Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tanie ogrzewanie domu klimatyzatorem od splita po kanałówkę


oszczednyGrześ

Recommended Posts

Witam,

u mnie domek jak w stopce.

Sezon 2021/2022 zużycie - grzanie PP 2700kWh , chłodzenie 400kWh, folie grzewcze 700kWh.

Do około zera jest super komfortowo i tanio.

Jak przymrozi przez kilka dni (a w zeszłym roku grudzień i styczeń były dosyć zimne) to zużycie prądu wzrasta. Prawie połowa zużycia przypadła na te 2 miesiące.

Maksymalne dobowe zużycie to 27kWh jak przez kilka dni było mniej niż -20*C.

Wg. mnie ważne jest nieprzewymiarowanie klimy oraz możliwość modulacji, czyli zejścia z mocą jak najniżej.

U mnie PP jest trochę za mała, ale koszt 5KW był 2 lata temu 2 razy większy niż 3,5kW poza tym 5kW dużo gorzej schodzi z mocą.

Teraz pewnie wybrałbym 2 klimy 2,6kW i drugą odpalałbym w temperaturach poniżej 5*C.

Wadą grzania PP jest:

- odgłos nadmuchy szczególnie przy niższych temperaturach, kiedy minimalny i średni stopień nie wystarczają do ogrzania poddasz.

- konieczność korekty nastawów temperatury (jak na dworze jest 5-15 to po ustawieniu 22 w domu mam 22, jak temperatura zbliża się do 0*C to muszę podnieść nastawę do 23 itd.)

- konieczność utrzymywania otwartych drzwi do wszystkich pomieszczeń, które chcemy ogrzać

 

Zalety:

- nieporównywalnie tania inwestycja (mnie kosztowała 1900zł brutto w listopadzie 2020)

- bardzo tania eksploatacja - 2000zł za sezon ogrzewania

- komfort dużo większy niż CO z piecem zasypowym typu węgiel/drewno czy kominek/koza.

 

U siebie ustawiam podłogę w salonie na stałe 23 stopnie (noc 21), dzięki temu można chodzić na boso po panelach, co diametralnie zwiększa komfort.

 

Miałem montować Kaisaia w tym roku u teściów, ale zawirowania z cenami prądu, na razie ich odstraszają. Wolą grzać kopciuchem CO na drewno/węgiel.

 

Dom w technologii tradycyjnej (ściany z cegły) ma ten plus, że buforuje sporą ilość ciepła.

Nawet spory mróz w nocy nie jest problemem, część energii pochodzi z bufora a cześć z bieżącej produkcji przez PP. W szkieletowym, który w ogóle nie magazynuje ciepła, klima musi zapewnić odpowiednią moc.

Osobiście wybrałbym PP o mocy wystarczającej do -5 czy -10*C, a te kilka dni czy godzin z większymi mrozami dogrzałbym "farelką".

 

P.S.

Nie wiem czy widać moją stopkę/sygnaturę, bo ja jej nie widzę.

Jakby co dodaję tutaj:

Około 67m2 powierzchni i 200m3 kubatury. Cegła 50cm + 5cm styro, dach 10cm wełny.

Zapotrzebowanie wg. cieplo.app - maksymalne 6,7kW (dla -18*C), przeciętne 3,2kW (dla 2*C).

Temperatury 21-22*C

Na dole - salon, kuchnia we wnęce i łazienka, na poddaszu 2 - sypialnie.

Ogrzewanie PC PP Kaisai One 3,5kW (grzanie 4,1kW, model KRX-12AEXI), folia grzewcza 1400W, 10m2 w salonie.

Edytowane przez gasch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu konkretne informacje i to dla dwóch typów ogrzewania PP.

 

Pytania do Kolegi @Rec:

- przyznam, że spora ta pompa ciepła jak na tą kubaturę. Jakiej średnicy kanały i po ile na pomieszczenie?

- spręż średni?

