Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Salon bez kanapy, przedpokój itd.


parabola

Recommended Posts

Witam,

Bardzo proszę o pomoc w zaprojektowaniu salonu.

http://i63.tinypic.com/fctlea.png

 

Kilka uwag :)

1. Bardzo mi zależy żeby w salonie nie było kanapy. Wolałabym jakąś alternatywę, na przykład ława zrobiona z ikeowskiego, najwęższego regału Kallax, przykrytego materacem z pianki. Do tego lekkie fotele, tylko ile, żeby nie zagracić całego pokoju? Dla młodzieży może worki sako? Bardzo będę wdzięczna za inne pomysły :)

 

2. Rozważałam opcję stół+krzesła zamiast kanapy, ale skoro do stołu w kuchni jest tak blisko, to jaki jest sens robienia drugiego, dużego stołu?

 

3. Lubię minimalizm we wnętrzach, więc im mniej gratów, tym lepiej :)

 

4. Nie oglądamy tv, więc nie potrzebujemy w salonie telewizora - zamiast niego wyobrażałabym sobie projektor na ścianie i automatycznie wysuwany ekran.

 

5. Rodzina 2+2, dzieci jeszcze małe, więc przydałoby się miejsce na zabawki.

 

6. Koza stoi w takim miejscu, że trudno ustawić przed nią cokolwiek na stałe, bo zawsze koliduje to z komunikacją - albo trudno zanieść zakupy do kuchni albo trzeba chodzić dookoła, idąc z kuchni do salonu. A może jednak się da??

 

7. Co z oświetleniem? Podobają mi się zdjęcia z podwieszanym sufitem a w nim reflektorkami - nie ma sterczącego z sufitu żyrandola, który kojarzy mi się z czasami PRL... Tylko czy takie rozwiązanie jest praktyczne?

 

8. Lubię co jakiś czas przestawić meble, więc dobrze, żeby jak najmniej elementów było na stałe :)

 

9. Podłoga jest w połysku, więc niestety widać wszystkie plamy i smugi, kiedy patrzy się pod światło - dlatego myślę, że przed balkonem i we wnęce powinny leżeć jakieś dywany, żebym nie musiała szorować codziennie podłogi :bash:

 

Będę ogromnie wdzięczna za pomysły, bo powoli brakuje mi argumentów w dyskusjach z dalszą rodziną, która wręcz nachalnie wciska mi kanapę mimo, że bronię się jak mogę :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pomyśl w tym wszystkim o kregosłupie. Obojętnie czy tv czy oglądanie filmów z projektora, ale czytanie książek siedząc na twardej ławie (nawet z poduszkami) w postaci mimo wszystko dość wąskiego kalaxa - bez oparcia na plecy. to już lepiej siedzieć na miękkim dywanie ;)))

Worki zagracą Ci powierzchnię i sprawią wrażenie przypadkowości i bałaganu.

Chyba bardziej passe są nieszczęsne światełka w suficie niż żyrandole (tym bardziej, że wybór jest ogromny).

Kuchenny stół... czasami fajnie, skoro masz rodzinę, zjeść rodzinne posiłki w niekuchennej atmosferze...

a poza tym Twój dom, Ty tam rządzisz - przecież możesz zrobić tak jak napisałaś. Po doświadczeniach dnia codziennego i wypoczynku na kalaxie, zawsze możesz zmienić a kalaxa wykorzystać jako półkę na książki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym wszystkim tylko zauważyłam kuchenkę na skraju blatu i twoje dzieci biegające po kuchni.Dość że to niebezpieczne to po co sobie robić taki widok z salonu na np.gotujące się ziemniaki czy zupę :(

Twojego zamysłu nie rozumiem,chyba że byś był kawalerem,przy rodzinie 2+2 liczy się wygoda,funkcjonalność + BEZPIECZEŃSTWO :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i bezpieczeństwo i ergonomia leży..... w kuchni na :eek:pewno

:yes:

minimalistycznie, to nie znaczy niewygodnie. Jeśli brak kanapy, to chociaż stabilne fotele - ze względu na dzieci. minimalizm, to monochromatyczność, brak półeczek na durnostrojki, ale niekoniecznie włosienica, umartwianie się i siedzenie na kalaxach...

Kalaxy to paździerz, nie nadają się na ławki.

 

Wygodne proste fotele - ze cztery - dla każdego członka rodziny, gruby dywan - dla dzieci do przewracania się, zamiast typowej ławy na kawę, tapicerowana ławopufa.

