Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

" Komfort w domu pasywnym ..."

Tak czytam i czytam i jakoś kompletnie nie mogę was zrozumieć...

Macie chałupy które na utrzymanie komfortowej i stałej temperatury potrzebują niewiele energii, kosztowało was to wiele pracy i często też kasy a teraz latacie koło termometrów, sterowników,farelek, klimatyzacji i czego tam jeszcze zastanawiając się czy włączyć to czy tamto aby podnieść temperaturę w jakimś pomieszczeniu ewentualnie wmawiając sobie że 20* jest Ok i czekacie ...

Tak wygląda komfort w domach pasywnych ..???

Dziękuję... postoję...

Wolę swój " wiadrolitrowy " w którym ogrzewanie jest na czuwaniu przez cały rok na okrągło i nigdy nie doprowadza do sytuacji że mam się zastanawiać czy grzać czy nie grzać...

Po prostu jak temperatura spada do 22,0* to się włącza i grzeje aż osiągnie 23,0* ...

Nie ma znaczenia pora roku , czy to czerwiec , sierpień czy grudzień...

Dla mnie to jest komfort a nie latanie po chałupie w polarze i zastanawianie się czy pstryknąć jakieś ustrojstwo co by chuchnęło w jakimś pomieszczeniu i dało się na chwile zdjąć tego polara ...:cool:

Edytowane przez jasiek71
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne te godziny, można dogrzać chałupę po ewentualnych zyskach słonecznych, ale przede wszystkim można zdążyć z przygotowaniem obiadu w drugiej taryfie. Wybrałbym taką taryfę, nawet na rzecz G12w. Gdyby tylko była w tauronie ...

 

To tez g12w ale ze zmianą godzin w okresach letnim i zimowym, taka mała modyfikacja stosowana przez PGE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janie - bo takie mierzenie i sprawdzanie uzależnia;) ja reguluję temperaturę - ubierając sweter, długie spodnie, lub jak czuje się

rozgrzanyj, to wtedy w krótkich chodzę. I w cale mi to nie przeszkadza, a temperatura? zależy do dnia.

Na razie jeszcze nie mówię, bo muszę swojego ultrasa postawić, to wtedy powiem coś więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Komfort w domu pasywnym ..."

Tak czytam i czytam i jakoś kompletnie nie mogę was zrozumieć...

Macie chałupy które na utrzymanie komfortowej i stałej temperatury potrzebują niewiele energii, kosztowało was to wiele pracy i często też kasy a teraz latacie koło termometrów, sterowników,farelek, klimatyzacji i czego tam jeszcze zastanawiając się czy włączyć to czy tamto aby podnieść temperaturę w jakimś pomieszczeniu ewentualnie wmawiając sobie że 20* jest Ok i czekacie ...

Tak wygląda komfort w domach pasywnych ..???

Dziękuję... postoję...

Wolę swój " wiadrolitrowy " w którym ogrzewanie jest na czuwaniu przez cały rok na okrągło i nigdy nie doprowadza do sytuacji że mam się zastanawiać czy grzać czy nie grzać...

Po prostu jak temperatura spada do 22,0* to się włącza i grzeje aż osiągnie 23,0* ...

Nie ma znaczenia pora roku , czy to czerwiec , sierpień czy grudzień...

Dla mnie to jest komfort a nie latanie po chałupie w polarze i zastanawianie się czy pstryknąć jakieś ustrojstwo co by chuchnęło w jakimś pomieszczeniu i dało się na chwile zdjąć tego polara ...:cool:

 

I kto to mówi? :)

A ty nie latasz po czujnikach i spisujesz wyników do kajeta ?

 

Ja muszę sprawdzić jakie ustawienia wprowadzić. Ot cała filozofia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kto to mówi? :)

A ty nie latasz po czujnikach i spisujesz wyników do kajeta ?

 

Ja muszę sprawdzić jakie ustawienia wprowadzić. Ot cała filozofia.

 

Spisywanie liczników do kajeta to chyba nie jest to samo co włączanie czy wyłączanie jakiegoś ustrojstwa co by przez chwilę zrobiło się komfortowo ...;)

 

Sprawdzić ustawienia ...?

Czy raczej granicę wytrzymałości swojej żony ...?:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje tanie godziny to 15-17 w lecie i 14-16 w zimie, czyli to ta sama pora dnia według czasu słonecznego. Myślałem nawet że nie będę musiał przestawiać programatora grzałki w bojlerze, ale niestety nocne godziny wyszłyby od 21-5. Chyba, że zwyczajnie przestawię włączenie na 23:00 i będę miał spokój przez cały rok.

 

edycja: Sprawdzę dzisiaj dokładnie te godziny.

 

Wiesz Jaśku, pierwszy sezon grzewczy przede mną i się nieco niepokoję jak to wyjdzie. W starym domu miałem na 21,5stC (+/- 0,5st) ustawiony sterownik, a w nowym jak spadło do 21,5 to włączyłem klimę, bo mi było zimno. Kabli jeszcze nie włączyłem, ale zapewniam Cię, że da się je ustawić w automacie i mieć komfort po twojemu.

