Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

21oC ustawiam jedynie rano, bo przed wyjściem do roboty nie potrzebuję takiego ciepła jak popołudniu i wieczorem. Wieczorem będę celował w 21,5 - 22 oC.

 

Muszę jeszcze tylko sprawdzić do ilu stopni będę musiał grzać w godzinach 13:00 - 15:00 i jaka będzie bezwładność podłogi, aby wieczorem "odczuwać" komfort cieplny. Moja podłoga to 12cm tzw. chudziaka, na to układane kable i zalewane (zasypywane) miksokretem - 8cm. Całość domu w panelach oprócz łazienki i WC.

 

Dziś załączyłem ogrzewanie jedynie w salonie - 2kW na dwie godziny między 13-15, ale temperatura w domu praktycznie się nie zmieniła. Pewnie, żeby ruszyć 20cm betonowej podłogi muszę puścić ogrzewanie nieco dłużej. :)

Obecnie mam dalej stabilne 21,5oC i 58% wilgotności (ok. 16:30 było 20,8oC) i stwierdzam, że brakuje te 0,5oC. Jutro spróbuję odpalić podłogę na dodatkowe dwie godziny między 4:00-6:00 rano.

 

Testowałem też mój odzysk ciepła woda-woda i podczas prysznicowania na zasilaniu rurka z wodą wodociągową miała temp. 15oC, a rurka po odzysku 25oC. +10oC do przodu. Dużo, mało ?

 

Co do ruszenia całego domu z posadzką tej grubości to trochę kWh zainwestujesz. U mnie mam jastrych grubości 11 cm. w sobotę odpaliłem ogrzewanie w dwóch sypialniach i zjadło około 10kWh.

 

Co dziwne dla mnie komfort to właśnie ciepły poranek. Wstaje z łóżka w krótkich spodenkach, koszulce wygrzany z pod kołderki i chciałbym mieć jak najmniejszą różnicę temperatur - wtedy komfort poprawia klima.

Po południu jestem już w ruchu tak więc ciepła mi już nie brakuje.

To jest właśnie różnica w zapewnieniu komfortu. Nie da się porównać nawet dwóch takich samych domów przy różnych użytkownikach.

 

Druga sprawa to różnica w wykończeniu posadzki. Panele mam w sypialniach i tam odczucie temp. jest wyższe - nie odczuwam tam tak chłodu.

Teraz w sypialniach zrobiłbym wykładziny a w salonie bardzo dobrej jakości panele. Dlaczego wykładziny bo mam mięciutki dywanik pod łóżkiem i tak chciałbym mieć w całym pokoju

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie do końca bo w sypialni chcemy zjechać do 20* . Da się przekosić bo od reszty domu oddziela ją długi waski koryyarz ktory nie "przenosi" ciepła z salonu- to juz sprawdzilismy. Inna sprawa że ze względu na nadciągającego dzieciaka chcemy obniżyć temperatury otoczenia - wzgledy zdrowotne. I wtedy owszem strefa dzienna podyktuje temp. dla reszty domu ( z wył. sypialni) ale dopiero jak zjedzie do odpowiednich wartości.

 

U mnie było odwrotnie i nadal jest. Dzieko = wyższa temperatura. Do kąpania, bo chore, bo katarek.

Jak dla mnie różnica temperatury na poziomie 2oC w poszczególnych pomieszczenia powoduje dyskomfort. Czuć, że jest zimniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było odwrotnie i nadal jest. Dzieko = wyższa temperatura. Do kąpania, bo chore, bo katarek.

Jak dla mnie różnica temperatury na poziomie 2oC w poszczególnych pomieszczenia powoduje dyskomfort. Czuć, że jest zimniej.