I stół z krzesłami do wspólnych posiłków.

Edytowane przez ave!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz tylko na krótko. Dziękuję*za uwagi :)

 

Kuchenka w kuchni jest za ścianą (proszę*się*przyjrzeć, jest ścianka między salonem a kuchnią).

 

Kanapa wybitnie mi nie leży, bo o ile dobra jest do przytulania się z rodziną, to przy gościach jest niepraktyczna - wygodniej rozmawia się*z kimś, kiedy siedzi się*w fotelach na przeciwko siebie, a nie ze skręconymi plecami obok siebie na kanapie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starczy po prostu użyć mniejsze kanapy (np. dwuosobowe), ale 2-3 szt.

 

W azjatyckich nowoczesnych wnętrzach używa się futonów do siedzenia, leżą sobie na ziemi i ustawia się je w zależności od potrzeb.

Jak tu:

http://www.elle.pl/s/elle-deco-wnetrza/piekne-wnetrza-surowo-i-delikatnie/photo/piekne-wnetrza-surowo-i-delikatnie-projekt-wnetrza-ganna-des-4#gallery

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli projektor to powinna być kanapa. Jeśli dzieci to powinna być kanapa:)

 

Jeśli obawiasz się miękkości sof przy gościach, to poszukałabym sof gabinetowych, twardszych, wyższych, ale zawsze z oparciem i zdecydowanie wygodniejszych niż kallax.

Jeśli wolisz z gośćmi siedzieć przy stole to dałabym stół na wysokości okna tarasowego, a w kuchni mały okrągły śniadaniowy stolik. Masz fajny salon, naturalnie podzielony na strefy - wykorzystaj to:)

 

W kuchni przeniosłabym kuchenkę na lewą ściankę, a w miejscu obecnej zrobiłabym mały półwysep z pustym blatem. Zlew wtedy bliżej lodówki.

Albo na lewej ścianie wysoka zabudowa, a na wprost tylko zlew i płyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z okrągłym stolikiem śniadaniowym wydaje mi się bardzo ciekawy! Nie brałam pod uwagę takiego rozwiązania. Jaką minimalną średnicę powinien mieć taki stolik, żeby nadawał się dla 4 osób? Fajnie by było, gdyby dało się przy nim też zjeść obiad :)

 

Co do stołu przy drzwiach tarasowych, to widzę minusy takie, że, po pierwsze, zasłaniałby mi on widok z kuchni na salon i bawiące się tam dzieci, a po drugie, goście są u nas na tyle rzadko, że marny sens trzymać na co dzień na środku wielki stół tylko po to, żeby go użyć raz od wielkiego dzwonu... Gdybym miała ten stół używać na co dzień do jedzenia obiadów, to tu z kolei niedogodność jest taka, że trzeba by było chodzić dość daleko z naczyniami - wygodniej byłoby zjeść w kuchni. Ewentualne rozwiązania jakie widzę, to to, żeby stolik śniadaniowy dał się rozłożyć do rozmiarów stołu dla większej liczby osób (np. http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40217069/ ) albo trzymać gdzieś schowany rozkładany stół (np. http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70259487/ ). W kwestii krzeseł, to albo pójść w składane albo trzymać dodatkowe krzesła rozproszone po pokojach.

 

Co o tym myślicie?

 

---

 

Jeszcze co do uwag do układu kuchni - zlew oryginalnie miał być pod oknem (i stoi tam teraz tymczasowy), ale przez to cały bałagan widać z salonu, stąd pomysł żeby przesunąć go maksymalnie na lewo. Jednocześnie żeby nie stracić powierzchni roboczej, chciałabym umieścić kuchenkę na ściance sąsiadującej z salonem (wówczas będę miała dużo miejsca do obróbki między zlewem a kuchenką). Lodówkę i piekarnik chciałam wyrzucić w róg po prawej, z dwóch powodów - po pierwsze dzięki temu mam zachowany ciąg lodówka-zlew-kuchenka, a po drugie mam obok lodówki blat do wykładania produktów, do robienia przekąsek na zimno i do szykowania wypieków. Coś z moimi pomysłami jest nie tak? :)

Edytowane przez parabola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Potrzebuję porady jak rozwiązać problem bałaganu w przedpokoju. Chciałabym mieć szafę, ale już teraz widzę, że nie przekonam domowników do odwieszania kurtek na wieszaki, już szybciej sprawdziłby się wolnostojący wieszak albo haczyki na ścianie. Na to jednak nie chcę się zgodzić, bo całe życie miałam kurtki wieszane na widoku i wiem jak bałaganiarsko, w mojej ocenie, to wygląda :( Stąd moje pytanie - jak zaplanować w szafie łatwo dostępne miejsce z haczykami do szybkiego odwieszania kurtek? Mam do dyspozycji na szafę wnękę 128x60.