Edytowane przez Przemek Kardyś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spisywanie liczników do kajeta to chyba nie jest to samo co włączanie czy wyłączanie jakiegoś ustrojstwa co by przez chwilę zrobiło się komfortowo ...;)

 

Sprawdzić ustawienia ...?

Czy raczej granicę wytrzymałości swojej żony ...?:cool:

 

Jedno i drugie. Na szczęście żonę mam bardzo tolerancyjną. Wcześniej zaakceptowała same pakiety, a teraz pozwoliła mi przetestować okres grzewczy bez grzania. I nawet nie narzekała :)

 

To są dopiero moje pierwsze dni sezonu grzewczego, więc chcę wiedzieć co i jak, tym bardziej, że wcześniej mieszkałem w bloku i nie miałem własnego systemu ogrzewania.

 

Dziś rano temperatura w salonie spadła poniżej 21oC i jednak to już za zimno. Już jedną informację mam, czyli rano salon ustawiam na 21oC i to chyba zrobię samą klimą. Łazienka na 22oC.

Teraz muszę wybadać jaką mam bezwładność podłogówki. Załączam dziś grzanie podłogi między 13:00 a 15:00 i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Edytowane przez Barth3z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy sezon jest właśnie po to żeby potestować swoje zabawki.

Ja miałem ustawione 20,8 C +-0,5C i kurde było mi zimno bez swetra. Głównie przez to, że ogrzewanie załączało się zbyt rzadko...

Zmieniłem na 21,5 i już jest OK.

 

21oC ustawiam jedynie rano, bo przed wyjściem do roboty nie potrzebuję takiego ciepła jak popołudniu i wieczorem. Wieczorem będę celował w 21,5 - 22 oC.

 

Muszę jeszcze tylko sprawdzić do ilu stopni będę musiał grzać w godzinach 13:00 - 15:00 i jaka będzie bezwładność podłogi, aby wieczorem "odczuwać" komfort cieplny. Moja podłoga to 12cm tzw. chudziaka, na to układane kable i zalewane (zasypywane) miksokretem - 8cm. Całość domu w panelach oprócz łazienki i WC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak się biega co chwilę po termostatach to od razu cieplej - i można pobiec zawsze jeszcze raz obniżyć o pół stopnia ;) itd. itp.

 

jak kupiłem telefon to mnie nie było cały wieczór z TV podobnie ostatnio- musiałem poznać od A-Z wszystkie przydatne funkcje, to normalne, że teraz każdy wszystko ustawia i testuje na sobie, później wszyscy o tym zapomną, a za rok będą inne problemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj grzeję klimą w tanim prądzie 15-17. Fajnie że jest cieplej, ale powietrze wychodzące z jednostki wewnętrznej jest suche i szumi wentylator, a do tego najcieplej jest pod sufitem. Niedługo zrobię w końcu rozprowadzenie powietrza po domu kanałami w podłodze, to może coś to poprawi. Urządzenie ma własny licznik i za te dwie godziny pokazuje zużycie około 2kWh.

 

Przemku klima chodziła na max (30st) 13-15 sprawdziłem temp. między sufitem a podłogą o godz 16, różnica wynosi 0,8st. C. W łazience różnica 0st.

Czy dmuchając ciepłe powietrze od dołu do góry, nie spowodujez, że ono jeszcze szybciej pójdzie w sufit ? Ja dmucham w dół, z rozrzutem na boki, na najniższym biegu szum ginie w tle, przy czytaniu/spaniu w tym samym pomieszczeniu już by była doopa.

Rozprowadzenie po domu fajna sprawa, ale może lepiej nawiewy na samym dole ściany i strumienie skierowane poziomo, odpada też problem z zalaniem.

 

Największa wada to rzeczywiście suche powietrze, u mnie spadło poniżej 50% :/ (puki co nie czuję różnicy) może się okazać, że prędzej czy później coś z tym fantem trzeba będzie zrobić - jakiś nawilżacz ??, ok idę pobiegać bo nic konstruktywnego mi w tą pogodę nie przychodzi do łeba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiesz Jaśku, pierwszy sezon grzewczy przede mną i się nieco niepokoję jak to wyjdzie. W starym domu miałem na 21,5stC (+/- 0,5st) ustawiony sterownik, a w nowym jak spadło do 21,5 to włączyłem klimę, bo mi było zimno. Kabli jeszcze nie włączyłem, ale zapewniam Cię, że da się je ustawić w automacie i mieć komfort po twojemu.

 

o to to to to to....

 

u nas tak samo. W bloku inne odczucia tej samej temperatury, w pierwszym sezonie mieszkania jeszcze inne a teraz jeszcze inne. Teraz trzeba znależć złoty środek. i dopiero potem zapomnieć o sterownikach. Jasiek, umówmy się, przecież nie jest tak że ustawiłeś swoje sterowniki 11 lat temu i do dziś ich nie tykałeś. Przez pierwsze dwa sezony też pewnie skakałeś szukając "komfortu". ja ciągle nie grzeję, normalnie ciepło mam w chałupie. posadzka owszem chłodna ale w domu ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o to to to to to....

