Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie cały bytowych, bo ciepła woda z pralki idzie w kanał, a też nie cała energia pobrana z sieci idzie w ciepło. A poza tym w domu pompiarza, gaziarza i smieciarza jest inaczej?

 

Z pralki może w kanał, a z suszarki?

Zastanów się. Mam zmniejszyć koszty ogrzewania wywalając wszystkie sprzęty AA+ i wstawiając B, i mam powkręcać stare żarówki? Koszty ogrzewania spadną, ale gdybym grzał w G11 z COP1 za rachunek zapłacę niemal identycznie.

Domy do porównań ogrzewania powinny być niezamieszkałe bez zysków bytowych. szczególnie energooszczędne i pasywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Domy do porównań ogrzewania powinny być niezamieszkałe bez zysków bytowych. szczególnie energooszczędne i pasywne.

 

Jako, że ten warunek jest bardzo trudny do spełnienia, to porównując trzeba przyjąć jakiś średni zysk bytowy na jedną osobę. Pewnie są do tego jakieś normy, ktoś zna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że ten warunek jest bardzo trudny do spełnienia, to porównując trzeba przyjąć jakiś średni zysk bytowy na jedną osobę. Pewnie są do tego jakieś normy, ktoś zna?

 

Do 2015 było to 3 W/m2, wg rozporządzenia z 2015 jest to 6,8 Wm2, uważam ze ten wskaznik jest przesadzony i dalej stosuję ten wczesniejszy gdyz jest on najblizszy sredniemu. Aby wyliczyc to dokładnie trzeba znac moce i czasy pracy urz urządzen zainstalowanych oraz ilosc osób i czasu ktore one przebywaja w budynku. mozna by uzwglednic jeszcze wiek (wagę) tych osób ale to dla tych którym sie nudzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie Ty mieszasz w to osoby ? Przezież ten wskaźnik niec nie mówi o osobach....

 

No to ja to przecież widzę, że osób w tym nie ma.

 

Zapytałem jednak, czy uważasz, że rodzina 2os. w 100m2 mieszkająca, ma takie same zyski bytowe jak rodzina 6os. w takim samym domu?

 

EDIT: To takie uśrednienie jednak jest trochę na wyrost, powinno uwzględniać metraż i stan osobowy, oczywiście jakoś uśredniając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja to przecież widzę, że osób w tym nie ma.

 

Zapytałem jednak, czy uważasz, że rodzina 2os. w 100m2 mieszkająca, ma takie same zyski bytowe jak rodzina 6os. w takim samym domu?

 

EDIT: To takie uśrednienie jednak jest trochę na wyrost, powinno uwzględniać metraż i stan osobowy, oczywiście jakoś uśredniając.

 

Jest to uśrednione temu przy domach typowo pasywnych czy około pasywnych powinno się to dokładniej liczyć aby zobrazować sytuację. Też ciężko jest z tymi obliczeniami. Właśnie od zysków bytowych w głównej mierze zależy czy domek będzie taki czy taki. Najlepiej byłoby robić obliczenia bez zysków bytowych wpisując wartość zero. Wtedy będzie widać jakie dom ma zapotrzebowanie na ciepło. Oczywiści będzie wysokie ale takie ma potrzeby. Wtedy w zależności od ilości mieszkańców będzie zależało czy domek będzie pasywny czy energooszczędny. Niestety jest to trochę śmieszne bo przypuśćmy ze jest rodzina 2+4. Jest ich dużo wiec jest dużo zysków bytowych. Domek wychodzi pasywny bo ludzie go ogrzewają. Ale jak dzieci dorosną i wyfruną z domu w świat to zostają w nim rodzice, którzy są w pracy, nie ma ich w domu, albo jeżdżą po rodzinach odwiedzając dorosłe dzieci itp. Wtedy z domku pasywnego robi się domek przykładowo 3litrowy a zużycie na cele grzewcze wzrasta dwukrotnie. Temu właśnie jest trochę oszukańcza idea domów pasywnych według jakiś norm. Ogólnie tak jest przy każdym domu ale przy pasywnym bardziej wyszczególnione. Tak jak pisał asolt, lepiej przyjąć niższą wartość zysków bytowych niż większą ale od tej wartości zależy wynik obliczeń. Raczej się tak nie da zrobić aby bez zysków bytowych był dom pasywny. Myślę że to jest niemożliwe za rozsądne pieniądze o ile w ogóle możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie od zysków bytowych w głównej mierze zależy czy domek będzie taki czy taki.
pudło... zyski to taki as w rękawie .. ale to nie ma znaczenia.. liczy się netto .. obciążenie 10 wat /m2 i koniec ;)