 

Rozważałam trzy opcje zabudowy tej wnęki:

1) klasyczna zabudowa wnęki z drzwiami suwanymi - zaleta: zabudowa pod sufit, wady: przedpokój robi się typowo prostokątny (szerokość od szafy do szafki na buty 1,45m), do tego szafa na tyle głęboka, że robi się problem z sensownym umieszczeniem haczyków

 

2) j.w. ale drzwi otwierane, a nie przesuwne - zaleta: można umieścić haczyki na kurtki na drzwiach szafy, wada: otwarte drzwi zabierają dużo miejsca

 

3) ikea pax: zestaw narożny http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50219850/ i po bokach http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60214569/ o tak: pax_narozny.jpg zalety: szafa płytsza, więc łatwiej byłoby wieszać kurtki na wewnętrznych bokach i plecach szafy, poza tym tracę mniej podłogi na szafę, szafa lżejsza wizualnie, wady: kolizje przy otwieraniu drzwi części narożnej i bocznej, do tego miejsce się marnuje, bo szafa nie sięga do sufitu.

 

To tyle co do szafy - chętnie poczytam Wasze uwagi i rady!

 

Po drugiej stronie mam płytką wnękę na całej długości przedpokoju i tam planuję szafkę na buty http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20169559/ (ikea hemnes z szufladą) albo może nawet dwie takie, ustawione jedna obok drugiej pod wspólnym blatem. Obawiam się, że nie obejdzie się też bez jakiegoś małego stojaka na mokre buty, ale on mógłby być wciśnięty obok szafki na buty i dzięki temu byłby niewidoczny przy wchodzeniu do przedpokoju. A może są na rynku ażurowo zabudowane klasyczne stojaki na buty, żeby woda odparowywała bez problemu i jednocześnie żeby nie trzeba było patrzeć na zabłocone kalosze? Macie może doświadczenie z szafkami na buty i wiecie, ile tam się naprawdę par mieści? Czy przy rodzinie 2+2 jedna taka ikeowska szafka ma w ogóle szanse się sprawdzić?

 

Dodatkowa kwestia - kurtki i buty gości. Na kurtki mogłabym mieć wystawiany na tę okoliczność wolnostojący wieszak, a buty mogłyby stać na naszym stojaku na mokre buty. Czy takie rozwiązanie wydaje się sensowne?

 

Będę wdzięczna za trzeźwą ocenę moich pomysłów oraz wszystkie rady i uwagi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parabola - jest sporo stolików okrągłych/owalnych z opcją rozłożenia - minimum powinien mieć średnicę 90cm - dobrze, jakby miał 110. Wtedy na stałe masz go blisko kuchni lub w samej kuchni z opcją przestawienia na środek salonu i rozłożenia od wielkiego dzwonu:)

 

Co do kurtek - we wnęce zrobiłabym klasyczne haczyki na ścianie, na górze pawlacz, na dole nawet półka na buty i całość zamykana drzwiami (zawiasowymi - ale będą duże, lub przesuwnymi.). Jeśli trafią tam codzienne buty, to pamiętaj o zawieszeniu drzwi ok 10cm nad podłogą, żeby całośc nie kisła zamknięta.

 

W samym wiatrołapie dałabym 3 wieszaczki dla gości lub Wasze mokre kurtki na czas wyschnięcia.

 

Ciąg - lodówka/zlew/płyta jest dobre, jeśli jesteś leworęczna;)

Ale oczywiście może tak być - jeśli obawiasz się bałaganu w zlewie - choć u nas, przy 3 dzieci naczynia wpadają od razu do zmywarki. Nic się nie piętrzy w zlewie. Dodatkowo jest teraz duży wybór zlewów z przysłonięciem, np szklaną deską - to bardzo estetyczne rozwiązanie.

Edytowane przez ana289
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi!