 

u nas tak samo. W bloku inne odczucia tej samej temperatury, w pierwszym sezonie mieszkania jeszcze inne a teraz jeszcze inne. Teraz trzeba znależć złoty środek. i dopiero potem zapomnieć o sterownikach. Jasiek, umówmy się, przecież nie jest tak że ustawiłeś swoje sterowniki 11 lat temu i do dziś ich nie tykałeś. Przez pierwsze dwa sezony też pewnie skakałeś szukając "komfortu". ja ciągle nie grzeję, normalnie ciepło mam w chałupie. posadzka owszem chłodna ale w domu ciepło.

 

Andrzej tu nie chodzi o ustawienia podstawowe a raczej kombinowanie jak oszukać te krytycznie niskie nastawy co by ogrzewanie się nie załączyło ...

To tak jak bym poustawiał sobie np 21* wszędzie na podstawowym ogrzewaniu a potem kombinował jak tu podgrzać troszkę powietrze jakąś farelką, klimą, piekarnikiem, pozostawioną wodą po kompieli itp w tym czy tamtym pomieszczeniu aby oszukać sterownik i nie doprowadzić do aktywacji ogrzewania ...

Nie rozumiem dlaczego co niektórzy boją się zacząć sezon grzewczy najnormalniej w świecie włączając ogrzewanie ustawiając je na jakąś przyzwoitą temperaturę np23* i poobserwować jak zachowuje się budynek ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś załączyłem ogrzewanie jedynie w salonie - 2kW na dwie godziny między 13-15, ale temperatura w domu praktycznie się nie zmieniła. Pewnie, żeby ruszyć 20cm betonowej podłogi muszę puścić ogrzewanie nieco dłużej. :)

Obecnie mam dalej stabilne 21,5oC i 58% wilgotności (ok. 16:30 było 20,8oC) i stwierdzam, że brakuje te 0,5oC. Jutro spróbuję odpalić podłogę na dodatkowe dwie godziny między 4:00-6:00 rano.

 

Testowałem też mój odzysk ciepła woda-woda i podczas prysznicowania na zasilaniu rurka z wodą wodociągową miała temp. 15oC, a rurka po odzysku 25oC. +10oC do przodu. Dużo, mało ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie tą "przyzwoitą" jak mówisz temperaturę trzeba wyczaić. U nas w zeszłym sezonie było to 22,5-23*. Teraz 22,5 jeszcze nie osiągnęliśmy. Chałupa w części dziennej nie chce się wychłodzić. Dziś w biurze miałem po nocy 22,4* ciągle bez grzania. W salonie 23,9*. W sypialni 22,0*. W łazience 22,4*. Wystarczy zrobić sprzaatanie i temp. wzrasta. To co mam na siłę wymuszać grzanie? Czekamy aż przestanie nam być ciepło i wyczujemy brak komfortu żeby wyczaić ten próg.... Już pisałem że wyraźnie inne jest odczucie w tym roku, jak mi się wydaje z powodu zmiany wilgotności budynku. Dlatego ustawienie z pierwszego sezonu u nas się nie sprawdzą..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie tą "przyzwoitą" jak mówisz temperaturę trzeba wyczaić. U nas w zeszłym sezonie było to 22,5-23*. Teraz 22,5 jeszcze nie osiągnęliśmy. Chałupa w części dziennej nie chce się wychłodzić. Dziś w biurze miałem po nocy 22,4* ciągle bez grzania. W salonie 23,9*. W sypialni 22,0*. W łazience 22,4*. Wystarczy zrobić sprzaatanie i temp. wzrasta. To co mam na siłę wymuszać grzanie? Czekamy aż przestanie nam być ciepło i wyczujemy brak komfortu żeby wyczaić ten próg.... Już pisałem że wyraźnie inne jest odczucie w tym roku, jak mi się wydaje z powodu zmiany wilgotności budynku. Dlatego ustawienie z pierwszego sezonu u nas się nie sprawdzą..

 

No ale jak to wyczaić skoro już jest do ok 2* rozbieżności pomiędzy pomieszczeniami i każde aktywowanie ogrzewania w takim chłodniejszym pomieszczeniu będzie dawało efekt uderzenia ciepła i wrażenie przegrzania pomimo tego że termometr ledwo drgnie lub wcale ...

Moim zdaniem właśnie ta otwarta przestrzeń z najwyższą temperaturą dyktuje całą resztę budynku ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca bo w sypialni chcemy zjechać do 20* . Da się przekosić bo od reszty domu oddziela ją długi waski koryyarz ktory nie "przenosi" ciepła z salonu- to juz sprawdzilismy. Inna sprawa że ze względu na nadciągającego dzieciaka chcemy obniżyć temperatury otoczenia - wzgledy zdrowotne. I wtedy owszem strefa dzienna podyktuje temp. dla reszty domu ( z wył. sypialni) ale dopiero jak zjedzie do odpowiednich wartości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...