Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

rozprowadzenie ciepłego powietrza na piętro


dorcze

Recommended Posts

Wiesz co to jest ego?

 

Słowo to (nie z naszej mowy) ma kilka znaczeń. Rozumiem, że dla Ciebie jedno. O ile dobrze rozumiem chodzi o sytuacje gdy rozmówca tak jest przekonany o swojej wiedzy (nawet jak pokazuje jej braki), ze proponuje: "Możemy wspólnie napisać referat z plasterkami w tle..." Moje ego mówi, że twoje ego niezasadnie uważa, że wniósł byś coś do tego referatu oprócz informacji o możliwości ciecia po skosie, co jest bzdurą i udowadnia Twój brak wiedzy.

Masz ogromną wiedzę,(kominkową) nieporównywalną do mojej. Ostatnią instalacje - kominka wykonywałem u siebie 10 lat temu, dalej temat mnie ciekawi, ale tylko ciekawi. Nie podważałem Twojej wiedzy, choć bywa, ze też czegoś nie rozumiesz, ja często, ale się przyznaje i pytam.

Ty wolisz pisać o mnie niż odpowiadać na moje pytanie o toksyny. w tym temacie (toksyn) dalej szukam informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Słowo to (nie z naszej mowy) ma kilka znaczeń. Rozumiem, że dla Ciebie jedno. O ile dobrze rozumiem chodzi o sytuacje gdy rozmówca tak jest przekonany o swojej wiedzy (nawet jak pokazuje jej braki), ze proponuje: "Możemy wspólnie napisać referat z plasterkami w tle..." Moje ego mówi, że twoje ego niezasadnie uważa, że wniósł byś coś do tego referatu oprócz informacji o możliwości ciecia po skosie, co jest bzdurą i udowadnia Twój brak wiedzy.

Masz ogromną wiedzę,(kominkową) nieporównywalną do mojej. Ostatnią instalacje - kominka wykonywałem u siebie 10 lat temu, dalej temat mnie ciekawi, ale tylko ciekawi. Nie podważałem Twojej wiedzy, choć bywa, ze też czegoś nie rozumiesz, ja często, ale się przyznaje i pytam.

Ty wolisz pisać o mnie niż odpowiadać na moje pytanie o toksyny. w tym temacie (toksyn) dalej szukam informacji.

 

No dobrze. Odetnijmy grubą kreską to co było. Odetnijmy się od otaczającej nas forumowej rzeczywistości, typu Remiks mi dokopał, Forest coś powiedział, a Nikt pochwalił (mam nadzieję, że tym razem oni nie będą się czepiać za te słowa - bo to tylko "słowa"...;)). Zapomnijmy o zadanych w obie strony pytaniach i braku na nie odpowiedzi. Co pozostaje?

 

Moim zdaniem niewiele nas różni. Przekonania. I tu pojawia się potrzeba ego. To znaczy wyzwolenia się z jego okowów...

 

Niestety niewiele nas też łączy, więc zakończmy te zmagania w pokoju...Tnij drewno na plasterki, badaj przydatność takich poczynań lub nie badaj i nie namawiaj mnie bym ja to robił, bo mnie plasterki nie kręcą. Tak jak ja nie zmuszam Cię do rąbania drewna wzdłuż. Traktuj mnie jak powietrze (ciepłe lub zimne;)), a obiecuję, że nie będę komentował Twoich wypowiedzi.

 

No chyba, że potrafisz wznieść się ponad ego. We wszystkich znaczeniach jakie Ci przychodzą do głowy:). Ale to od razu będzie widać i czuć...

 

Pozdrawiam

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze. Odetnijmy grubą kreską to co było. Odetnijmy się od otaczającej nas forumowej rzeczywistości, typu Remiks mi dokopał, Forest coś powiedział, a Nikt pochwalił (mam nadzieję, że tym razem oni nie będą się czepiać za te słowa - bo to tylko "słowa"...;)). Zapomnijmy o zadanych w obie strony pytaniach i braku na nie odpowiedzi. Co pozostaje?

 

Moim zdaniem niewiele nas różni. Przekonania. I tu pojawia się potrzeba ego. To znaczy wyzwolenia się z jego okowów...