 

Wracając do salonu i kwestii odpoczynku - mam znajomych, którzy w salonie mają stół z i krzesła (żadnych foteli czy sofy) i jest to bardzo praktyczne rozwiązanie. Osobiście wolę siedzieć prosto przy stole, z wygodnym miejscem do zjedzenia kawałka ciasta jak człowiek, niż garbić się nad stolikiem kawowym i "rozwalać się" w cudzym fotelu/kanapie. Poza tym kanapa nie sprzyja rozmowom - zauważcie, że jeśli jest wolny fotel/krzesło, to rozmówca chętniej w nim usiądzie, niż dosiądzie się na sofie, bo sofa wymusza niewygodne skręcanie się, żeby można było patrzeć na osobę, z którą się rozmawia. A już rozmowa przy trzech osobach na kanapie to dla mnie tragedia - jeśli rozmawiać chcą dwie skrajne, to muszą mówić "przez" tę środkową, a jeśli rozmawiają dwie sąsiednie, to się automatycznie od siebie odsuwają, bo siedzą za blisko siebie i wchodzą sobie wzajemnie w swoje prywatne strefy.

 

Próbowałam przemyśleć jaką dokładnie funkcję ma pełnić salon u nas w domu i ostatecznie zdecydowałam, że rezygnuję z projektora w tym miejscu - przeniosę go do "pokoju rodzinnego". Na razie nie zanosi się żeby nasz tryb życia miał ulec radykalnym zmianom, więc widzę, że:

1) w ciągu dnia w salonie bawią się dzieci,

2) w razie przyjmowania gości, jemy w nim z nimi posiłek.

I to właściwie tyle! Chyba żeby dodać do tego fakt, że korzystam w salonie z laptopa. Czasem siadam w kuchni, czasem przycupnę w salonie - fajnie by było, żebym miała w tych okolicach jakieś swoje stałe miejsce "biurowe". Proszę, doradźcie jak to zrobić!

 

W związku z punktem 1 myślę, że potrzebuję w salonie jak najwięcej otwartej przestrzeni, żeby nie ograniczać zabawy. Potrzebuję także miejsce na przechowywanie zabawek.

 

Z kolei w związku z punktem 2 potrzebuję miejsce do posadzenia gości i miejsce do odstawienia przez nich picia (w razie podejmowania ich większym posiłkiem, możemy przenieść kilka metrów stół z kuchni :yes:). No i teraz pojawia się dylemat na czym sadzać gości... Jeśli na zwykłych krzesłach, to potrzebny by był stół, czyli musiałabym przy każdych gościach robić manewr ze stołem kuchennym, więc ta wersja raczej odpada (zwykłe krzesła mogłyby być używane awaryjnie w razie większej liczby gości). Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem byłyby jakieś lekkie fotele, może nawet coś pośredniego między fotelem, a krzesłem, tylko nie mam jeszcze dokładnego pomysłu co, może coś podpowiecie? :???: Co myślicie o czymś takim: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60201680/ albo http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60099847/ Boję się niskich foteli, bo trudno do nich dobrać coś innego, jak tylko stolik kawowy - a jedząc przy nim trzeba wziąć talerzyk na kolana, co jest średnio wygodne. Jak z tego wybrnąć? Plusem lekkich krzesło-foteli byłoby to, że łatwo można by je przestawić blisko kozy i gapić się na ogień :yes:

 

Jeszcze nadmienię, że oprócz lekkich foteli "dla gości", chciałabym mieć jeden głębszy fotel (np. http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80239696/ ) z podnóżkiem dla siebie/męża (rzadko odpoczywamy razem w salonie, więc na ten moment myślę, że jeden wystarczy). Przydałyby się jeszcze dodatkowe siedzenia dla dzieci - skrytykowaliście pomysł z leżącym kallaxem, więc może kupić coś w stylu ławki stuva z materacykiem? (http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/S59032565/ + http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90243787/).

