz, gdy wysuniesz istotną część tułowia nad wodę czy też jak wystawisz nad nią w powietrze czy też na brzeg wanny choćby tylko jedną nogę? === Możesz to napisać z należytym zrozumieniem? Czekam na kolejny przykład aż wygrzebiesz z netu ilustrację przedstawiającą rozkład temperatur ciała ludzkiego i na tej podstawie wysnujesz teorię, że taki jest odpowiedni rozkład temperatur w ogrzewanym powietrzu. hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.11.2015 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Myjk ty masochisto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pratchawiec 28.11.2015 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 Dobre.... Piszę o termoregulacji organizmu, co oczywiście pośrednio implikuje pewne wnioski tyczące składowych dystrybucji ciepła oraz miejsc ich lokalizacji. Ktoś kto załapie w czym rzecz, a jak widać sprawa nie jest łatwa do zrozumienia, z pewnością nie zrobi sobie krzywdy komponując swoje ogrzewania. Proponuję Ci odrzuć wszystko co wiesz na temat ogrzewania i chłodzenia i spróbuj wymyślić układy chłodzące-grzejące, chroniące zasilanie tego "serwera" z dokładnością do 0,1 oC. Pamiętaj także, że serwer ów także pracuje ze zmienną aktywnością, choć to uwarunkowanie można tymczasem odłożyć na bok... Z całą pewnością dojdziesz do zadziwiających wniosków. Powodzenia! === Witam Ten twój "serwer ma najczulsze receptory ( dallasy ) nie w obrębie czaszki lecz kończyn dolnych i górnych i to ich temperatura decyduje o odczuciu ciepła lub zimna. Pozdrawiam Pratchawiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 28.11.2015 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2015 (edytowane) Witam Ten twój "serwer ma najczulsze receptory ( dallasy ) nie w obrębie czaszki lecz kończyn dolnych i górnych i to ich temperatura decyduje o odczuciu ciepła lub zimna. Pozdrawiam Pratchawiec Nie chce Ci się pomyśleć to trudno... Czym innym jest odczucie ciepła i zimna a czym innym są wielopoziomowe mechanizmy ochronne mózgu przed przegrzaniem lub przed przechłodzeniem. Zimno w nogi oznacza, że mózg znacznie ograniczył przepływ krwi przez naczynia kończyn dolnych po to, by temperatura powrotu krwi nie spadła za bardzo, gdyż nie zdąży się ogrzać przed wpłynięciem do mózgu... Przy dużym schłodzeniu nóg, krążenie krwi poprzez stopy może zostać całkowicie odcięte a krew poprzez anastomozy tętniczo-żylne już na poziomie łydek jest zawracana z powrotem w kierunku serca. Mózg ma termoreceptory reagujące na temperaturę powrotu zlokalizowane głównie w okolicy szyjnej tętnic dogłowowych. Przykładem jak bardzo wielkim i bezwzględnym "egoistą" jest mózg i jego mechanizmy ochronne przed gwałtownym wahnięciem temperatury jest jego reakcja w sytuacji, gdy zostaje pozbawiony czasu na reakcję na obwodzie. Gdy rozgrzany na słońcu człowiek wskoczy raptownie do zimnej wody - mózg chroniąc się zatrzymuje serce ( zatrzymuje cyrkulację) z powodu braku czasu na rozpoznanie zagrożenia. Gdy ma choć parę sekund na stosowną rekcję, przygotowanie się, nic się nie stanie. (Masaż serca przywróci delikwenta do życia, jeśli się go rozpocznie bezzwłocznie). === Edytowane 29 Listopada 2015 przez boguslaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 29.11.2015 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2015 (edytowane) Nie chce Ci się pomyśleć to trudno... Czym innym jest odczucie ciepła i zimna a czym innym są wielopoziomowe mechanizmy ochronne mózgu przed przegrzaniem lub przed