 

Niestety niewiele nas też łączy, więc zakończmy te zmagania w pokoju...Tnij drewno na plasterki, badaj przydatność takich poczynań lub nie badaj i nie namawiaj mnie bym ja to robił, bo mnie plasterki nie kręcą. Tak jak ja nie zmuszam Cię do rąbania drewna wzdłuż. Traktuj mnie jak powietrze (ciepłe lub zimne;)), a obiecuję, że nie będę komentował Twoich wypowiedzi.

 

No chyba, że potrafisz wznieść się ponad ego. We wszystkich znaczeniach jakie Ci przychodzą do głowy:). Ale to od razu będzie widać i czuć...

 

Pozdrawiam

P.

 

Jak o mnie chodzi sprawa była by zakończona, lecz brak odpowiedzi - o toksyny. To Ty pisałeś o toksynach do wszystkich, masz niewątpliwie wiedzę w różnych tematach, masz opinię (dobrą), która pozwala na zaufanie do Twoich teorii. Zostawiając nasze osoby poza tematem, dalej czekam na uzasadnienie tezy o toksynach wychodzących z drewna opałowego. Nie udawaj, że problemem jest czyjeś ego, problemem jest "problem" toksyn. Plasterki - to nie Twoje kominki, to kominki "byle jakie" ja to rozumiem i nawet rozumiem Twój strach przed propagowaniem poprawnego palenia w tandetnych kominkach.

Na jakie pytanie zapomniałem odpowiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak o mnie chodzi sprawa była by zakończona, lecz brak odpowiedzi - o toksyny. To Ty pisałeś o toksynach do wszystkich, masz niewątpliwie wiedzę w różnych tematach, masz opinię (dobrą), która pozwala na zaufanie do Twoich teorii. Zostawiając nasze osoby poza tematem, dalej czekam na uzasadnienie tezy o toksynach wychodzących z drewna opałowego. Nie udawaj, że problemem jest czyjeś ego, problemem jest "problem" toksyn. Plasterki - to nie Twoje kominki, to kominki "byle jakie" ja to rozumiem i nawet rozumiem Twój strach przed propagowaniem poprawnego palenia w tandetnych kominkach.

Na jakie pytanie zapomniałem odpowiedzieć?

 

 

No to tniemy, czy dalej pierdzielimy?!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za namową Jurgonki pociąłem brzózkę ( sezonowaną 2 lata w całych klockach - takich 33 cm długość ) na plastry . Ładowałem te plastry do mojego Jotula Panoramy i powiem szczerze "szału ni ma " . Pali się toto średnio , ciepła za bardzo nie daje ( turbina ustawiona na 55 st C się nie załącza ) . Ogólnie brzoza w porównaniu z bukiem wypada cieniutko . Plastry z brzózki a pniaczki ( wałek średnicy 20 cm długości 33 cm ) - nie widzę różnicy w czasie , długości i ilości wytworzonego ciepła . Edytowane przez butynski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plastry pozwalają zejść z mocą w dół. Możesz palić po jednym plasterku, podkładać gdy masz ochotę i nie ma dymu. Gdy palisz pełnowkładowo i od góry, mogą być polana i jest OK. Plasterki pokazują przewagę w słabych wkładach i gdy musisz palić ciągle, brak akumulacji. Mają przewagę w czasie schnięcia.

Buk źle suszony zmienia barwę lecz nie zawsze traci na wartości opałowej, brzoza źle suszona - traci wartość opałową. (sok i kora powodują destrukcje drewna) Plasterki palę od wielu lat, tu też trzeba nabrać doświadczenia w ustawianiu ilości powierza. Palę ciągle od jesieni do wiosny rozpalam tylko po czyszczeniu kominka, bywa, ze 1 raz w miesiącu. U mnie jest akumulacja i uwzględniam to przy całodobowym paleniu, nocą nie podkładam, grzeje - akumulacja, obudowa ceramiczna.

Jaka była grubość plasterka? Ułożone w jednej warstwie, czy piętrowo.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Układałem jednowarstwowo grubości (plasterka ) 10 - 15 cm średnicy 20-25 cm ( tak suszyłem w klockach ) a potem pociąłem już wysuszone ( tzn sezonowane 2 lata ) i porównałem z całymi klockami . Żadnej różnicy w spalaniu i uzyskaniu ciepła ( na podstawie załączającej się turbiny ) nie zauważyłem. Mało tego ! Pali się ta brzózka bardzo miernie ( nie powiem ,że slabo ) - w porównaniu z bukiem ( byle jak układanym w palenisku ) . Po co więc kombinować ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O uzysku ciepła, przy paleniu pełno wkładowym - by miało być większe też wątpię. Lecz pali się inaczej, spróbuj gdy będzie kończyć się ogień i będzie tylko żar położyć na ten żar plasterek, lub kłodę. Zobaczysz różnicę.