 

Jak rozplanować układ mebli? Będę bardzo wdzięczna za naniesienie propozycji na planie :yes:

 

---

 

Teraz temat przedpokoju. Co do haczyków na ścianie, to czy nie będą one za głęboko (60cm)? Pomysł wydaje mi się ciekawy, żeby w ogóle zrezygnować z szafy, a zamiast tego dać jakiś rodzaj drzwi do zasłonięcia wnęki. Dzięki takiemu rozwiązaniu mogłabym upchnąć nadmiarowe buty w szafie i wtedy wystarczyłaby jedna szafka na buty (a może wszystko by się zmieściło we wnęce? :D). Mogłabym też zrobić nad półką na buty siedzisko, co by było wygodne dla dzieci. Pozostaje jeszcze problem z kaloszami! Wnęka jest na końcu przedpokoju, patrząc od drzwi zewnętrznych, więc zabłocone buty będą na pewno kończyły przy drzwiach i nikomu nie będzie się chciało odnosić ich do szafy... Na rysunku w pierwszym poscie wątku przedpokój jest w lewym górnym rogu. On ma kształt lustrzanego odbicia litery L, czyli rozszerzenie (wnęka na szafę) jest od razu po lewej (idąc z salonu), a drzwi zewnętrzne są na przeciwko drzwi z salonu (czyli trzeba iść do nich prosto, wzdłuż ściany kuchni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie pokomplikowane:o

Co to znaczy pokój rodzinny? Jest w innym miejscu w domu? Tam będziecie wieczorami odpoczywać? Tam z dziećmi obejrzycie bajkę i tam będą kanapy?

Wtedy w salonie możecie ustawić sam stół. Ale to kłóci mi się z zabawkami dzieci w salonie....

Mam wrażenie, że niepotrzebnie sami to komplikujecie....

 

Wrzuć rzut całego domu/parteru to będzie można coś więcej napisać.

 

Nikt nie twierdzi, że lepiej się je/rozmawia na sofach niż przy stole, dlatego w większości domów wstawia się i stół i sofy - ja nie wyobrażam sobie przesiedzieć sylwestra na krzesłach. Nie wyobrażam sobie tak spędzać wieczorów w gronie rodzinnym...Dzieci na ławkach a my po pracy na krzesłach:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro kanapy i tv są gdzie indziej, to tu zróbcie po prostu jadalnię. I koniecznie oddzieloną część do pracy i dla dzieci... W przeciwnym razie będzie to wielkie wielofunkcyjne coś, gdzie ani pracować się nie, ani gości podejmować... Nb. nie znam domu, gdzie w salonie nie byłoby kanap... Sama najchętniej na nich albo w miękkich przepastnych fotelach siadam, goście u nas też koniec końców lądują na sofie... Na krzesłach to mogę siedzieć w pracy, restauracji czy w przychodni, a w domu tylko na imprezach typu chrzciny i komunia, o ile można wstać i kości rozprostować ; )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie że ten salon jest typowo urządzany pod gości...........jak wejdą mają zrobić wielkie .....ŁAŁ!!! czy naprawdę codziennie ich przyjmujesz?

Za dużo kombinacji,co byś nie zrobiła pewnie i tak ci pasować nie będzie :no:

Kurcze przecież jak się wraca z roboty to człowiek jest padnięty,lata w samych gaciach i marzy o odpoczynku na sofie a nie worku sako czy krześle :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o robienie salonu pod gości, bo tych nie przyjmujemy bardzo często. Tym bardziej nie chodzi mi o robienie czegokolwiek na pokaz. Ciągnę*ten wątek, bo staram się z Waszą*pomocą*dokładnie przemyśleć temat, zanim wydam pieniądze - wolę*żeby się potem nie*okazało, że kupiłam meble zupełnie niedopasowane do naszych potrzeb. Wychodzę*z założenia, że łatwiej coś*dokupić, niż patrzeć*przez kilka lat na mebel, zakupu którego się*żałuje... Oboje z mężem pracujemy głównie w domu, dzieci także mamy przy sobie przez cały czas. Do rodzinnego wypoczynku mamy pokój na piętrze - z książkami, grami, zabawkami itp. Funkcję*salonu widzę*jako pomieszczenie, w którym na co dzień bawią*się*dzieci (duża przestrzeń, a ja mam je na oku gotując obiad czy robiąc pranie - za małe są*żeby mogły same bawić*się*piętrze), więc potrzebne jest mi miejsce do schowania zabawek (których nie ma bardzo dużo, bo większość*jest w pokoju rodzinnym). Poza tym chciałabym móc posadzić*w salonie gości i poczęstować*ich herbatą. Najwygodniejsza pozycja do picia i jedzenia jest w moim odczuciu przy stole, a nie leżąc na sofie - tylko, że wstawiać*drugi, duży stół do salonu, kiedy kilka metrów dalej jest stół jadalniany, to chyba strata miejsca. Dlatego rozpatruję jakiś*kompromis - lekkie fotele, na których wygodnie się*siedzi, ale w których także wygodnie będzie zjeść*kawałek ciasta przy średniej wysokości stoliku (wyższym niż*kawowy, niższym niż obiadowy). Do tego przydałby się*większy fotel z podnóżkiem do korzystania przeze mnie i przez męża w ciągu dnia - kiedy czytam dzieciom książki, karmię*maluszka, czy po prostu chcę*się*przez chwilę*zdrzemnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że macie tak nietypowe potrzeby, że nie ma za bardzo sensu pytać na forum, gdzie ludzie preferują wypoczynek, jako uwalenie się na sofie z książką, laptopem czy przed TV, obok której stoi mały podręczny stolik na której stoi filiżanka z kawą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyliczyłam metrażu Twojego salonu, ale wydaje się on być duży.