przechłodzeniem. Świetnie -- i jak te "mechanizmy" mają się do ogrzewania domu w którym panuje w zasadzie optymalna temperatura? Cały czas ze swoimi analogiami lewitujesz w oparach absurdu. Zimno w nogi oznacza, że mózg znacznie ograniczył przepływ krwi przez naczynia kończyn dolnych. Zatem o jakiej nadprodukcji ciepła przy temperaturze pokojowej przez tyle czasu nadawałeś? Przykładem jak bardzo wielkim i bezwzględnym "egoistą" jest mózg i jego mechanizmy ochronne przed gwałtownym wahnięciem temperatury jest jego reakcja w sytuacji, gdy zostaje pozbawiony czasu na reakcję na obwodzie. Gdy rozgrzany na słońcu człowiek wskoczy raptownie do zimnej wody - mózg chroniąc się zatrzymuje serce ( zatrzymuje cyrkulację) z powodu braku czasu na rozpoznanie zagrożenia. Nie może rozpoznać "zagrożenia", więc na wszelki wypadek "egoistyczny mózg" weźmie i się zabije zatrzymując serce? ROTFL Zatrzymania serca nie "realizuje" w opisanej sytuacji "egoistyczny" mózg. Jest to reakcja związana z nadmiernym przekrwieniem naczyń krwionośnych w wyniku wysokiej temperatury otoczenia, a następnie ich błyskawiczne skurczenie w wyniku zmiany temperatury, co powoduje cofnięcie nadmiernej ilości krwi i uderzenie tej fali w serce -- co w skrajnym wypadku powoduje zaburzenie pracy serca do jego zatrzymania włącznie. To jest zjawisko niezależne od mózgu, naczynia krwionośne i mięśnie tak reagują SAME. Gdy ma choć parę sekund na stosowną rekcję, przygotowanie się, nic się nie stanie. Nic się nie stanie, o ile naczynia krwionośne zostaną wcześniej schłodzone i krew zostanie sukcesywnie odprowadzona tak, aby SERCE dało sobie z tym radę. Ale nadal są to wątki oderwane od opisywanej sytuacji ogrzewania CO, gdzie nie ma żadnych szoków termicznych, żadnych nadprodukcji ciepła i konieczności chłodzenia mózgu przez nogi i temu podobne teorie. W temperaturze pokojowej organizm ma deficyt ciepła i TRZEBA to ciepło dostarczać z zewnątrz. Skoro mózg i tułów produkuje ciepło aby utrzymać na korzystnym poziomie, a nogi mają deficyt ciepła (bo jak już ustaliliśmy mózg jest "egoistyczny" i w dupie ma nogi), to trzeba dogrzewać tam gdzie jest deficyt a nie gdzie jest ciepła więcej. Dlatego podłogówka daje LEPSZY KOMFORT CIEPLNY grzejąc od stóp, niż przedpotopowe kaloryfery robiące PRZECIĄG chłodnym powietrzem w nogach, ogrzewające sufit i promieniujące w głowę przez co ją PRZEGRZEWAJĄ powodują DYSKOMFORT psując kompletnie komfort cieplny. Edytowane 29 Listopada 2015 przez Myjk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 29.11.2015 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2015 (...) ... brednie nie nadające się do komentowania... === Komfortowe schładzanie organizmu człowieka Organizm człowieka schładza się na rzecz medium, w ktorym przebywa czyli powietrza. Może to następować w sposób przyjemny lub nieprzyjemny. Przyjemny (czyt. komfortowy) jest wówczas, gdy temperatura tego medium nie jest odczuwana ani jako zimno ani jako ciepło. Po to by tak było, wygodny i człowiek instaluje ogrzewanie działające w chłodnych okresach roku i klimatyzację pracującą w ciepłych okresach roku lub też w obu. Zadaniem centralnego ogrzewania jest, w większości przypadków, utrzymywanie takiej temperatury powietrza, by byla ona przyjemna (czyt. komfortowa). Człowiek ze swoją nadprodukcją ciepła w ważnych życiowo narządach, musi je schładzać, po to by utrzymać optymalną dla ich pracy temperaturę (dla układów enzymatycznych istnieje tzw. optimum