- jak się sprawuje zbiornik cwu Viking? To produkt Biawaru? Czy masz go zamontowanego poza łazienką? Jak z jego wydajnością, jak szybko nagrzewa wodę?

 

Pytania do Kolegi @gasch:

- czy jednostkę wewnętrzną masz zamontowaną na parterze, gdzieś w salonie w centralnym miejscu? Czy bliżej schodów?

- jak się sprawują folie grzewcze? Masz je zamontowane tylko w salonie czy też w pokojach na górze? Ile m2 przypada na te 1400 W? Gdzieś czytałem, ze połączenie między foliami to najsłabszy element tego systemu, przyznam, że nie wiem ile w tym prawdy.

- jeżeli nie masz mat grzewczych w pokojach na górze, to jak masz rozwiązane dogrzewanie przy najniższych temperaturach?

 

Gratuluję zdroworozsądkowego podejścia do tematu.

 

W moim przypadku wg cieplo.app mój dom będzie miał zapotrzebowanie na ciepło ok. 4,1 kW przy -22 stopniach na zewnątrz i 22 stopniach wewnątrz.

Ściany keramzyt + wełna 16 cm, dach skośny PIR 16 cm, fundament ocieplony XPS 12cm., kubatura 200 m3 z groszami.

Mam w planie zamontować dwa klimatyzatory dół/góra. Szczególnie na górze najchętniej o jak najmniejszej mocy cieplnej. Dla komfortu grzane podłogi w łazience i wiatrołapie.

I ew. maty grzewcze w salonie i kuchni, ale do tego muszę się jeszcze przekonać.

Edytowane przez karloss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karloss

Przeczytaj dokładnie stopkę, to jest dom parterowy z poddaszem nieużytkowym a schody mam dwa przy wejściu a na poddasze wyłaz.Jednostka wewnętrzna zamontowana w pomieszczeniu technicznym do sufitu a rekuperator obok na ścianie. Nie rozumiem pytania o Vikinga, przecież działa jak każdy inna grzałka o mocy 1,8 kW, ewentualne jego straty to są moje zyski bytowe z tym, że mając PV grzeję go na maxa jak jest słonecznie albo w 2 taryfie i stosuję na wyjściu zawór mieszający dający na wyjściu ok. 40*C w ten sposób mam ze 120 l baniaka ponad 200 l ciepłej wody dla 2 osób.Roczne zużycie energii na CWU to 1400 kWh. Matę grzewczą używam najczęściej latem w łazience aby poprawić komfort przy centralnym chłodzeniu klimą.

Poglądowy schemat instalacji już wklejałem w tym wątku ale powtórzę.

 

PCPP+VAM.jpg

 

Co do klimatyzatorów to odradzam Kaisai, zwłaszcza Fly, bo używam 4 sztuki w innych lokalizacjach i jeden z nich po 3 latach dość intensywnego używania do grzania i chłodzenia się skończył, pozostałe z uwagi na młodszy wiek i małą ilość godzin pracy jeszcze ciągną ale serwis nie daje mi optymistycznych informacji.

Padają płyty główne, plastikowe zawory a nawet sprężarki.

Z testowanych klimatyzatorów mogę polecić Rotenso 2,6 kW , oszczędny, wydajniejszy od np. AUX 3,5 kW i cichszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toż to zwykły zippyshare ale jaki proponujesz hosting to wystawię na nim.

megawrzuta może być https://megawrzuta.pl/download/dceb19065799ef0d8b38b240bed9084e.html

 

easypaste https://www.easypaste.org/file/Vw3pSkYz/COMFEE.Split.COP.pdf?lang=pl

 

szybkiplik https://www.szybkiplik.pl/KhkVbUbiRN

 

ktoś się odniesie do podlinkowanych danych technicznych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś się odniesie do podlinkowanych danych technicznych?