Wstawiłabym jeden stół 140x90 z opcją rozkładania nawet do 3m na wypadek gości - stół ustawiony częściowo w kuchni a częściowo w salonie.

Służący i do śniadań i na przyjęcia po przeniesieniu go w bardziej oficjalną przestrzeń.

 

Po drugiej stronie masz miejsce na wygodny narożnik - nie wiem w jakim wieku Twoje starsze dziecko/dzieci - ale moja trójca uwielbia bawić się, siedzieć, kulać i przewalać na sofach. Można wybrać twardszy i wyższy lub mniejszy i wstawić również fotel z podnóżkiem. Narożnik jest równie wygodny do prowadzenia konwersacji:)

 

Między narożnikiem a stołem masz maaasę podłogi, po której mogą harcować dzieci za dnia.

 

Częściowo zabawki zamknęłabym w komodzie/regale w salonie - a większe gabarytowo - zrobiłabym schowek pod schodami.

http://i4.photobucket.com/albums/y145/ana289/fctlea_zpsa6fjgumd.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o robienie salonu pod gości, bo tych nie przyjmujemy bardzo często. Tym bardziej nie chodzi mi o robienie czegokolwiek na pokaz. Ciągnę*ten wątek, bo staram się z Waszą*pomocą*dokładnie przemyśleć temat, zanim wydam pieniądze - wolę*żeby się potem nie*okazało, że kupiłam meble zupełnie niedopasowane do naszych potrzeb. Wychodzę*z założenia, że łatwiej coś*dokupić, niż patrzeć*przez kilka lat na mebel, zakupu którego się*żałuje... Oboje z mężem pracujemy głównie w domu, dzieci także mamy przy sobie przez cały czas. Do rodzinnego wypoczynku mamy pokój na piętrze - z książkami, grami, zabawkami itp. Funkcję*salonu widzę*jako pomieszczenie, w którym na co dzień bawią*się*dzieci (duża przestrzeń, a ja mam je na oku gotując obiad czy robiąc pranie - za małe są*żeby mogły same bawić*się*piętrze), więc potrzebne jest mi miejsce do schowania zabawek (których nie ma bardzo dużo, bo większość*jest w pokoju rodzinnym). Poza tym chciałabym móc posadzić*w salonie gości i poczęstować*ich herbatą. Najwygodniejsza pozycja do picia i jedzenia jest w moim odczuciu przy stole, a nie leżąc na sofie - tylko, że wstawiać*drugi, duży stół do salonu, kiedy kilka metrów dalej jest stół jadalniany, to chyba strata miejsca. Dlatego rozpatruję jakiś*kompromis - lekkie fotele, na których wygodnie się*siedzi, ale w których także wygodnie będzie zjeść*kawałek ciasta przy średniej wysokości stoliku (wyższym niż*kawowy, niższym niż obiadowy). Do tego przydałby się*większy fotel z podnóżkiem do korzystania przeze mnie i przez męża w ciągu dnia - kiedy czytam dzieciom książki, karmię*maluszka, czy po prostu chcę*się*przez chwilę*zdrzemnąć.

 

Ja proponuję zrobić standardowo,jeśli chcesz widzieć dzieci wyspę z płytą gdzie widzisz cały salon.Stół albo rozkładany 100x100,albo normalny gdzie przyjmujesz gości i wspólnie też jecie obiad,dzieci tez lubią siedzieć i rysować.Na końcu kącik wypoczynkowo/bawialny gdzie dzieci mają trochę miejsca,ty możesz się na chwilę położyć lub nakarmić dziecko na fotelu.Obok worki sako lub jakieś miękkie pufy.

 

http://images78.fotosik.pl/444/87f36e46194045b7med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...