 

To prawda, wyczuwalnie chłodniej jest w sypialni. Ale w wyższej temp. po prostu źle się nam śpi - wypróbowane i udowodnione :)

 

A jeśli chodzi o dzieciaka to większość rodziców tak robi - jak pojawia się dzieciak to temperatura w górę, a powinno być odwrotnie. Względy zdrowotne. Ale każdy robi jak uważa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas też poniżej 50%, ale jakoś nie przeszkadza. nikt nie lata koło termometrów, farelek itp. niby drugi sezon grzewczy, ale ciekawość wygrywa. trzeba czasem spojrzeć na termometr i licznik ;)

 

To ja z chęcią oddam część swojej wilgoci. U mnie w starej kamienicy, na parterze, mam teraz ok. 70% wilgotności:eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, wyczuwalnie chłodniej jest w sypialni. Ale w wyższej temp. po prostu źle się nam śpi - wypróbowane i udowodnione :)

 

A jeśli chodzi o dzieciaka to większość rodziców tak robi - jak pojawia się dzieciak to temperatura w górę, a powinno być odwrotnie. Względy zdrowotne. Ale każdy robi jak uważa :)

 

Trochę racji z tym masz, ale jest kąpiel, przy której musisz mieć więcej stopni, a właściwie bardziej już po samej kąpieli... z resztą zobaczysz jak wyciągniesz dzidzię z kąpieli i jak będzie za chłodno, to od razu czkawka... i żeby tylko na niej się skończyło. Na pewno dziecko na co dzień inaczej odczuwa temperaturę, bo jest w ciągłym ruchu, ale to już takie troszkę starsze (przynajmniej raczkujące), te młodsze jednak głównie leży...

 

PS. Sorki za post jeden po drugim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ruszenia całego domu z posadzką tej grubości to trochę kWh zainwestujesz. U mnie mam jastrych grubości 11 cm. w sobotę odpaliłem ogrzewanie w dwóch sypialniach i zjadło około 10kWh.

 

W nocy puściłem grzanie salonu na 4 godziny od 23:30 do 3:30. To wystarczyło, żeby naładować 20cm betonowej podłogi i rano temp. w salonie osiągnęła 21,5oC i wciąż rośnie. Temperatura paneli podłogowych miała 23,5oC (mierzone pirometrem). Niestety nie mam jeszcze zrobionego rejestrowania temperatury powietrza i podłogi i nie mogę określić bezwładności.

Oceniam, że rano temperatura 21,5oC jest nieco za wysoka. Biegając w samych majtkach było ciepło. A może było to spowodowane oddającą ciepło podłogą ?

 

Będę chciał jeszcze przetestować wysterowanie ogrzewania podłogowego o sam czujnik temperatury podłogi. No i ogrzewanie samą klimą, której nie mam jeszcze zamontowanej, mimo, że od dwóch miesięcy leży w garażu...

 

Jeszcze dużo "biegania" przede mną, aby ustawić własne preferencje w systemie ogrzewania.

Edytowane przez Barth3z
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś, czyli dokładnie tak jak rok temu 13.10 - mój dom zaczął sezon grzewczy włączyło się ogrzewanie w naszej łazience. Pozostała część domu stoi na 21,5 -22,5 i ani w dół ani w górę, bez grzania. Wczoraj natomiast montowaliśmy dwie nowe szafki w salonie i podczas montażu dwie osoby podniosły temperaturę o 2*. W kominku zapaliliśmy do tej pory raz - 3 szczapy bez dokładania. Jest natomiast odczucie suchego powietrza. Muszę się wybrać do jakiegoś marketu i kupić higrometr. Podłoga jest chłodna. Wyczuwalnie. Sprawę rozwiązałem wełną :) Moja żona i tak chodzi w kapciach więc nie odczuwa. Nie chodzimy w polarach żeby była jasność; bluzki z długim rękawkiem.

Zaglądnąłem do zapisków zużycia w zeszłym sezonie i przy takiej pogodzie i temperaturach dom ciągnął około 12-15kwh/dobę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś, czyli dokładnie tak jak rok temu 13.10 - mój dom zaczął sezon grzewczy włączyło się ogrzewanie w naszej łazience. Pozostała część domu stoi na 21,5 -22,5 i ani w dół ani w górę, bez grzania. Wczoraj natomiast montowaliśmy dwie nowe szafki w salonie i podczas montażu dwie osoby podniosły temperaturę o 2*. W kominku zapaliliśmy do tej pory raz - 3 szczapy bez dokładania. Jest natomiast odczucie suchego powietrza. Muszę się wybrać do jakiegoś marketu i kupić higrometr. Podłoga jest chłodna. Wyczuwalnie. Sprawę rozwiązałem wełną :) Moja żona i tak chodzi w kapciach więc nie odczuwa. Nie chodzimy w polarach żeby była jasność; bluzki z długim rękawkiem.

Zaglądnąłem do zapisków zużycia w zeszłym sezonie i przy takiej pogodzie i temperaturach dom ciągnął około 12-15kwh/dobę.