 

Te dane są po prostu lipne. Pomijając, że to marketowy produkt to utrata wydajności cieplnej dla tej klimy pomiędzy +18 a -15 to raptem 12-13 %?? Topowe marki nie maja takich wyników. Już nie wspomnę o stałej wydajności przy -15 dla różnych temperatur wewnętrznych - to aż razi po oczach.

Ta klima nadaje się tylko do chłodzenia i to też niezbyt wymagającego. Do grzania, ale tylko kurnika.

 

A co do udostępniania plików, to nie lubię stron, które przy próbie pobrania odsyłają do jakiś innych stron, na których trzeba coś klikać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz zaproponować bezpieczną stronę dla ewentualnie przyszłych zainteresowanych?

 

Takie tabele udostępnił importer na Polskę marki COMFEE(brand Midei) więc komu wierzyć: jak nie importerowi to z jakiego źródła zdobyć sprawdzowe dane?

 

Na pepper.pl troche ludzi kupilo i nie widać narzekań.

Edytowane przez Dariusz1983
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz zaproponować bezpieczną stronę dla ewentualnie przyszłych zainteresowanych?

 

Takie tabele udostępnił importer na Polskę marki COMFEE(brand Midei) więc komu wierzyć: jak nie importerowi to z jakiego źródła zdobyć sprawdzowe dane?

 

Na pepper.pl troche ludzi kupilo i nie widać narzekań.

 

A możesz przeczytać tytuł wątku? Co mnie obchodzi co i jak udostępnia importer na Polskę? Jeżeli takich materiałów nie ma udostępnionych na firmowych stronach to takich importerów olewa się ciepłym moczem.

Edytowane przez karloss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytania do Kolegi @gasch:

- czy jednostkę wewnętrzną masz zamontowaną na parterze, gdzieś w salonie w centralnym miejscu? Czy bliżej schodów?

- jak się sprawują folie grzewcze? Masz je zamontowane tylko w salonie czy też w pokojach na górze? Ile m2 przypada na te 1400 W? Gdzieś czytałem, ze połączenie między foliami to najsłabszy element tego systemu, przyznam, że nie wiem ile w tym prawdy.

- jeżeli nie masz mat grzewczych w pokojach na górze, to jak masz rozwiązane dogrzewanie przy najniższych temperaturach?

 

.....

 

Dla komfortu grzane podłogi w łazience i wiatrołapie.

I ew. maty grzewcze w salonie i kuchni, ale do tego muszę się jeszcze przekonać.

 

Jednostka wewnętrzna jest skierowana w stronę salonu i schodów. Na ścianie oddzielającej kuchnię i łazienkę od salonu.

Folie grzewcze bardzo polecam. U mnie są bezpośrednio pod panelami, co powoduje, że podłoga szybko się nagrzewa. Są tylko w salonie na parterze.

Na górze wykładzina dywanowa. W sypialniach rzadko się przebywa, salon był priorytetem. Folie mają 140W/m2, mam ich 10m2 na środku salonu.

U mnie połączenia między foliami wykonane są z blaszek miedzianych zaciskanych prasą. Na razie działa i nie wygląda, żeby coś się miało dziać (sprawdzam czasem termowizją).

Przy -20 zeszłej zimy dogrzewałem kilka razy gorę termowentylatorem 3000W. Przy grzaniu samą klimą temperatura w nocy w nocy spadała do 19*C.

Mi by spokojnie wystarczyło, ale żonie było zimno. Pewnie lepsze niż termowentylator były by jakieś tanie konwektory elektryczne.

Koszt podniesienia temperatury o te 2 stopnie z COP =1 (czysty prąd) jest minimalny, ale pewnie wypadałoby go uwzględnić.

 

W małych domkach na prawdę dużą rolę grają zyski bytowe. Człowiek wg różnych danych generuje od 50 do 300W. Przyjmijmy 100W.