Wtedy będzie widać jakie dom ma zapotrzebowanie na ciepło.
tak czy siak będzie widać- bo sobie zrobisz bardzo trudne zadanie matematyczne i zrobisz różnicę ;) i będziesz miał z i bez.

Oczywiści będzie wysokie ale takie ma potrzeby. Wtedy w zależności od ilości mieszkańców będzie zależało czy domek będzie pasywny czy energooszczędny
pudło... ? czy nie pudło ..Kamil sprawa jest taka, przyjmuje się pewne założenia.. nie może być tak że dla każdego jest inna norma.

Jak projekt jest na 4 osoby to na 4. Ja rozumie to czy tamo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pudło... zyski to taki as w rękawie .. ale to nie ma znaczenia.. liczy się netto .. obciążenie 10 wat /m2 i koniec ;)

tak czy siak będzie widać- bo sobie zrobisz bardzo trudne zadanie matematyczne i zrobisz różnicę ;) i będziesz miał z i bez.

pudło... ? czy nie pudło ..Kamil sprawa jest taka, przyjmuje się pewne założenia.. nie może być tak że dla każdego jest inna norma.

Jak projekt jest na 4 osoby to na 4. Ja rozumie to czy tamo...

 

Co z tego że projekt masz na 4osoby skoro w czasie może się to zmienić???? Przez to zmieni się zużycie energii na ogrzewanie i z tym trzeba się liczyć. Też rodzina rodzinie nie równa. Sama ilość osób to jedno a w praktyce może być tak że jedna rodzina ma tak ze kobieta nie pracuje i zajmuje się domem i dziećmi przez co będzie więcej zysków bytowych a może być też tak ze rodzicie pracują, dzieci się uczą w szkole a w domownicy w domu bywają popołudniu i na noc. Też z czasem gdy zmienia się wiek dzieci czy też rodziców może zmienić się ilość zysków bytowych. Małe dzieci ciągle gonią, jest wokół nich dużo roboty ale jak są już większe i bardziej samodzielne to tej roboty jest mniej. Dzieciaki prawie cały dzień są poza domem bawiąc się z kolegami itp. Oczywiście dla wskaźnika 10W/m2 to nie ma znaczenia ale dla EU już tak a to jest jakieś oszacowanie kosztów za ogrzewanie. Według obecnych pojęć dom pasywny to 10W/m2 albo 15kWh/m2r więc błędu nie popełniłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co takie dokładne rozgraniczenie ile na grzanie, a ile na bytowy? Jak napiszę, że za rok mi wyszło 4 tyś za całe grzanie, bytowy, cwu, klimę itd., to się ktoś czepiać że się nie kąpię, albo po ciemku siedzę.

 

Z tego co ja zrozumiałem, to nie chodzi o czepianie się kogoś. Wiadomo, że jeden żyje tak, a drugi śmak. Chodzi o możliwość porównania ilości ciepła przeznaczonej na ogrzewanie. I teraz żeby jakoś sensownie odjąć zyski bytowe. Asolt podał wskaźnik, którym można to policzyć. Uważam jednak, że wskaźnik, które uwzględnia wielkość domu (co jest logiczne), a nie uwzględnia ilości osób w nim mieszkających, jest trochę niewspółmierny. Przykłady podawałem powyżej.