 

W lecie też tak podnosiła się temperatura przy użytkowaniu domu? U mnie żeby temperatura w salonie podniosła się o 2 oC to klima dmucha z dwie godziny.

 

U mnie jeszcze nie było 21 na liczniku ale pewnie kable już 50kWk zużyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie temperatura nigdy nie wzrasta w takim tempie, pewnie przez dużą bezwładność (silikatowe ściany, u MAG czy Barth3z styropian od wewnątrz). nawet latem, jeśli wykluczyć zyski od słońca (temperatura zewnętrzna około 20°C i brak słońca).

 

co do temperatur i komfortu - u nas najmniej na termometrze w salonie 22,4, grzejemy. w łazience inny termometr (regulator maty grzewczej) - minimum widziałem 23,3, a odczuwalnie to taka sama temperatura jak w salonie. w salonie na regulatorze 21,8. między najwyższym a najniższym wskazaniem 1,5 stopnia różnicy, więc ciężko porównywać temperatury.

 

za to ja i córka nigdy nie chodzimy w długim rękawie czy spodniach, zawsze na boso bez skarpet. żona od zawsze zmarzluch, ale w naszym domu też zwykle w krótkim rękawku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domu wiadrolitrowym jak mój który stoi na fundamentach a ściany z silki nie są "odcięte" od fundamentów popykiwanie dawka energii nic nie daje. Trzeba wrzucić konkretną ilość żeby zasilić rozładowane ściany i podłogę. Później można sobie popykiwać o ile aura na zewnatrz pozwala. I to też na zasadzie monitoruj idź i włącz niż automatu. Dziwi mnie ze domy o kilka klas wyższe obroniły się raptem o 8 dni później z rozpoczęciem grzania. U mnie zacząłem 5.X i to też bardziej na zasadzie prewencji bo wiedziałem że i tak mnie czeka wladowanie o około 50 kWh na strzał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednego dnia puściłem podłogówkę w salonie na 10 godzin. Miało być tylko na 3-4 w nocy, ale aplikacja fibaro na smartfonie nie załapała recznego wyłaczenia ogrzewania :) Zorientowałem się dopiero w robocie. Mimo to, salonu nie przegrzałem. Prawdopodobnie dlatego, że to pierwsze ładowanie o którym pisze noname, a po drugie mam kable o mocy jedynie 10W/mb rozstawione co 20cm. No i grzałem tylko salon.

 

W końcu po półtora tygodniu pojawiło się przed chwilą słońce i w ciągu godziny podbiło mi temperaturę w domu z 21 do 22oC. A dopiero jest 12:00.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednego dnia puściłem podłogówkę w salonie na 10 godzin. Miało być tylko na 3-4 w nocy, ale aplikacja fibaro na smartfonie nie załapała recznego wyłaczenia ogrzewania :) Zorientowałem się dopiero w robocie. Mimo to, salonu nie przegrzałem. Prawdopodobnie dlatego, że to pierwsze ładowanie o którym pisze noname, a po drugie mam kable o mocy jedynie 10W/mb rozstawione co 20cm. No i grzałem tylko salon.

 

W końcu po półtora tygodniu pojawiło się przed chwilą słońce i w ciągu godziny podbiło mi temperaturę w domu z 21 do 22oC. A dopiero jest 12:00.

Tylko że takie dawki słońca to jak wydmuszka.Nie podeprę tego wyliczeniami czy artykułami. Z obserwacji to tak działa. Dlatego wolę na sztywno w godzinach południowej taryfy stosować podbicie by wymusić pracę kotła - czy potrzeba, czy nie. Zyski słoneczne do 21 się nie przeniosą. A komfort kiedy pompka tłoczy 24 C (o 19) a nie 21C jest bezcenny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błagam adminie. Przestaw mi stopkę na hipertekst

DOM 25kWh/m2*rok. 2000zł/m2. Zrobisz samemu.

Niech prowadzi do mojego dziennika budowy.

 

Wpisz w stopce następujący kod usuwając znaki @ z początku i środka:

 

[@URL=http://forum.muratordom.pl/showthread.php?225172-Dom-wariat%C3%B3w][b@]DOM 25kWh/m2*rok. 2000zł/m2. Zrobisz samemu.[/b][/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...