Czyli jeśli w pomieszczeniu 10m2 mamy 5 osób to nawet przy -20st w budynku o zapotrzebowaniu 50W/m2 nie potrzebujemy ogrzewania :)

Dodatkowo każde urządzenie elektryczne w domu, typu np. telewizor, olbrzymią większość pobieranej energii elektrycznej zamienia w ciepło.

Jeszcze bardziej należy się skupić na zyskach słonecznych. Jeśli przez okno świeci słońce, to potrafi "dorzucić" nawet 1000W na 1m2 oświetlonej powierzchni.

Dobrze zaprojektowane przeszklenia mają spore znaczenie. U mnie domek jest stary i okna małe, ale 2 w salonie, od południowego wchodu i jedno w sypialni od południowego zachodu. W słoneczny zimowy dzień zużycie prądu na ogrzewanie jest zdecydowanie mniejsze niż w pochmurny.

 

Wydajność klimatyzatorów spada ze spadkiem temperatury zewnętrznej.

Według tabelki, którą kiedyś ktoś zamieścił w tym wątku, K ONE może oddać 4,1kW przy 7*C, niecałe 3kW przy -7*C i około 2kW ciepła przy -20*C pobierając zawsze lekko powyżej 1kW prądu.

Patrząc na powyższe u mnie przy -20*C klimatyzator daje tylko 2kW a zapotrzebowanie to 6,7.

Chociaż jego maksymalny pobór prądu to 1,8kW a nie ma grzałek, więc może jednak przy tych -20*C może wygenerować (przynajmniej chwilowo) 3-3,5kW ciepła.

Brakuje jednak przynajmniej 3kW. Szacuję, że część z tej mocy oddają cegły i beton, część to zyski bytowe. Pewnie jakby było -20*C przez tydzień bez przerwy, to musiałbym ostro dogrzewać, bo ciepła zmagazynowanego w ścianach by nie wystarczyło do pokrycia tak długotrwałych niedoborów. Natomiast do około 0 (czy nawet -10*C) całą moc grzewczą jest w stanie pokryć klimatyzator (oraz zyski bytowe).

 

P.S.

Jeśli ktoś dysponuje tabelką wydajności dla nowych Kaisai ONE+ (KRX-12PEGI/PEGO) to byłbym wdzięczny.

Edytowane przez gasch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Przyszły chłody i nurtuje mnie kwestia temperatury wylotu ciepłego powietrza w trybie grzania: 36-37stopni(prędkość wentylatora ustawiona na średnią, a 40 stopni gdy na auto) gdy na zewnątrz jest minus 1stopień to norma-pobór prądu jednostki 5,2kW to 600-900W?

 

Jakoś wydawało mi się, że powinno dawać bardziej ciepłe powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszły chłody i nurtuje mnie kwestia temperatury wylotu ciepłego powietrza w trybie grzania: 36-37stopni(prędkość wentylatora ustawiona na średnią, a 40 stopni gdy na auto) gdy na zewnątrz jest minus 1stopień to norma-pobór prądu jednostki 5,2kW to 600-900W?

 

Jakoś wydawało mi się, że powinno dawać bardziej ciepłe powietrze.

 

Klima 2,9kW nawiew na high moc pobierana 320-330W mierzone pirometrem 32,5* na zewnątrz -4* długość instalacji 1-1,5m

Piętro 2,9kW nawiew auto moc pobierana 280-290W 32* długość instalacji ok5m

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pirometr nie mierzy punktowo temperatury (laser to ozdóbka - czy włączony, czy wyłączony, czy zasłonięty - nie ma znaczenia dla pomiaru).

 

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=429917

 

Czy ja pisałem o laserze? Podałem metodę pomiaru . Pirometr wytknięty praktycznie do dziury aby zmniejszyć powierzchnię pomiaru praktycznie do minimum... Kamery nie mam. A czujnika nie mam ochoty montować dlatego że ktoś pyta na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja pisałem o laserze? Podałem metodę pomiaru . Pirometr wytknięty praktycznie do dziury aby zmniejszyć powierzchnię pomiaru praktycznie do minimum... Kamery nie mam. A czujnika nie mam ochoty montować dlatego że ktoś pyta na forum.