 

Kolejny przykład:

2 domy (wszystko prąd 2 taryfy, COP 1, dla ułatwienia)

 

dom A 150m2, mieszka 6 osób (2+4), załóżmy, że powinien być pasywny, czyli 15 kWh/m2/rok, czyli 15 * 150 = 2250 kWh (CO)

rachunek 4750 zł (0,5 zł za kWh), czyli zużycie na wszystko 9500 kWh

Według wskaźnika asolta (3W/m2) wychodzi, że:

3*150*365*24/1000 = 3942 kWh zysków bytowych

Czyli 9500 - 2250 (CO) - 3942 = 3308 kWh na CWU

 

dom B 130m2, mieszkają 2 osoby (2), załóżmy, że powinien być pasywny, czyli 15 kWh/m2/rok, czyli 15 * 130 = 1950 kWh (CO)

rachunek 3500 zł (0,5 zł za kWh), czyli zużycie na wszystko 7000 kWh

tutaj z kolei:

3*130*365*24/1000 = 3416,4 kWh zysków

Czyli 7000 - 1950 (CO) - 3416,4 = 1633,6 kWh na CWU

 

Oczywiście zużycia wymyśliłem, do czego jednak zmierzam. Chodzi o to, że widać, w powyższych domach, że wartości zysków 3942(A) i 3416,4(B) są na pewno niedoszacowane. Bo nikt mi nie powie, że rodzina 6 osobowa zużywa podobną ilość prądu (bez CO i CWU) co rodzina 2 osobowa.

 

Dlatego uważam, że wskaźnik taki może być od m2, ale musi być mnożony jeszcze przez liczbę osób, tzn. nie bezpośrednio, ale może jakieś odpowiednie mnożne dla różnej liczby osób, np:

2 os. = 0,9

3 os. = 1

4 os. = 1,09

5 os. = 1,17

6 os. = 1,24

 

Wtedy dla domu A wyszłoby 150 * 3 * 1,24 *24 * 365 / 1000 = 4888,08

dla domu B wyszłoby 130 * 3 * 0,9 * 24 * 365 / 1000 = 3074,76

 

Oczywiście to jakieś przykładowe wymyślone przeze mnie wskaźniki dla osób. Teraz mając takie dane, można od całości odjąć CWU oraz zyski bytowe i będzie jakieś porównanie energii na CO.

 

Ot takie moje przydługawe przemyślenia, zamiast czytać jak dom budować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może, może...

 

Jest inwestor i jego rodzina i razem chcą przeprowadzić się do nowego domu, ale najpierw muszą go wybudować. Tu zgodzimy się chyba wszyscy, że niezależnie od tego jaki to będzie dom, to i tak rodzina będzie taka sama. Poza tym i sprzęty jakie będzie ta rodzina miała nie zależą zbytnio od domu, a przynajmniej w zakresie generowanego ciepła i niezależnie czy dom będzie energooszczędny, pasywny, czy normowy, to i tak zyski bytowe będą z grubsza takie same.

 

Pozostaje więc kwestia ile do tych zysków bytowych trzeba dodać, żeby w zimie było ciepło. Jedni dodają 3 tony węgla, drudzy 2000m3 gazu, a inni 3000kwh prądu. Jakie ma znaczenie ile procent tego to zyski bytowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nie ma żadnego znaczenia jaki to procent. Ale przyznasz że chwalenie się kolegi iż na ogrzewanie 140m2 wydaje 450 PLN rocznie , przy faktrycznych kosztach energii elektrycznej 3000PLN/rok odbiega od rzeczywistości . Gdyby w tym samym domku mieszkała 1 a nie 4 osoby to koszty ogrzewania wynosiłby ponad 1000PLN przy tym samym komforcie termicznym . Edytowane przez surgi22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kolego, kolego...

Nie 140 a 161 i nie 450 tylko 600 tej zimy...

Co ci odbiega od rzeczywistości? Podaje faktyczne zużycie energii z licznika.

Możesz sobie gdybać, co by było gdyby mieszkała 1 czy 20 osób, zyski bytowe takie nie inne, jakie to ma znaczenie?

Mieszkają 4 osoby i przy 23C w domu takie są koszty...