Po co kombinować - 1 rok schnięcie i pozwala dowolnie zmniejszać moc kominka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek może ustalmy co Jurgonka ma na myśli mówiąc "plasterek" bo plasterek niektórych mocno bawi a zwłaszcza staje się to powszechnie zabawne gdy bawi to autorytety kominkowe. Sądzę, że generalnie Jurgonce chodzi o to iż im krótsza kłoda drewna tym efekt spalania jest lepszy. Jasnym jest, że dla dużego ognia kłody mogą być dłuższe natomiast dla mniejszego krótsze.

- Prawdopodobnie dla wszystkich powinno być jasne, że im krótsze kawałki drewna tym szybciej wyschną więc jest to bardzo istotne.

- W procesie wytwarzania ciepła niezbędne jest: paliwo, tlen (powietrze), energia. Energia niezbędna jest żeby zainicjować i następnie rozwijać proces spalania paliwa. Wiadomym jest, że im wyższa temperatura stosu paleniska tym lepiej spalają się gazy powstałe w procesie pirolizy drewna i wyższa jest sprawność. Temperatura jest miarą koncentracji energii czyli im wyższa koncentracja energii tym wyższa temperatura.

Krótsze kawałki drewna pozwalają zbudować bardziej zwarty stos paliwa niż dłuższe kawałki dlatego powstała podczas spalania energia będzie bardziej skupiona a zatem uzyskamy wyższe temperatury w strumieniu spalin i dlatego ich spalanie jest bardziej efektywne.

Wszystko musi mieć swoją logikę więc jeżeli potrzebujemy dużo ciepła to możemy podkładać dłuższe kawałki bo wyzwolona energia będzie na tyle duża, że spalanie będzie prawidłowe natomiast im mniej ciepła potrzebujemy tym krótsze kawałki będą lepsze.

Inny aspekt to kwestia widoku: szeroki kominek to ma być szeroki ogień a zatem i długie polana.

A na końcu "palacz" musi wybrać co mu bardziej odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plasterki - średnica cała kłoda, chyba że kominek za mały - rozszczepiamy plasterek po wysuszeniu. Grubość ca 15 cm nie jest to grubość przypadkowa - wynika z sposobu schnięcia drewna - wzdłuż włókien. Piroliza pod wpływem temperatury następuje najintensywniej na końcach kłody lub powierzchni cięcia plasterka.

"Autorytety" nie są zainteresowane poprawnym użytkowaniem kominka z supermarketu. Ponadto ich wiedza o opale jest książkowa, a nie ma takich książek.

Edytowane przez Jurgonka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Układałem jednowarstwowo grubości (plasterka ) 10 - 15 cm średnicy 20-25 cm ( tak suszyłem w klockach ) a potem pociąłem już wysuszone ( tzn sezonowane 2 lata ) i porównałem z całymi klockami . Żadnej różnicy w spalaniu i uzyskaniu ciepła ( na podstawie załączającej się turbiny ) nie zauważyłem. Mało tego ! Pali się ta brzózka bardzo miernie ( nie powiem ,że slabo ) - w porównaniu z bukiem ( byle jak układanym w palenisku ) . Po co więc kombinować ?

 

Jak pewnie wiesz, bo o tym pisywałem, w przerwie między jednym zduństwem, a drugim - obecnym, miałem kiedyś Zakład Usług Leśnych. Oprócz innego sprzętu - 11pił motorowych (z operatorami:)). Przyszło nam onegdaj poprawiać po jakiś papudrakach pniaki na zrębie. Kilkanaście ha, z za wysokim cięciem. Akcja przyniosła ok 35 mp drewna opałowego w postaci modnych ostatnio na forum plasterków. Zrąb był w drzewostanie mieszanym. Pół na pół brzoza z sosną, z domieszką dębu i buka...Zgodziłem się to zrobić, pod warunkiem wykupu pozyskanego drewna za pół ceny, bo to niezwykle upierdliwa robota. Paliłem tym w domu (w kominku - kiepskiej jakości :)) 3 kolejne sezony. Moje odczucia są podobne do Twoich, ale w kwestii kaloryczności opału, niższa wartość (wydajność) brzozy od buka wynika z jej cech gatunkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...