 

Powierzchnia pomiaru jest minimalna w określonej odległości zależnej od optyki konkretnego pirometru.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=452316

 

Ale mierzenie powierzchni metalicznej (tak jak finy wymiennika w klimie) daje niepoprawne wyniki:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=423159

Woda wrze, a czajnik niby chłodny.

 

Chcesz zmierzyć sensownie - użyj zwykłego termometru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powierzchnia pomiaru jest minimalna w określonej odległości zależnej od optyki konkretnego pirometru.

 

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=452316

 

Ale mierzenie powierzchni metalicznej (tak jak finy wymiennika w klimie) daje niepoprawne wyniki:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=423159

Woda wrze, a czajnik niby chłodny.

 

Chcesz zmierzyć sensownie - użyj zwykłego termometru.

 

To że elementy "odblaskowe" są źle mierzone wiem. Pomiar nie jest dokonywany na wymienniku tylko na plastiku wewnętrznym. Już mówiłem nie zamierzam montować czujnika tylko dlatego że ktoś o to pyta..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Odgrzeje trochę kotleta i podzielę się nowymi obserwacjami dot. opłacalności używania klimy do grzania.

Ze względu na wprowadzane limity kWh, zrezygnowałem w tym roku z klimy na rzecz gazu i z jeszcze większą pewnością mogę potwierdzić opłacalność grzania klimatyzacją. Porównuję oczywiście swoje mieszkanie do mieszkania sąsiadki pode mną. 85m2, ta sama powierzchnia, przeszklenia itd. Identyczne mieszkanie. Na pewno ona ma wyższą temperaturę ustawioną niż ja, ale jaka nie byłaby to różnica, to porównanie i tak potwierdza opłacalność klimy.

 

W tamtym roku grzałem klimą i miesiąc w miesiąc płaciłem za energię 45-55% mniej niż Ona.

W tym roku grzeję gazem i płacę mniej o ok 25%

W miesiącach przejściowych, kiedy klima daje radę utrzymać temperaturę w domu pracując tylko w godzinach taniej taryfy, rachunki miałem niższe o ok 70%

 

Trzeba wziąć pod uwagę, że klimą grzałem do wyższej temperatury, aby zachować zbliżony komfort termiczny, Temperatura stała całą dobę. Gazem grzeję z dobową przewagą temperatury 'nocnej' obniżonej o 1,5* w stosunku do 'dziennej'. Większość dnia i tak nie mas w domu.

 

Jeśli sytuacja się unormuje i wrócimy do stanu i cen sprzed wojny, na pewno będę korzystał dalej z klimy w celach grzewczych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na wprowadzane limity kWh, zrezygnowałem w tym roku z klimy na rzecz gazu

 

Przecież w tym roku nie ma żadnych limitów.

 

Na pewno ona ma wyższą temperaturę ustawioną niż ja, ale jaka nie byłaby to różnica, to porównanie i tak potwierdza opłacalność klimy.

 

Więc to żadne porównanie, skoro ma inną temperature.

 

W tym roku grzeję gazem i płacę mniej o ok 25%

 

To ileż tych faktur dostałeś za ten rok, że jakieś wnioski wyciągasz? Czy masz na myśli poprzedni sezon grzewczy?

 

 

Jeśli sytuacja się unormuje i wrócimy do stanu i cen sprzed wojny, na pewno będę korzystał dalej z klimy w celach grzewczych

 

Oprócz świrowania cen energii, co jest jedną z przyczyn inflacji, to mamy od ładnych paru lat nieodpowiedzialną politykę monetarną. Tak nawiązując do pewnej reklamy - ceny surowca mamy takie same jak reszta Europy, a u nas inflacja w październiku to 17,9% rdr a w strefie Euro 10,6%. A też drukują, więc to porównanie nie dobra/zła polityka monetarna lecz jak tragiczna jest u nas, skoro przy złej w strefie euro mamy o tyle wyższą inflację. Wiec nie, ceny paliw nigdy nie wrócą do sprzed wojny z powodu samej inflacji.