temperaturowe, czyli temperatura, w ktorej ilość ich obrotów w cyklach jest największa ( przy temperaturze nieznacznie wyższej lub niższej ilość obrotów enzymow i koenzymów spada) Zatem mechanizmy termoregulacyjne organizmu nastawione są na utrzymanie właściwej temperatury powrotu krwi do narządów ( wszak ta określa temperaturę wewnątrz narządu, jak również szybkość przepływu tej krwi przez narząd) a szczególnie centrali czyli mózgu, na odpowiednim poziomie. O ile przebywanie w temperaturze nieco niższej niż przyjemna, nie jest dla organizmu problemem (maleją przepływy na obwodzie), o tyle każde przewyższenie temperatury powyżej przyjemnej (czyt. komfortowej) jest trudniejsze do opanowania. Organizm musi za wszelką cenę schładzać narządy z nadprodukcją ciepła poprzez przesunięcie tego ciepła na obwód i usunięcie go. Najprostszym dla organizmu mechanizmem jest regulacja przepływów w kończynach dolnych, gdyż odbywa się ona z nieznaczną zmianą parametru sumy oporów naczyniowych. Jeśli temperatura w tej okolicy jest zbyt wysoka (maleje dT pomiędzy powierzchnią skóry a medium czyli powietrzem), wskutek zainstalowania tam źródła ciepła lub założenie zbyt ciepłego ubrania, organizm sięgać musi po kolejne mechanizmy pomagające mu usunąć nadmiar ciepła z narządów wewnętrznych. Kolejny mechanizm to przesunięcie maksymalnej ilości krwi na obwód w tym do skóry (gwałtowny wzrost oporów naczyniowych wskutek powiekszenia koryta naczyniowego), które wymagać będzie wzrostu ciśnienia rozkurczowego krwi, zwiększenie częstości pracy serca oraz zwiększenia pojemności wyrzutowej (minutowej) serca. Nastąpić musi także przyspieszenie i pogłębienie odddechu - nie zawsze ułatwione ze względu na pozycję w jakiej przebywa domownik oraz ze względu na jego budowę... (Wskutek takiego nadmiernego zaangażowania układu krążenia z pogorszoną jednocześnie wentylacją płuc, może powstać niesprzyjający m.in. optymalnej pracy umysłowej dług tlenowy na poziomie tkankowym). Przesunięcie dużej ilości krwi na obwód, to mniej krwi w narządach wewnętrznych i pogorszenie ich metabolizmu... Tak zaangażowana akcja wspierająca proces schładzania narządów wewnętrznych nie jest już relaksem dla organizmu.. Zatem centralne ogrzewanie powinno służyć temu, by temperatura wspólnego medium, na rzecz którego się ono schładza, a w którym przebywa również schładzający swoje kluczowe życiowo narządy człowiek była przyjemna (czyt. komfortowa). Zatem centralne ogrzewanie służy komfortowemu schładzaniu organizmu. === Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 29.11.2015 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2015 Zatem centralne ogrzewanie służy komfortowemu schładzaniu organizmu. Nadal popełniasz BŁĄD logiczny i próbujesz nieświadomym ludziom robić wodę z mózgu. CO służy DOSTARCZANIU ciepła do powietrza a przez to ograniczaniu strat organizmu tak aby organizm nie musiał go sam nadmiernie produkować i transportować do elementów które tego ogrzania permanentnie wymagają... Dlatego podłogówka robi to przyjemniej i skuteczniej, nie grzeje głowy która ma "nadprodukcję ciepła" tylko zmniejsza straty przy nogach, które mają zazwyczaj niedobór ciepła (zwłaszcza jak występuje praca umysłowa np. przy komputerze a nie fizyczna). Ps. Jak nie potrafisz, SPRZEDAWCO KALORYFERÓW, dyskutować na poziomie i wypowiedzi dyskutanta potrafisz nazwać jedynie bredniami, to nie mnie laurkę wystawiasz, tylko sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.