 

 

Niby nie ma żadnego znaczenia jaki to procent. Ale przyznasz że chwalenie się kolegi iż na ogrzewanie 140m2 wydaje 450 PLN rocznie , przy faktrycznych kosztach energii elektrycznej 3000PLN/rok odbiega od rzeczywistości . Gdyby w tym samym domku mieszkała 1 a nie 4 osoby to koszty ogrzewania wynosiłby ponad 1000PLN przy tym samym komforcie termicznym .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kolego, kolego...

Nie 140 a 161 i nie 450 tylko 600 tej zimy...

Co ci odbiega od rzeczywistości? Podaje faktyczne zużycie energii z licznika.

Możesz sobie gdybać, co by było gdyby mieszkała 1 czy 20 osób, zyski bytowe takie nie inne, jakie to ma znaczenie?

Mieszkają 4 osoby i przy 23C w domu takie są koszty...

No właśnie to ma znaczenie w domu, w którym na ciepłą wodę się wydaje więcej jak na ogrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kolego, kolego...

Nie 140 a 161 i nie 450 tylko 600 tej zimy...

Co ci odbiega od rzeczywistości? Podaje faktyczne zużycie energii z licznika.

Możesz sobie gdybać, co by było gdyby mieszkała 1 czy 20 osób, zyski bytowe takie nie inne, jakie to ma znaczenie?

Mieszkają 4 osoby i przy 23C w domu takie są koszty...

https://www.archon.pl/projekty-domow/projekt-dom-w-wisteriach-ver-2-mba01f6e6788c7 gdzie tu masz 160m2? liczysz skosy?

Faktyczne koszty ogrzewania twojego domu to ok.1000 pln , a to że w małym domku przy 4 osobach połowę kosztów ogrzewania pokrywaja koszty zysków bytowych jest bez znaczenia. Przy pustym domu lub 1 osobie koszt utrzymania 23C przekroczy 1000PLN.

Ps. jak tam z uzasadnieniem wyłączania WM w nocy - kolejna oszczędność ( jak te polana wrzucane do kominka co nie grzeje ??)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Pozostaje więc kwestia ile do tych zysków bytowych trzeba dodać, żeby w zimie było ciepło. Jedni dodają 3 tony węgla, drudzy 2000m3 gazu, a inni 3000kwh prądu. Jakie ma znaczenie ile procent tego to zyski bytowe?

 

Ano ma i to duze, przede wszystkim dla architektów oszustów, mechanizm jest prosty, im wieksze zyski bytowe tym mniejszy wskaznik Eu a tym samym Ep. Podniesienie wartosci wspólczynnika zysków bytowych pozwala ksiegowo znacznie obnizyc wielkosc energii pierwotnej przez co budynek ktory nie spełnia wymogu Ep przy 3,0 W/m2, spełnia przy 6,8 W/m2. Metoda legalna prosta i przyjemna i na dodatek usankcjonowana przez panstwo. Z jednej strony zaostrza sie wymogi a z drugiej je poluzowuje. Przekaz dla społeczenstwa jest czytelny dbamy o ekologię i zmniejszenie rachunków dla inwestorów, jednoczesnie po cichu zmieniamy normy aby nie było rewolucji w technologii i materiałach, zachowujemy swoiste status quo. Dla nie wtajemniczonych w temacie to te zmiany zaszły jeszcze za poprzedniej ekipy rzadzącej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie "świadomi" inwestorzy pociągną sprawę sami. Na dobrych przykładach.

Zyski bytowe tak naprawdę trzeba by było zliczyć dokładnie - na co można liczyć w danej chwili. Tak samo jest z zyskami słonecznymi.

Proste obliczenia - sezon grzewczy = 350 kWh/m2 brutto zysków na 1m2 szyby ;) łatwo i przyjemnie. Tyle że trzeba przeliczyć okno na poszczególne miesiące i już tak dobrze to nie wygląda. Tego się nie dostrzega korzystając z programów. Też korzystam ;) nie mniej wolę przaśny arkusz kalkulacyjny.

Obliczenia tak czy siak dzielą się na wyliczenie W/K i resztę.. i o tą resztę się spieramy ..;) Jeśli dążę do samogrzejności - to nie mogę się sam oszukiwać i naciągać wyników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...