 

Tylko nie rozumiem, czemu nie grzejesz klimą, skoro ceny prądu od wybuchu wojny nie zmieniły się, a gazu wzrosły. Dlatego grzanie klimą wypada w porównaniu z gazem jeszcze korzystniej, niż przed wojną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Kaizen, Kaizen..

Ta Twoja natura człowieka negującego wszystko wokół. Kiedy masz rację to masz, przypuszczam że często nawet popartą doświadczeniem, ale niekiedy chyba po prostu robisz to odruchowo i bez większego namysłu.Może to i dobrze, podtrzymujesz dyskusję:)

 

No to po kolei.

 

Dobrze, w tym nie ma, ale w kolejnym będą. Ja musiałem wcześniej przejść na gaz, ponieważ chcę przekroczyć w tym roku rozliczeniowym wartość 300m3 gazu, aby nie wpaść w niższą taryfę w przyszłym, kiedy to będę używał gazu. Jest mniej korzystna przy większym zużyciu. Ale chyba wszyscy zrozumieli skrót myślowy o wprowadzonych limitach, nie trzeba się czepiać o takie szczegóły.

 

To jest porównanie właściwe, skoro Ona grzeje taką samą temperaturą co rok, a ja również utrzymuje taką samą u siebie. Jeżeli w tamtym sezonie miałem rachunek za energię na klimie mniejszy o ok 50% w każdym miesiącu, a w tym przy utrzymaniu takiej samej różnicy temperatur mam rachunek niższy o 25% spalając gaz, to jest to jak najbardziej właściwe i miarodajne porównanie. Nie zmieniły się nasze temperatury, tylko źródło ciepła

 

Wyobraź sobie że mamy liczniki. A jak się domyślasz, znając zużycie od 1 do ostatniego dnia miesiąca oraz ceny energii, można to w bardzo prosty sposób policzyć. Nie potrzebuję faktury, żeby odczytać stan licznika, policzyć zużycie za dany miesiąc i kwotę jaka z takiego stanu wynika. Ja mam akurat rozliczenie półroczne, ale co miesiąc nie płacę prognozy tylko faktyczną wartość zużycia wraz z opłatami abonamentowymi. Przy rozliczeniu nadpłata lub niedopłata jest na minimalnym poziomie, i wynika raczej z tego, że ja mam opłacone do ostatniego np. stycznia, a licznik do rozliczenia spisywali powiedzmy 10 lutego.

 

Nic tutaj nie mówiłem o inflacji, tylko o szalejących cenach energii które są faktem. Pomijam sposób rządzenia krajem, bo jak myślę o tym pisowskich patałachach to mi ciśnienie skacze. Oni mogę tylko swojemu tępemu (przepraszam jeśli kogoś obraźiłem) elektoratowi wciskać kit o właściwej polityce monetarnej, fiskalnej i gospodarczej. Gierek nas zadłużył bardzo i spłacaliśmy to przez kilka dekad. Ale wtedy przynajmniej starał się te pieniądze przeznaczyć na fabryki, drogi itp inwestycje. Ten popaprany rząd rozdaje nie swoje pieniądze, inwestycje leżą a wszytko przeznaczane jest na konsumpcję. Tak to my drugiej Japonii nie zbudujemy. Kończę ten wątek o nich bo juz mi skoczyło:)

 

Co do cen energii. Ceny wzrosły bardzo, tylko w tym roku trzymają je jeszcze regulacje URE. W przyszłym będziemy płacili nadwyżkę ponad 2000 kWh za cenę ok. 3x wyższą, co już uchwalili. Oczywiście może stać się coś, np. szybki koniec wojny i spokój na rynkach co obniży te ceny, ale nie liczyłbym na to. Nie wiadomo do końca jak będzie się kształtowała cena gazu w przyszłym roku. Tutaj też będę podejmował decyzję czy się przestawiać, ale to już przyszłość pokaże.

 

A ceny wrócą. Powiem więcej, jeśli pójdziemy grubo w OZE (co pisiory zniszczyły od razu po przejęciu władzy), nie jest powiedziane że nie będzie nawet taniej. Już przed wojną energia odnawialna była tańsza od kopalnej. A technika idzie do przodu więc ja wierzę że za kilka lat będzie tylko lepiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja musiałem wcześniej przejść na gaz, ponieważ chcę przekroczyć w tym roku rozliczeniowym wartość 300m3 gazu, aby nie wpaść w niższą taryfę w przyszłym

 

A co by takiego się stało, jakbyś na gaz przeszedł od 1 stycznia? Kto i jakim przymusem Cię zmusil?

 

Do zmiany taryfy też nie mogą zmusić. Ja długo kombinowałem swego czasu co zrobić, żeby zejść na niższą, bo zdecydowanie taniej by wyszła. Ale przekraczaliśmy godzinowe zużycie bo kocioł był za dużej mocy. Wyższą taryfę można wybrać bez problemu - z zejściem na niższą jest kłopot.

 

Jeżeli w tamtym sezonie miałem rachunek za energię na klimie mniejszy o ok 50% w każdym miesiącu, a w tym przy utrzymaniu takiej samej różnicy temperatur

 

Pisałeś coś innego:

ona ma wyższą temperaturę ustawioną niż ja

[...]

klimą grzałem do wyższej temperatury

 

Porównywanie różnych warunków nie jest żadnym porównaniem. Oprócz zmian temperatury wewnątrz wystarczy popatrzeć na wykresy temperatur żeby zobaczyć, ze COP we wrześniu 2021 był znacząco wyższy, niż we wrześniu 2022.

 

 

A jak się domyślasz, znając zużycie od 1 do ostatniego dnia miesiąca oraz ceny energii, można to w bardzo prosty sposób policzyć.

 

I płacisz na podstawie tych obliczeń, że napisałeś "W tym roku grzeję gazem i płacę mniej o ok 25%"?

 

Nic tutaj nie mówiłem o inflacji, tylko o szalejących cenach energii które są faktem.

 

Napisałeś " wrócimy do stanu i cen sprzed wojny" - to uświadamiam Cię, że ceny sprzed wojny nigdy nie wrócą przez inflację.

 

W przyszłym będziemy płacili nadwyżkę ponad 2000 kWh za cenę ok. 3x wyższą, co już uchwalili.

 

Uchwalili cenę maksymalną. Nie taryfy, jakie będziemy płacić. Ile będzie kosztowała energia zobaczymy. Na pewno w taniej strefie nie będzie to cena maksymalna.

 

. Powiem więcej, jeśli pójdziemy grubo w OZE (co pisiory zniszczyły od razu po przejęciu władzy), nie jest powiedziane że nie będzie nawet taniej. Już przed wojną energia odnawialna była tańsza od kopalnej. A technika idzie do przodu więc ja wierzę że za kilka lat będzie tylko lepiej.

 

Trochę lepiej może będzie jak odpala do końca obydwie elektrownie jądrowe. A do tego czasu będzie tylko gorzej, bo te gierkowskie elektrownie sypią się coraz bardziej, więc produkcja prądu będzie spadała (statystycznie więcej i dłuższych przestoi) zwłaszcza wtedy, kiedy potrzebujemy najwięcej (bo OZE produkuje niewiele w zimie, kiedy pobór bije rekordy). A może nie będzie lepiej, jak UE przyciśnie z przesiadką na auta elektryczne i pomimo odpalenia atomu będzie nam rósł deficyt produkcji energii elektrycznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...